GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Mikrotransakcje w grze za pełną cenę to patologia. Wydawców stosujących takie praktyki i graczy je akceptujących powinno się jebać, bo są kurwa frajerami.
Nikt nie każe tobie kupować ani gier ani tym bardziej mtx, możesz napisać petycję, zrobić strajk, cokolwiek ale to nic nie zmieni
 
Nic nie zmieni, bo gracze to miękkie faje dające się dymać wydawcom. Zamiast zagłosować portfelem i nie kupić takiego tytułu robią kurwa preordery.
Racja 100%. Tam gdzie płacisz pełną cenę za produkt nie ma opcji na dodatkowe pieniądze. Żadnych płatnych gówien, przepustek i innych śmieci. Wystarczy zagłosować portfelem.
 
Capcom widać,że sprawdza jak bardzo może przegiąć pałe. Najpierw zabrali lokalizacje,potem brak trybu 60 klatek,dławiące się 30 klatek i jeszcze wjebali mikrotransakcje.:damjan:
Capcom jest zresztą bohaterem pierwszej grubszej afery z płatnym dlc.

Na RE5 było dlc wytłoczone na płycie z podstawką a po pół roku rzucili na ps store plik 20kilo z kluczem aktywującym.
 
Każda gra capcomu ma te mikrotransakcje ale mówienie że te są pay2win to glupota
"Każda" to spore nadużycie bo DLC które wnosi jakiś warty ogrania dodatek, to nie to samo co mikropłatność za jakieś gówno ułatwiające rozgrywkę.
 
Każda gra capcomu ma te mikrotransakcje ale mówienie że te są pay2win to glupota
Tylko, że tutaj afera jest większa. Bo Capcom celowo schował te mikro transakcje przed wczesnymi recenzentami. Czyi idzie recenzja wychwalająca grę i jeb na premierę dorzucimy co nieco by $. Jak ktoś wspomniał, co innego gra F2P i mtx w formie jak League of legends. Tutaj natomiast ma to wpływ na rozrywkę.
 
Tylko, że tutaj afera jest większa. Bo Capcom celowo schował te mikro transakcje przed wczesnymi recenzentami. Czyi idzie recenzja wychwalająca grę i jeb na premierę dorzucimy co nieco by $. Jak ktoś wspomniał, co innego gra F2P i mtx w formie jak League of legends. Tutaj natomiast ma to wpływ na rozrywkę.
Te elementy do kupienia za siano zdobyłem w ciągu tych 3h w dd2, nie bronię tej decyzji w chuju mam te mikro, jak gra jest dobra to mi tylko o to chodzi, słaba zagrywka z capcomu strony ale Giera sama w sobie się broni i jest mega grywalna, pomyślcie sobie co będzie jak GTA 6 online wjedzie i sharki
 
Te elementy do kupienia za siano zdobyłem w ciągu tych 3h w dd2, nie bronię tej decyzji w chuju mam te mikro, jak gra jest dobra to mi tylko o to chodzi, słaba zagrywka z capcomu strony ale Giera sama w sobie się broni i jest mega grywalna, pomyślcie sobie co będzie jak GTA 6 online wjedzie i sharki
Ale nikt tutaj nie pisał, że gra jest chujowa czy nie grywalna. Jednakże kupując grę w tym stanie dokładasz cegiełkę by inni wydawcy robili tak samo. Jakoś BG3 niemusiało stosować gówno ruchów by zarobić i zostać okrzykniętą grą 2023 r. Chcesz to kupuj, ja jednak nie zamierzam i poczekam na promocje jeśli już miałbym to kupić. Tak jak wspomniał kolega wyżej ludzie to gamonie krzyczą a i tak kupują jak to miało miejsce keidyś podczas bojkotu Call of duty:
 
Te elementy do kupienia za siano zdobyłem w ciągu tych 3h w dd2, nie bronię tej decyzji w chuju mam te mikro, jak gra jest dobra to mi tylko o to chodzi, słaba zagrywka z capcomu strony ale Giera sama w sobie się broni i jest mega grywalna, pomyślcie sobie co będzie jak GTA 6 online wjedzie i sharki
W online to możesz sobie kupować różowe pistolety i mam to w dupie. Pomijam nawet typowe gry pay 2 win. Jeśli kupuje kampanię dla jednego gracza to dlc jeszcze zdzierże ale kup samochód na gran turismo za 100pln, już nie za bardzo.
 
Ale nikt tutaj nie pisał, że gra jest chujowa czy nie grywalna. Jednakże kupując grę w tym stanie dokładasz cegiełkę by inni wydawcy robili tak samo. Jakoś BG3 niemusiało stosować gówno ruchów by zarobić i zostać okrzykniętą grą 2023 r. Chcesz to kupuj, ja jednak nie zamierzam i poczekam na promocje jeśli już miałbym to kupić. Tak jak wspomniał kolega wyżej ludzie to gamonie krzyczą a i tak kupują jak to miało miejsce keidyś podczas bojkotu Call of duty:

Tyle że bg3 ile czasu się bujało w early access? Ja jedyne jakie zakupy dokonuje odbywają się przez vpn, jest okazja to biorę
 
Tyle że bg3 ile czasu się bujało w early access? Ja jedyne jakie zakupy dokonuje odbywają się przez vpn, jest okazja to biorę
Larian bujali się z early access żeby nie brać pieniędzy od dużego wydawcy, bo te kurwie na bank wymuszaliby jakieś z dupy mtx na regenerację czarów bez rozbijania obozu itp. Ja takie podejście szanuję.
 
https://www.reddit.com/r/DragonsDogma/s/pNeewGAvsZ poczytajcie sobie post od chłopa,to czy bierzecie na premierę czy na promie w chuju to ale Giera jest po prostu przednia
Masz racje najlepiej ze wszystkim przywyknąć i wszystko akceptować. Właśnie przez podobne podejście jest taki burdel na świecie bo jeśli ktoś coś skrytykuje (co w tym wypadku czy innym byłoby uzasadnione) to jest kreowany przez niektórych jako "czepialski" albo "wróg". Jak już wspomniano, każdy ma wybór. Ja tobie nie bronie kupować, ale nie odbieraj i nie neguj tego, że mam prawo wyrazić swoje zdanie na temat sytuacji która powinna być niedopuszczalna w grze singleplayer. Gra w kwestii technicznej podobno też dogorywa, ale to jest akurat zmora sporej ilości gier PC, do czego przyzwyczaili nas wydawcy, a raczej odbiorcy się przyzwyczaili bo jak Pan, uważają, że tak już jest i chuj, zamiast nie kupować gówna na premierę.

Z jednej strony rób z kasą co chcesz, z drugiej właśnie przez takie praktyki jak kupowanie na premierę dochodzi do tego, że granica między kupnem pełnoprawnej dopracowanej gry a kupnem gry i zablokowanym kontentem za paywallem lub wydawaniem niedorobionych gier jest zacierana.

Dodam tylko, że ludzie którzy kupują daną rzecz patrzą na nią w dobrych barwach i szukają plusów by nie wyszło, że popełnili błąd.
 
Ml Gra w kwestii technicznej podobno też dogorywa, ale to jest akurat zmora sporej ilości gier PC, do czego przyzwyczaili nas wydawcy, a raczej odbiorcy się przyzwyczaili bo jak Pan, uważają, że tak już jest i chuj, zamiast nie kupować gówna na premierę.
To jest akurat gówno które przyszło z peceta. Około roku 2000 ostatecznie porzuciłem komputer jako sprzęt do grania właśnie przez źle zoptymalizowane gry i ciągle rosnące wymagania. Ostatnia była jeszcze Mafia chyba w 2001. Lata grałem sobie w dobrze zrobione gry na PlayStation jednak nieudacznicy piszący na pc przyszli na konsolowy rynek powodowani chęcią zysku. Że tak tylko wspomnę nasz cd projekt który z konsolami sobie kompletnie nie radzi. Teraz mamy zalew zabugowanych gier. Tłumaczenia zawsze takie same: nie da się zrobić open worlda AAA bez błędów, konsola jest za słaba itd. Złej baletnicy i rąbek u spódnicy... Ostatnio przeszedłem ff7 rebirth z naprawdę dużą mapą co zajęło mi +90h i NIE BYŁO ŻADNEGO BŁĘDU. Grałem też w kilka mniejszych produkcji ale tych tzw pierwszoligowych i też błędów nie było. Owszem Sony też ma wpadki typu Days Gone na premierę ale po poprawkach nie uświadczyłem żadnych błędów.
Wracając do FF Vll rebirth nic już mnie nie przekona "że się nie da". Amatorzy się tak tlumaczą. Owszem produkcja więcej kosztuje ale też najwięksi osiągają zyski liczone w setkach milionow $ za tytuły AAA. Jeśli chcą grać w tej lidze to nie powinni wciąż ryczeć tylko zabrać się do roboty.
Gram już 38 albo 39 lat i naprawdę można w ostatniej dekadzie zaobserwować spadek jakości połączony z rosnącą chciwością wydawców a jednocześnie naiwnością wyznawców którzy potrafią usprawiedliwić każde gówno zawarte w ich ulubionej grze. Tyle ode mnie

Edit no bo wiecie. Skyrim to zajebista gra która ma 10 lat i jak kupicie peceta za 15 koła i zainstalujecie 20 modów (oczywiście nie naszych tylko napisanych przez graczy, bo my to nie umiemy) to gra działa jak marzenie.
 
Last edited:
Gram już 38 albo 39 lat i naprawdę można w ostatniej dekadzie zaobserwować spadek jakości połączony z rosnącą chciwością wydawców a jednocześnie naiwnością wyznawców którzy potrafią usprawiedliwić każde gówno zawarte w ich ulubionej grze. Tyle ode mnie
Podstaw sobie zamiast gier np samochody, sprzęty RTV/AGD, jedzenie, itd. itd. Prawie w każdej dziedzinie życia jakość schodzi na drugi albo i trzeci plan. Powoli przyzwyczajają nas do takiego stanu rzeczy i zarabiają na tym grube miliony.
 
Podstaw sobie zamiast gier np samochody, sprzęty RTV/AGD, jedzenie, itd. itd. Prawie w każdej dziedzinie życia jakość schodzi na drugi albo i trzeci plan. Powoli przyzwyczajają nas do takiego stanu rzeczy i zarabiają na tym grube miliony.
Dlatego we wszystkim co jest bardziej skomplikowane niż dwie śrubki i płytka wierzę tylko w Japończyków i jak na razie jestem zadowolony.
Dziś wymieniałem baterie w MacBooku chyba z 17 albo 18 roku. W serwisie robaczywego jabłka w Poznaniu powiedzieli że to sprzęt vintydż i Apple nie produkuje baterii do takich staroci. Wyrzuć dobry komputer i kup nowy albo jesteś skazany na chinską baterie.
Po za tym ta firma sprzedaje ideolo a nie technologie. Otworzylem to gówno w celu wymiany baterii a tam wewnątrz napisy "Samsung" i inne.
 
Dlatego we wszystkim co jest bardziej skomplikowane niż dwie śrubki i płytka wierzę tylko w Japończyków i jak na razie jestem zadowolony.
Dziś wymieniałem baterie w MacBooku chyba z 17 albo 18 roku. W serwisie robaczywego jabłka w Poznaniu powiedzieli że to sprzęt vintydż i Apple nie produkuje baterii do takich staroci. Wyrzuć dobry komputer i kup nowy albo jesteś skazany na chinską baterie.
Taa, jebać ślad węglowy, bo jakiś kutas z hameryki nie zarobi...
 
Taa. Jeśli nie grasz a komputer używasz tylko do płacenia rachunków to laptop powinien wystarczyć na 15 lat minimum a nie że w połowie tego czasu nie ma części. Dodam że to gówno po awarii baterii nie działa nawet w pełni funkcjonalnie na kablu. Celowe działanie jak sądzę.
Kiedyś była afera chyba z drukarkami HP, które miały wlutowany jakiś scalak, który liczył wydruki i po iluś tam tysiącach blokował urządzenie.
 
Za samo tylko to zdanie wypierdoliłbym go z pracy. Po "tej bliskiej perfekcji premierze" wersja urosła z 2.0 do chyba 2.13 i końca poprawek nie widać. Po tej samej wysokiej klasy premierze musiałem zacząć od nowa bo przestało ładować zapisy. Dramat kurła a on jeszcze w samo zachwyt wpada.
Ogólnie uwielbiam tą grę ale nienawidzę producentów oprócz scenarzystów bo samo story jest genialne. Natomiast strona techniczna to prawdziwe dno.
Jak on śmie w ogóle w jednym wywiadzie użyć "Larian" i cyberpunk2077 obok siebie?
 
Za samo tylko to zdanie wypierdoliłbym go z pracy. Po "tej bliskiej perfekcji premierze" wersja urosła z 2.0 do chyba 2.13 i końca poprawek nie widać. Po tej samej wysokiej klasy premierze musiałem zacząć od nowa bo przestało ładować zapisy. Dramat kurła a on jeszcze w samo zachwyt wpada.
Ogólnie uwielbiam tą grę ale nienawidzę producentów oprócz scenarzystów bo samo story jest genialne. Natomiast strona techniczna to prawdziwe dno.
Jak on śmie w ogóle w jednym wywiadzie użyć "Larian" i cyberpunk2077 obok siebie?
Ja bym już go odpalił za "cd projekt nie zamierza wypuszczać gier we wczesnym dostępie".

Przecież to potwarz, kurwie właśnie tak zrobiły bo inwestorzy poczuli hajs i zaczęli odcinać kupony w trakcie ich drukowania... Jebać. A tego szefa jak kiedyś spotkam to wygarnę co myślę o kurwie.

Cięty język jest, argumenty są, typ ma przejebane.
 
Ja bym już go odpalił za "cd projekt nie zamierza wypuszczać gier we wczesnym dostępie".

Przecież to potwarz, kurwie właśnie tak zrobiły bo inwestorzy poczuli hajs i zaczęli odcinać kupony w trakcie ich drukowania... Jebać. A tego szefa jak kiedyś spotkam to wygarnę co myślę o kurwie.

Cięty język jest, argumenty są, typ ma przejebane.
Gdyby dali wczesny dostęp swoich produkcji to pies z kulawą nogą by tego nie kupił.
Na premierę wiedźmina nie dałem się nabrać, na premierę cyberpunka też, ale już przed widmem wolności uwierzyłem że tym razem nie zjebią i wziąłem preordera.
Pierwszy widok po zalogowaniu sejwa na patch 2.0 to był doszczętnie spalony radiowóz bez kół za to z dwoma gliniarzami wewnątrz spokojnie jadący sobie glowną ulicą miasta obok Ambers.
 
Gdyby dali wczesny dostęp swoich produkcji to pies z kulawą nogą by tego nie kupił.
Na premierę wiedźmina nie dałem się nabrać, na premierę cyberpunka też, ale już przed widmem wolności uwierzyłem że tym razem nie zjebią i wziąłem preordera.
Pierwszy widok po zalogowaniu sejwa na patch 2.0 to był doszczętnie spalony radiowóz bez kół za to z dwoma gliniarzami wewnątrz spokojnie jadący sobie glowną ulicą miasta obok Ambers.
::clintdis::
 
Zacząłem RE3 na normalu :bleed: Wszystko ładnie pięknie aż wyszedłem z metra na ulicę Raccoon City. Kurwa, trupy wszędzie. Czuję się zaszczuty, portki znowu pełne. Co jest, że ja nie potrafię grc w te gierki. Niby fajnie bo dali uniki i latam bez strzelania, ale i tak mi pot po tyłku leci i boje się odwrócić.
 
Zacząłem RE3 na normalu :bleed: Wszystko ładnie pięknie aż wyszedłem z metra na ulicę Raccoon City. Kurwa, trupy wszędzie. Czuję się zaszczuty, portki znowu pełne. Co jest, że ja nie potrafię grc w te gierki. Niby fajnie bo dali uniki i latam bez strzelania, ale i tak mi pot po tyłku leci i boje się odwrócić.
Grałeś w jakieś prawdziwe horrory bo seria RE to tak średnio straszna?
 
Back
Top