Wspomnienia z dzieciństwa, czyli kiedy Buka straszna była

Nie wiem jakim cudem nikt jeszcze tego nie wrzucił.:-) Chyba, że przeoczyłem.



z6242086x.jpg








 
robilem ostatnio drobne porzadki i znalazlem kilkanascie kaset vhs, ktos wie czy jest moze w wawie jakis skup, co by chociaz na bro bylo? xD



dodatkowo mam tez kilka dyskietek do pegazusa
 
Zajebisty temat, łza się w oku kręci jak sobie człowiek przypomina wszystko :)



To czego nie widziałem jeszcze to książki Winnetou i Old Shatterhand. Dzień w którym znalazłem je w szafie ojca był jednym z lepszych w moim życiu hehe. Miał ich chyba z 20 sztuk i wciągałem je jedna za drugą. Te które miałem były w miekkiej oprawie ale nie mogę znaleźć odpowiedniego zdjęcia



winnetou_3.jpg
 
przy zimowej aurze, nie mozna zapominac o:



65819_1231850301997_o.jpg




nie wiem, czy tez tak robiliscie- odkrecic kolka od deskorolki i domowy snowboard gotowy :D
 
Czolowki seriali nie byly tu jeszcze wrzucane? :-)



https://www.youtube.com/watch?v=EXtKxhMh_8Q



https://www.youtube.com/watch?v=x8BKiigBsa8



https://www.youtube.com/watch?v=-F_Tk3Ep8oU



https://www.youtube.com/watch?v=tDMYDC2jjKM



https://www.youtube.com/watch?v=Mo8Qls0HnWo
 
nie wiem, czy tez tak robiliscie- odkrecic kolka od deskorolki i domowy snowboard gotowy :D


Nie :-) Ale może to dlatego, że nigdy nie miałem deskorolki.







Za to miałem coś takiego:



354373.4.jpg
 
U mnie na osiedlu nie było mody na deskorolki.:-)



Pamiętam jedynie, że każdy miał nartki albo sanki. Zawsze jakąś górke się znalazło i również karton pod dupe był mile widziany.:-)



images




i-nartki-narty-36cm-4h.jpg
 
A to też znam. Chyba nawet na półce w Polsce jeszcze leży :D Z tego co pamiętam to pare części było
 
Dokładnie trzy. Pierwsza najbardziej mi sie podobała bo nie było w niej białego człowieka i nie było poczucia zbliżającej się katastrofy ;) To jedna z książek, która definiowała moje dzieciństwo i cała seria bardziej mi się podobała niż seria "Tomek w..." azkolwiek ta też była niezła.
 
@up



Jak chcesz pograć to wpisz sobie w google: nes gry lub pegasus gry i możesz grać na stronie, albo pościągać sobie na dysk i grać przez emulator. Jak masz ps2 to też można łatwo emulować gry z nesa. Na ps3 podobno też mozna.



odznaka-wzorowy-uczen.jpg












1433404172_fa205aebf4_m.jpg




IMGP5691.jpg
 
Nigdy nie miałem tej odznaki wzorowego ucznia. Za dużo solówek za szkołą :(
 
A u nasz w szkole najzywczajniej ich nie było, pamiętam czasy poczatku podstawówki kiedy 7-mio i 8-mio klasiści wydawali się dorosłymi ludzmi, byli duzi i każdy z małolatów chciał mieć kumpla w starszych klasach ;d o bójkach w ich wykonaniu nie wspomnę, oglądało się z zapartym tchem ;d
 
Te wlepki co lugasek dał ze słoneczkami też miałem. Do zeszytu nauczycielka wklejała, moje najwyższe osiągnięcie to "bardzo dobrze" :D



Też pamiętam ośmioklasistów, i samemu będąc w 3-ciej myślałem że to właśnie duże, dorosłe chłopy :D
 
Nie wiem dlaczego mi te "nasz" weszło i nie zauważyłem, wlepki faktycznie były i u nas, najlepsze były jednak kartki z wywiadówek i świadectwa klas 1-3, zamiast ocen było pisemne "wyjaśnienie" osiąganych wyników i zachowania ;)
 
Ja miałem od samego początku podstawówki i całe gimnazjum każdego roku wzorowe zachowanie i świadectwa z paskiem. Powaga. W liceum odkryłem alkohol i wszystko się pozmieniało.
 
Szady miałem podobnie tylko nie alkohol mnie pozmieniał, lecz dziewczyny. Aby głowa do liczb mi została :)
 
Moje świadectwa z paskiem to tylko podstawówka, w gimnazjum już zaczeły się dziewczyny (za szybko kurwa za szybko...) a w liceum najzywczajniej w świecie nie chciało mi sie uczyć.
 
Hehe, Piskorz, dziewczyny to ja odkryłem już w podstawówce. :] Alkohol to metafora imprezowego stylu życia. Na szczęście w porę się ogarnąłem. :)
 
Jak chodziło o alkohol to zawsze starszych kumpli, którzy mieli już dowód, wysyłało się do sklepu. Pamiętam takie wakacyjne preparaty.:-)



01WR050-005-00.jpg




wodka-z-czerwona-kartka-500ml-Product2
 
Pokolenie gimnazjum mówi o imprezowym stylu zycia w liceum, kiedy wczesniej była taka bieda, że jak miałeś w liceum na browca gdzieś na ławce raz na pare dni to było dobrze. O knajpach czy koncertach była mowa raz na długi czas.



Jednak niezaleznie od zasobów uwarunkowanych stanem gospodarki, czas na kazdego przychodzil w trakcie 7-8 klasy podstawowki lub pod koniec gimnazjum, kiedy milsze byly pierwsze eksperymenty z rzeczami zakazanymi niż szkoła.







Swoją droga królem ekonomicznych melanży było EB:



540x405_puszka-eb-57505.jpg




, Super Piwosz:



spiwosz.jpg








i ten trunek:



van_pur45_01.jpg
 
Back
Top