GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Ja najbardziej lubiłem etap w posiadłości Beneviento. Według mnie najbardziej klimatyczny i najstraszniejszy z całego Village,które nie jest straszną grą, ale ma fajne momenty. Żeby nie zaspoilerować za bardzo świetna była ucieczka przed pewną "postacią" i mechanika, w której przeciwnicy poruszają się tylko wtedy kiedy jesteś odwrócony do nich plecami. Z całego Village te momenty zrobiły na mnie największe wrażenie.
+1
A w DLC jeszcze to przebili.Myślałem,że wyskoczy mi serducho jak ogrywałem ten etap :lol:
Poza tym horroru tam niewiele.Oczywiście zamek też ma swoje momenty.
 
GJ59V-RWsAAkVcV.jpg
 
Liczyłem na jakieś konkrety na pierwszą część pytania, ale na drugą "tak" wystarczy za odpowiedź.
Myślę, hajp wyjebie po tym demo co wrzucili w PS Store. Zachód, feministki i devy Xboxa się zesraja :antonio:
Już widziałem, że IGN napisało, że reżyser nie widział na oczy prawdziwej kobiety :tellmemore:

A tak ode mnie to bardzo chętnie zagram w całość. Takie połączenie DMC, Bayonetty i Soulsów. Bardzo fajny system walki, świetnie to wygląda i brzmi. Koreance dały radę.
 
Myślę, hajp wyjebie po tym demo co wrzucili w PS Store. Zachód, feministki i devy Xboxa się zesraja :antonio:
Już widziałem, że IGN napisało, że reżyser nie widział na oczy prawdziwej kobiety :tellmemore:

A tak ode mnie to bardzo chętnie zagram w całość. Takie połączenie DMC, Bayonetty i Soulsów. Bardzo fajny system walki, świetnie to wygląda i brzmi. Koreance dały radę.
No i o to chodzi. Wolę w grze laski pokroju Tify a nie obleśne kaszaloty jak Aloy.
 
Jak ogrywałem pierwotną wersję to miałem 11 lat :robertmakeup:
Trochę mnie ogarniałem aniżeli obecnie :fjedzia:
Japończycy i tak delikatnie bo zamiast zwykłych kurewek masz bzyczące "pszczółki". Swoją drogą "miejsce wstydu i żenady" w tej grze. W rebirth masz Costa del sól i gold saucer. Dobrą rada: jesteś biały nie próbuj zrozumieć małych żółtych ludzików. Przebrnij momtnty idź dalej albo nie graj w japońskie gry.
 
@Risky to był 2000 rok, gierki z giełdy na przerobionego PSX'a i na szczęście mój ogarniał zarówno PAL jak i NTSC :beczka:

Barszczyk top, śliwowica top, biała kiełba top, teraz lecimy tutaj


View attachment 95519
Akurat ff7 ograłem do końca dopiero na PSP w czasach PS3. Jakos w latach 90 wolałem inne tytuły na PSX: gran turismo, tomb raider 5 części, driver i metal gear solid. Jestem u rodziny i do wtorku wieczora mam urlop od konsoli.
 
Akurat ff7 ograłem do końca dopiero na PSP w czasach PS3. Jakos w latach 90 wolałem inne tytuły na PSX: gran turismo, tomb raider 5 części, driver i metal gear solid. Jestem u rodziny i do wtorku wieczora mam urlop od konsoli.
Dodalbym do tego tenshu, pierwsze trzy tekkeny i oldschoole typu overboard :cmgkeepgoing:
 
Tekken Tag Tournament :antonio:
Najlepszy+ wszystkie postacie z trzech części :antonio:
King i jego track z T3 to był top

Tam po odblokowaniu wszystkich postaci był taki render z jakąś laską chyba. W roku 2001 to było tak dobrze zrobione ze aż nierealnie jak na ówczesną cyfrową animacje. No i w końcu w ttt nauczyłem się jak iść postacią w trzeci wymiar i robić chwyty od boku. Yoshimitsu rulez.
 
Tam po odblokowaniu wszystkich postaci był taki render z jakąś laską chyba. W roku 2001 to było tak dobrze zrobione ze aż nierealnie jak na ówczesną cyfrową animacje. No i w końcu w ttt nauczyłem się jak iść postacią w trzeci wymiar i robić chwyty od boku. Yoshimitsu rulez.
Yoshimitsu tak jak Eddy, wciskasz wszystkie klawisze i coś wychodzi xD
Dwa razy w tył i kwadrat i bang - finisher :cmgkeepgoing:
 
Back
Top