Suplementacja i odżywianie przeciętnego człowieka

Tomczuk to niezły jajcarz jest.


Byku wczoraj jedna miarka napalmu + geranium po całym tygodniu na niskich węglach.
Siła i skupienie na plus, pompa średnia, bo nie było węgli.

Dzisiaj jebię 2 miarki i od rana ładuję węglami zobaczymy czy pompa będzie zagrożona.
:beczka:
 
tak gdzies widzialem w ktoryms filmiku ze tak, jest waznym czynnikiem. i chyba zaczne regularnie zarzucac na noc, tylko czy to nie wplynie na moja melatonine? :zakręcony:
Chodziło mi czy cos wiesz w kwestii tej melatoniny do poziomu teścia.

Ja teraz tylko 4x w tygodniu biorę, bo w pozostałe 3 leci modafinil z rana do nauki to nawet wskazane wcześniej wstać.

Czy wpłynie na Twoją, ciężko powiedzieć.
Ogólnie jest bezpieczna, ale gdzieś tam mi śmignęło info żeby nie stosować długotrwale na własną rękę.
Bez żadnych konsultacji ze specjalistą to można coś do około 3 miesięcy przyjmować, ale mogę się mylić.
(a później przerwa? jak długo ile, nie wiem)

No ja już ze dwa miesiące korzystam, zaczynałem od 5mg, po tygodniu czy dwóch zszedłem na 3mg i jest git.
Od siebie mogę powiedzieć że oceniam pozytywnie.
Wydaje mi się że mam więcej energii w ciągu dnia i nie potrzebuję drzemek.
Tak jakby jakoś snu się poprawiła, a co za tym idzie również regeneracja.

:OK:
 
Czy wpłynie na Twoją, ciężko powiedzieć.
Ogólnie jest bezpieczna, ale gdzieś tam mi śmignęło info żeby nie stosować długotrwale na własną rękę.
Bez żadnych konsultacji ze specjalistą to można coś do około 3 miesięcy przyjmować, ale mogę się mylić.
(a później przerwa? jak długo ile, nie wiem)

No ja już ze dwa miesiące korzystam, zaczynałem od 5mg, po tygodniu czy dwóch zszedłem na 3mg i jest git.
Od siebie mogę powiedzieć że oceniam pozytywnie.
Wydaje mi się że mam więcej energii w ciągu dnia i nie potrzebuję drzemek.
Tak jakby jakoś snu się poprawiła, a co za tym idzie również regeneracja.

:OK:
Też potwierdzam, że mam bardzo dobre odczucia przez dodawanie sobie melatoniny (brałem z kfd), a teraz chyba do tego wrócę bo ostatnio mam jakieś rwane sny.
 
Byku wczoraj jedna miarka napalmu + geranium po całym tygodniu na niskich węglach.
Siła i skupienie na plus, pompa średnia, bo nie było węgli.

Dzisiaj jebię 2 miarki i od rana ładuję węglami zobaczymy czy pompa będzie zagrożona.
:beczka:
No to mówisz, że śmiało wjeżdżać z tym Napalmem?

To teraz coś "podcinasz", że nisko lecisz? Rotacja węgli będzie szła?
 
Też potwierdzam, że mam bardzo dobre odczucia przez dodawanie sobie melatoniny (brałem z kfd), a teraz chyba do tego wrócę bo ostatnio mam jakieś rwane sny.

Ja lutuję sleepwell od KFD - jakoś snu się poprawiła bardzo mocno, już się nie budzę kilka razy w nocy, dodatkowo dużo łatwiej zasypiam. Jedyny problem, to że czasami naprawdę ciężko jest wstać z łóżka xD A rzadko biorę zalecaną porcję (3 tabsy) na co dzień lutuję 1-2 tabletki.

Ale jako osoba która z bezsennością zmagała się od lat dziecięcych to polecam.

Jedynie boje się, że się od tego uzależnię i potem mogę mieć problemy ze snem bez suplementu :x
 
No to mówisz, że śmiało wjeżdżać z tym Napalmem?

To teraz coś "podcinasz", że nisko lecisz? Rotacja węgli będzie szła?
Mogę polecić ten napalm. Najebane wszystkich składników aktywnych, bez kofeiny więc nie ma po tym zjazdu.

Za tydzień spróbuję 2 miarki bez geranium, bo jednak jak połączyłem to tryb terminator wjeżdża rozjeżdża.
:beczka:
 


ile białka na 100g?

:antonio:


Potwierdziło się to co myślałem od jakiegoś czasu po zakupie jego przypraw. To tylko dobrze wygląda, ale chłop się jednak nie zna na gotowaniu, co możemy stwierdzić po kilku sekundach tego filmiku.

No bo jaki poważny, szanujący się kucharz używa kieleckiego?

No I Kwasior to chyba jedyny kucharz, w którego daniach na 100g jedzenia potrafi wystąpić 101g tłuszczu xD
 
Suklaroza uszkadza DNA, badania z maja 2023.
Prawie każda odżywka izolat/koncentrat WPC ma w składzie suklarozę.



Muzyka typu rock, metal, techno, też uszkadza dna. Polecam badania dr Glena Reina na temat rytmow solfeżowych. Badań było znacznie więcej. Nie dziwi zatem fakt, dlaczego taka muzyka często towarzyszy ludziom w depresji, czy mocno skonfliktowanym wewnętrznie. Trochę nie na temat, ale myślę, że ważne, nawet w kontekście tego, co słuchamy podczas treningu :)

 
Muzyka typu rock, metal, techno, też uszkadza dna. Polecam badania dr Glena Reina na temat rytmow solfeżowych. Badań było znacznie więcej. Nie dziwi zatem fakt, dlaczego taka muzyka często towarzyszy ludziom w depresji, czy mocno skonfliktowanym wewnętrznie. Trochę nie na temat, ale myślę, że ważne, nawet w kontekście tego, co słuchamy podczas treningu :)

bardzo na temat !

Włączcie sobie muzykę klasyczną np jadąc autem od razu zobaczycie różnicę jak głowa odpoczywa, ile mniej nerwów jest na pedalarzy i gówniaków z telefonami nie rozglądających się i inne święte krowy
 
bardzo na temat !

Włączcie sobie muzykę klasyczną np jadąc autem od razu zobaczycie różnicę jak głowa odpoczywa, ile mniej nerwów jest na pedalarzy i gówniaków z telefonami nie rozglądających się i inne święte krowy
Dokładnie! Ja odkąd pojalem, że muzyka może być dla duszy albo balsamem, albo wpierdolem, to wybieram to pierwsze. Do tego stopnia, że zrezygnowalem z bycia djem, odrzuciłem ciężkie brzmienia i słucham teraz głównie muzyki relaksacyjnej, instrumentalnej itp. Solfeggio soundscapes też słucham. Okazuje się, że stare katedry miały w sobie zawarta geometrię, która pozwalała rozchodzić się dźwiękom w perfekcyjny sposób. Do tego częstotliwości dźwięków, i mamy przykład, jak świątynia może wznosic człowieka w górę. Swojego czasu mocno śledziłem teorie, w których gospodarka wodna miasta była powiązana z katedrami i muzyką. Jest kozacka scena w filmie bodajże anioły i demony, albo któregoś z tej serii, gdzie odbywa się koncert w podziemiach katedry, w sali koncertowej z idealna akustyka. Wszędzie wokół była woda. Według niektórych badaczy woda rozchodziła się z katedr na strumienie przeplywajace przez miasto, a dzieki dźwiękom na zdrowych dla duszy wibracjach miała bardzo korzystne właściwości. Widzę w tym dużo sensu. Wszystko jest energia, i można sobie zobaczyć chociażby na tym klipie, jak cząsteczki się układają pod wpływem dźwięku :



Alez to Stwórca zaprojektował kozacko wszystko. Mega!
 
Stosowal ktos spiruline i chlorelle na pozbycie sie syfu z organizmu? odczul roznice?
Skąd podejrzenie, że jest syf? Ja stosowałem nieregularnie więc nie zauważyłem różnicy, ale poza tym pielęgnuje wiele innych zdrowych nawyków, i z doświadczenia wiem, że dołożenie jednego nawyku niewiele daje w perspektywie całości. Czasami trzeba zmienić więcej rzeczy. Na dobrostan składa się wiele małych kawałków. Opinie są dobre o glonach, może warto przetestować na sobie :)
 
Skąd podejrzenie, że jest syf? Ja stosowałem nieregularnie więc nie zauważyłem różnicy, ale poza tym pielęgnuje wiele innych zdrowych nawyków, i z doświadczenia wiem, że dołożenie jednego nawyku niewiele daje w perspektywie całości. Czasami trzeba zmienić więcej rzeczy. Na dobrostan składa się wiele małych kawałków. Opinie są dobre o glonach, może warto przetestować na sobie :)
Stad ze nigdy sie czlowiek nie oszczedzal a jadl to co bylo w domu czyli najprosciej (i nie ze zarzucam cos rodzicom, pod zadnym pozorem, obiad byl zawsze, a ze jakos trzeba oszczedzac i rozumiem ich teraz w stu procentach no to wiadomo...)
 
Stad ze nigdy sie czlowiek nie oszczedzal a jadl to co bylo w domu czyli najprosciej (i nie ze zarzucam cos rodzicom, pod zadnym pozorem, obiad byl zawsze, a ze jakos trzeba oszczedzac i rozumiem ich teraz w stu procentach no to wiadomo...)
Ja miałem fazę na oczyszczanie, to sobie wrzuciłem glutation, kwercetyne i właśnie spiruline ale bio, bo glony z jakichś obszarów świata mają w sobie dużo metali podobnież, więc też trzeba uważać, bo można przyswoić to, z czego się chce człowiek oczyścić :D
Rozumiem Cię, u mnie w domu też bywało różnie, kanapki z pasztetem albo makaron z twarogiem, ale człowiek się tym zajadał :D później wypracowałem swoje nawyki i z początku patrzyli jak na debila, a później jak przyjeżdżałem to mama robiła mi mięso np bez panierki :D ah, były czasy..
 
Ja miałem fazę na oczyszczanie, to sobie wrzuciłem glutation, kwercetyne i właśnie spiruline ale bio, bo glony z jakichś obszarów świata mają w sobie dużo metali podobnież, więc też trzeba uważać, bo można przyswoić to, z czego się chce człowiek oczyścić :D
Rozumiem Cię, u mnie w domu też bywało różnie, kanapki z pasztetem albo makaron z twarogiem, ale człowiek się tym zajadał :D później wypracowałem swoje nawyki i z początku patrzyli jak na debila, a później jak przyjeżdżałem to mama robiła mi mięso np bez panierki :D ah, były czasy..
glutation przeciez to jest straznik odpornosci, ale mozna go wytwarzac w organizmie przez suplementacje glicyny i cysteiny :boss:
 
Może sobie jeszcze detox sokowy od ani lewandowskiej zaserwujesz co? Co się dzieje?
nie-no-tyle-to-nie-wojny-samochodowe-tvn-turbo.jpg


nic sie nie dzieje, posluchalem na YT ze warto sobie takie oczyszczanie zaserwowac :wink:
 
Dokładnie! Ja odkąd pojalem, że muzyka może być dla duszy albo balsamem, albo wpierdolem, to wybieram to pierwsze. Do tego stopnia, że zrezygnowalem z bycia djem, odrzuciłem ciężkie brzmienia i słucham teraz głównie muzyki relaksacyjnej, instrumentalnej itp. Solfeggio soundscapes też słucham. Okazuje się, że stare katedry miały w sobie zawarta geometrię, która pozwalała rozchodzić się dźwiękom w perfekcyjny sposób. Do tego częstotliwości dźwięków, i mamy przykład, jak świątynia może wznosic człowieka w górę. Swojego czasu mocno śledziłem teorie, w których gospodarka wodna miasta była powiązana z katedrami i muzyką. Jest kozacka scena w filmie bodajże anioły i demony, albo któregoś z tej serii, gdzie odbywa się koncert w podziemiach katedry, w sali koncertowej z idealna akustyka. Wszędzie wokół była woda. Według niektórych badaczy woda rozchodziła się z katedr na strumienie przeplywajace przez miasto, a dzieki dźwiękom na zdrowych dla duszy wibracjach miała bardzo korzystne właściwości. Widzę w tym dużo sensu. Wszystko jest energia, i można sobie zobaczyć chociażby na tym klipie, jak cząsteczki się układają pod wpływem dźwięku :



Alez to Stwórca zaprojektował kozacko wszystko. Mega!

Absolutnie niesamowite jest to co teraz napisałeś!

I teraz niech ktoś powie, że Bóg nie istnieje, że świat sam ewoluował i się zaprojektował...nie ma takiej możliwości!

podobnie jak wszystkie organy nasze i kości są powiązane z liczbą 8 w jej liczbie podzielnej i samodzielnej
tu nie ma przypadków
 
Absolutnie niesamowite jest to co teraz napisałeś!

I teraz niech ktoś powie, że Bóg nie istnieje, że świat sam ewoluował i się zaprojektował...nie ma takiej możliwości!

podobnie jak wszystkie organy nasze i kości są powiązane z liczbą 8 w jej liczbie podzielnej i samodzielnej
tu nie ma przypadków
Pełna zgoda:) jak tak złożony świat może być dziełem przypadku? To jest tak wielkie, że niepojęte.
Patrząc na to, co napisałeś, te różne złote proporcje, powiązania, niesamowite mechanizmy.. To się wymyka umysłowi. Nie da się tego zrozumieć, ale można tego doświadczyć, doświadczyć Boga i jego obecności - błogosławieni Ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli... Co w dobie silnego zaufania do badań naukowych i kultu umysłu może być czasami sporym wyzwaniem!

Żeby nie było, ja umysł cenie, to mega narzędzie, ale nie do wszystkiego.. :D
 
Pełna zgoda:) jak tak złożony świat może być dziełem przypadku? To jest tak wielkie, że niepojęte.
Patrząc na to, co napisałeś, te różne złote proporcje, powiązania, niesamowite mechanizmy.. To się wymyka umysłowi. Nie da się tego zrozumieć, ale można tego doświadczyć, doświadczyć Boga i jego obecności - błogosławieni Ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli... Co w dobie silnego zaufania do badań naukowych i kultu umysłu może być czasami sporym wyzwaniem!

Żeby nie było, ja umysł cenie, to mega narzędzie, ale nie do wszystkiego.. :D
Nie wszystko widać a mimo to wiemy, że to istnieje i się objawia

np najprostsza rzecz z możliwych - SIŁA podstawowa jednostka dla motoryki naszego ciała. Siły nie widać samej z siebie, no czym jest? zbiorem sprzęgniętych neuronów, impulsów działających w odpowiednim timingu. Nie da się jej dotknąć, nie da się jej zmaterializować tak by ją po prostu nabyć ot tak. Trzeba ją sobie wypracować, coś czego nie widać.

Te najprostsze rzeczy, które są w okół nas są czasem najciężej zauważalne i potrzeba wiele czasu by je dostrzec i zrozumieć
 
Back
Top