Mort
Żołnierz Chrystusa
Korwin-Mikke uważa, że obecne prawo jest niczego nie warte i za wszelką cenę chce wywrócić wszystko do góry nogami, dla chwały "jego prawa". To także skrajna postawa.
Co do samej struktury prawa kościelnego, to jest ono dalekie od form prawa państwowego i nie powinno w żadnym razie być za takie uważane. Przykład, państwo dopuszcza aborcję, ja jestem wierzący i podporządkowuję się kościelnemu zakazowi, jednak to nie znaczy, że państwo powinno aborcji zabronić, w myśl mojego podporządkowania się innym zasadom.
Wiara jest, była i będzie dobrowolnym wyborem, tak samo jak dobrowolnym wyborem jest podporządkowanie się pod prawo kościelne.
Uważam, że państwo powinno w swoim prawie dopuszczać zasady, które satysfakcjonują każdą ze stron, a chrześcijanie powinni pomijając prawo państwowe dobrowolnie podporządkować się prawu kościelnemu. Nie widzę powodów, by państwo miało tak samo restrykcyjnie jak Kościół zakazywać pewnych zachowań. Dobrze to widać na przykładzie uwolnionych islamskich krajów, prawo jest tam często relatywnie bardzo łagodne, podczas gdy religia jest bardzo restrykcyjna, dzięki temu jeśli ktoś jest prawdziwie wierzącym muzułmaninem podporządkowuje się pod prawo religijne, jeśli ktoś nie uznaje się za wierzącego uznaje zasady państwowe.
Masz rację. Braun twierdzi podobnie - np. jest za depenalizacją narkotyków, w myśl zasady 'wszystko wolno, ale nie wszystko buduje'. Takie rzeczy są prywatną sprawą każdego człowieka, który ma własną wolę, co nie znaczy, że państwo miałoby w jakikolwiek sposób dotować aborcję czy inne pierdoły jak in vitro.