Tanio skóry nie sprzedam

Właśnie dalej nie widzę różnicy bo według mnie takie czepianie się ze strony "Zagorzałych Fanów" to czysta chęć odznaczenia siebie od pozostałych. "A bo my pamiętamy jak Gracie dusił każdego na pierwszych UFC a wy to zaczynaliście od podziwiania purpurowych pleców Pudziana." Co z tego? No i ten argument że się nigdy nie ćwiczyło na macie a się nosi ciuchy z jebutnym napisem MMA to już w ogóle mnie do szału doprowadza, bo to tak jakby samo założenie bluzy miało być odznaczeniem lub zaszczytem... od tego są pasy i belki, a nie ciuchy które promują fighterzy i dzięki którym zarabiają dodatkowe pieniądze poprzez sponsoring. Bez urazy ale dla mnie takie podejście jest cholernie wiejskie i pewnie nigdy tego nie zrozumiem...
 
Ale i tak mnie zawsze rozjebie jak idzie menel zachlany, brudny, a na sobie ma tanią bluzę z ryneczku z napisem MMA. :D
 
a dla mnie wiejskie jest smiaganie w rzeczach firm bądź z nadrukami mjącymi swoja tradycję, wartość i znaczenie w danej dziedzinie. ale to nie tamat na ten dział
 
291_1.jpg




A co powiecie o takije koszulce? XD
 
Dobra w chuj. Bez urazy Pain, ale zachowujesz się trochę jak małe dziecko, które jest zazdrosne o inne dzieci, że mają te same zabawki co ono samo. Ja też nie popieram typów co śmigają w rzeczach Manto i tak dalej, a chuja wiedzą o tym sporcie, ale szczerze mówiąc, chuj mi do tego, jak chce to nawet niech nosi JEBAĆ TYCH CO ZA PLECAMI SIEJĄ FERMENT, albo inne bluzgi na koszulkach. ;)



btw, to nie tylko u nas:



3653c7.jpg
 
To teraz Pain otwórz szafę i wypierdol wszystkie ubrania Ralpha Laurena i Lacoste. Podejrzewam, że niewiele wiesz o polo i z tenisem też nie masz wiele wspólnego. Pozbądź się też jeansów, bo przecież pracujesz za biurkiem i nie jesteś amerykańskim pracownikiem budowlanym. Niech sobie noszą co chcą. Możliwe, że ubrania Tapout, Manto, Everlast podnoszą im samoocenę i pewność siebie :)
 
Dokładnie Mort. Takie samo odnoszę wrażenie... Nie wiem, może to dlatego że mieszkam poza granicami kraju, ale jakoś mnie ten problem nie dotyka tak boleśnie jak innych i jak widzę kogokolwiek w bluzie z napisem UFC, MMA czy ciul wie co jeszcze to automatycznie na mojej twarzy gościu uśmiech bo doceniam to że nie tylko ja się tym interesuję, a niektórzy w naszych rodzimych stronach sprawiają wrażenie jakby chcieli mieć monopol na zainteresowanie MMA. Mnie osobiście dobija taki szpan na kalafiory... A bo ja trenuje to mogę się oblepić cały w napisach MMA i UFC. A na czole pierdolne sobie tatuaż BJJ FOREVER a do ślubu pójdę bez krawata tylko z moim purpurowym pasem uwiązanym na szyi... ja pierdole... -.-
 
Ogarnijcie się ludzie przecież to są tylko ubrania, nic nie musi się za tym kryć... podoba się ciuch to ludzie kupują... wasze myślenie jest tak idiotyczne że aż absurdalne... Sam mam sporo ciuchów Affliction, nie kupuje tego sam ale dostaje i co mam w tym nie chodzić bo nie trenuje sztuk walki? haha
 
Dokładnie poza tym powtarzam że po to te ciuchy noszą fighterzy żeby je promować swoim nazwiskiem i żeby tacy szarzy obywatele je kupowali chcąc w jakimś stopniu utożsamiać się ze swoim bohaterem. Na tym przecież polega cały biznes ze sportowymi ciuchami... To tak jakby się czepiać raperów że występują w koszulkach koszykarzy na teledyskach, albo winić fanów Iron Maiden że mają ciuchy z ich logiem... Absurd i nic więcej.
 
BOOYAK



Ja się tam nie zgadzam z takim myśleniem. Nosisz coś na sobie? To musisz wiedzieć co to jest. Nic mnie tak nie śmieszy jak sytuacja gdzie ktoś nosi np. bluzę zespołu muzycznego o którym słyszał tylko z nazwy i tak dalej. To nie jest tylko ciuch, skoro masz na sobie jakiś napis, w niejaki sposób coś reprezentujesz to musisz chociaż w małym stopniu się orientować. Moim zdaniem myślenie: "podoba się ciuch to kupujesz" to myślenie trochę dla lanserów i pozerów, którzy mają gdzieś co noszą na sobie i co reprezentują byleby się polansić trochę na mieście. Dla mnie to słabizna.



Oczywiście są wyjątki od tych sytuacji, np. kiedy ktoś sobie nie zdaje sprawy że coś co ma na sobie oznacza coś więcej, albo nie ma w czym chodzić, bo go nie stać, a taką koszulkę skądś ma, albo dostał w prezencie i tak dalej. Nie mniej jednak jeśli ktoś celowo zakłada bluzę MMA nie trenując lub nawet nie lubiąc tego sportu, albo gdy ktoś nakłada koszulkę zespołu którego nie słyszał, ale spodobał mu się nadruk to dla mnie jest zwykłym pozerem.



Zdecydowanie nie jestem w gronie tych, którzy uważają, że jak coś Ci się spodoba to możesz nałożyć bez względu na wszystko.Swój rozum musisz mieć i jeśli jesteś myślący to pewnych rzeczy nie nałożysz. Tak samo popierasz wszystkich tych co noszą przykładowo koszulki z Che Guevarą, a nie mają pojęcia co to był za gość?



EDIT: Żeby uściślić - to co piszę odnosi się do kogoś kto coś nosi, ale nie ma o tym pojęcia. Czy ktoś trenuje czy nie, to akurat nieważne, jeśli doskonale wie co ma sobie.
 
Kupujesz oryginalne ciuchy MMA , zawsze pośrednio wspierasz ten sport. Teraz Manto dało sianko Jankowi i zrobiło jego koszulkę , załóżmy że nikt jej nie kupi bo nie trenuje MMA to następnym razem "Dżon" po prostu nie dostanie kasy od Manto więc wspierajcie, kupujcie a najlepiej nie patrzcie na to co no noszą inni ludzie bo kij vam do tego :D
 
@ Hulk juz Ci tłumacze. Kiedyś na siłownie do nas przyszedł kozaczek o taki jeden z tych co sa mocni w kilkuoosbowych grupach. I Wyskoczył w jakiejś koszulce Everlast. Jako, że w moim mieście jest jeden klub bokserski i tam każdy się zna obecni bokserzy zaczeli z nim gadać. I wysnuli zajebista, teorie. Kiedyś rzeczy takich firm produkowujących sprzet bokserski byly dostepne tylko dla bokserów. Równie dobrze mógłby wypierdolić w habicie i co był by księdzem ? chyba nie. A zakładanie czegoś dla szpanu albo dla mody nie do końca wiedząc co dane logo oznacza dla ludzi. Ja w życiu nie chodziłem w Everlastach bo to nie boksuje i nie potrzebuje się pokazywać w rzeczach firmy związenej z boksem.



@ Comber będąc w pracy ciężko mi otworzyć szafę z ubraniami ale nosze ubrań Ralpha Laurena i Lacoste. Szczerze mówiąc to o Lacoste słyszałem ale o tym Ralphie pierwszy raz. Nie noszę jeansów, bo w pracy siedzę pod krawatem
 
Ralph Lauren - Polo. I nie mów mi, że nie masz ani jeden pary jeansów. Nie rozumiem całego przywiązywania wagi do genezy powstania danego rodzaju ubrań. Nie popadajmy w śmieszność. Zakładajmy to co nam się podoba i nie szukajmy drugiego dna.
 
Comber



Czyli jak ktoś nałoży t-shirt Slayera, a nie ma zielonego pojęcia co to jest, to wszystko jest dla Ciebie w porządku?
 
Painkiller - No to jeśli masz takie podejście do sprawy to sie raczej nie dogadamy w tej kwestii bo Ty zawsze będziesz marki ciuchów typu tapout czy everlast utożsamiał jedynie ze sportowcami, a ja z kolei z produktem reklamowanym przez sportowców dla mas który ma przynosić zyski i sponsorować ich karierę. Jeśli sami sportowcy będą kupować takie ciuchy to pomyśl jak będzie wyglądał sponsoring. Def dobrze mówi i tyle w temacie.


A to czy ktoś się lansuje takim napisem czy nie to jest to już jego indywidualna sprawa i nic nikomu do tego. Kiedyś wystarczyło że ktoś ubrał dresy i już go brano za dresiarza, teraz ktoś ubiera everlasta i już go biorą za lansera... Szufladkować jest łatwo, ale gdy samemu zostanie się zaszufladkowanym dopiero wówczas dostrzega się że jest to złe i niesprawiedliwe podejście.
 
Widzę, że znowu tematy modowe. A ja sobie w sobotę kupiłem rurki i obcisły t-shirt i dobrze się z tym czuję. Mojej kobiecie się podobają, a wy możecie mnie teraz hejtować. :-)
 
nie mam. Jadąc na mecze, koncerty czy na jakieś gale zakładam bojówki bo są znacznie poręczniejsze dla mnie niż jeansy przez ilość kieszeni. po za tym teraz kupić nie pedalsko poprzecierane jeansy czy bez jakiś kretyńskich łat graniczy to z cudem. tak samo jak napisał Highlander odnośnie koszulek zespołow. Ile razy na koncertach widziałem ludzi w koszulkach zespołow typu Metallica czy Iron Maiden nie mających abosolunie zadnej wiedzy na temat tych zespolow, ich muzyki i tak dalej. Chcesz pozerować i wyglądać modne, Twój wybór. W moich czsach licealnych był jakiś wielki boom na bluzy z Che Guevarrą. Podchodzę do osoby w takiej bluzie pytam czemu nie załozył bluzy z Hitlerem, przecież to jeden chuj to usłyszałem " co ty gadasz, przecież Che walczyl o wolność". Może też dlatego jestem przeczulony na takie rzeczy. Po prostu nienawidzę jak ludzie idą bezmyślnie za jakąś moda nie mając pojęcia co i skąd się wzięło.
 
Ja myślę, że po prostu musisz wiedzieć co masz na sobie. To chyba oczywiste, że nie musisz trenować, żeby nosić koszulkę Tapout. To jest tylko firma, tak naprawdę nie stoją za nią jakieś światopoglądy czy ważne kwestie z którymi masz się utożsamić. Co innego z tymi zespołami muzycznymi, tutaj nigdy nie zmienię zdania.



Edit: Szady - jakbym miał hejtować każdego kto się gejowo ubiera to by mi czasu na życie nie starczyło, najważniejsze, że Tobie się podoba:-)
 
Highlander - Delikatna różnica między koszulkami Slayera a koszulkami Tapouta jest taka że to drugie to marka, a nie zespół który trzeba znać. Jeśli porównujesz fanów slayera do ludzi noszących firmowe ciuchy to powiedz mi czy uważasz że tylko fani tych ciuchów mogą je nosić? Czy zwykli konsumenci nie mają do tego prawa?
 
No to się nie dogadamy. Jak komuś się podoba koszulka Slayera to niech ją nosi.



Pain,nosisz bojówki, a to odzież militarna. Pewnie masz jakiś związek z wojskiem? Jeśli chodzi o jeansy, nie wiem do jakich sklepów chodzisz, ale prostych jeansów jest multum. Levi's, Wrangler, Pepe Jeans, Peek & Cloppenburg i nawet w Reserved. I tutaj nie chodzi o pozerowanie, lecz o wolnośc wyboru w kwestii swojego wyglądu.
 
nie nosze bojówek w moro. nie wiem czy czarne spodnie z kieszeniami na nogawkach mają coś wspólnego z militariami. pewnie masz racje. mieszkam w mieście, gdzie nie ma sklepów typu levis czy wrangler a o reszcie nie słyszałem. a niestety praca w połaczeniu z treningami i resztką wolnego czasu na wlasne zycie nie bardzo pozwala mi na wycieczkę do wroclawia, zeby pochodzić po sklepach.
 
Nie no umówmy się że jest różnica między nazwą zespołu a nazwą marki. Koszulki z wizerunkiem zespołu docelowo robione są dla fanów danego zespołu, a tapout docelowo robi swoje ciuchy dla mas jako ciuchy sportowe. Obecnie ciuchy sportowe stały się częścią mody i próba rezerwowania ich dla samych sportowców jako jakieś elitarne odznaczenia jest po prostu absurdalna.
 
Comber - niech nosi, niech będzie zwykłym pozerem, kto mu broni? Ja mam prawo mieć swoje zdanie o takich ludziach i jest to pogarda (jeśli chodzi o tą kwestię oczywiście). Faktycznie się nie dogadamy.



Hulk - nie porównuję, w ogóle widzę, że ta dyskusja w pewnym miejscu zeszła na dwa różne tory.Nie mam nic do ludzi, którzy nie trenują, a noszą koszulki Manto czy Tapout. Napisałem, że za tym nie stoją żadne ideologie i tak dalej, więc nosić może to każdy, co innego t-shirt Slayera czy chcoiażby tego Che Guevary.
 
Pain, bojówki charakteryzują się swoją praktycznością i nie chodzi tutaj o moro, lecz o krój. Powstały na potrzeby żółnierzy. Tak jak odzieź militarna po pewnym czasie wkroczyła w szeregi odzieży codziennej, tak samo się dzieje z odzieżą sportową. Tak jak Nike, Adidas, Reebok, Umbro są nieodzownymi elementami ubioru pośród wielu osób, tak samo dzieje się z markami typu Tapout, Manto. Za kilka lat pewnie sie przyzwyczaisz i nawet krzywo nie spojrzysz.
 
Comber możliwe. Nie zmienia to faktu, że na dzień dzisiejszy jak widzę rasowego młodocianego lumpa, bezzębnego i stojącego z browarem na przystanku w bluzie MMA to się budzi we mnie agresja. Czekam aż ktoś przyjdzie do mnie w korkach, bo kupił sobie jakieś fajne nike i dobrze się w nich czuje i tak dalej. troszkę tak to odbieram ale to na inny temat i tak rozmowa.
 
Back
Top