Ja pierdolę kurwa mać do chuja pana siedmiu piekieł.
Obejrzałem właśnie 8x03 GOT. Plan był taki, poczekam aż będą wszystkie odcinki, ułożę tak robotę/life by delektować się ostanim kurwa sezonem ukochanej sagi pisanej w postaci serialu. Nagotuję, nakupię żarcia, żonę zaproszę i będziemy się delektować w spokoju.
Setki rozkminek, anzor chujaj, bran=NK, oczekiwanie kurwa, unikanie tematu seriale jak diabeł wody święconej.
I co to ma być
jebana latająca Arja Stark pojawia się znikąd z sztyletem w łapie, gdzie 15min osrana po pachy, przerażona uciekała przed umarlakami jak zła.
Jak mogli tak zjebać najbardziej oczekiwany moment tego serialu. No jak kurwa. Śmiech przez łzy.
Pomijając nonsensy typu:
nie mogą rozpalić ogniska w okopach, a Jon jebany śnieg siedzi na murze zamku na jebanym smoku,który pierdząc mógłby z tej odległości to podpalić, ale nie trzeba zrobić dramat z czerwoną małpą, że niby w ostatniej chwili, że ostanim pierdnięciem.
Początek bitwy, ciemno jak w murzyńskiej chacie, w pochmurną noc.
Banda dothraków, badassów z kosami jedzie jak banda idiotów w czarną rozpacz, pomijając militarny aspekt tego zagrania, gdzie kawaleria nie służy kompletnie do tego, miała zaatakować z flanki PO kurwa ataku zdechłych na tych bez kutasów, ale z dzidami.
A Mormont, jeden z ostanich największych rycerzy 7miu kurestw stoi i stroi głupie miny.
Trybuszety, noż kurwa trybuszety na 1 linii ognia, co te dwa debile od reżyserii sobie ubzdurali, że niby co, ciągnie się maszyny oblężnicze, ustawia 1000 kamieni by NPIERDALAĆ nimi we wroga. Dwa wysrywy i po trebuszach. Się nastrzelali hoho. Pomijając brak śmierci żadnego, ani jednego bohatera kluczowego, poświęcili za to Greyjoya co już nie spłodzi i tą fajną małą lordkę.
Oparli całą sagę na jebanej Aryi Stark, lubiłem tę postać. Ale po tym co te chujki odjebały zaczynam nienawidzić. NK przetrwał pierdnięcia smoka Denerys, uśmiechając się szelmowsko, szedł po swoje jak Lewy przy dobitkach. Nie chce mi się oglądać ostatnich 3 odcinków. Noż kurwa.
Sorry za wysrywy ale emocje mną targają, jestem po ludzku wkurwiony. Ocena spada za ten wał, (koniec miał być E P I C K I) z 10 do 5, Moja ulubiona powieść zniszczona, oby ta gruba pizda przestała żreć pączki i doknończyła z sensem swe dzieło.