Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Coś tam przebąkują że niby to trzecie miejsce jest. Ja tam nie wiem.No i chuj no i cześć. Szkoda, że tak szybko wyrównał rekord Svena i Kamila, ale zasłużył sobie na to w 100%. Chłopak jest genialny. Fajnie, że Dawid na drugim miejscu dzisiaj, szkoda, że brakło tak niewiele do podium całego turnieju.
Moim zdaniem Joju nie wygra całego turnieju.
Albo WADAI chyba tylko pogoda może zatrzymać Kobayashiego przed czwartą wygraną.
Mądrego to i fajnie posłuchać.Kubacki po prostu zawsze będzie nieregularnym przeciętniakiem.
Bo jest słaby psychicznie co nie musi się równać z brakiem progresu. Większość najważniejszych skoków w karierze psuje bo głowa nie wytrzymuje.Kubacki w tym sezonie już cztery razy w top5 - tyle samo miał w zeszłym sezonie (całym). Taki trochę fenomen socjologiczny - od czterech sezonów stały progres (i od dwóch w ścisłej czołówce), a janusze dalej pierdolą, że przeciętniak i słaby psychicznie
W tym sezonie widać jak na dłoni, że Kubacki zdecydowanie lepiej radzi sobie z głową. Przypominam, że na MŚ w Lahti w konkursie drużynowym to Dawid schodził w drugiej serii dwa czy trzy razy z belki i wytrzymał presję.Bo jest słaby psychicznie co nie musi się równać z brakiem progresu. Większość najważniejszych skoków w karierze psuje bo głowa nie wytrzymuje.
Może i nie jest jakimś psychicznym leszczem, ale kurła Kobayashi pokazał jak wiele głowa znaczy w takich chwilach. Markus też się zesrał. Podobny przypadek jak Dawid.
Hannawald też. A potem skończył w psychiatryku :)Kobayashi pokazał jak wiele głowa znaczy w takich chwilach
W takim razie również Kamil, który dwa razy spalił się w konkursach MŚ tracąc medal (Oslo i VdF). Do tego przegrana z presją na IO czy w PŚ. Dojście do takiej pewności jaką dziś prezentuje Kamil zajęła mu jakieś 8-9 lat (liczę od 2005 kiedy pierwszy raz zrobiło się o nim naprawdę głośno).Podobny przypadek jak Dawid.
No i super to pogadamy za 7 lat.W tym sezonie widać jak na dłoni, że Kubacki zdecydowanie lepiej radzi sobie z głową. Przypominam, że na MŚ w Lahti w konkursie drużynowym to Dawid schodził w drugiej serii dwa czy trzy razy z belki i wytrzymał presję.
Hannawald też. A potem skończył w psychiatryku :)
W takim razie również Kamil, który dwa razy spalił się w konkursach MŚ tracąc medal (Oslo i VdF). Do tego przegrana z presją na IO czy w PŚ. Dojście do takiej pewności jaką dziś prezentuje Kamil zajęła mu jakieś 8-9 lat (liczę od 2005 kiedy pierwszy raz zrobiło się o nim naprawdę głośno).
4 pkt tracił po 1 serii. To chuj nie strata10pkt straty do pierwszego miejsca po pierwszej serii i wygrywa konkurs z przewagą 14pkt, fenomen w tym sezonie :)
Jeśli chodzi o drugi skok w stosunku do pierwszego to wychodzi mniej więcej 50/50. Zwróć też uwagę na to, że Kubacki nie jest w szczytowej formie i gorsza próba może wynikać z braku stabilności, a nie stresu. Ja w tym sezonie oczekuję od niego wygranej w konkursie PŚ i co najmniej top5 w konkursie MŚ.No i super to pogadamy za 7 lat.
Na chwilę obecną Dawid częściej nie wytrzymuje presji przy ważnych skokach niż wytrzymuje. Tak mi się wydaje przynajmniej
Ja Janusz mówie, że Kubacki nigdy nie wygra żadnego konkursu PŚ, turnieju ani złotego medalu indywidualnie.Kubacki w tym sezonie już cztery razy w top5 - tyle samo miał w zeszłym sezonie (całym). Taki trochę fenomen socjologiczny - od czterech sezonów stały progres (i od dwóch w ścisłej czołówce), a janusze dalej pierdolą, że przeciętniak i słaby psychicznie
Robię screenaJa Janusz mówie, że Kubacki nigdy nie wygra żadnego konkursu PŚ, turnieju ani złotego medalu indywidualnie.
Poczekaj aż więcej like'ów zbioreRobię screena
PS. Jutro w TVP Sport o 20 powtórka Predazzo 2003.
Poczekaj aż więcej like'ów zbiore
Predazzo 2003, skoki finałowe Małysza zarówno na dużej jak i średniej skoczni to mistrzostwo świata w czystej postaci okraszone najlepszym komentarzem Szaranowicza w historii skoków.
Czasem sobie puszczam nagranie na yt skoki kilku ostatnich zawodników - jest magia.
K-120
K-95
Dokładnie tak. Nie wiem czy pamiętasz ale na trenignach przed konkursem na dużej skoczni zdecydowanie najlepszy był Hautamaeki i to on był faworytem. Małysz po okresie słabszej formy (i dłuższym czasie bez zwycięstwa w PŚ) zaczynał być hejtowany, że się skończył więc zwycięstwo smakowało jeszcze lepiej. Małysz nagle złapał super formę coś jak w sezonie 00/01, jak Stoch w 17/18 czy Kobayashi teraz.Końcówka tamtego sezonu to mój ulubiony okres w skokach. Adam nagle odzyskuje formę (zjechali wtedy wszyscy Tajnera, że zamiast na PŚ do Willingen to oni jadą potrenować do Ramsau), Szaran też miał wtedy najlepszy okres moim zdaniem, no i ten klimat - stare grafiki tv, śniegowe tory najazdowe itd.
Ciekawostka: na dużej skoczni podczas tamtych MŚ, Małysz i Hautamaeki mieli tę samą odległość w I serii (stary rekord 134 m). Różnica polegała na tym, że Fin skakał z wiatrem 0,3 m/s w plecy, a Adam miał 1,2 m/s (też niekorzystny).
Ciekawostka 2: Rekordy z obu skoczni (107,5 i 136) obowiązują do dziś.
Aaaaaa... czyli to za komentarz o Stochu mój post został skasowany? Łeee...Kamil odjebał sezon marzeń, zgarnął wszystko co się dało, jeden z lepszych sezonów w historii tego sportu a przegrał w Plebiscycie PS na najlepszego sportowca 2018 z Kurkiem
Zapomniałeś się przelogowaćMądrego to i fajnie posłuchać.
Nie pobijeEhh, jutro/w niedzielę Adam pożegna się z ostatnim rekordem jaki mu został w skokach, bo ten Kobayashi jest niemożliwy.
Nie pobije
Poza tym pamiętaj, że Adam ma dożywotnie rekordy w Ga-Pa, Innsbrucku i Trondheim :)
W treningu miał dużo lepsze warunki od Kobayashiego, nie róbmy sobie wielkich nadziei na pierwsze miejsce, ale podium jak najbardziej do zrobienia.Kubacki, jak nie dziś to kiedy!?