Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Skoro już po walce to wpadaj na zlot ;)
http://cohones.mmarocks.pl/threads/...w-33-musisz-tam-być.26274/page-8#post-1160810Gdzie znajdę więcej informacji na temat zlotu ? :D
Bus, pociąg :D ?Niestety nie mam jak się dostać a z miłą chęcią bym wpadł, dopiero robię prawko jak za rok będzie zlot postaram się wpaść ! :D
Bus, pociąg :D ?
Fajna relacja. Walka odbywała się bez żadnych ochraniaczy?Podsumowanie i plany na przyszłość :
Przez ostatnie 3 miesiące, ciężko przygotowywałem się do mojej pierwszej gali. Walka miała stoczyć się, na zasadach PRO AM w formule Muay Thai. Przygotowania planowałem zacząć już w połowie sierpnia, lecz niestety nie udało mi się. Kontuzja, której doznałem przez własną głupotę, wykluczyła mnie na całe 2 tygodnie treningów na salce. Efektem kontuzji było 10 szwów na prawej ręce, 8 na przedramieniu 2 na dłoni. Kontuzja dała mi sporo do myślenie, oraz dała odpocząć od treningów boksu. Jedyne treningi jakie wykonywałem to treningi cardio na rowerze czy biegając w terenie na więcej nie mogłem sobie pozwolić żeby nie ryzykować pęknięcia szwów. Po dwóch tygodniach rozstania z salką nadszedł czas wielkiego powrotu oraz rozpoczęcia przygotowań na dobre, był to też czas kiedy rozpocząłem współpracę z Hi-Tec za co bardzo dziękuję Emilowi i Kamilowi, dało mi to porządnego kopa motywacyjnego do dalszej pracy. Na początku przygotowań nic nie szło po mojej myśli treningi na siłowni dalej musiały być bardzo zachowawcze żeby czasem świeża rana się nie rozerwała, a treningi na salce też bardziej delikatne nie mogłem sobie pozwolić na jakąś kolejną kontuzję, całe szczęście nic poważnego się nie stało myślę, że jest to zasługą tego, że nie chciałem robić nic na siłę no i kilka osób podpowiedziało mi że mam jeszcze sporo czasu żeby formę doszlifować do maksimum. Dieta w początkowym okresie też pozostawała wiele do życzenia była raczej słaba, bardzo mało mięsa sporo nabiału, mało pełnowartościowego jedzenia, przez co nie raz moje samopoczucie było tragiczne, ale na szczęście po rozpoczęciu współpracy pojawił się Adrian, przypilnował mojej diety, suplementacji oraz najważniejszego pomógł mi zbić wagę za co bardzo mu dziękuję samemu na 100% było by mi dużo trudniej wszystko poukładać, pokazał jak wiele znaczy dieta w przypadku sportów walki ! Serdecznie dziękuję za tak profesjonalne podejście. Kolejny miesiąc przygotowań już był dużo lepszy moje wyniki siłowe, wytrzymałościowe oraz ogólna wydolność organizmu bardzo się poprawiła, wsparcie w postaci suplementów też robiło robotę ponieważ dieta już była dopięta na 100%, niczego mi nie brakowało tylko jeszcze większej motywacji, którą zawsze mi dawaliście w postaci motywujących komentarzy czy też rad ! Ostatni miesiąc to już było tylko szlifowanie szczegółów oraz dopracowywanie wszystkiego, intensywność treningów powoli się zmniejszała praktycznie do 0 ostatnie 3 dni przed galą siedziałem w domu i odpoczywałem w czwartek wieczorem jedynie poszedłem dopracować wagę ponieważ musiała zemnie zlecieć 1,3kg wody wszystko się udało poszło tak jak to sobie zaplanowałem.
Dzień Walki :
Niestety dzień przed walką w nocy już odczuwałem spory stres problemy z zaśnięciem, w nocy częste pobudki nie dawały mi zbytnio spokoju. Widać było po mnie niemożliwy stres ale sporo mniejszy niż przed moją pierwszą walką. do południa z tego stresu ładnie sobie posprzątałem a później leżałem słuchając muzyki i oglądając filmy dało mi to sporo luzu. Niestety stres dał nawet znać o sobie przed dotarciem na Galę, zachowałem się jak ostatnia "blondynka" i z tego stresu zamiast udać się na miejsce gali udałem się pod klub, nie wiem co mnie podkusiło tam pojechać, więc ostatecznie zamiast na wagę wejść o 16:00 wszedłem o 16:30 półgodziny mniej czasu na to żeby się odpowiednio zregenerować i odpocząć, stres i piątek 13 dało mi bardzo o sobie znać nie był to mój ulubiony dzień. Całe szczęście walka już przebiegła tak jak chciałem udało mi się wygrać, była to niesamowita radość dla mnie, podczas walki słysząc znajomych którzy krzyczeli moje imię dawało mi to niesamowitą motywację oraz pewne poczucie pewności że nie jestem tam sam, mega radość nie spodziewałem się tego że usłyszę więcej osób wspierających mnie w ringu. Po walce niestety nie udało się wyjść bez szwanku, wygrana była niestety okupiona silnymi stłuczeniami, które uniemożliwiły mi zostanie na afterparty, silny ból w nodze spowodował, że szybko udałem się do domu żeby się umyć, odpocząć, no i wyspać.Ale adrenalina dalej działał więc zasnąć zasnąłem dopiero po 2 w nocy a rano obudził mnie przeraźliwy krzyk kota..
Plany na przyszłość :
Wstępnie teraz czeka mnie kilka dni wolnego do treningów planuje wrócić dopiero co w czwartek, planuję jakąś lekką siłownię żeby się przygotować delikatnie do kolejnych zawodów, co do diety to dzisiaj ostatni dzień luzu gdzie pozwalam sobie na wszystko w dowolnych ilościach od poniedziałku powrót na dietę ale dalej z delikatnym ładowaniem żeby ciało odpoczęło od ciężkich treningów. Najbliższe zawody planuję na początku grudnia, w klubie jeszcze nie podjęliśmy decyzji czy udamy się na Puchar Polski Muay Thai w Warszawie który odbędzie się 4-5 grudnia lub na Mistrzostwa Polski Oriental Rules który odbywać się ma w Starachowicach 4-6 grudnia, następne zawody jakie planujemy do Mistrzostwa Polski WKSF 15 stycznia 2016 roku w Mińsku Mazowieckim. To tyle z bliższych planów na zawody dalsze jeszcze nie są brane pod uwagę. W tym roku wypadną mi Mistrzostwa Śląska które odbywają się w ostatni weekend Listopada, z powodu ważniejszych imprez na początku grudnia niestety ubolewam nad tym bo jestem pewny że znów mógłbym przywieźć jakiś krążek.
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam wszystkim osobą które mnie wspierają w mojej małej sportowej karierze w szczególności : Forumowiczów, Trenerów, Ekipę Hi-Tec w szczególności Kamila i Emila którzy dali mi możliwość rozpoczęcia współpracy, Rodziców i wszystkich znajomych którzy znoszą moje zachowania i odbiegające od normy ! Jeszcze raz wielkie dzięki !
Ładowanie przed i po walce :
Taka tam luźna sobota :
Tak z ciekawości: nie jesz żadnych owoców?
Dzień 101- 5 dzień po walce/ rozbieganie cz2
Dzisiaj, już wracam w odpowiedni rytm treningowy znów robić wagę i inne ciężkie treningi więc będzie już dobrze, zawody znów na dniach więc czekają mnie też rutynowe badania, krew, mocz, ekg a w grudniu/styczniu wizyta u Kardiologa monitorować czy czasem nie ma jakichś nie pożądanych zmian, dzisiaj dość nerwowa atmosfera wszędzie niedość że się nie wyspałem to jeszcze afera z tym okulistą za wczoraj, nie można nawet odpocząć, bo cały czas ktoś na kogoś zwala odpowiedzialność, dzisiaj w szkole czas leciał miło było dość wesoło mimo że byłem nie wyspany bo sporo załatwiania miałem. Na dniach postaram się kupić też jakieś nowe spodenki, być może uda się zrobić z logiem więc będzie duży plus ! :D
Trening :
Rozbieganie :
14,8km czas 1h 7min 55s
Dieta :
1- 3 jaja + 50g boczku
2- 300g warzyw na patelnię + 200g karczku
3- 100g płatków ryżowych + 5 jaj + 25g Protein 80 + kakao + dżem
4- 50g Carbo Pur + 40g Protein 80
5- 50g ryżu Basmati + 150g kurczaka
Suplementacja :
-Vitamin A-Z 2 tabletki do śniadania
-ZMA 2 tabletki do spania
-Protein 80 65g
-Bcaa 15g po bieganiu