To kilka rzeczy ode mnie:
-Plank jest spoko (robię co jakiś czas, zwykle 3x1 minuta), ale mówienie, że są lepsze i gorsze ćwiczenia to jak dyskusja o wyższości boksu nad BJJ.
-Kettlebelle są zajebiste nie tylko do crossfitu i wytrzymałościówek
-Martwy ciąg, przysiady, podrzut, wyciskanie żołnierskie to NADAL są zajebiste ćwiczenia!
-Przestałem robić ćwiczenia stricte na bicepsy/tricepsy, no może oprócz gum zapaśniczych na stacjach podczas treningów BJJ, ale przy diecie i ćwiczeniach podstawowych ramiona i tak przyzwoicie rosną. Wiadomo, że to nie zajebista hiper rzeźba ale wygląda przynajmniej dla mnie zadowalająco (okolice 40cm).
-Żeby mieć kaloryfer trzeba po prostu trenować brzuch z głową (6 Weidera ssie pałę bo to zbyt intensywny trening, wystarczy robić brzuch 3x w tygodniu) i NIE MIEĆ TŁUSZCZU. Zamiast kombinować z gotowymi systemami ćwiczeń na brzuch "żeby zmaksymalizować efekty" po prostu przypilnujcie mniej lub bardziej restrykcyjną dietę, biegajcie i kaloryfer będzie.
Szkoda, że tydzień nie ma więcej dni, bo chciałbym móc w swoim zmieścić osobne dni na kalistenikę i izometrię, zwykłe siłki z dużymi ciężarami, kettle, pływalnię, bieganie i wszystkie BJJ :-)
Ja niedługo wrzucam redukcję tj. jem to samo tylko odstawiam słodycze.