LOL
Ależ od początku powtarzam, że nie o to chodzi, że Newton chodził do kościoła i się modlił, tylko o to, że to co odkrył, odkrył dzięki nauce, a nie wierze. Wiara mu w niczym bezpośrednio nie pomogła, tylko obliczenia i badania. Tak samo wiara katolicka, jak wiara jako taka. Od początku połowa tu polemizuje z czymś, czego ten cały Dragan nie powiedział, a powiedział, że naukowiec musi wątpić w coś, że coś działa tak jak mu się wydaje, albo jak ktoś mu powiedział, i wychodząc od tego zwątpienia, sprawdzać, wysnuwać teorie, a potem wątpić we własne teorie, sprawdzając czy się zgadzają czy nie za pomocą doświadczeń. I to właśnie robił Newton. I inni co cokolwiek odkryli. Gdyby zresztą Einstein przyjął to co odkrył Newton za pewnik, to generalne teorie Newtona dalej byłyby aktualne, a dawno nie są. Zresztą to samo Einsteinem i jego teorią względności, która też w dużej mierze się zdezaktualizowała po odkrycie mechaniki kwantowej.