Risky
UFC Featherweight
W rebirth jest materia która umożliwia ratunek z 1hp raz na walkę. W remake nie natrafiłem na nią.Pewnie musieli go dokoksowac bo w rimejku był cienki bolek i nawet nie musiałem kolejnego save wczytywać.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
W rebirth jest materia która umożliwia ratunek z 1hp raz na walkę. W remake nie natrafiłem na nią.Pewnie musieli go dokoksowac bo w rimejku był cienki bolek i nawet nie musiałem kolejnego save wczytywać.
Visage sobie sprawdź.No
No coś tam grałem. Stare Silent Hille, Dead Space, Until Dawn. Ostatnio w The Evil Within i nie wiem czemu, ale w RE sram po paru metrach na podłogę. Chyba jeszcze tak przy Alien Isolation miałem. RE7 za to poszło na luzaku.
Ustawiłem odpowiednią materie i poszło gładko,nawet ani razu nikt mi nie padł.W jednym momencie było gorąco jak hp obu postaci spadło do +/-Ja odpaliłem na normalu i te paski są mocno dojebane.Już mam plan na skurwiela,ale zostawiam na jutro.Tłukłem go przez jakieś 20 min i mnie ujebał pod koniec
wyjaśnienie dociekliwy przyjacielu
perchata
Natomiast u mnie:Kurcze, powiem wam byki, że od cholery tytułów mam do ogrania na liście. Powolutku przechodzę sobie FF 7 Remake, potem wjedzie Crisis Core i Rebirth. W kolejce na pewno Tales of Arise, raz jeszcze 16 z oboma DLC, gdzieś tam na horyzoncie jeszcze Banishers i Stellar Blade, no i oczywiście Baldur, ale tutaj czekam na czerwiec i długi urlop
Nudy nie będzie
Jak za czasów oryginalnej siódemki. Połowa czasu gry spędzona w menusach a potem już łatwizna.Ustawiłem odpowiednią materie i poszło gładko,nawet ani razu nikt mi nie padł.W jednym momencie było gorąco jak hp obu postaci spadło do +/-
150 punktów.No i tłukłem drania ponad 20 min
Ja już na niektórych postawiłem kreskę. Zrobiło się ciepło i muszę trochę więcej popracowac. Nie ogarne wszystkiego. Do tego kupiłem samochód który też wymaga trochę pracy a drugi muszę rozłożyć na części i sprzedać później remont dachu i piętra. Trzy miesiące do wakacji chyba na pełnych obrotach ale nie przed konsolą...Natomiast u mnie:
-Dokończyć Remake 7
-Rebirth
-DLC do FF 16
-DLC do Elden Ring
-Trylogia Dark Souls(choć 2 chyba oleje)
-Returnal
-Shadow of the Tomb Raider
-Shadow of the Colossus
-Nier Automata
-Sekiro
-Divinity 2
Nie przybiłeś z nią piątkiJak byłem dzieciakiem i nakurwiałem w pierwotne FF7 to mnie ta Aerith tak nie wkurwiała
Jej co najwyżej można przybić plaskuna na ryj.Nie przybiłeś z nią piątki
To studio się stoczy. Obejrzałem parę wywiadów z developerami nieudacznikami przed premierą cp2077 i mam wrażenie że tam nikt nad niczym nie panuje ani w ogóle nikt nie miał żadnej spójnej wizji ostatecznej zawartości.
Z RED Engine przeszli na Unreal 5, jakość wykonania powinna się znacząco poprawić, silnik Redów to był optymalizacyjny koszmar, Cyberpunka pogrążyły konsole poprzedniej generacji i chciwość.To studio się stoczy. Obejrzałem parę wywiadów z developerami nieudacznikami przed premierą cp2077 i mam wrażenie że tam nikt nad niczym nie panuje ani w ogóle nikt nie miał żadnej spójnej wizji ostatecznej zawartości.
Więcej, od dwóch miesięcy gram wyłącznie w japońskie gry: gt7, RE4 remake i dwie odsłony ff7. Do tego dwie gry nie japońskie ale z wewnętrznych studiów Sony. Konkluzja jest taka że nie mogę uwierzyć jak chujowo (nie da się tego inaczej określić) są wykonane produkcję cdpr. W 6 grach razem wziętych (myślę że łącznie 250 godzin gry) nie było tyle gówna co przez 2,5 godziny cyberpunka. To o błędach bo jeśli chodzi o optymalizację to porównanie jest miażdżące. Mówimy o produkcjach AAA czyli niby tak sama liga. Nawet jeśli wziąć cały dorobek cdpr to pod względem wykonania nie mają się czym obronić.
Chciwość = wyjście na rynek konsol bez posiadania odpowiednich kwalifikacji i narzędzi do tego. Tyle że to nie tylko bolączka cdpr. Prawie uwierzyłem w powtarzane do porzygu przez ostatnie kilka lat "nie da się zrobić open worlda bez błędów". Jak się okazuje to gówno prawda.Z RED Engine przeszli na Unreal 5, jakość wykonania powinna się znacząco poprawić, silnik Redów to był optymalizacyjny koszmar, Cyberpunka pogrążyły konsole poprzedniej generacji i chciwość.
UE5 staje się obecnie standardem w game devie za czym idzie dostępność do prawdziwych magików programowania.
Mam nadzieję, że wrócą na dobre tory i nie będą więcej odpierdalać takich cyrków jak przy CP. Tak po prostu będzie lepiej dla całej branży, a dla naszej krajowej szczególnie.
Mogli zostać w bagienku pecetowym dla euroszrotu typu Gothic i robić za branżowy plankton albo zaryzykować i pójść szeroko. Akurat za to nie będę się ich czepiał.Chciwość = wyjście na rynek konsol bez posiadania odpowiednich kwalifikacji i narzędzi do tego. Tyle że to nie tylko bolączka cdpr. Prawie uwierzyłem w powtarzane do porzygu przez ostatnie kilka lat "nie da się zrobić open worlda bez błędów". Jak się okazuje to gówno prawda.
Błędu z plotką nie potrafiącą biegac po wzniesieniach nie poprawili przez 10 lat a dodanie gry na automat w cp2077 która wyśmiewa teb bug nie załatwia sprawy.
Nie graj w 8 a zwłaszcza DLC bo nam zejdziesz na zawał.Przeszedłem RE3, fajny ale krótki. Teraz trochę pustka i mogliby 8 dać do Plusa.
Bobo w podstawceNie graj w 8 a zwłaszcza DLC bo nam zejdziesz na zawał.
Manekiny nastraszyły mnie bardziej od X.
Manekiny w chuj gorsze.Bobo w podstawce
Zgadzam się ale jest jeszcze jeden aspekt. O ile wykonanie wiedźmina nie było idealne ale jednak akceptowalne to już cp2077 to dramat. Nie zrozum mnie źle jo za historię i system uwielbiam tą grę jednak nie moge przeboleć że zepsuli taki potencjał i to jeszcze mając Keanu w roli głównej. Także pod względem wykonania jest regres i ostatni moment na wyciągnięcie wniosków.Mogli zostać w bagienku pecetowym dla euroszrotu typu Gothic i robić za branżowy plankton albo zaryzykować i pójść szeroko. Akurat za to nie będę się ich czepiał.
Mają teraz moment na odzyskanie zaufania, czy dobrze go wykorzystają? Czas pokaże.
Mnie tam straszyła Madame na najtrudniejszym poziomie gdzie ucina bohaterowi rękę i trzeba uciekać. Na najtrudniejszym kiedy myślisz że już uciekłeś to przebija kratę czy tam ścianę i ciach.Manekiny w chuj gorsze.
Też mocny moment.W sumie podczas całej akcji w zamku Dimitrescu towarzyszy niepokój.Mnie tam straszyła Madame na najtrudniejszym poziomie gdzie ucina bohaterowi rękę i trzeba uciekać.
Tego nie wiedziałem.Sam grałem na normalu.Na najtrudniejszym kiedy myślisz że już uciekłeś to przebija kratę czy tam ścianę i ciach.
Moim zdaniem tak. DLC można przejść w ok 3-4h,ale klimat jest spoko.@vitas dlc do village było grane? Ciekawi mnie czy warto.
To chyba się skusze bo mam w planie odświeżone 8 na ps5Moim zdaniem tak. DLC można przejść w ok 3-4h,ale klimat jest spoko.
W sumie trafiamy do lokacji znanych z podstawki,ale mocno odmienionych.
Druga część dodatku to kawał solidnego horroru i trzeba trochę pokombinować przy całkiem przyjemnych zagadkach(jeśli podobał Ci się drugi rozdział oryginalnego Village to Ci bardzo podejdzie)
No i dostępny jest jedynie tryb 3-osobowy.
Ja najbardziej lubiłem etap w posiadłości Beneviento. Według mnie najbardziej klimatyczny i najstraszniejszy z całego Village,które nie jest straszną grą, ale ma fajne momenty. Żeby nie zaspoilerować za bardzo świetna była ucieczka przed pewną "postacią" i mechanika, w której przeciwnicy poruszają się tylko wtedy kiedy jesteś odwrócony do nich plecami. Z całego Village te momenty zrobiły na mnie największe wrażenie.Nie graj w 8 a zwłaszcza DLC bo nam zejdziesz na zawał.
Manekiny nastraszyły mnie bardziej od X.