Polityka

Myślę, że w 1989, w wyborach kontraktowych Polacy ostatni raz zagłosowali za kimś, wybrali Solidarność i później już wybierali mniejsze zło.
To jakieś fatum, że rok po wyborach wstyd się przyznać na kogo oddało się głos.
 
też miałem podobne zdanie ale po czasie je zmieniłem na: dawka czyni truciznę.

Po pierwsze uważam, że Polsce nie zagraża problem masowego wykupu przez cudzosięmców (nawet Ukraińcy dużo kupują, ale te nie są gigantyczne [...]
Jak już się tu zalogowałem w tym temacie, to sobie pozwolę przyklasnąć. Nie samemu poglądowi w tym zagadnieniu, bo prawdę mówiąc chuja się znam na nim, ale podejściu.
Konkretnie mówiąc temu, że polityka to jest w zasadzie wyłącznie sprawa konkretnego kontekstu - a decyzje polityczne są wypadkową czasu i miejsca.
Tymczasem, szczególnie wśród libków, jest popularna taka chęć stworzenia uniwersalnych matryc i wzorów, wedle których powinni się pozycjonować politycy. To chyba wynika z tego, że kuce to niegdyś w większości informatycy XD Jakiś problem? - obniżyć podatki. Jakiś inny problem? - deregulacja. Jeszcze inny problem? - święta własność prywatna etc. I nie żebym coś miał przeciwko np. świętej własności prywatnej XD ale kiedy ją swego czasu zbrukano zabierając te tłuste emerytury SBkom to nie płakałem z tego powodu. Bo kontekst.

I tak w zasadzie jest w każdej dziedzinie, że w jednym kontekście A będzie lepszym rozwiązaniem, a w innym już raczej B albo jakaś kombinacja A i B. Tymczasem często w tych dyskusjach chce się wrócić niemalże do jakichś praw naturalnych, które są oczywistą bzdurą ale tłumaczą prosto i zwięźle całą rzeczywistość. I jest łatwiej, bo zamiast myśleć nad faktycznym problemem wystarczy podstawić pod wzór i wynik "sam wychodzi".
 
Last edited:
Tak się to robi w USA :baldwinwhiskey:


BTW taka ciekawostka: Polska zabiera niemieckich emerytów.
Kiedyś były tworzone osiedla dla niemieckich emerytów w Hiszpanii teraz w Polsce i w Turcji.




niektórzy nawet ponad 10 tys. zł miesięcznie płacą i bardziej się opłaca niż w DE.

Taki najazd niemiecki to ja szanuje :roberteyeblinking:

A propo robienia idiotów ze swoich wyborców :mamed:


rozdawać to chce, ale wywłaszczał ludzi jak PiS, dziad jeden -wyjątkowe draństwo.
W ogóle powinno być w konstytucji napisane, że kto zostaje wywłaszczony przymusowo to powinnien dostawać ponad 200% wartości
 
Jak już się tu zalogowałem w tym temacie, to sobie pozwolę przyklasnąć. Nie samemu poglądowi w tym zagadnieniu, bo prawdę mówiąc chuja się znam na nim, ale podejściu.
Konkretnie mówiąc temu, że polityka to jest w zasadzie wyłącznie sprawa konkretnego kontekstu - a decyzje polityczne są wypadkową czasu i miejsca.
Tymczasem, szczególnie wśród libków, jest popularna taka chęć stworzenia uniwersalnych matryc i wzorów, wedle których powinni się pozycjonować politycy. To chyba wynika z tego, że kuce to niegdyś w większości informatycy XD Jakiś problem? - obniżyć podatki. Jakiś inny problem? - deregulacja. Jeszcze inny problem? - święta własność prywatna etc. I nie żebym coś miał przeciwko np. świętej własności prywatnej XD ale jak jednak swego czasu zbrukano zabierając te tłuste emerytury SBkom to nie płakałem z tego powodu. Bo kontekst.

I tak w zasadzie jest w każdej dziedzinie, że w jednym kontekście A będzie lepszym rozwiązaniem, a w innym już raczej B albo jakaś kombinacja A i B. Tymczasem często w tych dyskusjach chce się wrócić niemalże do jakichś praw naturalnych, które są oczywistą bzdurą ale tłumaczą prosto i zwięźle całą rzeczywistość. I jest łatwiej, bo zamiast myśleć nad faktycznym problemem wystarczy podstawić pod wzór i wynik "sam wychodzi".
dokładnie, bo to co mamy w polityce to jest polityczna odpowiedź na kołczingowe hasło "u mnie działa".
A U NIEMCÓW DZIAŁA -PO
Konfederacja -ale w USA to...
Balcerowicz i orły SGH: a w USA każda firma jest prywatna i jak ładnie działają. Autostrady, lotniska -sprywatyzować
Narodowcy -w Szwajcarii jest mało imigrantów i jaką kozacką gospodarkę mają.
A jak już słyszę hasło: a w USA to Bezos albo Musk byli w stanie to zrobić to w Polsce dlaczego by się nie udało -bo kurczę w Polsce inwestycje dłuuugoterminowe i jechanie długo na stratach opłaca się tylko korporacją jak chcą wykończyć polską konkurencje

To ma tyle sensu jakby Pudzian mi powiedział: elo ja mam taki plan treningowy i byłem mistrzem swiata. Rób to samo to tobie też się uda.
Niestety wszystkie partie działają na zasadzie takich rad...

A wracając do nieruchomości: oj widziałem parę mieszkań w Dubaju, Niemczech i w USA. Boże to w jakim stanie niektóre firmy remontowe oddają mieszkania -w Polsce byłaby kłótnia i ludzie nie chcieliby płacić :korwinlaugh:

Nawet pamietam wywiad Kołtonia z Lewandowskim, gdzie ten mówił, że znaleźc kogoś do naprawy w Niemczech a w Polsce to jest przepaść -i to mówi milioner :waldeklaugh:

A tymczasem Gruzja: już przez Ruskich rosną ceny, ale taki widok w Gdańsku kosztowałby :brainoverload:
 






Terrorysci












A to chlopcow mozna zgwalcic?














Ja mam na to wytłumaczenie: to są po prostu niekompetentni ludzie i tyle.
Pewnie się niepotrzebnie czepię, ale pierwszym oskarżeniem w kierunku Brauna z mojej strony by "niekompetencja" nie była XD Pamiętam jego wystąpienie w kampanii prezydenckiej gdzie postulował koronację Jezusa Chrystusa na Króla Polski oraz wpisanie do konstytucji że Polska powinna być "rycerzem" (czy tam zbrojnym ramieniem) Watykanu, czy jakoś tak. To nie jest "niekompetencja" XD Inna sprawa, które postulaty są realnie bardziej niebezpieczne, bo tu można by dyskutować że "niewinne" "państwowe budownictwo" może mieć o wiele większe realne skutki - dla kilku pokoleń Polaków, wszystkich poza tymi co mogą "potem do lodówki zaglądnąć ciekawie", jak to Staszewski śpiewał.

Co do niekompetencji reszty: na pewnym poziomie ilość to jakość. Jakie było średnie poparcie ruchów, środowisk wolnościowych na przestrzeni 30 lat? "Społeczeństwo" wolności nie chce, to jest fakt, który trzeba brać do kalkulacji politycznej.

Jak rdzeń danego światopoglądu to 5% społeczeństwa (a pewnie tyle ludzi pozytywnie reaguje na "wolność", a w szczególności na nierozerwalnie zrośniętego brzydkiego syjamskiego brata: odpowiedzialność) to siłą rzeczy ciągną tam dziwaki z nurtów po 0.5%, które wolność łączą, ale z jakimiś oksymoronami. U Razemitów (i u reszty lewicy) też są takie oksymorony obklejone "wolnością" (które w ich wersji są zwykle wyzyskiem niewolników by zrealizować ich "prawa" - choćby to "mieszkanie+" czy kredyt 0%).

Pozostaje nam kalkulować, kto zabierze więcej i czego konkretnie. A to wszystko z wojną u granic, próbą wykuwania zcentralizowaniej federacji w Europie. No i AI.

Póki co, zdaje się że głównonurtowa opozycja w ramach wewnętrznej walki postawiła na złego lidera ze złym programem, co do niegłównonurtowej to trzeba jeszcze poczekać.
 
Last edited:
w radiu mówili, że rolnicy przed spotkaniem z ministrem mają wyłączyć telefony i wszystkie sprzęty nagrywające :korwinlaugh:
W ogóle transgender baba-chłop przebieraniec strzelającæ do dzieci z legalnie zakupionego karabinu szturmowego to najtrafniejsza wizytówka dzisiejszej Ameryki. Oni powinni mieć to w swoim godle.

:dobry:
tylko karabiny szturmowe to nie są te same co ma SWAT tak dla precyzji, tak samo w Szwajcarii nie mają takich samych karabinów jak we wojsku, bo często jest to mylone zarówno przez fanów broni jak i przeciwników :roberteyeblinking:
 
Jak już się tu zalogowałem w tym temacie, to sobie pozwolę przyklasnąć. Nie samemu poglądowi w tym zagadnieniu, bo prawdę mówiąc chuja się znam na nim, ale podejściu.
Konkretnie mówiąc temu, że polityka to jest w zasadzie wyłącznie sprawa konkretnego kontekstu - a decyzje polityczne są wypadkową czasu i miejsca.
Tymczasem, szczególnie wśród libków, jest popularna taka chęć stworzenia uniwersalnych matryc i wzorów, wedle których powinni się pozycjonować politycy. To chyba wynika z tego, że kuce to niegdyś w większości informatycy XD Jakiś problem? - obniżyć podatki. Jakiś inny problem? - deregulacja. Jeszcze inny problem? - święta własność prywatna etc. I nie żebym coś miał przeciwko np. świętej własności prywatnej XD ale kiedy ją swego czasu zbrukano zabierając te tłuste emerytury SBkom to nie płakałem z tego powodu. Bo kontekst.

I tak w zasadzie jest w każdej dziedzinie, że w jednym kontekście A będzie lepszym rozwiązaniem, a w innym już raczej B albo jakaś kombinacja A i B. Tymczasem często w tych dyskusjach chce się wrócić niemalże do jakichś praw naturalnych, które są oczywistą bzdurą ale tłumaczą prosto i zwięźle całą rzeczywistość. I jest łatwiej, bo zamiast myśleć nad faktycznym problemem wystarczy podstawić pod wzór i wynik "sam wychodzi".
Regulacja może być dobra lub zła, niestety najczęściej jest motywowana oczekiwaniami konkretnej klienteli politycznej. Stąd podejście liberałów, że im mniej tym lepiej.

Np. ludzie inwestują w mieszkania i boją się je wynajmować z uwagi na nieuczciwych lokatorów, którzy nie płacą i nie szanują, a sądowa eksmisja zabiera lata. Jaką rząd wprowadzi regulację? Czy taką polegająca na usunięciu problemu, poprawie pozycji właścicieli i w konsekwencji uwolnieniu do wynajmu pustostanów? Nie, oni wprowadzą dodatkowe opodatkowanie tych wolnych mieszkań.
 
Co jest ważniejsze w przypadku PiS/PO, czyli partii które rządziły - to co zrobiły gdy były u władzy, czy to co obiecują w programach teraz? Moim zdaniem to co zrobiły.

@klocuniek @Siwy25_1 @ninja

Rządy PO kontra PiS i dlaczego wybieram PO z tej dwójki:

Wolność:
PO dało możliwość umorzenia sprawy w przypadku złapania z małą ilością narkotyków (na własny użytek). Jest to jak najbardziej wolnościowy postulat, który zrealizowało PO.

PiS obecnie wzywa ludzi bez sensu na szkolenia wojskowe, natomiast PO dokonało zawieszenia zasadniczej służby wojskowej. Sluszny postulat, kraju powinni bronić zawodowcy, a nie amatorzy. Powinni bronić Ci którzy chcą. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Prawa kobiet:
PiS uważa że to dobry pomysł by zmuszać kobietę do urodzenia płodu, który urodzi się martwy. PO natomiast zalegalizowalo pigułkę dzień po. PO z rigczem.

Polityka pro-rodzinna:
PO wprowadziło refundację in vitro, a PiS ją odwołało z powodu religijnych bzdur.

Wymiar Sprawiedliwości:
PO rozdzieliło funkcję prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości. PiS połączyło te funkcje, mamy super upolityczniona prokuraturę i najdroższą oraz najgorszą reformę sądownictwa w historii.

Emerytury:
PO: Ograniczenie przywilejów emerytalnych (najwyższe są w Polsce i Grecji, patrząc na UE) czyli zejście z drogi Greckiej. Polska miała najmłodszych emerytów w Europie. Do wcześniejszej emerytury była uprawniona nawet pani bibliotekarka, czy Pani grająca na trąbce mogła sobie w wieku 40 lat przejść na emeryturę. PO zlikwidowało patologię i zaoszczędziło miliardy. Podwyższyło również wiek emerytalny - bardzo słuszny postulat. Niestety PiS odwołało podwyższenie wieku emerytalnego.

7. Deregulacja:
Zderegulowano około 250 zawodów. Bardzo dobre, wolnorynkowe posunięcie

Zakładanie firmy przez internet oraz zmniejszono wymagany limit kapitału zakładowego dla spółek zoo, dzięki czemu łatwiej jest je zakładać. Osoby pro-przedsiebiorcze powinny być na tak.

Te i wiele innych małych udogodnień (np. uelastycznienie czasu pracy) dla przedsiębiorców spowodowały wzrost notowań Polski w rankingach prostoty prowadzenia działalności gospodarczej. Nie jest to dużo ale na plus w ważnej kwestii



Oceniając rządy PO i porównując je do PiS, możemy dojść do wniosku że PO wygrywa przez nokaut.

PO jest lepsze niż PiS.
 
Co jest ważniejsze w przypadku PiS/PO, czyli partii które rządziły - to co zrobiły gdy były u władzy, czy to co obiecują w programach teraz? Moim zdaniem to co zrobiły.

@klocuniek @Siwy25_1 @ninja

Rządy PO kontra PiS i dlaczego wybieram PO z tej dwójki:

Wolność:
PO dało możliwość umorzenia sprawy w przypadku złapania z małą ilością narkotyków (na własny użytek). Jest to jak najbardziej wolnościowy postulat, który zrealizowało PO.

PiS obecnie wzywa ludzi bez sensu na szkolenia wojskowe, natomiast PO dokonało zawieszenia zasadniczej służby wojskowej. Sluszny postulat, kraju powinni bronić zawodowcy, a nie amatorzy. Powinni bronić Ci którzy chcą. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Prawa kobiet:
PiS uważa że to dobry pomysł by zmuszać kobietę do urodzenia płodu, który urodzi się martwy. PO natomiast zalegalizowalo pigułkę dzień po. PO z rigczem.

Polityka pro-rodzinna:
PO wprowadziło refundację in vitro, a PiS ją odwołało z powodu religijnych bzdur.

Wymiar Sprawiedliwości:
PO rozdzieliło funkcję prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości. PiS połączyło te funkcje, mamy super upolityczniona prokuraturę i najdroższą oraz najgorszą reformę sądownictwa w historii.

Emerytury:
PO: Ograniczenie przywilejów emerytalnych (najwyższe są w Polsce i Grecji, patrząc na UE) czyli zejście z drogi Greckiej. Polska miała najmłodszych emerytów w Europie. Do wcześniejszej emerytury była uprawniona nawet pani bibliotekarka, czy Pani grająca na trąbce mogła sobie w wieku 40 lat przejść na emeryturę. PO zlikwidowało patologię i zaoszczędziło miliardy. Podwyższyło również wiek emerytalny - bardzo słuszny postulat. Niestety PiS odwołało podwyższenie wieku emerytalnego.

7. Deregulacja:
Zderegulowano około 250 zawodów. Bardzo dobre, wolnorynkowe posunięcie

Zakładanie firmy przez internet oraz zmniejszono wymagany limit kapitału zakładowego dla spółek zoo, dzięki czemu łatwiej jest je zakładać. Osoby pro-przedsiebiorcze powinny być na tak.

Te i wiele innych małych udogodnień (np. uelastycznienie czasu pracy) dla przedsiębiorców spowodowały wzrost notowań Polski w rankingach prostoty prowadzenia działalności gospodarczej. Nie jest to dużo ale na plus w ważnej kwestii



Oceniając rządy PO i porównując je do PiS, możemy dojść do wniosku że PO wygrywa przez nokaut.

PO jest lepsze niż PiS.

Na szybko i w pewnym uproszczeniu:

1. Właśnie dzięki skrajnie nieudolnym rządom PO PIS wygrał wybory w 2015 roku tak znacząco, uzyskując 37,58. To plus lewica pod progiem dało PIS samodzielne rządy. Tak więc samodzielne rządy PISiorów, Kaczyzm, "zamach na konstytucję i demokrację" są bezpośrednią konsekwencją fatalnych rządów Tuska.
Odrobina zdrowej, heglowskiej dialektyki, w którą zresztą platfusy nie umieją do dzisiaj, na ślepo atakując Papieża i katolicyzm, Konfe i podbijając notowania Konfy (i Papieża).

2. Podczas rządów PO z kraju wyemigrowało około 2 milionów ludzi. Umówmy się - ludzie nigdy nie uciekają przed sukcesem gospodarczym. Przeciwnie, migrują za nim. I nie trzeba wgryzać się w dane makroekonomiczne, bo ludzie głosują nogami za tym, co jest sukcesem a co klęską.

3. Dodajmy do tego:
- masowe bezrobocie (mimo ogromnej migracji ludzi w wieku produkcyjnym)
- mizerny wzrost gospodarczy,
- likwidowanie kolejnych jednostek wojskowych (szczególnie na wschodzie Polski) i zwijanie armii,
- uzależnienie energetyczne Polski od rosji,
- powszechną korupcję (Rycho, Zbycho, Miro) itp.

I to wszystko w czasach pokoju, bez "pandemii", wojny itp. W cieplarnianych (w porównaniu do dzisiejszych) warunkach PO zupełnie nie radziło sobie z władzą i gospodarką.
A dziś mamy uwierzyć, że w znacznie cięższych warunkach międzynarodowych miałoby niby sobie z ciężarem władzy poradzić?
 
Last edited:
Co jest ważniejsze w przypadku PiS/PO, czyli partii które rządziły - to co zrobiły gdy były u władzy, czy to co obiecują w programach teraz? Moim zdaniem to co zrobiły.

@klocuniek @Siwy25_1 @ninja

Rządy PO kontra PiS i dlaczego wybieram PO z tej dwójki:

Wolność:
PO dało możliwość umorzenia sprawy w przypadku złapania z małą ilością narkotyków (na własny użytek). Jest to jak najbardziej wolnościowy postulat, który zrealizowało PO.

PiS obecnie wzywa ludzi bez sensu na szkolenia wojskowe, natomiast PO dokonało zawieszenia zasadniczej służby wojskowej. Sluszny postulat, kraju powinni bronić zawodowcy, a nie amatorzy. Powinni bronić Ci którzy chcą. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Prawa kobiet:
PiS uważa że to dobry pomysł by zmuszać kobietę do urodzenia płodu, który urodzi się martwy. PO natomiast zalegalizowalo pigułkę dzień po. PO z rigczem.

Polityka pro-rodzinna:
PO wprowadziło refundację in vitro, a PiS ją odwołało z powodu religijnych bzdur.

Wymiar Sprawiedliwości:
PO rozdzieliło funkcję prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości. PiS połączyło te funkcje, mamy super upolityczniona prokuraturę i najdroższą oraz najgorszą reformę sądownictwa w historii.

Emerytury:
PO: Ograniczenie przywilejów emerytalnych (najwyższe są w Polsce i Grecji, patrząc na UE) czyli zejście z drogi Greckiej. Polska miała najmłodszych emerytów w Europie. Do wcześniejszej emerytury była uprawniona nawet pani bibliotekarka, czy Pani grająca na trąbce mogła sobie w wieku 40 lat przejść na emeryturę. PO zlikwidowało patologię i zaoszczędziło miliardy. Podwyższyło również wiek emerytalny - bardzo słuszny postulat. Niestety PiS odwołało podwyższenie wieku emerytalnego.

7. Deregulacja:
Zderegulowano około 250 zawodów. Bardzo dobre, wolnorynkowe posunięcie

Zakładanie firmy przez internet oraz zmniejszono wymagany limit kapitału zakładowego dla spółek zoo, dzięki czemu łatwiej jest je zakładać. Osoby pro-przedsiebiorcze powinny być na tak.

Te i wiele innych małych udogodnień (np. uelastycznienie czasu pracy) dla przedsiębiorców spowodowały wzrost notowań Polski w rankingach prostoty prowadzenia działalności gospodarczej. Nie jest to dużo ale na plus w ważnej kwestii



Oceniając rządy PO i porównując je do PiS, możemy dojść do wniosku że PO wygrywa przez nokaut.

PO jest lepsze niż PiS.
Po 30 dniach walki w końcu zebrał się na odwagę i odpowiedział w jakiejś tam części na temat, jak jeszcze ocenisz aktualny program KO to będę ukontentowany.
Na razie takie małe uff ale do brzegu jeszcze bardzo daleko.
ouf-uff.gif
 
W ogóle transgender baba-chłop przebieraniec strzelającæ do dzieci z legalnie zakupionego karabinu szturmowego to najtrafniejsza wizytówka dzisiejszej Ameryki. Oni powinni mieć to w swoim godle.

:dobry:
Brakuje murzyna skaczącego białemu po głowie i można zamykać nową wersję godła.
 
Co jest ważniejsze w przypadku PiS/PO, czyli partii które rządziły - to co zrobiły gdy były u władzy, czy to co obiecują w programach teraz? Moim zdaniem to co zrobiły.

@klocuniek @Siwy25_1 @ninja

Rządy PO kontra PiS i dlaczego wybieram PO z tej dwójki:

Wolność:
PO dało możliwość umorzenia sprawy w przypadku złapania z małą ilością narkotyków (na własny użytek). Jest to jak najbardziej wolnościowy postulat, który zrealizowało PO.

PiS obecnie wzywa ludzi bez sensu na szkolenia wojskowe, natomiast PO dokonało zawieszenia zasadniczej służby wojskowej. Sluszny postulat, kraju powinni bronić zawodowcy, a nie amatorzy. Powinni bronić Ci którzy chcą. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Prawa kobiet:
PiS uważa że to dobry pomysł by zmuszać kobietę do urodzenia płodu, który urodzi się martwy. PO natomiast zalegalizowalo pigułkę dzień po. PO z rigczem.

Polityka pro-rodzinna:
PO wprowadziło refundację in vitro, a PiS ją odwołało z powodu religijnych bzdur.

Wymiar Sprawiedliwości:
PO rozdzieliło funkcję prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości. PiS połączyło te funkcje, mamy super upolityczniona prokuraturę i najdroższą oraz najgorszą reformę sądownictwa w historii.

Emerytury:
PO: Ograniczenie przywilejów emerytalnych (najwyższe są w Polsce i Grecji, patrząc na UE) czyli zejście z drogi Greckiej. Polska miała najmłodszych emerytów w Europie. Do wcześniejszej emerytury była uprawniona nawet pani bibliotekarka, czy Pani grająca na trąbce mogła sobie w wieku 40 lat przejść na emeryturę. PO zlikwidowało patologię i zaoszczędziło miliardy. Podwyższyło również wiek emerytalny - bardzo słuszny postulat. Niestety PiS odwołało podwyższenie wieku emerytalnego.

7. Deregulacja:
Zderegulowano około 250 zawodów. Bardzo dobre, wolnorynkowe posunięcie

Zakładanie firmy przez internet oraz zmniejszono wymagany limit kapitału zakładowego dla spółek zoo, dzięki czemu łatwiej jest je zakładać. Osoby pro-przedsiebiorcze powinny być na tak.

Te i wiele innych małych udogodnień (np. uelastycznienie czasu pracy) dla przedsiębiorców spowodowały wzrost notowań Polski w rankingach prostoty prowadzenia działalności gospodarczej. Nie jest to dużo ale na plus w ważnej kwestii



Oceniając rządy PO i porównując je do PiS, możemy dojść do wniosku że PO wygrywa przez nokaut.

PO jest lepsze niż PiS.
Ze
swojej strony polecam przejrzeć jak i za czym głosowali w europarlamencie asy z po i czerwoni.
To zamyka temat.
 
Na szybko i w pewnym uproszczeniu:

1. Właśnie dzięki skrajnie nieudolnym rządom PO PIS wygrał wybory w 2015 roku tak znacząco, uzyskując 37,58. To plus lewica pod progiem dało PIS samodzielne rządy. Tak więc samodzielne rządy PISiorów, Kaczyzm, "zamach na konstytucję i demokrację" są bezpośrednią konsekwencją fatalnych rządów Tuska.
Odrobina zdrowej, heglowskiej dialektyki, w którą zresztą platfusy nie umieją do dzisiaj, na ślepo atakując Papieża i katolicyzm, Konfe i podbijając notowania Konfy (i Papieża).

2. Podczas rządów PO z kraju wyemigrowało około 2 milionów ludzi. Umówmy się - ludzie nigdy nie uciekają przed sukcesem gospodarczym. Przeciwnie, migrują za nim. I nie trzeba wgryzać się w dane makroekonomiczne, bo ludzie głosują nogami za tym, co jest sukcesem a co klęską.

3. Dodajmy do tego:
- masowe bezrobocie (mimo ogromnej migracji ludzi w wieku produkcyjnym)
- mizerny wzrost gospodarczy,
- likwidowanie kolejnych jednostek wojskowych (szczególnie na wschodzie Polski) i zwijanie armii,
- uzależnienie energetyczne Polski od rosji,
- powszechną korupcję (Rycho, Zbycho, Miro) itp.

I to wszystko w czasach pokoju, bez "pandemii", wojny itp. W cieplarnianych (w porównaniu do dzisiejszych) warunkach PO zupełnie nie radziło sobie z władzą i gospodarką.
A dziś mamy uwierzyć, że w znacznie cięższych warunkach międzynarodowych miałoby niby sobie z ciężarem władzy poradzić?

PO przegrało bo podwyższyło wiek emerytalny, czyli trudna reforma, którą trzeba było zrobić. Brawa dla PO za ten ruch i pogarda dla PiS za cofnięcie tej reformy.

Gospodarczo za PO Polska rozwijała się najlepiej w Europie i to w czasach kryzysu. Myślisz się do co faktów. Przez cały okres rządów utrzymywaliśmy dodatni wzrost gospodarczy, gdy inne kraje w wyniku kryzysu miały ujemny. W latach 2007-2013 Polska gospodarka zwiększyła się o 19.7 procent. Najlepszy wyniki w UE, drugie miejsce to Słowacja z dwukrotnie niższym wynikiem. Połowa krajów UE zaliczyła w tym okresie spadek PKB. Zaprzeczanie osiągnięciu sukcesu gospodarczego PO to zaprzeczanie faktom. Ogromny sukces w bardzo trudnych gospodarczo czasach. PO rządziło w czasach kryzysu gospodarczego, największego od lat 30 ubiegłego wieku.
 
Na szybko i w pewnym uproszczeniu:

1. Właśnie dzięki skrajnie nieudolnym rządom PO PIS wygrał wybory w 2015 roku tak znacząco, uzyskując 37,58. To plus lewica pod progiem dało PIS samodzielne rządy. Tak więc samodzielne rządy PISiorów, Kaczyzm, "zamach na konstytucję i demokrację" są bezpośrednią konsekwencją fatalnych rządów Tuska.
Odrobina zdrowej, heglowskiej dialektyki, w którą zresztą platfusy nie umieją do dzisiaj, na ślepo atakując Papieża i katolicyzm, Konfe i podbijając notowania Konfy (i Papieża).

2. Podczas rządów PO z kraju wyemigrowało około 2 milionów ludzi. Umówmy się - ludzie nigdy nie uciekają przed sukcesem gospodarczym. Przeciwnie, migrują za nim. I nie trzeba wgryzać się w dane makroekonomiczne, bo ludzie głosują nogami za tym, co jest sukcesem a co klęską.

3. Dodajmy do tego:
- masowe bezrobocie (mimo ogromnej migracji ludzi w wieku produkcyjnym)
- mizerny wzrost gospodarczy,
- likwidowanie kolejnych jednostek wojskowych (szczególnie na wschodzie Polski) i zwijanie armii,
- uzależnienie energetyczne Polski od rosji,
- powszechną korupcję (Rycho, Zbycho, Miro) itp.

I to wszystko w czasach pokoju, bez "pandemii", wojny itp. W cieplarnianych (w porównaniu do dzisiejszych) warunkach PO zupełnie nie radziło sobie z władzą i gospodarką.
A dziś mamy uwierzyć, że w znacznie cięższych warunkach międzynarodowych miałoby niby sobie z ciężarem władzy poradzić?
Wtrące 3 grosze. Mizerny wzrost był spowodowany globalnym kryzysem. Słynna zielona wyspa to jest jednak sukces pomimo obecnie ironicznego skojarzenia z tą nazwą. Smyki nie pamiętają, że Zachód ratował się tanią siłą roboczą m.in. z Polski.

PiS miał o tyle szczęścia że od około 2014/15 zaczęła się dobra koniunktura w globalnej gospodarce. Oprócz tego do użytku oddano dużo infrastruktury którą PO zaczęło budować dzięki m.in kasie z UE. Wystarczy spojrzeć ile oddano km dróg, wałów przeciwpowodziowych czy innych elementów infrastruktury.

A jeśli chodzi o korupcję. Co jak co ale PiS rodziną na swoim przebija wszystkie poprzednie partie. Spójrz na zarząd np. takiego PKP Cargo.
 
Przez cały okres rządów utrzymywaliśmy dodatni wzrost gospodarczy, gdy inne kraje w wyniku kryzysu miały ujemny.
Słynna zielona wyspa to jest jednak sukces pomimo obecnie ironicznego skojarzenia z tą nazwą.


Zielona Wyspa była jednym z wielu gospodarczych kłamstw Rudego. Po prostu fałszował dane makroekonomiczne.




A opowieści, jak to Polska za PO kwitła gospodarczo można między bajki włożyć, w sytuacji, gdy 2 miliony ludzi zagłosowało nogami i uciekło z kraju przed tym "gospodarczym sukcesem".
 
Last edited:
Zielona Wyspa była jednym z wielu gospodarczych kłamstw Rudego. Po prostu fałszował dane makroekonomiczne.



GUS zrewidował dane dotyczące całego 2013 roku. Polska gospodarka urosła o 1,3%, a nie o 1,7% jak to podawano wcześniej. Rzeczywiście - tragedia
 
Last edited:
GUS zrewidował dane dotyczące całego 2013 roku. Polska gospodarka urosła o 1,3%, a nie o 1,7% jak to podawano wcześniej. Rzeczywiście - mit obalony. Ja pierdolę

Recesja była faktem, żadnej Zielonej Wyspy nie było. A potem wzrost gospodarczy w granicach błędu statystycznego.


Tylko że to zaledwie wierzchołek góry lodowej "kreatywnej księgowości" Rudego i kamratów.
Było tego o wiele więcej. To podsumowanie i tak jest bardzo życzliwe dla PO.



400 mld zł długu Tuska i kreatywna księgowość Rostowskiego​

Zgodnie z „krzywą Laffera”, podwyżki stawek podatkowych nie przełożyły się na oczekiwany przez rząd wzrost wpływów podatkowych. Pierwszym budżetem ekipy Donalda Tuska była ustawa na rok 2008 zakładająca 281,9 mld zł dochodów i 309 mld zł wydatków przy deficycie na poziomie 27,1 mld zł. Budżet na rok 2015 zakłada 297,3 mld zł. dochodów i 343,3 mld zł wydatków przy 46,08 mld zł deficytu. Oznacza to wzrosty odpowiednio o 5,5%, 11,1%, 70% (!). Mimo księgowych sztuczek ministra Rostowskiego, w ciągu ostatnich 7 lat rząd musiał dwa razy nowelizować budżet, choć przed nierealistycznymi założeniami budżetowymi ostrzegali ekonomiści. Mimo wypchnięcia części wydatków poza budżet (FUS, KFD) i faktycznej likwidacji OFE, dziura budżetowa zwiększyła się o 70%.

Za rządów Donalda Tuska Polska co roku łamała unijny limit deficytu finansów publicznych (3% PKB). Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że robiły to także wszystkie poprzednie ekipy rządzące Polską: od 1996 roku tylko 3 razy udało się ograniczyć deficyt poniżej 3% PKB. Nadwyżki nie doświadczyliśmy ani razu! Rezultatem był potężny wzrost długu publicznego. Na koniec 2013 roku zadłużenie sektora finansów publicznych sięgnęło 934,6 mld złotych, co stanowiło 57,1% produktu krajowego brutto. W ten sposób przekroczony został drugi próg ostrożnościowy.

Od objęcia władzy przez premiera Tuska zadłużenie Polski zwiększyło się o przeszło 400 miliardów złotych, czyli o blisko 11 tysięcy złotych na każdego pracującego. To odroczony rachunek, który prędzej czy później będziemy musieli pokryć w postaci wyższych podatków. Bilans na papierze poprawiła „reforma OFE”, która na koniec I kwartału 2014 roku (nowszych danych nie ma) obniżyła państwowy dług publiczny do 819 mld zł. Tzw. „reformę OFE” uważam za zabór oszczędności emerytalnych 16 mln Polaków. Łącznie ok. 150 mld zł aktywów OFE pod postacią obligacji skarbowych zostało „wyzerowanych” i zastąpionych zapisami na rachunkach ZUS. Z punktu widzenia państwa było to przeksięgowanie długu jawnego na dług ukryty: czyli obietnic z tytułu obligacji skarbowych na obietnice emerytalne. Oczywiście jakość tych drugich jest zdecydowanie niższa.



Wybiórcze statystyki premiera​

PR-owcy odchodzącego premiera chwalą się 1800 km autostrad i dróg ekspresowych oddanych do użytku (a nie „zbudowanych”) od listopada 2007 roku (wzrost o 192%). Budowa fragmentów sieci autostrad jest sukcesem rządu Donalda Tuska. Nawet przy wszystkich fuszerkach, podejrzanie korupcyjnych ekranach akustycznych czy wysokich kosztach budowy i bankructwie dziesiątek firm budowlanych. Nie sposób też ukryć, że wciąż nie mamy kompletnej sieci dróg ekspresowych obieranych przez obu premierów (Tuska i Kaczyńskiego) na Euro 2012.

Rząd chwali się 20-procentowym skumulowanym realnym wzrostem PKB w latach 2008-13, co także jest niepodważalnym faktem. Tyle że był to wzrost w znacznej mierze na kredyt: zadłużenie państwa zwiększyło się w tym okresie z 45% do 57% PKB. Po drugie, mit „zielonej wyspy” udało się osiągnąć głównie dzięki potężnemu osłabieniu złotego, które wsparło eksport i zdziesiątkowało import, co poprawiło statystyki PKB. Ale PKB per capita liczony w euro dopiero w trzecim kwartale 2013 roku osiągnął poziom sprzed 5 lat.

Nie jest ani winą, ani zasługą premiera Tuska, że gospodarka się rozwijała, choć równocześnie był to wzrost zdecydowanie wolniejszy niż w latach poprzednich. Jeśli jednak urzędnicy KPRM chwalą się liczbami, to należy im przypomnieć o ciemnej stronie tego „sukcesu gospodarczego”. O 400 mld zł dodatkowego długu publicznego. O tym, że inflacja przejadła większość nominalnego wzrostu wynagrodzeń: skumulowany wzrost CPI w latach 2008-13 wyniósł 20,8%, podczas gdy średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 35,6%. Przez sześć lat realnie tzw. średnie pensje zwiększyły się o 12,3%, a więc o 1,95% średniorocznie. Czyli bez rewelacji, ale dobrze, że jednak na plusie.

W listopadzie 2007 roku litr benzyny Pb95 kosztował ok. 4,45 zł, teraz 5,34 zł., czyli o 20% więcej. Ale czy to jest wina Tuska? Nie, to efekt wzrostu cen ropy połączony z osłabieniem złotego i faktycznym monopolem państwowych rafinerii. Cieniem rzuca się jednak interwencja premiera przed wyborami z 2011 roku, gdy nakazał Orlenowi „promocję” i zejście z ceną poniżej pięciu złotych na ostatnie dni kampanii wyborczej.

Rząd chwali się też m.in. zwiększeniem o połowę pojemności magazynów gazu. Ale „zapomina” dodać, że gazoport w Świnoujściu – czyli kluczowa inwestycja mająca uniezależnić Polskę od rosyjskiego gazu – wciąż nie działa i będzie miał przynajmniej 1,5 roku opóźnienia względem pierwotnego terminu.
 
Last edited:
Nie jest ani winą, ani zasługą premiera Tuska, że gospodarka się rozwijała, choć równocześnie był to wzrost zdecydowanie wolniejszy niż w latach poprzednich.

Bo był kryzys gospodarczy! W całej UE. Polska poradziła sobie z nim najlepiej w całej UE.
 
Co wy kurwa możecie wiedzieć o tamtym kryzysie? Ludzie jebali za glodowe stawki, więc nic dziwnego, że nas najmniej to dotknęło, bo trudno z beduina europy stać się podbeduinem.
Połowa znajomych wyjebała wtedy w swiat. Sam musiałem się ratować pracą na wygnaniu.
Smarki, które wtedy pokemony zbierały będą pierdolić jak to cudownie było za platfusów...
Chuja było. Stabilna sraczka z perspektywą zjebania się na rzadko.
 
Co wy kurwa możecie wiedzieć o tamtym kryzysie? Ludzie jebali za glodowe stawki, więc nic dziwnego, że nas najmniej to dotknęło, bo trudno z beduina europy stać się podbeduinem.
Połowa znajomych wyjebała wtedy w swiat. Sam musiałem się ratować pracą na wygnaniu.
Smarki, które wtedy pokemony zbierały będą pierdolić jak to cudownie było za platfusów...
Chuja było. Stabilna sraczka z perspektywą zjebania się na rzadko.

Otóż to. Kto ma 4 z przodu, wie jak było.
Reszta to opowieści dzieci z mchu i paproci.

Gdy fakty przeczą Twoim przekonaniom, tym gorzej dla faktów.

Miej dla siebie litość i nie pisz nic o zdrowym stosunku do faktów. :stevecarell:
 
Co wy kurwa możecie wiedzieć o tamtym kryzysie? Ludzie jebali za glodowe stawki, więc nic dziwnego, że nas najmniej to dotknęło, bo trudno z beduina europy stać się podbeduinem.
Połowa znajomych wyjebała wtedy w swiat. Sam musiałem się ratować pracą na wygnaniu.
Smarki, które wtedy pokemony zbierały będą pierdolić jak to cudownie było za platfusów...
Chuja było. Stabilna sraczka z perspektywą zjebania się na rzadko.

W tamtych czasach już pracowałem a nie zbierałem pokemony, więc nie pierdol
 
Back
Top