Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Coś innego nam pisałeś gdy cię punktowaliśmy jak młodego:A, co tu ukrywać, w relacji BDSM seks i BDSM gra istotną rolę.
Taka prośba, jak o kimś piszesz, to warto by było, żebyś oznaczał.Powiedz to np Torpedo który bez związku zniczym zrobił znowu swój wysryw.
Ale oczywiście, że ukrywałeś. Wrzuciłbym nawet kilka cytatów potwierdzających, ale byś napisał że to żart, albo po co daję cytaty z których wynika że tak naprawdę widać że nie ukrywałeś, albo że to żart. Przeważnie, że to żart był.Debilu, przecież nie ukrywałem że ArizonaDream to ja.
1.- pierścionek w Grocie Nestle odpada.To tak dla zmiany tych toksycznych klimatów pogadajmy o czymś normalnym. Planuje się oświadczyć, chciałem to ogarnąć jeszcze w tym roku, także panowie, czekam na jakieś inspirujące historie i pomysły, pochwalcie się jak wy to przeprowadziliście albo jaki macie na to pomysł o ile to jeszcze przed wami
Nie dodawaj sobie. Napierdalali się z ciebie, a nie z tego że związek ci się rozpadł.Mam nadzieję, że nie należysz do ludzi którzy napierdalali się, że mi się związek rozpadł? :P
O cię kurwa chuju złoty....Dwa: zmieniłem się na lepsze.
Ja mojej jak w robocie byłaJa tam na spontanie, na spacerku z pieskiem, bez pierdololo. W ogóle to nie pytałem czy za mnie wyjdzie tylko czy będzie matką moich dzieci :)
Coś innego nam pisałeś gdy cię punktowaliśmy jak młodego:
"Tam mało kiedy dochodzi w ogóle do seksu".
Tylko paszteciki cioci Agaty.
Taka prośba, jak o kimś piszesz, to warto by było, żebyś oznaczał.
To samo jak piszesz do @Siedem, czy się powołujesz kilkukrotnie na @Rododendron np.to warto żeby oni o tym wiedzieli.
Ale oczywiście, że ukrywałeś. Wrzuciłbym nawet kilka cytatów potwierdzających, ale byś napisał że to żart, albo po co daję cytaty z których wynika że tak naprawdę widać że nie ukrywałeś, albo że to żart. Przeważnie, że to żart był.
1.- pierścionek w Grocie Nestle odpada.
2.- nie proś Jej, by na potwierdzenie zaszczekała.
3.- upewnij się że dajesz pierścionek właściwej osobie, a nie np jej koleżance (wkurwi się).
A tak w ogóle wszystkiego dobrego na przyszłej nowej drodze
Nie dodawaj sobie. Napierdalali się z ciebie, a nie z tego że związek ci się rozpadł.
O cię kurwa chuju złoty....
Ja mojej jak w robocie była
Do teraz się śmiejemy, że oryginalne miejsce, bo szybko tam nie wróci (łancuch kuchnia- łazienka ma 7metrów).
Też jakoś z 6-8 lat byliśmy zanim się oświadczyłem, dwa tygodnie minął rok jak jesteśmy po cywilnym, a razem z 12-16lat.
Mordo nie jestem na bieżąco w tych Waszych aferkach, o co chodzi? :-DZbyt wiele rzeczy pisałem sugerujących. @Masta też uważasz, że się ukrywałem przez kilka miesięcy? Xd
Mordo nie jestem na bieżąco w tych Waszych aferkach, o co chodzi? :-D
Czego znowu lachociągu?
Jesteś masterem?Mordo nie jestem na bieżąco w tych Waszych aferkach, o co chodzi? :-D
No tak to było dosyć oczywistePamiętasz, ty pierwszy rozkminiles, że ArozonaDream to ja. Później już większość wiedziała, a ja robiłem podśmiechujki dając do zrozumienia, że to ja, ale że nie ja xx
Nie wiemPanowie, nie jestem w tej chwili w relacji.
Zacząłem więc interakcje z nowymi kobietami, kandydatkami na coś bliższego, stałego.
I jest sporo dylematów. Bo nie nabyłem umiejętności bilokacji i moge swoją uwage stała poświęcić maksymalnie dwóm.
W tej chwili mam dylemat natury...finansowej.
Chodzi o to, że jedna jest bogatą kobietą z klasą. Z swoją średnią firmą. W dodatku na Śląsku. Czyli wiem, że nie będę musiał fundować imprez, hoteli itd.
Tylko, że wychodzą moje kompleksy. Przy niej, choćbym nagle zarabiał z 10 k, będę golodupcem. Nie pojadę z nią na Dominikanę na spontanie.
A by była oddana to musi być ogromny szacunek do mnie. Boje się, że przez kwestie finansowe może mieć go za mało.
Dlatego wstępnie planuje by nie była to relacja ściśle wiążącą ale bym po prostu miał w jej mieszkaniu azyl- przyjeżdżał kiedy chce, na ile czasu chce, miło spędzić czas, rozmawiać, chłonąć kulturę, odpoczywać i nauczyć ja spełniać moje pragnienia na zawołanie.
Bez większego wspólnego życia i ograniczeń żadnej ze stron.
Czy też wziąć sobie jedną z tych o normalnym statusie materialnym, równym mojemu, bez takich problemów ale z innymi ograniczeniami?
Co byście wybrali?
Bardzo przecież cenie Wasze zdanie.
Nie wiem
DziękujęNa Ciebie najbardziej liczyłem.
Dziękuję
Kochać kobietę, która Cię kocha.Panowie, nie jestem w tej chwili w relacji.
Zacząłem więc interakcje z nowymi kobietami, kandydatkami na coś bliższego, stałego.
I jest sporo dylematów. Bo nie nabyłem umiejętności bilokacji i moge swoją uwage stała poświęcić maksymalnie dwóm.
W tej chwili mam dylemat natury...finansowej.
Chodzi o to, że jedna jest bogatą kobietą z klasą. Z swoją średnią firmą. W dodatku na Śląsku. Czyli wiem, że nie będę musiał fundować imprez, hoteli itd.
Tylko, że wychodzą moje kompleksy. Przy niej, choćbym nagle zarabiał z 10 k, będę golodupcem. Nie pojadę z nią na Dominikanę na spontanie.
A by była oddana to musi być ogromny szacunek do mnie. Boje się, że przez kwestie finansowe może mieć go za mało.
Dlatego wstępnie planuje by nie była to relacja ściśle wiążącą ale bym po prostu miał w jej mieszkaniu azyl- przyjeżdżał kiedy chce, na ile czasu chce, miło spędzić czas, rozmawiać, chłonąć kulturę, odpoczywać i nauczyć ja spełniać moje pragnienia na zawołanie.
Bez większego wspólnego życia i ograniczeń żadnej ze stron.
Czy też wziąć sobie jedną z tych o normalnym statusie materialnym, równym mojemu, bez takich problemów ale z innymi ograniczeniami?
Co byście wybrali?
Bardzo przecież cenie Wasze zdanie.
Kochać kobietę, która Cię kocha.
Stawiam dolary przeciw orzechom, że w towarzystwie, w którym kolega się udziela szanse na coś takiego niewielkie.
Dobra w klimatach Halibuta - dziś z moją laską wydaliśmy 400 zł na zabawki i stroje, by uatrakcyjnić nam życie nie tylko codzienne, ale też erotyczne.
Dobra w klimatach Halibuta - dziś z moją laską wydaliśmy 400 zł na zabawki i stroje, by uatrakcyjnić nam życie nie tylko codzienne, ale też erotyczne.
Aż takimi alkusami nie jesteśmy - na alko może 3 stówy poszły niecałePrzecież cztery stówy na alkohol to nic.
Aż takimi alkusami nie jesteśmy - na alko może 3 stówy poszły niecałe
Nie w 2, bo jeszcze mieliśmy kupione kiedyś.3 stówy w jeden wieczór?
Pewnie może tylko trochę bardziej niewielkie co w "normalnym" życiu.
Ja już kochałem kilka razy. Przeżyłem wielką miłość dwa razy. Pewnie większość ludzi, albo spora część nie doświadczy tego nawet raz.
A dwukrotnie- to już w ogóle. Dlatego jestem szczęściarzem na pewien pokrętny, romantyczny sposób.
Nie liczę więc na trzeci raz. Być może już nie jestem zdolny się zakochać, lecz myślę, że będę zdolny dawać miłość inną. Spokojną, dojrzałą, niegwaltowną, nieeuforyczną. Być może muszę trafić na kobietę z czymś podobnym wewnątrz. A nie taka, która się we mnie zakocha.
Może jestem skazany na miłość taka jaka łączy starych ludzi po 40 latach małżeństwa.
Czy to źle?
A może to wszystko co przeżywamy nie jest prawdziwą miłością, lecz określonym zestawem uczuć, a sama miłość jest czystością?
Pisze o tym co sugerował Stachura w Fabula Rasa:
- Miłość nie jest idealna, platoniczna, tragiczna, ślepa, szalona, boska, przyjacielska, rodzicielska, synowska, braterska, małżeńska. Miłość nie jest afektem, emocją, sentymentem. Miłość nie jest brutalnym ani subtelnym, ani jakimkolwiek posiadaniem. Miłość nie jest wulgarną ani wyszukaną przyjemnością. Miłość nie jest czymś, czym można handlować. Miłości nie można sobie zaskarbić ani jej tanio lub drogo, za bajońską sumę kupić, nabyć na własność i zamknąć pod kluczem. Miłość nie jest czyjaś. Miłość nie nakłada obrączki i nie ściąga obrączki. Miłość nie poślubia ani się nie rozwodzi. Miłość nie włóczy się po sądach. Miłość się nie procesuje. Miłość nie przysięga i nie krzywoprzysięga. Miłość nie potrzebuje zapewnień o lojalności, wierności, wzajemności. Miłość nie potrzebuje wdzięczności. Miłość nie dzieli się na osobową i bezosobową. Miłość nie jest rozdarciem pomiędzy jednym a drugim ani pomiędzy jednym a wszystkim.
Miłość nie jest wyborem. Miłość nie jest powtarzaniem.
Miłość nie jest nawykiem. Miłość nie jest pamięcią, wspomnieniem, marzeniem. Miłość nie jest fotografią, wizerunkiem, obrazem, rzeźbą, płaskorzeźbą, żadnym przedstawieniem plastycznym. Miłość nie jest myślą.
Miłość nie jest świadomością miłości. Miłość nie jest wyznaniem miłości. Miłość nie jest opisem miłości. Miłość nie jest zaprzeczeniem seksu. Miłość nie jest zaprzeczeniem niewinności. Miłość nie jest pożądliwością, lubieżnością. Miłość nie jest wstrzemięźliwością, umartwianiem się, ascezą. Miłość nie jest nakazem, rozkazem, zakazem. Miłość nie jest skutkiem przyczyny ani przyczyną skutku. Miłość nie jest zawiścią, zazdrością, mściwością. Miłość nie jest cierpieniem. Miłość nie jest przede wszystkim słowem. Żadnym słowem. Ani tym co na pseudopoczątku, ani tym, co tutaj. Gdyby miłość była słowem, zostałaby zaduszona pod lawiną znaczeń, interpretacji, spekulacji, kombinacji, które - na to słowo zwalają się.
Tak właśnie zduszone, zdławione, zmiażdżone jest słowo miłość. W świecie słów słowo miłość nie znaczy nic. Mówiąc inaczej, znaczy to, co komu podoba się, co kto chce, co komu ślina na język. W świecie słów, czyli w świecie ludzi-słów słowo miłość ocieka posiadaniem, pożądaniem, chciwością tych, co chcą.
Ale miłość, rzecz jasna, nie jest słowem. Miłość jest spontanicznym, bezinteresownym czynieniem miłości, tak, jak słonce jest spontanicznym, bezinteresownym promieniowaniem słoneczności. Słońce jest słońcem w świecie heliosowym, miłość jest słońcem w świecie księżycowym. Słońce jest słońcem w świecie jasności, miłość jest słońcem w świecie ciemności.
Uwielbiam ten fragment.
Miłość nie jest wulgarną ani wyszukaną przyjemnością
To co tam wjechało? Kastet, paralizator czy gaz i kozik do cięcia na 3 szybkie?Dobra w klimatach Halibuta - dziś z moją laską wydaliśmy 400 zł na zabawki i stroje, by uatrakcyjnić nam życie nie tylko codzienne, ale też erotyczne.
To ten poniższy z powyższego proponuję najbliżej przytulić serduszka .