Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Spróbuj "buu!" albo "łaaa!".@Comber jak to jest z tymi zakupami online. Na stronie sklepu zamawiam, płace i po dniu dostaje maila, że sorry ale tego towaru nie mają. Mogę po za chujową opinią w necie jakoś ich postraszyć?
Na stronie podczas zamowienia nie ma informacji, ze towar jest niedostepny. Dopiero pozniej maila wysylaja, ze nie ma juz po zaplacie. Teraz bede musial wydac wiecej pieniedzy i kupic w normalnym sklepie przez to, ze 2 dni stracilem by sie dowiedziec, ze nie ma. Dlatego troche bym ich powkurwial tez.Spróbuj "buu!" albo "łaaa!".
Jeżeli nie mają tego towaru na magazynie ale jest dostępny generalnie to możesz się uprzeć, kłócić lub sądzić o to że mają ci go dostarczyć. Jeżeli nie jest dostępny w ogóle no to lipka.
https://prokonsumencki.pl/blog/towa...oze-odmowic-sprzedazy-przypadku-braku-towaru/Na stronie podczas zamowienia nie ma informacji, ze towar jest niedostepny. Dopiero pozniej maila wysylaja, ze nie ma juz po zaplacie. Teraz bede musial wydac wiecej pieniedzy i kupic w normalnym sklepie przez to, ze 2 dni stracilem by sie dowiedziec, ze nie ma. Dlatego troche bym ich powkurwial tez.
Wiąże regulamin sklepu internetowego. Wystarczy, że inaczej niż zwyczajowo określili moment zawarcia umowy. Poza tym, mogą też powołać się na błąd i na tej podstawie odstąpić od umowy. Szkoda zachodu.@Comber jak to jest z tymi zakupami online. Na stronie sklepu zamawiam, płace i po dniu dostaje maila, że sorry ale tego towaru nie mają. Mogę po za chujową opinią w necie jakoś ich postraszyć?
mimo wszystko powkurwialbym ich i tak wiecej na ten sklep nie wejde. To co @cRe wrzucal jest zgodne z prawda?Wiąże regulamin sklepu internetowego. Wystarczy, że inaczej niż zwyczajowo określili moment zawarcia umowy. Poza tym, mogą też powołać się na błąd i na tej podstawie odstąpić od umowy. Szkoda zachodu.
Najprostsze rozwiązania najlepsze :pwyślij im kloca w torbie.
Najprostsze rozwiązania najlepsze :p
Jeśli mają rozdzielnosc majątkową to w każdej chwili może zmienić zamki i po balu.Nadmienię, że mieszkanie jest jego, kupione przed ślubem.
Nie mają dzieci, nie jest i nigdy nie była u niego zameldowana.
Co nawywijała ?Nietypowe pytanie, prawo rodzinno-majątkowe, kolega ma ogromny problem ze swoją połowicą, wkrótce eks.
Czy można wyrzucić żonę ze swojego mieszkania?
Nadmienię, że mieszkanie jest jego, kupione przed ślubem.
Nie mają dzieci, nie jest i nigdy nie była u niego zameldowana.
Czy może wykorzystać sytuację jak wyjdzie ona z domu, to czy może po prostu zmienić zamki i nie wpuścić jej z powrotem? A rzeczy spakować i odwieźć np. do starych?
Złożył pozew o rozwód.Nie chcę typa wprowadzić w błąd, ja bym tak zrobił, co na to szacowne forum? @Comber
Pewnie go biła skoro się boi ją z mieszkania wyrzucić.Co nawywijała ?
Mieszkanie jest jego (sprzed ślubu), a nie wspólne. No chyba żeby udowodniła, że do rat się dokładała np. Wiec czy mieli rozdzielnosc czy nie, to "na moje" mozeJeśli mają rozdzielnosc majątkową
Albo może coś chcieć jeżeli za jej kasę były robione istotne remonty.Mieszkanie jest jego (sprzed ślubu), a nie wspólne. No chyba żeby udowodniła, że do rat się dokładała np. Wiec czy mieli rozdzielnosc czy nie, to "na moje" moze
Nabrała kredytów na siebie, udało się facetowi spisać z nią rozdzielność majątkową w trakcie małżeństwa, bo zaczął dostawać pisma o długach, więcej szczegółów nie znam. Boi się chyba, że coś mu powynosi z mieszkania. Nic nie było robione za jej kasę, klasyczna tipsiaro-solara wiecznie niepracująca księżniczka, odradzałem chłopowi bo od początku nie wróżyło to sukcesu, ale cóż widocznie w te klocki była dobra.Co nawywijała ?
Mieszkanie jest jego (sprzed ślubu), a nie wspólne. No chyba żeby udowodniła, że do rat się dokładała np. Wiec czy mieli rozdzielnosc czy nie, to "na moje" moze
Nietypowe pytanie, prawo rodzinno-majątkowe, kolega ma ogromny problem ze swoją połowicą, wkrótce eks.
Czy można wyrzucić żonę ze swojego mieszkania?
Nadmienię, że mieszkanie jest jego, kupione przed ślubem.
Nie mają dzieci, nie jest i nigdy nie była u niego zameldowana.
Czy może wykorzystać sytuację jak wyjdzie ona z domu, to czy może po prostu zmienić zamki i nie wpuścić jej z powrotem? A rzeczy spakować i odwieźć np. do starych?
Złożył pozew o rozwód.Nie chcę typa wprowadzić w błąd, ja bym tak zrobił, co na to szacowne forum? @Comber
ale sprzedac moze?Raczej nie może, ponieważ jej przysługuje prawo do korzystania z mieszkania i przedmiotów się w nim znajdujących w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, jakkolwiek by to dziwnie nie brzmiało.
art. 28 ze zn. 1 KRO
Jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przedmiotów urządzenia domowego.
Takie są oczywiście przepisy. Wyjebać ją zawsze może, ale jeśli laska jest ogarnięta i ma tupet wtedy może wnieść pozew z roszczeniem o przywrócenie do korzystania z mieszkania.
Tak, (art 33 pkt 10 kro) i nawet jesli cos kupi za ten hajs, ktory dostal za mieszkanie to tez bedzie jego na zasadzie surogacji. Co ciekawe gdyby wynajal mieszkanie, czynsz z najmu wszedłby do majątku wspolnego, chociaz tutaj i tak jest rozdzielnosc, wiec sprawa zamknieta.ale sprzedac moze?
RPOCzy ktoś mi pomoże?
Napisałem do RPO. Napisałem do rzecznika praw konsumenta. Napisałem do mytrip.com oficjalne pismo z reklamacją. Napisałem też do urzędu lotnictwa cywilnego i do LOTu.
@Comber pewnie doprecyzuje, ale zakup biletu jest swoistą umową o dzieło - w której Ty jesteś praco-/zleceniodawcą, a mytrip pracobiorcą. Przedmiotem dzieła jest przetransportowanie Cię samolotem z miejsca A do B, w określonym czasie i o określonej porze. Jeśli pracobiorca nie wywiązał się, musi zwrócić pieniądze.Napisałem do RPO. Napisałem do rzecznika praw konsumenta. Napisałem do mytrip.com oficjalne pismo z reklamacją. Napisałem też do urzędu lotnictwa cywilnego i do LOTu.
i ch*ja pewnie z tego wszystkiego będzie
Jak mądry coś powie to aż miło posłuchać ;)@Comber pewnie doprecyzuje, ale zakup biletu jest swoistą umową o dzieło - w której Ty jesteś praco-/zleceniodawcą, a mytrip pracobiorcą. Przedmiotem dzieła jest przetransportowanie Cię samolotem z miejsca A do B, w określonym czasie i o określonej porze. Jeśli pracobiorca nie wywiązał się, musi zwrócić pieniądze.
Tylko nie wiem, czy takie coś ma zastosowanie do podmiotów zagranicznych. Z tego, co pisałeś, to bezpośredni "pracobiorca" nie jest z Polski.Jak mądry coś powie to aż miło posłuchać ;)
DokładnieTylko nie wiem, czy takie coś ma zastosowanie do podmiotów zagranicznych. Z tego, co pisałeś, to bezpośredni "pracobiorca" nie jest z Polski.
Więc na moje oko Twoja jedyna szansa, to uderzyć w LOT. Jako szeregowy klient nic nie zrobisz, ale może RPO coś wyciągnie.Dokładnie
Mytrip.com is owned by e-Travel S.A. - an IATA certified Online Travel Agency. e-Travel S.A. was established in 2007 and is registered and located in Athens, Greece.
7 Kifisias Ave., Ampelokipoi 115 23, Athens
VAT registration number: EL998645900
IATA Accreditation number: 2721308-2