Pogotowie prawne Cohones

@ScoTT Została zawarta umowa przewozu a nie żadne dzieło, ani nie ma żadnego stosunku pracy. Odpowiada przewoźnik. Powołaj się na aktalny wyrok ETS z 11 maja 2017 r. w sprawie C-302/16 Bas Jacob Adriaan Krijgsman przeciwko Surinaamse Luchtvaart Maatschappij NV. Prawa pasażerów linii lotniczych są regulowane przez Rozporządzenie (WE) nr 261 z 2004 r. Poczytaj sobie o tym. Sorry, że tak pobieżnie, ale jestem na treningu i robię właśnie przerwę między seriami. Przysługuje Ci bodajże do 600 EUR odszkodowanie z uwagi na niewywiazanie się z umowy. Pośrednictwo nie ma tutaj nic do rzeczy.
Ale w przypadku anulowania ze względu na warunki atmosferyczne czyli nie z winy przewoźnika przysługuje chyba już tylko zwrot za bilet bez odszkodowania. @Comber to na spokojnie, zrób treneing, jak znajdziesz wieczorem czas to jakbyś mógł mi napisać gdzie się zwrócić i jak to zrobić to będę CI bardzo wdzięczny.
 
Ale w przypadku anulowania ze względu na warunki atmosferyczne czyli nie z winy przewoźnika przysługuje chyba już tylko zwrot za bilet bez odszkodowania. @Comber to na spokojnie, zrób treneing, jak znajdziesz wieczorem czas to jakbyś mógł mi napisać gdzie się zwrócić i jak to zrobić to będę CI bardzo wdzięczny.
Muszą udowodnić że to przez warunki uniemożliwiające start lub ladowanie, a oni cię wysyłaja do pośrednika. Jak udowadnia że to przez źle warunki to odszkodowanie nie wchodzi w grę, wtedy zwrot za bilet albo komunikację zastępcza można brać pod uwagę. Pytanie czy w przepisach nie ma dupochronu nawet pod tym względem. Później sprawdzę, na pewno nie będzie Ci wtedy przysługiwać od 250 do 600 EUR odszkodowania. Moim zdaniem przez analogię powinien lot pokryć koszty, skoro są przewoźnikiem przedsiębiorca odpowiadającym na zasadzie ryzyka. Poczekaj na odpowiedź ULC, tam Cię poprowadzą z rękę. Może być tak, że zostaniesz w dupie bo uznają że to jest nadzwyczajna okoliczność, wpływ czynnika trzeciego. Wiem, że kiedyś była jakaś opinia w sprawie odwołania lotu na Islandię z uwagi na erupcja wulkanu. Nic nie dostali pasażerowie w ramach rekompensaty.
 
Last edited:
Muszą udowodnić że to przez warunki uniemożliwiające start lub ladowanie, a oni cię wysyłaja do pośrednika. Jak udowadnia że to przez źle warunki to odszkodowanie nie wchodzi w grę, wtedy zwrot za bilet albo komunikację zastępcza można brać pod uwagę. Pytanie czy w przepisach nie ma dupochronu nawet pod tym względem. Później sprawdzę, na pewno nie będzie Ci wtedy przysługiwać od 250 do 600 EUR odszkodowania. Moim zdaniem przez analogię powinien lot pokryć koszty, skoro są przewoźnikiem przedsiębiorca odpowiadającym na zasadzie ryzyka.
Tak mi napisali z LOTu na facebooku:
Jeżeli lot był odwołany i nie skorzystaliście z alternatywy przysługuje Ci pełny zwrot za ten odcinek. Bilety zostały zakupione w agencji pośredniczej _E-Travel) i oni są odpowiedzialni za zwrot (oni też przyjmowali płatność za bilety). Proszę o kontakt bezpośrednio z E-travel w tej sprawie.

Ten pośrednik też się wydawał ok, Do momentu jak rozmawialiśmy po angielsku było ok, że nie ma problemu, wysyłają zapytanie do przewoźnika czy tak było, że czekają na odpowiedź ... i nagle dostaje wiadomość od nich w języku polskim że mam uiścić 210zł opłaty administracyjnej a że jest to koszt przekraczający wysokość zwrotu za bilet to nic mi nie przysługuje.

Napisałem do RPO. Napisałem do Rzecznika Praw Konsumenta, Urzędu Lotnictwa Cywilnego i do LOTu pismo z prośbą o uwzględnienie reklamacji ponieważ nie dojdę do porozumienia z pośrednikiem. Do mytrip.com też napisałem oficjalne pismo żeby uwzględnili reklamację.
 
Tak mi napisali z LOTu na facebooku:
Jeżeli lot był odwołany i nie skorzystaliście z alternatywy przysługuje Ci pełny zwrot za ten odcinek. Bilety zostały zakupione w agencji pośredniczej _E-Travel) i oni są odpowiedzialni za zwrot (oni też przyjmowali płatność za bilety). Proszę o kontakt bezpośrednio z E-travel w tej sprawie.

Ten pośrednik też się wydawał ok, Do momentu jak rozmawialiśmy po angielsku było ok, że nie ma problemu, wysyłają zapytanie do przewoźnika czy tak było, że czekają na odpowiedź ... i nagle dostaje wiadomość od nich w języku polskim że mam uiścić 210zł opłaty administracyjnej a że jest to koszt przekraczający wysokość zwrotu za bilet to nic mi nie przysługuje.

Napisałem do RPO. Napisałem do Rzecznika Praw Konsumenta, Urzędu Lotnictwa Cywilnego i do LOTu pismo z prośbą o uwzględnienie reklamacji ponieważ nie dojdę do porozumienia z pośrednikiem. Do mytrip.com też napisałem oficjalne pismo żeby uwzględnili reklamację.
Masz gdzieś regulamin tego pośrednika?
 
Tak mi napisali z LOTu na facebooku:
Jeżeli lot był odwołany i nie skorzystaliście z alternatywy przysługuje Ci pełny zwrot za ten odcinek. Bilety zostały zakupione w agencji pośredniczej _E-Travel) i oni są odpowiedzialni za zwrot (oni też przyjmowali płatność za bilety). Proszę o kontakt bezpośrednio z E-travel w tej sprawie.

Ten pośrednik też się wydawał ok, Do momentu jak rozmawialiśmy po angielsku było ok, że nie ma problemu, wysyłają zapytanie do przewoźnika czy tak było, że czekają na odpowiedź ... i nagle dostaje wiadomość od nich w języku polskim że mam uiścić 210zł opłaty administracyjnej a że jest to koszt przekraczający wysokość zwrotu za bilet to nic mi nie przysługuje.

Napisałem do RPO. Napisałem do Rzecznika Praw Konsumenta, Urzędu Lotnictwa Cywilnego i do LOTu pismo z prośbą o uwzględnienie reklamacji ponieważ nie dojdę do porozumienia z pośrednikiem. Do mytrip.com też napisałem oficjalne pismo żeby uwzględnili reklamację.
Problem też polega na tym, że pośrednik ani nie czarterowal lotu, ani nie była to wycieczka zorganizowana która się nie odbyła z jego winy. Tak naprawdę wszystko się rozbija o to rozporządzenie i o to czy mogą Ci zrekompensować koszty komunikacji zastępczej z uwagi na siłę wyższa.
 
Dobra, tak jak pisałem, zgodnie z rozporządzeniem ustanawiającym wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów pasażerowie, których loty zostały odwołane, powinni mieć możliwość otrzymania zwrotu należności z ich bilety albo oferty zmiany trasy podróży na satysfakcjonujących warunkach a w czasie oczekiwania na późniejszy lot powinni zostać otoczeni należytą opieką. Natomiast tak jak wspomniałem rozporządzenie wyklucza odszkodowanie w przypadku nadzwyczajnych okoliczności. Jak na moje LOT powinien zwrócić za bilet. Co do pośrednika, właściwie jego odpowiedzialność jest wyłączona, to samo np. esky.pl ma w swoim regulaminie. Niestety wpływ siły wyższej z reguły sprawia, że odpowiedzialnosc jest wyłączona.
 
Dobra, tak jak pisałem, zgodnie z rozporządzeniem ustanawiającym wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów pasażerowie, których loty zostały odwołane, powinni mieć możliwość otrzymania zwrotu należności z ich bilety albo oferty zmiany trasy podróży na satysfakcjonujących warunkach a w czasie oczekiwania na późniejszy lot powinni zostać otoczeni należytą opieką. Natomiast tak jak wspomniałem rozporządzenie wyklucza odszkodowanie w przypadku nadzwyczajnych okoliczności. Jak na moje LOT powinien zwrócić za bilet. Co do pośrednika, właściwie jego odpowiedzialność jest wyłączona, to samo np. esky.pl ma w swoim regulaminie. Niestety wpływ siły wyższej z reguły sprawia, że odpowiedzialnosc jest wyłączona.
Tutaj stanowisko LOTu jest takie ze nalezy sie zwrot za bilet. Zobaczymy co mi kto teraz odpisze. LOT ma 4 tygodnie na odpowiedz. Rzecznicy i urząd tez pewnie po 30 dni. Powiem Ci że czuje że nic z tego nie będzie, każdy sie jakoś wykręci. Dam znać jaki był finał ;)Dzięki bardzo Panowie !!!
 
Tutaj stanowisko LOTu jest takie ze nalezy sie zwrot za bilet. Zobaczymy co mi kto teraz odpisze. LOT ma 4 tygodnie na odpowiedz. Rzecznicy i urząd tez pewnie po 30 dni. Powiem Ci że czuje że nic z tego nie będzie, każdy sie jakoś wykręci. Dam znać jaki był finał ;)Dzięki bardzo Panowie !!!
Tylko kto za ten bilet zwróci? Pośrednik, którego używałes do zakupu biletu czy przewoźnik, który się nie wywiązał że zobowiązania? Na logikę przewoźnik, bo pośrednik dopełnił staranności i zarezerwował lot oraz dostarczył bilet.
 
@Comber przyjacielu, co myslisz?

Dear Mr. JAKUB SKOTNICKI and Ms. MATEUSZ SZCZEPANIAK

We would like to inform you that we understand your situation and we will not charge you our service fee. Following is the refundable amount according to the airline.

We would like to inform you that in case of cancellation, your e-ticket is fully refundable. The refundable amount is 32,29 zł per passenger. This amount will be reimbursed to your card within 30 working days. For any change or cancellation our agency charges -0,00 zł.

JAKUB SKOTNICKI 080-5764040948
MATEUSZ SZCZEPANIAK 080-5764040949

Total refund for cancellation
Refundable amount per passenger: 32,29 zł
Cost for change/cancellation Mytrip.com: -0,00 zł
Refund: Within 30 working days to your card

Please submit your response by clicking the following button.


Zgadzać się czy ciągnąć temat dalej? Bo mam dwie opcje do wyboru.
 
@Comber przyjacielu, co myslisz?

Dear Mr. JAKUB SKOTNICKI and Ms. MATEUSZ SZCZEPANIAK

We would like to inform you that we understand your situation and we will not charge you our service fee. Following is the refundable amount according to the airline.

We would like to inform you that in case of cancellation, your e-ticket is fully refundable. The refundable amount is 32,29 zł per passenger. This amount will be reimbursed to your card within 30 working days. For any change or cancellation our agency charges -0,00 zł.

JAKUB SKOTNICKI 080-5764040948
MATEUSZ SZCZEPANIAK 080-5764040949

Total refund for cancellation
Refundable amount per passenger: 32,29 zł
Cost for change/cancellation Mytrip.com: -0,00 zł
Refund: Within 30 working days to your card

Please submit your response by clicking the following button.


Zgadzać się czy ciągnąć temat dalej? Bo mam dwie opcje do wyboru.
Co Cię satysfakcjonuje? Zwrot kasy za bilet czy tez komunikację zastępcza jest uczciwy, poza tym wynika z przepisów. Oni zwrócili jedynie ich honorarium, tak?
 
Co Cię satysfakcjonuje? Zwrot kasy za bilet czy tez komunikację zastępcza jest uczciwy, poza tym wynika z przepisów.
Czyli nie przyjąć i się odwoływać? Z jednej strony ta kwota mnie nie satysfakcjonuje w zadnym stopniu. Z drugiej strony jak nie ugram nic to mi przepada 65zł = flaszka + KSW41 PPV :płacz:

Jak żyć?
 
Czyli nie przyjąć i się odwoływać? Z jednej strony ta kwota mnie nie satysfakcjonuje w zadnym stopniu. Z drugiej strony jak nie ugram nic to mi przepada 65zł = flaszka + KSW41 PPV :płacz:

Jak żyć?
Czyli oni chcą zwrócić swoją prowizję czyt. opłatę serwisowa? Z ich strony uczciwe, bo mogliby się wypiąć. Nadal stoję na stanowisku i jest tak w przepisach, że to przewoźnik w przypadku, gdy odwołano lot że względu na nadzwyczajne zdarzenia powinien pokryć koszty komunikacji zastępczej albo dokonać rekompensaty za bilet.
 
Czyli oni chcą zwrócić swoją prowizję czyt. opłatę serwisowa? Z ich strony uczciwe, bo mogliby się wypiąć. Nadal stoję na stanowisku i jest tak w przepisach, że to przewoźnik w przypadku, gdy odwołano lot że względu na nadzwyczajne zdarzenia powinien pokryć koszty komunikacji zastępczej albo dokonać rekompensaty za bilet.
Jak mądry coś powie to aż miło posłuchać ... idąc Twoim tokiem rozumowania (jak się domyślam):
1. Biorę kasę od nich to co dają
2. Czekam dalej na odpowiedź z LOTu czy też mi coś sypną :)
 
Jak mądry coś powie to aż miło posłuchać ... idąc Twoim tokiem rozumowania (jak się domyślam):
1. Biorę kasę od nich to co dają
2. Czekam dalej na odpowiedź z LOTu czy też mi coś sypną :)
Jak długo możesz zwlekać z odpowiedzią?
 
Nie mam pojęcia, nie sprecyzowali.
Moim zdaniem LOT się wypnie i napiszę, że odszkodowanie nie przysługuje z uwagi na warunki atmosferyczne, na które nie mieli wpływu, a zwrot kosztów czy inna rekompensata wpisuje się w definicje odszkodowania, w związku z tym nie poczuwają się do spełnienia Twoich roszczeń. Przepisy zwracają uwagę na powinność przewoźnika w tym aspekcie, ale nie wskazują, że działanie jest obligatoryjne, co moim zdaniem nieco nijak ma się do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Wydaje mi się, że lepszy rydz niż nic i brałbym te kwotę. A może coś się uda jeszcze ugrac... Praktyka jest taka, że pasażer często zostaje na lodzie, gdy siła wyższa doprowadza do problemów komunikacyjnych.
 
Moim zdaniem LOT się wypnie i napiszę, że odszkodowanie nie przysługuje z uwagi na warunki atmosferyczne, na które nie mieli wpływu, a zwrot kosztów czy inna rekompensata wpisuje się w definicje odszkodowania, w związku z tym nie poczuwają się do spełnienia Twoich roszczeń. Przepisy zwracają uwagę na powinność przewoźnika w tym aspekcie, ale nie wskazują, że działanie jest obligatoryjne, co moim zdaniem nieco nijak ma się do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Wydaje mi się, że lepszy rydz niż nic i brałbym te kwotę.
Czyli flaszka + KSW41 PPV - tak też zrobiłem. Nie zawracam już więcej gitary, dzięki @Comber
 
Ciekaw jestem stanowiska LOTu.
A to Ci napisze, jak coś będę wiedział. W każdym bądź razie ze wszystkich instytucji kierowali mnie do europejskiego centrum konsumenta, a oni do urzędu lotnictwa cywilnego ... zobaczymy też co oni mi odpiszą.
 
A to Ci napisze, jak coś będę wiedział. W każdym bądź razie ze wszystkich instytucji kierowali mnie do europejskiego centrum konsumenta, a oni do urzędu lotnictwa cywilnego ... zobaczymy też co oni mi odpiszą.
Tak, to jest instancja odwoławcza.
 
Panowie prawnicy, mam problem z pracodawcą. W sumie to jestem podkurwiony, bo mam wrażenie że chcą mnie zrobić w chuja.

Jestem zatrudniony u obecnego pracodawcy na umowę o pracę na czas nieokreślony (staż pracy 2 lata i 10 miesięcy). Wcześniej jednak byłem zatrudniony u tego samego pracodawcy na staż na umowę zlecenie (2 miesiące). Zapisy w umowie na zlecenie mają charakter świadczenia stosunku pracy ( ustalone godz. pracy itd.).

No i dostałem właśnie wypowiedzenie z okresem jednego miesiąca, czyli pracodawca chce w ten sposób unikać 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia, bo nie jestem nominalnie zatrudniony po przez 3 lata.

Nie zgodziłem się z tym i chcę wystąpić do sądu pracy o ustalenie stosunku pracy również za dwa pierwsze miesiące (umowa zlecenie), tak aby obowiązywał mnie 3 miesięczny okres wypowiedzenia. Czy mam duże szanse?

Do tego chcę domagać się wyrównania do pensji za okres umowy zlecenia (pracowałem wtedy za około 60% pensji minimalnej) przynajmniej do pensji minimalnej z tamtego okresu. Ale nie do końca rozumiem okres roszczeń pracowniczych, tzn. datę od kiedy świadczenie stało się wymagalne? Od momentu podpisania umowy zlecenia czy od daty zakończenia umowy?

Pomożesz @Comber?
 
Witam. Mam pytanie. W 2015 zostało mi zabrane prawo jazdy na okres 1 roku. 2 raz, pierwszy to było wykroczenie. W wompie 2 razy z rzedu dostałem negatywne orzeczenie lekarskie mimo dobrych wyników. Teraz w grudniu baba z wompu zażyczyła sobie udokumentowania rocznej abstynencji w centrum terapii uzależnień. Nie jestem alkoholikiem, prawko straciłem z powodu głupoty, piłem piwo w samochodzie pod domem, ale kluczyki były w stacyjce. I teraz pytanie - czy muszę chodzić na te spotkania alkoholików w centrum terapii nfz? Czy mogę po prostu zapisać się do szkoły jazdy i od nowa zrobić sobie prawo jazdy? To chore że bez żadnej diagnozy określają człowieka jako alkoholika. Pracuje, mam małe dziecko i po prostu nie mam czasu żeby 2 razy w tygodniu 4 razy w miesiącu przez rok chodzić na takie spotkania. Proszę o poradę :baldwinwhiskey:
 
Kumpel prosił o pomoc w załatwieniu sprawy....
Otóż postanowił on postawić sobie chatę - z polecenia znalazł jakiegoś wykonawcę z którym na szybko podpisał umowę w której termin rozpoczęcia prac ustalili na 01.04, wpłacił też zaliczkę w wysokości 10 % wartości umowy. W międzyczasie jednak doszło do takiej sytuacji, że koleś który miał mu budować w dosyć burzliwy rozstał się ze swoją żoną po czym zaczęło mu kolokwialnie mówiąc odpierdalać - zaczął przepijać i przećpywać cały hajs, sprzedawać sprzęt budowlany, ponoć ktoś już mu w wyniku jakiejś bójki nawet przetrącił jedną girę. Oczywiście kumpel rozgląda się za nowym wykonawcą, próbuje się też jakoś dogadać z typem co do rozwiązania umowy ale na chwilę obecną ze względu na jego stan kontakt jest dosyć utrudniony - udało się ugrać tyle, że odzyskał swój projekt budowlany. Pozostała jeszcze kwestia zaliczki do odzyskania - domyślam się, że rozwiązać umowę z winy wykonawcy będzie można dopiero po przekroczeniu jakiegoś czasu od wejścia na budowę, tylko jaki to czas - tydzień, miesiąc? I co robić potem - wysłać mu jakieś wezwanie do zwrotu zaliczki? Poniżej zdjęcie jego umowy.
IMG_20180123_174924.jpg

IMG_20180123_174933.jpg


@Comber ?
 
Kumpel prosił o pomoc w załatwieniu sprawy....
Otóż postanowił on postawić sobie chatę - z polecenia znalazł jakiegoś wykonawcę z którym na szybko podpisał umowę w której termin rozpoczęcia prac ustalili na 01.04, wpłacił też zaliczkę w wysokości 10 % wartości umowy. W międzyczasie jednak doszło do takiej sytuacji, że koleś który miał mu budować w dosyć burzliwy rozstał się ze swoją żoną po czym zaczęło mu kolokwialnie mówiąc odpierdalać - zaczął przepijać i przećpywać cały hajs, sprzedawać sprzęt budowlany, ponoć ktoś już mu w wyniku jakiejś bójki nawet przetrącił jedną girę. Oczywiście kumpel rozgląda się za nowym wykonawcą, próbuje się też jakoś dogadać z typem co do rozwiązania umowy ale na chwilę obecną ze względu na jego stan kontakt jest dosyć utrudniony - udało się ugrać tyle, że odzyskał swój projekt budowlany. Pozostała jeszcze kwestia zaliczki do odzyskania - domyślam się, że rozwiązać umowę z winy wykonawcy będzie można dopiero po przekroczeniu jakiegoś czasu od wejścia na budowę, tylko jaki to czas - tydzień, miesiąc? I co robić potem - wysłać mu jakieś wezwanie do zwrotu zaliczki? Poniżej zdjęcie jego umowy.
IMG_20180123_174924.jpg

IMG_20180123_174933.jpg


@Comber ?
Mamy umowę rezultatu, biorąc pod uwagę skale przedsięwzięcia można zakwalifikować ją jako pochodną umowy o dzieło czyli umowę o roboty budowlane. W tej sytuacji póki co najwyraźniej można czekać na nadejście terminu rozpoczęcia prac i w razie zwłoki powołać się na art. 635 KC w zw. z 656 KC, czyli odstąpienie od umowy z powodu daleko idącego opóźnienia w rozpoczęciu prac. Problem w tym, że w komentarzach nie jest napisane jaki to mogłby być okres, chodzi natomiast o obiektywne ryzyko niewywiazania się, więc tutaj jako specjalista od budowlanki miałbyś pole do popisu. Ewentualnie, nieco na siłę, w razie gdyby wykonawca robót był tym jedynym, konkretnym, niepowtarzalnym można by już teraz pomyśleć o rozwiązaniu umowy na podstawie art. 645 KC tj. z powodu wystąpienia ryzyka niewykonania dzieła z tytułu niezdolności do pracy przyjmującego wykonanie dzieła. Ewentualnie dogadać się i rozwiązać umowę. Powiedzieć co i jak, że wszystko wskazuje na to, ze nie wywiąza się z zobowiązania i zamiast ciągac się po sądach polubownie zakończyć temat.
 
Ewentualnie dogadać się i rozwiązać umowę. Powiedzieć co i jak, że wszystko wskazuje na to, ze nie wywiąza się z zobowiązania i zamiast ciągac się po sądach polubownie zakończyć temat.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź! Ogólnie to na chwilę obecną taktyka jest taka, żeby załatwić to po dobroci, może się uda, ale trzeba też być przygotowanym na najmniej korzystny obrót spraw.
 
Back
Top