blazini
UFC Bantamweight
Moim zdanie to ty się skompromitowałeś, próbując przykryć zresztą nielogicznie wysnute wnioski wyszukanymi słówkami z filozofii i nazwiskiem Locke'a, który owszem obok Spinozy, Kanta itd. nudził mnie podczas tych 2 semestrów 15 lat temu:Tymi słowami się trochę skompromitowałeś. Ignorancja nigdy nie jest powodem do dumy. A ty wyważasz otwarte drzwi i zgrywasz oświeconego mądrale, nieładnie.
Taki pogląd nazywa się ewidencjalizmem i wymyślił go angielski filozof z XVII wieku John Locke, obecnie chyba nikt go nie wyznaje, ponieważ w swojej skrajności prowadzi do solipsyzmu (a przede wszystkim jest nierealny)
To zdanie jest kompletnie pozbawione logiki. Napisałeś, że ten pogląd (= nie da się dotrzeć do prawdy czegoś, czego nie da się zbadać) nazywa się ewidencjalizmem (sprawdziłem, niezbyt pasuje, ale mniejsza o to, bo jak mówiłem, nie o nazywanie tu się rozchodzi, można to równie dobrze nazwać pojebanizmem, wszystko jedno). Potem stwierdziłeś, że nikt go nie "wyznaje", tego pojebanizmu. Ale nikt czyli kto, bo wyraźnie jest tu jeden Dragan który go wyznaje, który oddziela stanowczo naukę od wiary, religii i filozofii, uznając za nieprzydatne w odkrywaniu prawdy o świecie. Więc nie skupia się w ogóle na badaniu spraw niezbadalnych (w rozumieniu brak na obecny stan wiedzy jakiegokolwiek aparatu do badania tego).
I raczej wielu innych naukowców wyznaje ten pojebanizm. A jak chcesz z tym pojebanizmem (nie da się dotrzeć do prawdy czegoś, czego nie da się zbadać) dyskutować, to po co ci do tego Locke, trudne słówka i jeszcze jakieś pełne WIARY i PRZEKONANIA stwierdzenie, że NIKT tego nie wyznaje - nawet jakby to była prawda (a nie jest), to co to zmienia? Zaargumentuj swoimi słowami, bo ja swoje myśli i sądy wyrażam swoimi słowami raczej dość jasno i nie zasłaniam się nazwiskami, wyszukanymi definicjami i jakimś dziwnym stwierdzeniem, że fuj to niemodne i NIKT już tego nie wyznaje. To kto tu zgrywa oświeconego mądralę?
Wracając do samego pojebanizmu, bo jest dużo ciekawszy niż te dziwne zabiegi, to uważam/powtarzam, że nie da się dotrzeć do prawdy czegoś, czego nie da się zbadać i nie da się mówić w ogóle o jakiejkolwiek prawdzie w odniesieniu do czegoś takiego. Możesz sobie wymyślić jakikolwiek konstrukt myślowy, typu smok, hybryda Pudziana ze skrzydłami anioła i rogiem jednorożca na czole. Możesz sobie rozważać na ten temat godzinami, ba, filozofowie mogą tracić na to całe życia, pokolenia i wieki. Ale nadal krążyć będą na płaszczyźnie rozważań, imaginacji i definiowania sobie fajnymi słowami tych wymyślnych konstruktów i poglądów na nie. Ale dalej nie będą mieli żadnego aparatu poznawczego, żeby móc stwierdzić PRAWDĘ o jego istnieniu bądź nieistnieniu.
Ty się z tym nie zgadzasz i spoko, ale skoro to dla ciebie oczywistość i masz tego potwierdzenie w dziedzictwie filozofii, to rozumiejąc to potrafisz odnieść się do tego swoimi, prostymi słowami, bo to czy to nazwiesz (trafnie czy nie) ewidencjalizmem, pojebanizmem czy czymkolwiek innym nic nie zmienia i nic nie kontrargumentuje.
A co do samej filozogii, to nie zagłębiam się w nią nie z powodu ignorancji, tylko z powodu braku znalezienia jakiegokolwiek powodu, dla której miałbym poświęcać jej swój ograniczony czas, zamiast na coś bardziej pożytecznego bądź chociaż ciekawszego. Wolę se np. na McGregora popatrzeć jak bije dziadka w barze.
Naukowcy wolą używać słowa intuicja zamiast wiara.
Jakby XX-wieczni fizycy mieli się opierać na intuicji, to by chuj odkryli, a nie mechanikę kwantową, bo ta jest kompletnie nieintuicyjna.
Dlatego fizyka sra na intuicję.Ta intuicja to często błądzenie po omacku
Przecież każdy "ważny" fizyk, który ruszył postęp technologiczny do przodu, był głównie teoretykiem z Einsteinem na czele. I tam nie ma w ogóle wiary, jest czysta nauka. Której efekty potem widać w praktyce. Np. komputer kwantowy coming soon.Zapomniałeś, że Dragan jest fizykiem-teoretykiem. W tej działce wciąż więcej wiary niż nauki
No i świetnie się składa i zapina w klamrę, bo może powiedział ci to sam Dragan?Jeden fizyk powiedział mi, że dzisiejsza fizyka, to bardziej metafizyka.