Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Pewnie mu się marzy powrót do klubu w Barcelonie, ale nie tego gdzie się gra w piłkę.Teraz już grzeją, że Neymar obniży zarobki i chce iść do Barcy
Ronaldo > Messi
On kurwa nie musiał grać ciałem, bo na samym balansie mijał rywali jak tyczki. Idąc twoim tokiem rozumowania to Peter Crouch/Emil Heskey > Messi
No nie był, w ogóle, poza tym, że ich ciągnął w każdej większej imprezie, w tym ostatnich mistrzostwach świata, które wygrali. Popatrz na Argentynę przed Messim, gdzie drużyna jako zespół była na pewno mocniejsza niż ta z 2014 czy 2022. Chuja wygrali.Ronaldo > Messi
Umie to wszystko co on a do tego skacze głową nad poprzeczkę i nie da się przepchnąć pierwszemu lepszemu leszczowi przy stałym fragmencie gry.
Bo na samym balansie Theo Walcott, ba JOE COLE mijał wszystkich jak tyczki więc idąc twoim tokiem myślenia to są zawodnicy na tym samym poziomie. Joe Cole = Messi co oczywiście wiemy że jest bzdurą, jednak jak ktoś ma być uznany za piłkarza wszechczasów to jest nim Cristiano a nie Leo. Zresztą wiele jest teorii, nawet "eksperci" się wypowiadali że cała FCB była ustawiona pod Messiego i że w innym klubie by nie błyszczał co doskonale pokazywały przez 10 lat mecze reprezentacji Argentyny, jednej z najlepszych na świecie i jakoś już tam Leo nie był takim zajebistym graczem jak w klubie który był ustawiony pod niego, dziękuję za uwagę.
W jaki sposób próbuje być oryginalny, wyrażając swoją opinię na ten temat, argumentując ją w lepszy lub gorszy sposób? Gdzie ja mu ujmuje klasy piłkarskiej, poproszę zacytować, to że stawiam Ronaldo wyżej niż Messiego to jest odejmowanie jemu klasy tak? Ok.Znów na siłę próbujesz być orginalny, Messiego możesz nie lubić, bo takie Twoje prawo, ale ujmując mu klasy piłkarskiej się po prostu ośmieszasz, czyli syndrom oblężonej twierdzy wjeżdża na pełnej.
Ty wiesz, że piłka nożna to sport drużynowy? Ile tej Barcelony rzeczywiście oglądałeś czy tylko tak pierdolisz bzdurki, żeby sobie popierdolić? Chyba spałeś jak trenem był Guardiola czy w Barcelonie było MSN.
Nie będę tutaj wyrokował czy lepszy jest CR7, czy Messi - jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie, ale jak czytam takie pierdoły jak Twoje posty powyżej, które mają najdebilniejszą argumentację ever to sugeruję wrócić do Fify
No hard feelings krecik
Troszkę popłynąłeś teraz, ale po kolei.Ronaldo > Messi
Umie to wszystko co on a do tego skacze głową nad poprzeczkę i nie da się przepchnąć pierwszemu lepszemu leszczowi przy stałym fragmencie gry.
Bo na samym balansie Theo Walcott, ba JOE COLE mijał wszystkich jak tyczki więc idąc twoim tokiem myślenia to są zawodnicy na tym samym poziomie. Joe Cole = Messi co oczywiście wiemy że jest bzdurą, jednak jak ktoś ma być uznany za piłkarza wszechczasów to jest nim Cristiano a nie Leo. Zresztą wiele jest teorii, nawet "eksperci" się wypowiadali że cała FCB była ustawiona pod Messiego i że w innym klubie by nie błyszczał co doskonale pokazywały przez 10 lat mecze reprezentacji Argentyny, jednej z najlepszych na świecie i jakoś już tam Leo nie był takim zajebistym graczem jak w klubie który był ustawiony pod niego, dziękuję za uwagę.
Chociażby tutaj, niekompletny zawodnik i porównywanie kurwa do Walcotta, serio?W jaki sposób próbuje być oryginalny, wyrażając swoją opinię na ten temat, argumentując ją w lepszy lub gorszy sposób? Gdzie ja mu ujmuje klasy piłkarskiej, poproszę zacytować,
Już Ci pisałem, piłka to sport drużynowy. Messi był centralnym punktem drużyny, która zdobyła wicemistrzostwo w Brazylii i mistrzostwo w Katarze. Tak jak pisałem wyżej, zaczynając od roku 90 do 2006 ta drużyna wyglądała na dużo kompletniejszą, a i tak gówno zdobywała. Człowieku, z takimi asami jak Rojo, Enzo Perez, Gago czy Zabaleta dojechała do finału w Brazylii, a gdyby nie Higuain to pewnie by wyjechać stamtąd ze złotem.Podaj mi swoje argumenty, ja podałem fakty że mimo iż był w jednej z najlepszych reprezentacji świata to nic z nimi nie potrafił wygrać, do ostatniego turnieju, tak ich ciągnął że ich nigdzie nie zaciągnął.
Ale o jakich racjach my tu dyskutujemy? Dla każdego kto ma choć odrobinę pojęcia o piłce jest oczywiste, że mówiąc o Messim czy Cristiano mówimy o 2 z 3 najlepszych piłkarzy w historii. Podałem Ci powyżej jedynie argument, że wcale nie potrzebował grać głową, żeby błyszczeć. Poniżej masz przykład o co mi chodziło z mijaniem jak tyczki, czyli połączenie balansu i szybkiej nóżkiJa ci sugeruje powrócić na trybuny bo na kopaniu tej piłki się ewidentnie nie znasz, nawet nie próbujesz przedstawić swojej racji tylko mi piszesz o tyczkach i dryblingu, zajebisty argument, a co do Messiego i Ronaldo jeśli przyjmiemy że mają wszystkie takie same umiejętności, czyli wyrównane statystyki w Fifie do której się taki lubisz odnosić i ten Ronaldo ma wyższe statystyki gry głową chocby ze względu na warunki fizyczne to z automatu jest lepszym zawodnikiem ogólnie.Te przykłady do których się nie odnosisz są tak samo abstrakcyjne jak twój argument z dryblingiem i tyczką, tyle że ja swój napisałem na żarty co zaznaczyłem a ty to napisałeś na poważnie.
Bo był jego największą gwiazdą? To chyba oczywiste, że centralnym punktem drużyny jest jej najlepszy zawodnik. Przestudiuj sobie statystyki Neymara, Suareza, czy wcześniej Villi, Ibry albo Henrego - niby wszyscy grali pod niego, a i tak każdy z wymienionych wykręcał dwucyfrowe zdobycze goli. Przy okazji zerknij na statystki asyst Leo, zawsze w okolicach dwucyfrowki.Grał w jednym z najlepszych klubów na świecie ustawiony całkowicie pod niego, błyszczał.
Ale jak świeci? Ja nie poddaje w wątpliwość wielkości CR7, ale jak Panowie grali w jednej lidze to więcej mistrzostw zdobył Leo. Ofkors, CL to rozgrywki Cristiano o jego rekord tam jest kosmiczny, ale porównywanie kariery klubowej nie ma najmniejszego sensu, bo to w ogóle nie jest miarodajne.A taki pierdolony Ronaldo to święci i w klubie i w Portugalii, zawsze, w chyba nie chcesz mi powiedzieć że Argentyna > Portugalia ponieważ to już byłaby kompromitacja z twojej strony.
Byku, jeszcze króciutko na zakończenie - mówisz o tym, że by sobie nie poradził w innych ligach, że Primera chujowa etc - zerknij na ostatnie 15 lat, gdzie w ponad połowie przypadków LM była wygrywana przez Real i Barcelonę. Tam nie musieli grać z Espanyolami czy innymi Levante, a z drużynami z całej Europy, między innymi z Anglii czy Włoch.Bo na samym balansie Theo Walcott, ba JOE COLE mijał wszystkich jak tyczki więc idąc twoim tokiem myślenia to są zawodnicy na tym samym poziomie. Joe Cole = Messi co oczywiście wiemy że jest bzdurą
No i do re jak już się kolejny odnosi z tym moim umniejszaniem to chciałbym cytaty w których ja mu umniejszam, to że nie mam go na pierwszym miejscu a może gdzieś na 2-10 miejscu znaczy że mu umniejszam? Uderzacie w złe tony z tymi kibicami realu fanatycznymi bo ja nie kibicuje żadnej hiszpańskiej drużynie a to wy wychodzicie na fanatyków Barcelony, co do dostawienia nogi przez Messiego to ja nigdy akurat tak nie twierdziłem, to nie jest finiszer który będzie sępił na szpicy, ale fakt jest taki że dostawał piłkę na 30-40 metrze od właśnie xavigo czy iniesty i później już jechał do końca często oddając strzał z przed 16. Co doskonale widać na tych bramkach o których wspomniałeś, a właśnie, widziałeś przy okazji jakie tam były kurwa dziury w obronie? Myślisz że w premier league czy nawet w serie A miałby takie luzy? Nie sądzę.
Ronaldo udowodnił swoją wartość w 3 najmocniejszych ligach świata i dlatego stawiam go wyżej od Messiego ale zapytam po raz kolejny, czy to umniejszanie?
Wogole pragnę zwrócić uwagę że tak ślepo brnięcie w "obronę" Messiego że nie zauważacie że 3 razy pisze to samo.
Może z Portugalia nic nie wygrał konkretnego żeby przebić to co Messi wygrał z Argentyna, ale kurwa jak możesz powiedzieć że Messi w piłce międzynarodowej jest wyżej od Ronaldo skoro on całe życie opalał dupę w Hiszpanii i dopiero na koniec kariery poszedł sobie do Psg? A myślisz że jakby zamienić Messiego i Ronaldo miejscami w realu i Barcelonie, to nagle real by zaczął wygrywać a Barcelona przegrywać? W tamtym czasie Barcelona miała całościowo lepszy skład a tamten real bym przy końcu drogi, dopiero zaczynał się na na nowo budować, ściągając między innymi cr7.co takiego zdobył z Portugalią CR7, żeby w piłce międzynarodowej stawiać go ponad Messiego?
Piłka międzynarodowa to dla mnie piłka reprezentacyjna. Nie będę obiektywny pisząc, że Barcelona miała lepszy skład, jest to dla mnie oczywiste, ale CR7, dołączył do Realu po 1 sezonie Guardioli, gdzie tacy gracze jak Busquets czy Pique dopiero wchodzili do poważnej piłki, a Messi na ten najwyższy level. Zresztą zobacz na okienko Realu w 2009 roku, tam od razu chcieli zrobić samograj, a zdobycie mistrzostwa zajęło im trzy sezony, na kolejne mistrzostwo czekali 5 lat, co w skali takiej potęgi jak Real jest strasznie długim czasem i tylko pokazuje jakim dominatorem w Hiszpanii była wówczas Barcelona (w sumie w Europie też, bo to 3 LM w 6 lat).Może z Portugalia nic nie wygrał konkretnego żeby przebić to co Messi wygrał z Argentyna, ale kurwa jak możesz powiedzieć że Messi w piłce międzynarodowej jest wyżej od Ronaldo skoro on całe życie opalał dupę w Hiszpanii i dopiero na koniec kariery poszedł sobie do Psg? A myślisz że jakby zamienić Messiego i Ronaldo miejscami w realu i Barcelonie, to nagle real by zaczął wygrywać a Barcelona przegrywać? W tamtym czasie Barcelona miała całościowo lepszy skład a tamten real bym przy końcu drogi, dopiero zaczynał się na na nowo budować, ściągając między innymi cr7.
A .wiesz skąd to się bierze? A stąd że jest mniejsza intensywność, w premier league co 3 dni grasz mecz z drużyną od której możesz dostać pizde nawet jak zamyka tabele, a w hiszpańskiej to z kim taka Barca może przegrać, z Realem, Valencia, Atletico, Majorka? Dziwisz się że wygrywali z angielskimi klubami jak mieli po 100kilosów mniej w nogach, bo chyba masz świadomość że nie dość iż intensywność w Anglii jest znacznie większa, to też jest więcej kolejek?Byku, jeszcze króciutko na zakończenie - mówisz o tym, że by sobie nie poradził w innych ligach, że Primera chujowa etc - zerknij na ostatnie 15 lat, gdzie w ponad połowie przypadków LM była wygrywana przez Real i Barcelonę. Tam nie musieli grać z Espanyolami czy innymi Levante, a z drużynami z całej Europy, między innymi z Anglii czy Włoch.
I jeszcze odnośnie najnowszego posta - nie chodziło mi o wzrost kurwa, a o to:
View attachment 68524
I o zagadnienie, że skoro się nie przepycha i gra chujowo głową (bo jest konusem i ma kompletnie inny styl gry) to jest niekompletny.
Porównanie do Walcotta przelało czarę goryczy xD
Chłopie przecież w Anglii jest tyle samo kolejek co w Hiszpanii xDDDA .wiesz skąd to się bierze? A stąd że jest mniejsza intensywność, w premier league co 3 dni grasz mecz z drużyną od której możesz dostać pizde nawet jak zamyka tabele, a w hiszpańskiej to z kim taka Barca może przegrać, z Realem, Valencia, Atletico, Majorka? Dziwisz się że wygrywali z angielskimi klubami jak mieli po 100kilosów mniej w nogach, bo chyba masz świadomość że nie dość iż intensywność w Anglii jest znacznie większa, to też jest więcej kolejek?
I widać już że się nie znasz na piłce skoro mi z takim argumentem wyjeżdżasz, znasz się na kibicowaniu Messiemu. Tak, zawodnik który nie gra głową jest tak samo niekompletny jak zawodnik MMA który nie kopie i to jest główny argument tezy która stawia wyżej Ronaldo niż Messiego, a porównanie z walcottem to doskonale wiesz że prześmiewcze było, by ci subtelnie przekazać że argument z dryblingiem możesz sobie o kant dupy rozbić bo dryblerow masz od chuja, Ronaldinho był lepszym dryblerem, ale czy był lepszym piłkarzem? Nie sądzę. Więc to że Messi lepiej mija rywali niż Ronaldo nie robi z niego lepszego zawodnika.
Zostańmy przy tym że Messi to zawodnik wszechczasów primera division i z tym się mogę zgodzić, ale całościowo Ronaldo jest lepszy bo udowodnił swoją wartość i w Anglii i we Włoszech, a francuska liga do najmocniejszych nie należy, o tej zza oceanu gdzie się Leo wybiera to nawet nie wspominam, nawet za 30 lat będą ludzie podnosić takie argumenty jak ja z tymi ligami w tej dyskusji i zawsze będą dwie strony sporu. Myślę że zmarnowaliśmy wystarczająco czasu na tę dyskusję która do niczego nie prowadzi.
Było by to samo i nie jest to bezsensowne gdybanie. Messi by nie pomógł Realowi a Ronaldo by nie spierdolił nic w Barcelonie.Piłka międzynarodowa to dla mnie piłka reprezentacyjna. Nie będę obiektywny pisząc, że Barcelona miała lepszy skład.
Nie wiem co by było, gdyby ich zamienić, bo to bezsensowne gdybanie, fakty są takie, że dwóch najlepszych gości w historii grało w dwóch ówczesnych najlepszych klubach na świecie.
Nie no, kompletnie nie rozumiesz różnicy między pl a pd. A to że drużyn jest tyle samo w lidze nie znaczy że rozgrywają tyle samo meczy fachowcu, puchary też do tego dochodzą a z resztą weź ty kurwa zerknij na tabelę pl i pd od 10 miejsca w dół, tylko jedna z tych lig robi wrażenie.Chłopie przecież w Anglii jest tyle samo kolejek co w Hiszpanii xDDD
I to tak a propos tego znania się na piłce. :)
Ja się całkowicie zgadzam, że PL to dużo wyższy poziom niż Primera, bo też dużo większe pieniądze i łatwiej zbudować silną drużynę. Ale nie pierdol mi tutaj o graniu co 3 dni, bo w obu ligach masz tyle samo drużyn xD
Przecież ja nigdzie nie poddałem w wątpliwość tego, że Premiership jest mocniejsza niż La Liga. To jest oczywiste, a od kilku lat ta przepaść się tylko pogłębia. Zobacz sobie rotowanie składem u Angoli w meczach pucharowych, choćby słynny skład Liverpoolu na AV z zeszłego roku bodajże. No kurwa, pierwszy garnitur.Nie no, kompletnie nie rozumiesz różnicy między pl a pd. A to że drużyn jest tyle samo w lidze nie znaczy że rozgrywają tyle samo meczy fachowcu, puchary też do tego dochodzą a z resztą weź ty kurwa zerknij na tabelę pl i pd od 10 miejsca w dół, tylko jedna z tych lig robi wrażenie.
A skoro ty nie rozumiesz że ciężej się gra w lidze gdzie masz same dojebane drużyny niż w lidze w której możesz przegrać z 4 klubami i dzięki temu na te słabsze drużyny często rotujesz składem i dajesz najlepszym odpocząć, co w pl się nie ma prawa wydarzyć, tam gwiazdy ciągle zapierdalają i ty nie widzisz w tym przewagi hiszpańskich klubów nad angielskimi to może ta dyskusja i nabiera sensu powoli ale ja w niej dalej uczestniczyć nie chce, bo tutaj raz się popisujesz wiedzą a drugi raz z takim debilnym argumentem mi wyskakujesz..
Chłopie to jest gdybanie i twoje przekonanie, że wiesz jak by było, to jest tylko smętne pierdolenie, bo tego nikt nie jest w stanie zweryfikować.Było by to samo i nie jest to bezsensowne gdybanie. Messi by nie pomógł Realowi a Ronaldo by nie spierdolił nic w Barcelonie.
Można powiedzieć że grali w najlepszych klubach na świecie, ale faktem pozostaje to że jeden z nich sprawdził się wssedzie gdzie się da (prócz Niemiec) a drugi pozostał królem własnego kurwidołka. Messi= zawodnik odcinający kupony w KSW / Ronaldo = zawodnik który opuścił ciepły kurwidołek i osiągnął sukces w UFC, inaczej nie jestem w stanie tego zobrazować.
Cieszę się że zrozumiałeś o co chodzi z tą intensywnością. A co do przechodzonych męczy Messiego to się nawet nie będę odnosił.Chłopie to jest gdybanie i twoje przekonanie, że wiesz jak by było, to jest tylko smętne pierdolenie, bo tego nikt nie jest w stanie zweryfikować.
Dobra, kończymy to, bo nic nowego się już nie wymyśli
Nie no jednak nie rozumiesz, rotowanie składem całym skladem, a nie jednym zawodnikiem, a to że Ronaldo chce grać w każdym meczu i to że Messi co 2 mecz spaceruje po 8km to żadna tajemnica.Jeszcze tak a propos obciążeń możesz sobie pogooglać i zobaczyć w którym klubie CR7 zagrał najwięcej spotkań w jednym sezonie w karierze
Na takiego Messiego też możesz spojrzeć jeśli Ci się chce, chociażby poprzednią dekadę I cyk, argument o rotowaniu do wora