Skoki Narciarskie

:fjedzia:
Dv7MN-pWkAANAXY.jpg:large
 
Hmm... Większość Polaków pojedzie w początkowych parach. W obliczu zapowiadanych śnieżyc może być to zaletą.
 
"Niestety, wszystko wskazuje na to, iż wyniki piątkowego konkursu w Innsbrucku może wypaczyć pogoda. O ile w porównaniu z czwartkowymi seriami wiatr ma zelżeć do średniej prędkości 1 m/s, o tyle organizatorzy obawiają się o zamieć śnieżną, która ma nawiedzić Bergisel w trakcie rozgrywania zawodów. Temperatura powietrza ma oscylować w okolicach -1°C. Dodatkowym problemem jest brak sztucznego oświetlenia na skoczni. Tym samym zawody nie mogą być zbyt długo przekładane, a żeby konkurs mógł się odbyć, przynajmniej jedna seria będzie musiała zostać ukończona przed godziną 16:30."
 
"Niestety, wszystko wskazuje na to, iż wyniki piątkowego konkursu w Innsbrucku może wypaczyć pogoda. O ile w porównaniu z czwartkowymi seriami wiatr ma zelżeć do średniej prędkości 1 m/s, o tyle organizatorzy obawiają się o zamieć śnieżną, która ma nawiedzić Bergisel w trakcie rozgrywania zawodów. Temperatura powietrza ma oscylować w okolicach -1°C. Dodatkowym problemem jest brak sztucznego oświetlenia na skoczni. Tym samym zawody nie mogą być zbyt długo przekładane, a żeby konkurs mógł się odbyć, przynajmniej jedna seria będzie musiała zostać ukończona przed godziną 16:30."
Przeczytałem to głosem Szaranowicza
:beczka:
 
Przeczytałem to głosem Szaranowicza
:beczka:
:mamed:
Bardziej tak:
"Jak podaje <Corriere della sera> niestety, wszystko wskazuje na to, iż wyniki piątkowego konkursu w świątyni austriackich skoków - Innsbrucku może wypaczyć pogoda. O ile w porównaniu z czwartkowymi seriami wiatr ma zelżeć do średniej prędkości 1 m/s, o tyle organizatorzy obawiają się o zamieć śnieżną, która ma nawiedzić Bergisel w trakcie rozgrywania zawodów. Temperatura powietrza ma oscylować w okolicach -1°C, podobnie jak to miało miejsce w sezonie 70/71 kiedy Jiri Raska wygrywał TCS. Dodatkowym problemem jest brak sztucznego oświetlenia na skoczni. Arne Szaje, mój kolega z norweskiej telewizji powiedział, że zawody nie mogą być zbyt długo przekładane, a żeby konkurs mógł się odbyć, przynajmniej jedna seria będzie musiała zostać ukończona przed godziną 16:30."
 
"Niestety, wszystko wskazuje na to, iż wyniki piątkowego konkursu w Innsbrucku może wypaczyć pogoda. O ile w porównaniu z czwartkowymi seriami wiatr ma zelżeć do średniej prędkości 1 m/s, o tyle organizatorzy obawiają się o zamieć śnieżną, która ma nawiedzić Bergisel w trakcie rozgrywania zawodów. Temperatura powietrza ma oscylować w okolicach -1°C. Dodatkowym problemem jest brak sztucznego oświetlenia na skoczni. Tym samym zawody nie mogą być zbyt długo przekładane, a żeby konkurs mógł się odbyć, przynajmniej jedna seria będzie musiała zostać ukończona przed godziną 16:30."
Jak coś to przeniosą do Bischofshofen jak kilka lat temu.
 
Ktoś pamięta jak Ryoyu szły loty w poprzednich latach? Ma do tego smykałkę? Bo obawiam się, że dopiero wtedy ten skurczybyk może się zatrzymać.
 
Norma, jak Polak skacze to go puszczają w gorszych warunkach, by potem 10minut czekać na warunki, bo ma skakać Austriak.

Kamil zrobił to co miał zrobić, szkoda Dawida, no i Żyły, bo trochę stracił do podium.
 
Fatalny konkurs, nie rozumiem co to się tam odpierdalalo dzisiaj z tym wiatrem. Beka jak przerwali konkurs bo za mocno wiało a na grafikach było 0,2-0,4m/s.
Cieszy, że Kamil nadal w czołówce natomiast to co stało się z resztą chłopków nie wymaga komentarza.
 
Beka jak przerwali konkurs bo za mocno wiało a na grafikach było 0,2-0,4m/s.

Nie przerwali, bo wiało za mocno, nie słuchaj pieprzenia Przemka Babiarza. Przerwali, gdyż wiało zbyt słabo i były niesprawiedliwe warunki, bo w pewnym momencie Huberowi zaczynało wiać w plecy nawet, a wcześniej każdy miał co najmniej 0,6 m/s pod narty.
 
  • Like
Reactions: MZ
Nie przerwali, bo wiało za mocno, nie słuchaj pieprzenia Przemka Babiarza. Przerwali, gdyż wiało zbyt słabo i były niesprawiedliwe warunki, bo w pewnym momencie Huberowi zaczynało wiać w plecy nawet, a wcześniej każdy miał co najmniej 0,6 m/s pod narty.
Oglądałem bez komentarza. Była wyświetlona grafika, na której świeciła się górna część skoczni na czerwono przy wietrze 0,3m/s. To jest niesprawiedliwe? W jakim sensie? Od kiedy podniesienie belki wymaga takich akcji?
 
Oglądałem bez komentarza. Była wyświetlona grafika, na której świeciła się górna część skoczni na czerwono przy wietrze 0,3m/s. To jest niesprawiedliwe? W jakim sensie? Od kiedy podniesienie belki wymaga takich akcji?

Od jakiegoś czasu. Przy tym wietrze było ryzyko, że Huber skoczy tuż za bule i zrobi sobie kuku.
Te wskaźniki zaznaczają czy mieści się to w przyjętym korytarzu powietrznym dla danej belki, dlatego wiatr poniżej 0,3 m/s tuż przy progu się nie łapał. Z trzeciej belki już mogłoby być tam np. 0,15m/s i mógłby skakać, bo zwiększony jest korytarz powietrzny i zmniejszone ryzyko wylądowania tuż za bulą co jest groźne dla zawodnika.
 
Od jakiegoś czasu. Przy tym wietrze było ryzyko, że Huber skoczy tuż za bule i zrobi sobie kuku.
Te wskaźniki zaznaczają czy mieści się to w przyjętym korytarzu powietrznym dla danej belki, dlatego wiatr poniżej 0,3 m/s tuż przy progu się nie łapał. Z trzeciej belki już mogłoby być tam np. 0,15m/s i mógłby skakać, bo zwiększony jest korytarz powietrzny i zmniejszone ryzyko wylądowania tuż za bulą co jest groźne dla zawodnika.
*dotyczy Niemców i Austriaków.

:beczka:
 
Nie popłacz się.
Chyba Ty.
I bylo po kutasiarzu.

A tak serio to jestem daleki od teorii spiskowych, ale kiedy ostatni raz była taka sytuacja? Ponad 20 skoczków w serii finałowej męczy się jak chuj bez wiatru i skacze po 115m i nikt kurwa nie reaguje. Przecież tam się prosiło o podniesienie belki już po 5 skokach, jak nie szybciej.
 
Chyba Ty.
I bylo po kutasiarzu.

A tak serio to jestem daleki od teorii spiskowych, ale kiedy ostatni raz była taka sytuacja? Ponad 20 skoczków w serii finałowej męczy się jak chuj bez wiatru i skacze po 115m i nikt kurwa nie reaguje. Przecież tam się prosiło o podniesienie belki już po 5 skokach, jak nie szybciej.
W ogóle podnoszenie belek podczas TCS to jest durny pomysł.
 
Chyba Ty.
I bylo po kutasiarzu.

A tak serio to jestem daleki od teorii spiskowych, ale kiedy ostatni raz była taka sytuacja? Ponad 20 skoczków w serii finałowej męczy się jak chuj bez wiatru i skacze po 115m i nikt kurwa nie reaguje. Przecież tam się prosiło o podniesienie belki już po 5 skokach, jak nie szybciej.
Szybciutko wyjaśnił. :beer:

Ryoyu sobie jakoś poradził. ;)

Jak to Adaś mówił, jak ktoś jest w formie to zawsze sobie poradzi. Szczególnie w dobie obecnych przeliczników.

Kubacki po prostu zawsze będzie nieregularnym przeciętniakiem. :ożeszty:
 
Szybciutko wyjaśnił. :beer:

Ryoyu sobie jakoś poradził. ;)

Jak to Adaś mówił, jak ktoś jest w formie to zawsze sobie poradzi. Szczególnie w dobie obecnych przeliczników.

Kubacki po prostu zawsze będzie nieregularnym przeciętniakiem. :ożeszty:
Jasne, że tak. Zgadzam się. Joju mało, że przeskoczył wszystkich to jeszcze obniżył belkę, piękna akcja. Kamil w zeszłym sezonie jak był w sztosie też takie akcje rozgrywał. Natomiast chodzi mi bardziej o widowisko. No strasznie źle się patrzyło na to jak się zawodnicy męczą w drugiej serii a zagrożenia jeżeli chodzi o wiatr nie było.
 
Tabela po Innsbrucku:

uid_73453cbcc5922e34ae48e54437d558fb1546614709400_width_620_play_0_pos_0_gs_0.png


A po Bischoschofen pewnie będzie miał jeszcze większą przewagę...
Umówmy się, jedynym zagrożeniem dla Ryoyu w tym sezonie może być już tylko Kamil Stoch. Kraft już traci za dużo, Leyhe i Geiger to nie ta półka, Forfang zbyt niestabilny. Żyła zdaje się trochę przygasł, zresztą nigdy się nie spodziewałem, że Piotrek może powalczyć o Kryształową Kulę
 
  • Like
Reactions: MZ
https://sport.tvp.pl/40727706/turni...-mxGb7A00JDTFkvuOENuwNGUbmA-I6aXtJK9-MIaZg2b8

Nowy plan zmagań zakłada trening o 13:30 w niedzielę. Po nim mają zacząć się kwalifikacje. Konkurs – tak jak pierwotnie zakładano – ruszy o 17:00. Pierwsza seria nie będzie toczyła się jednak według systemu KO, a tak jak zwykle w zawodach Pucharu Świata – awans 30 najlepszych spośród 50 zawodników.

Od piątku w Bischofshofen utrzymują się potężne opady śniegu. W sobotę na zeskoku pracowało nawet sto osób, lecz i takie siły nie były w stanie poradzić sobie z kaprysami aury. Początkowo jury przekładało trening i kwalifikacje, ale o 15:45 wydało ostateczną decyzją – "sobota bez skoków". W niedzielę opady mają być słabsze. To powinno umożliwić rywalizację.
 
Back
Top