Mort
Żołnierz Chrystusa
Podstawowym elementem, który powinni ludzie zrozumieć, to taki, że są dwa typy wysiłku @HubiSSJ3 - to do Ciebie jest.
W dużym uproszczeniu:
Tlenowy - trening o niskiej intensywności, długotrwały, czyli klasyczne aeroby.
Beztlenowy - trening o wysokiej intensywności, wprowadzające krótkotrwałe bodźce dla organizmu np. siłownia, treningi sportów walki, treningi interwałowe.
Przy beztlenowym organizm bierze paliwo z WW. Przy treningu tlenowym wytwarza się dużo jednostek ATP, dużo więcej niż przy beztlenowym, więc WW nie grają takiej dużej roli. Jednak przy beztlenowym są PODSTAWĄ, ABSOLUTNĄ. Dlatego Hubi, zacznij żreć WW, to raz - skończą się Twoje kontuzje - które przez brak WW się częściej zdarzają, dwa- podejdź z głową do diety, jedz dużo WW złożonych, trzy - nie zapominaj o zdrowych tluszczach, a nie będziesz się zalewał, tylko będziesz wyglądał tak jak marzysz. Nie bój się węgli, węgle to szczęście!
Byłem tam gdzie Ty bracie, trenowałem po 6 razy w tygodniu unikając węglowodanów - przez długi czas - i nie osiągnąłem takiej sylwetki o jakiej marzyłem... póki nie zacząłem jeść węgli.
W dużym uproszczeniu:
Tlenowy - trening o niskiej intensywności, długotrwały, czyli klasyczne aeroby.
Beztlenowy - trening o wysokiej intensywności, wprowadzające krótkotrwałe bodźce dla organizmu np. siłownia, treningi sportów walki, treningi interwałowe.
Przy beztlenowym organizm bierze paliwo z WW. Przy treningu tlenowym wytwarza się dużo jednostek ATP, dużo więcej niż przy beztlenowym, więc WW nie grają takiej dużej roli. Jednak przy beztlenowym są PODSTAWĄ, ABSOLUTNĄ. Dlatego Hubi, zacznij żreć WW, to raz - skończą się Twoje kontuzje - które przez brak WW się częściej zdarzają, dwa- podejdź z głową do diety, jedz dużo WW złożonych, trzy - nie zapominaj o zdrowych tluszczach, a nie będziesz się zalewał, tylko będziesz wyglądał tak jak marzysz. Nie bój się węgli, węgle to szczęście!
Byłem tam gdzie Ty bracie, trenowałem po 6 razy w tygodniu unikając węglowodanów - przez długi czas - i nie osiągnąłem takiej sylwetki o jakiej marzyłem... póki nie zacząłem jeść węgli.