The Ultimate Fighter 20: Team Pettis vs. Team Melendez

huh, nawet nie ogarnalem, ze z Jojo walczy w polfinale, szkoda. swietna Rose!!!
 
Długo się naczekałem na występ Rose. Spodziewałem się więcej stójki, ale widać, że jest coraz bardziej wszechstronna. Dobrze wróży i najmłodsza w towarzystwie, 22 lata tylko. Zobaczymy jak dalej pójdzie :-)
 
Namajunas - Calderwood szykuje się obiecująco, co do ostatniej walki obstawiam Torres.
 
Zajebista stójka Rose, aż miło sie oglądało.



Tylko troche obronę ma dziurawą, 2 razy wyłapała dobre kontry. Jak będzie walczyć z lepszą stikerką, to róznie może być.



Ale póki co z całego TUFa to zdecydowanie Rose najbardziej mi się podoba.
 
http://cohones.mmarocks.pl/topic/the-ultimate-fighter-linki-torrenty-video/page/12#post-893788
 
No i moja ulubiona osóbka z całego domu walczy za tydzień. Już po samym trailerze mam nadzieję, że Randa obije jej tę wstrętną twarzyczkę, tak mnie wkurwia..



Jojo vs Rose, nie moge się doczekać... :-)
 
Dobra decyzja, choć liczyłem, że 2 rundę dadzą Beth i zobaczymy trzecią. Zasługiwały na to.



Ja bym wolałbym by Rose z Joanne mogły zawalczyć dopiero w finale, Szkotkę mega polubiłem, a Rose już od dawna :-/



Na ch..te UFC daje spoilery z następnego odcinka, a przynajmniej z walki :-[



Będzie się działo w ćwierćfinałach. Każdy pojedynek ciekawi. Randa z Felice za tydzień. Esparzy jakoś nie lubię i jej pojedynek z Tecią choć najmniej mnie interesuje to też będzie ciekawy. No i Penne z Aisling będzie też niezłą wojną przeczuwam, ale stawiam jednak na Jessicę, choć Daly łatwo nie doceniać, a już udowodniła, że jest swoje warta.
 
Tak jak podobał mi się ten sezon, tak coraz bardziej widzę w programie rozkapryszone, marudne baby, a nie topowe zawodniczki. I niestety, to nie jest nawet robienie takiej telenowelowej papki jak w Brazylijskich TUFach, a charaktery Felice czy Carli. Esparza kolejna do eliminacji z programu i będzie znowu ciekawie się oglądało, bez tych babskich gierek.
 
Felice i Carla działają na mnie jak płachta na byka, są tak wkurwiające że brak słów. Jedna gwiazdeczka została już skarcona, a Carla nawet jeśli wygra program to pocieszam się tym, że nasza Asia dojebie Jej garści i odbierze pas. W programie trzymam kciuki za Rose Namajunas.
 
Po tym odcinku stwierdzam jedno - Randa ma w mojej osobie wielkiego fana. I nie mówie tego tylko dlatego, że spełniła jedno z moich życzeń i wyrzuciła tą chujową i wkurwiającą Herrig z programu, ale też dlatego, bo mam nadzieję, że dobierze się do dupska tej "cookie phony" smiesznej Esparzie, która jest tak sztuczna jak jej kumpelka. O ile oczywiście obie spotkają się w finale.



Lecz co by nie było, to w półfinale będe kibicować nie tylko Markos, ale i jej przeciwniczce - czyli Jojo lub Rose również. :-)
 
Widzę mamy wszyscy podobne odczucia :-). Naprawdę niesamowicie irytujące są te dwie księżniczki ... A Randa na serio mega pozywtywne zaskocznie !
 
Aż się uśmiałem na głos słysząc "Tap" od Felice :-D Cieszę się, że Randa wygrała i ją uciszyła. Felice dużo gada poza walką, a w klatce miała tylko "Tap" do powiedzenia. Fighterki/fighterzy przemawiają umiejętnościami, nie muszą się trash-talkować.



Carli też mam dość, uważa się za najlepszą, a jest strasznie monotonna jak dla mnie w swym stylu i liczę, że ktoś ją jednak wyeliminuje, choć to na pewno cięższe zadanie niż z Felice.



Nie wiem jak mogły się zgodzić na trening w dwóch grupach tracąc przy tym jedną sesję dziennie, bez sensu, ale jednak początkowo na to przystały. Cóż. Ogólnie to i tak mało jest nieprzewidywalnych lasek w programie, więc nie wiem co one tam kryć mają przed sobą za bardzo. Było jasne, że Felice zechce stójki, a Randa parteru. System programu jest jaki jest, a że jest 7-1 w ćwierćfinałach to coż.
 
Matko boska, co za durne pipy. Dzięki bogu że Felice dostała wpierdziel, bo bym jej farmazonów dłużej nie zniósł. Moja córka ma 9 lat i ze swoimi koleżankami rozmawia na wyższym poziomie niż te gęsi.



Żenada.
 
obejrzałem pare odcinkow na fajt pasie i sie zastanawiam jak wy mozecie to ogladac, nie ma tu wysokiego poziomu a tylko sa mega wkurwiajace baby, ktore traca pas przy 1 obronie
 
Ja oglądam wszystkie TUF'y, więc nie ma tu wyjątku :) Przynajmniej będzie rozeznanie wśród rywalek Asi :)
 
Poziom może nie jest megawysoki, ale determinacją i intensywnością przebijają wiele pojedynków męskich.
Penne wygrała, Conor Aisling nie pomógł, ale spodziewałem się przejścia Jessici. Za tydzien będzie się działo. Niestety albo Joanne albo Rose odpadną, a Esparza z Tecią dadzą też dobrą walkę, choć wolałbym by one obie odpadły po prostu, a Joanne i Rose przeszły, ale co zrobić ;-D I tak wszystkie pewnie będą w UFC jednak, bo trzeba na czymś zbudować dywizję.
I tak jak Vonski napisał, potencjalne rywalki Asii, więc warto śledzić też z tego powodu :-)
 
Na razie poziom wiekszosci rywalek dobrze wrozy karierze DżejDżej. Tzn. nie zeby potrafila obijac tylko slabe rywalki, bo jest z niej mocna sztuka, ale bedzie miala na kim dopracowac pozostale aspekty gry bez obawy o wypadniecie z organizacji.
 
Noo - Rose nieźle dała do pieca. Odklepać JoJo to nie była taka łatwa sztuka wcale.. dobra robota.

Ciekawią mnie półfinały. Choć z jednej strony, jeśli dobrze zrozumiałem i przeczytałem między wierszami w jednym z odcinków TUF talk, to wydaje mi się, że finałem będzie starcie Markos vs Esparza. A jeśli to nie jest finał, to i tak się zmierzą ze sobą. Na co szczerze mówiąc bardzo liczę.
 
ogladam wlasnie pierwsza walke, omg... Esparza tak bardzo boi sie stojki, ze na kolanach juz smiga za obaleniem. Rose ja zniszczy. <3

omgg, co za wystep Namajunas!!! co za kot!!! oby to wygrala!
 
Last edited:
Takiej się spodziewałem walki po Carli. Niestety Tecia nie broniła zbyt długo obaleń. Mistrzyni Invicty, ale z MMA to ona niewiele pokazuje, bo głównie grappling, a jednak nie po to oglądam MMA by widzieć takich jednopłaszczyznowców. Oby ją Jessica zrobiła...
Rose vs Joanne, nie chciałem tej walki, ale kciuki postanowiłem trzymać za mniej doświadczoną Rose i się udało. Nie bała się stójki, nie bała się ryzykować w parterze, aż do skutku. Dokonała dużego wyczynu, ale Joanne sama pchała się w parter niepotrzebnie.
Plus, że oba te ćwierćfinały w jednym odcinku i plus, że w następnym będą oba półfinały. Liczę na finał Rose vs Jessica, ale zupełnie nie zdziwi mnie finał Carli z Randą. Byleby programu nie wygrała jednak Esparza, bo mimo, że zapasy ma megamocne jak na kobietę to nie podoba mi się stylowo, a i wizualnie przy okazji. Najmniej pod tymi kątami z półfinalistek ;-)
PS: Gdzie jest @Calo tak w ogóle...?
 
Właśnie rzadko ostatnio widoczny, a TUF'y oglądał wszystkie. Myślałem, że ja go zawołam poprzez "@", ale widzę nie działa w tym wypadku...Szkoda, bo zawsze się dobrze czytało, nie tylko w tym temacie :-)
 
Żyję, czekam tylko na zmianę nicka przez Dżihadosa :)

Born, przez studia i wzmożoną aktywność na innych stronach, trochę nie mam czasu już buszować po cohones jak za dawnych lat, ale tematy o TUFie będę odwiedzał ;)

Co do odcinka - trochę mi głupio, że kiedyś twierdziłem, że Rose jest przereklamowana i panienki z TUFa szybko wybiją jej pas z głowy. Cięzko mi było nawet uwierzyć w ten rzekomy spoiler , który krążył po internetach od długiego czasu, o niej będącej w finale. Calderwood za to zawiodła, spodziewałem się dużo więcej po jej rzekomo najlepszej stójce w dywizji.

Lubię zarówno Namajunas jak i Randę, aż nie wiem której kibicowąć - niech wygra lepsza. Carla powinna za to ogarnąć Jessicę, mimo że jej pojedynek z Tecią - co tu dużo mówić - dupy nie urwał.
 
Back
Top