Sport

Ze zdziwieniem stwierdziłem, że w przeciwieństwie do wielu Latynosek, którym po czterdziestce rosną wąsy, Gabi teraz >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Gabi w latach 80/90.

9ee62c8ae965fcf2980f6e7d31f8d97e.jpg

Gabriela_Sabatini_US_Embassy_in_Argentina_cropped.jpg

d7105720f79b1a89153639368512aad9_m.jpg

Ręka do góry, kto się wystraszył, że to Gabi Garcia :lol:
 
Oglądali wczoraj ręczną? Niby dopiero początek z nowym trenerem, ale już kilka zmian na plus:
- kreatywność trenera, Macedonia wyszła obroną 5-1 to szybki Krajewski na środek mijał wysuniętego obrońcę jak chciał,
- komunikacja w przerwach, trener po polsku, krótkie komendy,
- wyćwiczone schematy w ataku, trochę tego brakowało.
Nie wiem jak wy ale ja czekam na dalsze losy tej kadry, bo naprawdę wygląda to ciekawie. Brakowało za Bieglera również jakiś roszad w obronie. Nawet jak jakiś zawodnik u przeciwników się wyróżniał to i tak graliśmy obroną 6-0 oddając łatwo pole. Ten jeden mecz z Macedonią pokazał moim zdaniem, że teraz reprezentacja będzie bardziej elastyczna, gotowa zmienić koncepcję w trakcie meczu.
 
Oglądali wczoraj ręczną? Niby dopiero początek z nowym trenerem, ale już kilka zmian na plus:
- kreatywność trenera, Macedonia wyszła obroną 5-1 to szybki Krajewski na środek mijał wysuniętego obrońcę jak chciał,
- komunikacja w przerwach, trener po polsku, krótkie komendy,
- wyćwiczone schematy w ataku, trochę tego brakowało.
Nie wiem jak wy ale ja czekam na dalsze losy tej kadry, bo naprawdę wygląda to ciekawie. Brakowało za Bieglera również jakiś roszad w obronie. Nawet jak jakiś zawodnik u przeciwników się wyróżniał to i tak graliśmy obroną 6-0 oddając łatwo pole. Ten jeden mecz z Macedonią pokazał moim zdaniem, że teraz reprezentacja będzie bardziej elastyczna, gotowa zmienić koncepcję w trakcie meczu.


Taktyka może i lepsza, ale nie oszukujmy się, po RIO odejdzie połowa zespołu i kto tam z takich dobrych zostanie? Szyba i Syprzak. Jurecki, Szmal, Bielecki, Jurkiewicz już są sporo po trzydziestce (no dobra, Dzidzia 32 ma), a godnych zastępców nie widać.
 
nie jestem pewny, czy to nie pierwszy przypadek w historii nhl, ale do play-off's nie wchodzi żadna drużyna z kanady.
 
Kwintesencją tych MŚ są własnie takie zagrania, ba seria magicznych zagrań!

Code:
https://www.facebook.com/EurosportPL/videos/778612492269729/
 


obrońca tytułu z chicago mógł zakończyć rozgrywki już w pierwszej rundzie z wynikiem 1-4.
jednak się obronili i mecz nr 6 w chicago.
 
Zaczynam w tym temacie cykl o mniej znanych medalistach olimpijskich w sportach walki. Medali w tych dyscyplinach było tyle, że spokojnie wystarczy na te niespełna 100 dni:

Andrzej Głąbpolski zapaśnik, wicemistrz olimpijski. Walczył w stylu klasycznym, w wadze papierowej (do 48 kg). Największy sukces odniósł naolimpiadzie w Seulu 1988, gdzie zdobył srebrny medal. Kilkakrotnie startował w mistrzostwach świata i Europy, zajmując czołowe miejsca, ale nie zdobył nigdy medalu. Trzykrotnie był mistrzem Polski (w 1988, 1989 i 1993).Absolwent Technikum Mechanicznego w Chełmie i studium trenerskiego AWF Gorzów Wielkopolski. Po zakończeniu kariery został trenerem drużyny Gryfa Chełm. Wychował i wyszkolił mistrzów Polski, uczestników IO, MŚ i ME, m.in. Dariusza i Piotra Jabłońskich.
 
Zaczynam w tym temacie cykl o mniej znanych medalistach olimpijskich w sportach walki. Medali w tych dyscyplinach było tyle, że spokojnie wystarczy na te niespełna 100 dni:

Andrzej Głąbpolski zapaśnik, wicemistrz olimpijski. Walczył w stylu klasycznym, w wadze papierowej (do 48 kg). Największy sukces odniósł naolimpiadzie w Seulu 1988, gdzie zdobył srebrny medal. Kilkakrotnie startował w mistrzostwach świata i Europy, zajmując czołowe miejsca, ale nie zdobył nigdy medalu. Trzykrotnie był mistrzem Polski (w 1988, 1989 i 1993).Absolwent Technikum Mechanicznego w Chełmie i studium trenerskiego AWF Gorzów Wielkopolski. Po zakończeniu kariery został trenerem drużyny Gryfa Chełm. Wychował i wyszkolił mistrzów Polski, uczestników IO, MŚ i ME, m.in. Dariusza i Piotra Jabłońskich.
Bardzo fajna inicjatywa, też nie mogę się doczekać Rio. Jedyny minus tych igrzysk to transmisje pewnie w późnych godzinach.

PS. Rozumiem, że avatar też będzie zmieniany na bieżąco? :)
 
That's the plan :)
Brazylia to na szczęście tylko -5 czy -6 godzin od nas, więc idzie przeżyć jakoś te pory transmisji :)
I 5 i 6 godzin :D Igrzyska będą jednak głównie w strefie gdzie jest między Brazylią, a Polską 5 godzin różnicy. Zdaje się, że tylko kilka meczów fazy grupowej PN będzie rozgrywane w Manaus gdzie jest 6h różnicy.

Tu jest program głównie finałów: http://ig24.pl/co-gdzie-kiedy-program-rio-2016-tylko-u-nas/
A tutaj rozpiska w/g okienek czasowych: http://ig24.pl/rio-2016-program-wedlug-dyscyplin/
 
I 5 i 6 godzin :D Igrzyska będą jednak głównie w strefie gdzie jest między Brazylią, a Polską 5 godzin różnicy. Zdaje się, że tylko kilka meczów fazy grupowej PN będzie rozgrywane w Manaus gdzie jest 6h różnicy.

Tu jest program głównie finałów: http://ig24.pl/co-gdzie-kiedy-program-rio-2016-tylko-u-nas/
A tutaj rozpiska w/g okienek czasowych: http://ig24.pl/rio-2016-program-wedlug-dyscyplin/
Eee, nie ma takiej tragedii, parę nocek się zarwie, a sporo wydarzeń będzie u nas po południu także luzik.
 
Jak zwykle, będąc huraoptymistą, liczę na minimum 15 medali :D
Ale ja się uczyłem czytać m.in. na komiksie "Polacy na Igrzyskach Olimpijskich", więc wybaczcie, że nie umiem spojrzeć na Igrzyska pesymistycznie/realistycznie :DC:
 
ogląda ktoś mistrzostwa w hokeja ? chodzi mi o grę Polaków, wyniki znam, a ciekawi mnie jak grali bo obejrzeć nie mogłem.
 
Aleksy Antkiewicz (1923-2005)
przydomek "Bombardier z Wybrzeża", trener, pierwszy polski medalista olimpijski w boksie (Londyn, 1948), także medalista z Helsinek (1952).

Urodzony 12 listopada 1923 w Katlewie na Warmii (miał jeszcze trzech młodszych braci: Ryszarda, Henryka i Mieczysława) skąd rodzina Antkiewiczów przeniosła się do Gdyni (1926). Tam w remizie strażackiej na Oksywiu zapoznał się z boksem podczas treningów miejscowego klubu Błękitni (1938). Po jego rozwiązaniu w 1939 roku przeniósł się do WKS Flota (trener Matuszewski), gdzie jeszcze przed wojną stoczył kilka walk pokazowych (m.in. Zygmuntem Chychłą i Bolesławem Iwańskim) oraz brał udział w meczach towarzyskich.
W czasie okupacji niemieckiej był przymusowym robotnikiem, m.in. "bauzugu" - warsztatu na kolejowych kołach naprawiającego zbombardowane tory. Wyzwolenie (VIII Armia Amerykańska) zastało go w obozie pracy w Burghausen, w Bawarii (maj 1945). Przypomniał sobie o boksie staczając kilka pojedynków z czarnoskórymi Jankesami. Do Polski wrócił przez Czechosłowację (Pardubice). Rodzina przeżyła wojnę w komplecie.
Wrócił też do boksu w klubie Grom Gdynia (1945), gdzie spotkał trenera Brunona Karnatha, potem była Kotwica (1946), a następnie Milicyjny Klub Sportowy Gdynia (1946-1948), który po przeniesieniu do Gdańska przekształcił się w Gwardię (1949-1955), w której walczył do zakończenia kariery (6 lutego 1955). Od początku wyróżniał się niezwykłą bojowością, odwagą, żelazną kondycją i silnymi uderzeniami z obu rąk (szczególnie jednak z prawej), toteż szybko otrzymał prasowy przydomek "Bombardier z Wybrzeża".

Boksował w kategoriach od piórkowej do lekkopółśredniej. Większość walk wygrywał przed czasem. Tytuły mistrza Polski wywalczył 4-krotnie w wadze piórkowej (1947-1950) i raz w wadze lekkiej (1951). Pierwszy raz zaakcentował swoją supremację w kraju już w 1947 w Katowicach. Wygrał wtedy z Antonim Czortkiem, Stanisławem Woźniakiewiczem oraz Tadeuszem Możdżyńskim i przez ko w III rundzie z Michałem Janowczykiem. 13-krotny reprezentant Polski w meczach międzypaństwowych 1946-1954 (6 zwycięstw i 7 porażek), był też 4-krotnym uczestnikiem mistrzostw Europy (1947, 1949, 1951, 1953) podczas których zdobył tylko jeden medal brązowy. Było to podczas pamiętnych mistrzostw w Warszawie (1953), kiedy po zwycięstwach nad Rumunem Fiatem i Anglikiem Hinsonem, przegrał w półfin. z przyszłym mistrzem Europy Władimirem Jengibarianem (ZSRR). "Weteran" polskiej ekipy pięściarskiej (miał już wtedy 29 lat) wypadł znakomicie i walkę o złoty medal przegrał tylko w oczach sędziów.
Antkiewicz nigdy nie mógł odżałować bezpowrotnie utraconej szansy. W sumie w latach 1945-1955 stoczył 250 walk odnosząc 215 zwycięstw (w tym ponad 50 przez nokaut), 8 remisów i 27 porażek. Absolwent Oficerskiej Szkoły Milicji (major) był po zakończeniu kariery sportowej trenerem Wybrzeża Gdańsk (aż do przejścia na emeryturę w 1973). Przejął tam schedę po Brunonie Karnacie, a jego podopieczni i wychowankowie (m.in. H. Dampc, Wojciechowski, Drucis, Skrzypczak, Grajewski, Fabich i Adach) odnieśli wiele indywidualnych i zespołowych sukcesów. Od początków lat siedemdziesiątych połączył swe losy (sportowe i życiowe) ze Słupskiem. Miejscowych Czarnych wprowadził nie tylko do I ligi, ale - co sprawiło mu największą satysfakcję - jego wychowanek Kazimierz Adach na IO w Moskwie (1980) zdobył podobnie jak on przed 32 laty - brązowy medal olimpijski. Zasłużony Mistrz Sportu odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim OOP, był najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie czytelników "PS" (1948), laureatem nagrody im. Aleksandra Rekszy (1989) i medalem Europejskiej Federacji Boksu Amatorskiego. Zmarł 3 kwietnia 2005 roku w Gdańsku w wieku 81 lat.

*Londyn 1948: w. piórkowa - w elim. pokonał na punkty Leona Traniego (Filipiny) i Garcia Arcilę (Peru), w ćwierćfin. zwyciężył Bung Nan Su (Korea), a w półfin. przegrał z Ernesto Formentim (Włochy). W pojedynku o 3. msc (wtedy nie przyznawano jeszcze dwóch brązowych medali) wygrał z Francisco Nunezem (Argentyna)zdobywając brązowy medal (zw. Ernesto Formenti Włochy). Było to historyczne wydarzenie (13 sierpnia 1948) dla polskiego olimpizmu i naszego boksu: pierwszy po II wojnie światowej i jedyny w Londynie (1948) medal olimpijski Polaków oraz pierwszy medal olimpijski dla naszego pięściarstwa. Stał się on początkiem dalszych wspaniałych zwycięstw, które przyniosły w XX wieku osiem (8) złotych medali (Chychła, Paździor, Grudzień, Kulej (2), Kasprzyk, Szczepański, Rybicki).

*Helsinki 1952: w. lekka - w elim. wygrał 3:0 z Benjaminem Enriquezem (Filipiny), w drugiej kolejce pokonał 3:0 Hansa Wernera Wohlersa (RFN), w ćwierćfin. zwyciężył 3:0 Frederica Reardona (W. Brytania), w półfin. wygrał ko. 1 r. z Georghe Fiatem (Rumunia), a w finale przegrał 1:2 z Aureliano Bolognesim (Włochy) zdobywając srebrny medal.
 
Back
Top