Konflikt Palestyna vs izrael

Izrael chciał sobie podporządkować cały świat jako rzyd wybrany a będzie teraz tak że ich Arabowie rozpierdolą zjednoczeni, Amerykanie ich odpuszczą, nie włączą się w tak duży konflikt z obawy osłabienia się przed ewentualnym konfliktem z Chinami i ruskimi, ciekawie się to dla nas układa, jeśli tak się stanie to cała filozofia oparta o obronę kraju poprzez NATO zostanie zawalona, każdy w Europie będzie musiał od nowa przemyśleć swoje możliwości obronne nie licząc na wsparcie wielkiego brata jak to jest aktualnie.
Czy to dobrze? Niekoniecznie, jednak lepiej jeśli okaże się to na przykładzie takiego Izraela a nie wtedy gdy to Polska będzie potrzebowała pomocy, ten konflikt może odpowiedzieć na wiele nieoczywistych pytań.


Czemu NATO miałoby się zawalić jeśli USA odpuściłby Izrael?
 
Izrael chciał sobie podporządkować cały świat jako rzyd wybrany a będzie teraz tak że ich Arabowie rozpierdolą zjednoczeni, Amerykanie ich odpuszczą, nie włączą się w tak duży konflikt z obawy osłabienia się przed ewentualnym konfliktem z Chinami i ruskimi, ciekawie się to dla nas układa, jeśli tak się stanie to cała filozofia oparta o obronę kraju poprzez NATO zostanie zawalona, każdy w Europie będzie musiał od nowa przemyśleć swoje możliwości obronne nie licząc na wsparcie wielkiego brata jak to jest aktualnie.
Czy to dobrze? Niekoniecznie, jednak lepiej jeśli okaże się to na przykładzie takiego Izraela a nie wtedy gdy to Polska będzie potrzebowała pomocy, ten konflikt może odpowiedzieć na wiele nieoczywistych pytań.

Ciekawa analiza milordzie …

:penn:
 
Ciekawa analiza milordzie …

:penn:
Pojęcie sojuszu się wyjaśni napewno, może być tak że rzydzi stracą swoje państwo i Amerykanie ich do siebie zaproszą. To jak na razie jest SF ale pisze to bo za 2 lata jak w przypadku innego konfliktu może się to sprawdzić, rzydzi są tam niechciani, są wrzodem na dupie tego kontynentu, nie pasują tam, to idzie w takim kierunku, czy na tyle się rozwinie? Się okaże.
Związek z NATO ma to taki że NATO jest oparte tak naprawdę na interwencji wujka sama a wujek sam to największy sojusznik rzydow więc jeśli teraz da dupy to w przypadku NATO będzie można spodziewać się tego samego, tam są politycy patrzący na własny interes.
 
media głównego ścieku nie krytykują ataków żymian na ludność cywilną. Może dlatego:

Zdjęcie


:zakręcony:
#zawszystkim ;)

Zdjęcie

:beczka:
 
Ciekawe jak byśmy byli zacofani gdyby nie Żydzi. Obstawiam XIX wiek. Co nie znaczy, że to gorzej. Rozwój trwałby dluzej ale prawdopodobnie lepiej
 
Natura nie znosi próżni. Żadnego uwstecznienia by nie było. Akceleracja rozwoju nie zależy od rasowej przynależności, a od warunków ten rozwój umożliwiających.


Ja uważam,że bez chrześcijaństwa jeździlibyśmy nadal dzisiaj konno.
I moglibyśmy czekać tysiąclecia na warunki które by umożliwiły taki skok jaki nastąpił dzięki chrześcijaństwu.
Ale Żydzi oczywiście nie mieliby takiego wpływu. Lecz w dobie skoku kapitalistycznego - mieli dość duży w kwestii finansjery np. Lecz fakt, być może Europa znalazłaby inne rozwiązanie na swoje potrzeby.
Lecz dochodzi też kwestia czysto intelektualna. Wynalazki, nauka itd.
Ale to gdybanie
 
Może rodacy się nad nimi zlitują i przegonią Hamas.
To jest ciekawe - w jakim stopniu Ci przeciętni ludzie są powiązani z tymi 10 tysiącami "bojowników hamasu", którzy pewnie również mają rodziny, dzieci... jaka to jest w sumie grupa wiedzących - kto jest bojownikiem, a kto nie. Logika podpowiadałaby, że Ci którzy wiedzą - tak jak mówisz - powinni zrobić coś, by rozpierdolić hamasowców lub ich z gazy wygonić, czy też współpracować z IDF, by ich wskazać... Z tym, że to jest takie nasze myślenie, a nie zaczadzonego hadisowym zjebaniem araba. Z drugiej strony pewnie strach również bierze górę, kto z nich ośmieli się wystąpić przeciw hamasowi... Słowem - te dzieciaki mają przesrane :(
 
Natura nie znosi próżni. Żadnego uwstecznienia by nie było. Akceleracja rozwoju nie zależy od rasowej przynależności, a od warunków ten rozwój umożliwiających.

Dywagować można dalej, co byłoby gdyby Imperium Rzymskie nie upadło (bo jego podział to sprawa wewnętrzna, ale upadek już de facto zewnętrzna), era dominacji hiszpańskich kolonizacji jest akurat obecna na innych kontynentach poza Europą, aż w końcu przyszła era dominacji Imperium Brytyjskiego czego skutkiem jest globalna anglicyzacja społeczeństw. I dlatego angielski jest "obcym" językiem #1 na świecie po czasach gdy była nią łacina, a potem hiszpański i francuski.
 
Dywagować można dalej, co byłoby gdyby Imperium Rzymskie nie upadło (bo jego podział to sprawa wewnętrzna, ale upadek już de facto zewnętrzna), era dominacji hiszpańskich kolonizacji jest akurat obecna na innych kontynentach poza Europą, aż w końcu przyszła era dominacji Imperium Brytyjskiego czego skutkiem jest globalna anglicyzacja społeczeństw. I dlatego angielski jest "obcym" językiem #1 na świecie po czasach gdy była nią łacina, a potem hiszpański i francuski.
Jakby imperium Osmańskie się nie rozpadło to nawet byśmy dywagować nie mogli.
:beczka:
 
Jakby imperium Osmańskie się nie rozpadło to nawet byśmy dywagować nie mogli.

Tak, zostało jeszcze kilka scenariuszy historii do rozważenia, ale zwykle historia jest determinowana przez cele krótkoterminowe, które z czasem przybierają rozmiar długoterminowy. Akurat sytuacja, gdzie Amerykanie zrozumieli, że potrzebują przyczółka na Bliskim Wschodzie i padło na ówcześnie nowe państwo Izrael jest z rodzaju tych długoterminowych. W Azji próbowali tego samego, mieli tego swojego dyktatora w Korei Południowej (teraz jakoś nikt o nim nie wspomina stawiając Koreę Płd. jako przykład idealnej demokracji) no i oczywiście była kompletna klapa w Wietnamie, ale tam ich kukiełka zerwała się z łańcucha.
 
Niech rozkurwią ten tfu izrael w drobny mak.
:tellmemore:
Iran to Szyici, Talibowie to chyba Sunnici. Nienawidzą się jak psy. Tutaj wspólna akcja? Czyżby świat islamu się jednoczy?
Jeszcze moja taka teoria: Amerykanie tak w pośpiechu spierdlali z Afanistanu że nie tylko nie zabrali sprzętu, to nawet go nie zniszczyli. Teraz Talibowie szykują współpracują z Iranem przeciwko Izzim. Mają sprzęt który Jankesi zostawili i nie zawahają się go użyć? Może USA to planowało od dawna, bo już mają dość takiego sprzymierzeńca a nawet można by powiedzieć zwierzchnika?
Tak wiem, sprzęt zostawili dawno temu, Afganistan daleko, ale nie chce mi się wierzyć, że USA coś przypadkowi zostawiają. Poza tym to 3cia wojna światowa by była. Z poprzednich USA wychodziło jako największy wygrany i praktycznie całemu światu narzucało swój dyktat. Teraz wydają się słabi, ale i tak są silnijesi niż przed poprzednimi dwoma wojnami. Jacy by wyszli po 3ciej??? I to kolejna wojna która toczyłaby się z dala od Ameryki.

Kolejny argument na "za", to umiejętność amerykańców do zdrady sojuszników, choćby we wspomnianym Afganistanie zostawili swoich pracowników i sprzymierzeńców; Jezydów po walce ISIS a choćby nas po 2giej wojnie.
Wszyscy analitycy i znawcy mówią, że na dłuższą metę nie da się utrzymać państwa żymian.
Może więc samemu wybrać najlepszy moment dla siebie, niż go wrogowie narzucą?

Nie wiem, czy to realne, ale to moja pierwsza teoria spiskowa .Trzyma się ona jednak kupy. Dosłownie.
 
Last edited:
Iran to Szyici, Talibowie to chyba Sunnici. Nienawidzą się jak psy. Tutaj wspólna akcja? Czyżby świat islamu się jednoczy?
Jeszcze moja taka teoria: Amerykanie tak w pośpiechu spierdlali z Afanistanu że nie tylko nie zabrali sprzętu, to nawet go nie zniszczyli. Teraz Talibowie szykują współpracują z Iranem przeciwko Izzim. Mają sprzęt który Jankesi zostawili i nie zawahają się go użyć? Może USA to planowało od dawna, bo już mają dość takiego sprzymierzeńca a nawet można by powiedzieć zwierzchnika?
Tak wiem, sprzęt zostawili dawno temu, Afganistan daleko, ale nie chce mi się wierzyć, że USA coś przypadkowi zostawiają. Poza tym to 3cia wojna światowa by była. Z poprzednich USA wychodziło jako największy wygrany i praktycznie całemu światu narzucało swój dyktat. Teraz wydają się słabi, ale i tak są silnijesi niż przed poprzednimi dwoma wojnami. Jacy by wyszli po 3ciej??? I to kolejna wojna która toczyłaby się z dala od Ameryki.

Kolejny argument na "za", to umiejętność amerykańców do zdrady sojuszników, choćby we wspomnianym Afganistanie zostawili swoich pracowników i sprzymierzeńców; Jezydów po walce ISIS a choćby nas po 2giej wojnie.
Wszyscy analitycy i znawcy mówią, że na dłuższą metę nie da się utrzymać państwa żymian.
Może więc samemu wybrać najlepszy moment dla siebie, niż go wrogowie narzucą?

Nie wiem, czy to realne, ale to moja pierwsza teoria spiskowa .Trzyma się ona jednak kupy. Dosłownie.
Wydaje mi się, że raczej teoria spiskowa, bardziej widzę zasługę takich oto ludzi na stanowiskach decyzyjnych
Dr.-Rachel-Levine-x400d-FEAT.jpg

A w samej armii takich:
OIP.Bxnunpnb_ht3StpB2UkqdwHaKk


n-TRANSGENDER-628x314.jpg
 
@ninja @klocuniek te LPG we wojsku to celowa zagrywka tych co naprawdę decydują. Brakuje rekrutów, więc trzeba sięgnąć do niszy jeszcze nie wyeksploatowanej. Żołnierz ginie tak samo, niezależnie od orientacji czy fatałaszków które ma na sobie. Ci/te/to ze zdjęć, to czysta reklama punktów naboru. Są filmy reklamujące wstąpienie do woja dedykowane takim odchyleńcom. Trend związany z osobością, seksualnością czy jak to nazwać, jest obecnie najsilnieszy. Wcześniej były akcje o naborze Latynosów, jeszcze wcześniej afroafrykańczyków itp. Wojsko musi zejść ze swoich standardów, ale chłop przebrany za babę czerwonego przycisku póki co nie dostanie a na np. pilota to testów psychologicznych nie przejdzie.
Żeby podtrzymać dyskusję I trzymać się tematu, coś takiego na TT wyskoczyło, nie weryfikowałem czy to nie fejk:
F8sqDETW8AALY9O.jpeg
 
Last edited:
Back
Top