Ja pierdolę. To co tutaj piszecie o chłostaniu i inne takie teksty, po prostu mnie tak wkurwiają, że nie mogę wyrobić przed komputerem. Złapano 72 osoby, z czego ilu postawiono zarzuty? Czterem? Prawda jest taka, że KAŻDY kto poszedł na marsz, wracając z niego mógł zostać złapany, tak o, bo się policjantom ryj nie spodobał. Pójdźcie na marsz jeden z drugim i popatrzcie jak to wygląda, KTO tam dominuje, KIM są ci ludzie, którzy świętują niepodległość naszego kraju, który nie jest tak naprawdę niepodległy. Ciekaw jestem jakbyście się czuli, nie robiąc nic złego, słysząc za plecami okrzyki z megafonu 'Tu policja, zgromadzenie zostało uznane za nielegalne, proszę się rozejść, w wypadku nie zastosowania się do rozkazów policji, zostaną użyte środki przymusu takie jak gaz, armatki wodne, broń gładkolufowa'. Patrzysz do tyłu, a tam MORZE białych kasków, ciągnących się po horyzont, napierających na tłum, który nie ma gdzie iść. Dobrze, że się w porę ogarnęli, bo ludzie zaczęli już powoli nawzajem się tratować. A ci co rozrabiali, to zwykłe dzieci z prowincji, które pierwszy raz przyjechały do stolicy i im do łba strzeliła woda sodowa, bo pierwszy raz widzieli tak wysokie budynki. 99% osób tam była ŚWIĘTOWAĆ i nigdy nie uwierzę w to, że z tych 72 osób zatrzymanych chociaż sześćdziesięciu nie jest winnych. Statystyki muszą się zgadzać, a zatrzymania były dopiero PO marszu, tak jak widzieliśmy na filmie z tym reporterem postrzelonym. Ja wracając z marszu postanowiłem iść pieszo. Z agrykoli do centrum. Idąc oczywiście mijałem grupki policjantów, szedłem z koleżanką i dwoma kolegami i co? Jeden policjant zajebał mi z tarczy, bo szedłem za blisko, dwóch kolejnych idących za nim też próbowało, ale się odsunąłem. Tak się traktuje obywatela idącego spokojnie bez zakrytej twarzy z flagą w ręku? W Europejskim kraju, w Unii Europejskiej, którą tak bardzo kochacie? :D Jak na zachodzie są zamieszki, to rozpierdol jest 1000 razy większy, pamiętacie Londyn? Francja? A u nas jeden spalony symbol, jakaś budka policyjna, a w telewizji jest to pokazywane, jakby tam jakieś bomby były podkładane. W mojej ocenie w tym roku marsz był wyjątkowo spokojny, a wszystko dzięki temu, że przez większość czasu policja się nie wtrącała. Jaja się zaczęły dopiero jak weszli do akcji. Jednak nie czułem się tak przytłoczony i zagrożony jak rok temu, to na pewno.