@Szady,
z tym Jacksonem to oczywista dworuję sobie ździebko ;)
Kibicuję Dariushowi. Sam stawiałem na niego trzy razy. Tym razem jednak nie postawię, choć wcale mnie nie ździwi, gdy to on zwycięży. Ferreira to dzik. Dwoma ostatnimi walkami zrobił na mnie spore wrażenie. Silny jest w każdej płaszczyźnie. Beneil jeśli będzie chciał szukać wygranej, to raczej nie w parterze. Tam ich skille się wykluczają ( powiedziałbym nawet, że Ferreira bjj > Dariush bjj, ale zaraz dostanie mi się, że bredzę) Pozostaje stójka. Kto ma lepszą kwestia dyskusyjna. Dariush jest bardziej ułożony, walczący z rozwagą, Ferreira bardziej dziki, żywiołowy. Ma on jednak jeszcze coś, czego nie ma Beneil - szaleńczy błysk w oku niczym Yattaman, taki zwierzęcy instynkt, który odebrał mi chęć grania Beneila. Jeśli Dariush nie nauczy się trzymać wysoko gardy, to obawiam się, że wyłapie strzała, a potem już z górki.