Polska:
Mamed Chalidow
Nie za bardzo rozumiem tych, którzy głosują na Cipao lub Helda. Ja rozumiem, że mieli niezłe występy, że Cipao wrócił w wielkim stylu po kontuzji i wybił się do czołowki rankingów, ale porównajcie to z Mamedem. Od demolował znane nazwiska i każde w niecałą rundę. Jest tylko jeden zawodnik, który zasługuje na miano zawodnika roku w Polsce, jak ktoś głosuje inaczej niż na Mameda to moim zdaniem nie jest obiektywny.
Świat:
Jon Jones
Mimo niechęci do tego zawodnika(nie jestem oryginalny hehe) muszę przyznać, że zasługuje jak nikt inny na tytuł zawodnika roku. Młodzieniec, który przyszedł prawie z nikąd i demoluje największe gwiazdy. Zdobył pas w świetnym stylu i dwa razy go obronił również nie dając rywalom szans.