Wielu ludziom w tym i mi nie podoba sie w Korwinie jego podejscie do pracownika. Zyjemy w czasach, w ktorych sytuacja pracownika/robotnika jest katastrofalna (jeden z glownych powodow emigracji) mimo jakis pozornych regulacji. Pisze pozornych bo nie sa praktycznie przestrzegane a i kary sa wyjatkowo smieszne, zupelnie inaczej niz na zachodzie. Tym calym kodeksem pracy w Polsce to sobie mozna jedynie dupe podetrzec. Korwin chce dac jeszcze wieksza swobode pracodawcom czyli powrot do niewolnictwa najlepiej. Argument typu przeciez nikt nie kaze im pracowac jak sie nie podoba tez slaby bo to tak samo jakby stwierdzic, ze nikt nie kaze przeciez jesc i zyc.
Zadna niewidzialna reka rynku nic tu nie zdziala bo czlowiek zawsze bedzie czlowiekiem i zachlannosc bedzie brala gore.
Ja na Korwina nie zaglosuje mimo tego, ze w wiekszosci rzeczy sie z nim zgadzam a nawet przyklaskuje ale kwestie pracownicze przekraslaja jego w moich oczach zupelnie. Niedlugo stuknie mi 38 lat z niejednego pieca chleb jadlem i wiem jak wyglada sytuacja na tzw polskim rynku pracy, wiem rowniez jak to wyglada w innych krajach i dzieki czemu tam jest jak jest. Teorie na temat pracy wyglaszane przez JKM nie maja racji bytu w dzisiejszej rzeczywistosci i spowoduja jeszcze wieksze pogorszenie sie warunkow pracy w naszej ojczyznie, czyli dodatkowo przyspiesza i tak spory exodus ludzi w wieku produkcyjnym z naszego kraju. Gdyby JKM zmienil swoja optyka na kwestie pracownicze, prawdopodobnie mailby moj glos, mimo tego, ze uwazam go za niezlego popierdolenca
P.S. Teraz mozecie mnie smialo ZAORAC
ale lekko