Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

coś źle powiedział? Mi się wydaje, że ok. Oczywiście nie wspomniał, tego, że jeśli chcemy pogłębić nasz przysiad to musimy ćwiczyć mobilność.
Ćwierć i pół przysiad jest dużo bardziej niebezpieczny od atg gdyż podczas zatrzymania ciężaru obciążamy kolana. A przy pełnym raz że wzmacniamy i chronimy staw to korzystając z "odbicia" rozciągamy i wzmacniamy ścięgna/więzadła. Pozatym na zdrowy rozum to lepiej wykonywać ćwiczenie w pełnym zakresie ruchu.
 
Przysiad w wersji tego typa wygląda jak gówno.
Czy ja wiem. Należy pamiętać o napięciu pośladów, brzucha, rotacji kolan, wkręceniu stóp, oddechu i żeby biodra nie robił butt winka.
Puściłem sobie drugi raz ten filmik, to ten typ nawet raz nie miał okazji zrobić tam normalnego przysiadu. Trener raczej nie pierdoli głupot, tylko nie sprecyzował do końca techniki tego ćwiczenia.
Ćwierć i pół przysiad jest dużo bardziej niebezpieczny od atg gdyż podczas zatrzymania ciężaru obciążamy kolana. A przy pełnym raz że wzmacniamy i chronimy staw to korzystając z "odbicia" rozciągamy i wzmacniamy ścięgna/więzadła. Pozatym na zdrowy rozum to lepiej wykonywać ćwiczenie w pełnym zakresie ruchu.
Wiem, ale temu trenerowi raczej chodziło o to, żebyśmy nie wykonywali pełnego przysiadu, jeżeli nie mamy do tego odpowiedniej mobilności. Tylko źle się wyraził :D
 
Czy ja wiem. Należy pamiętać o napięciu pośladów, brzucha, rotacji kolan, wkręceniu stóp, oddechu i żeby biodra nie robił butt winka.
Puściłem sobie drugi raz ten filmik, to ten typ nawet raz nie miał okazji zrobić tam normalnego przysiadu. Trener raczej nie pierdoli głupot, tylko nie sprecyzował do końca techniki tego ćwiczenia.

No dobrze, dobrze, też znam te zasady. Chodzi mi o to, że facet założył, że należy robić płytki ruch - wskazuje na to choćby jego awersja do pochylania się tułowiem do przodu. Jak schodzisz nisko to zawsze będziesz pochylony. Czyli co, mam robić jakieś pół-ruchy? Przecież podstawowym założeniem przysiadu jest zejście biodrami poniżej linii kolan. Dziwi mnie też, że gość demonstruje technikę z kijkiem na plecach. Powinien mieć ręce wyciągnięte przed klatką piersiową, bo to najlepsza wersja dla początkujących.
 
Wlasnie przyszlo, kurwa az sie boje :smile: jako, ze dzisiaj silke mam za zasoba to sprobuje jutro na rower. Pisze, ze nie przekraczac dawki za zadne skarby. 5 gramow, pierdole biore pol, zobaczymy jutro jak sie spisze.
Zdjęcie0397.jpg
Zdjęcie0399.jpg
 
@Scurvol fat killer - tez bym się bał :D
no ja mam nadzieje, ze troche go u mnie zejdzie :wink: dodam, bo zaraz sie pewnie wetnie jakis spec, ze dieta jest i walcze juz pare miechow, takze to ma byc ostateczny szlif :wink: ze 104kg jest na chwile obecna 98kg, 95 bylby ideal wzrost 178cm i nie nie jestem gruba kluska :lol: mniensnie kurwa jego mac :cryme:
 
no ja mam nadzieje, ze troche go u mnie zejdzie :wink: dodam, bo zaraz sie pewnie wetnie jakis spec, ze dieta jest i walcze juz pare miechow, takze to ma byc ostateczny szlif :wink: ze 104kg jest na chwile obecna 98kg, 95 bylby ideal wzrost 178cm i nie nie jestem gruba kluska :lol: mniensnie kurwa jego mac :cryme:

Nie ma jak dobre ćpanko, co? Tylko ostrożnie mi tam! Powodzenia
 
Nie ma jak dobre ćpanko, co?
dlatego biore pol dawki i tego sie troche obawiam bo czytam komentarze na temat tego specyfiku i ponoc wypierdala konkretnie. Kiedys bralem spalacz tez na geranium i pisalo na nim zeby brac dwie tabsy rano i dwie przed treningiem. Ja rozpoczalem od jednej i kurwa caly dzionek chodzilem z bananem na gebie, bralem 2 tygodnie, tluszcz zlecial jak za dotknieciem magicznej rozdzki. Oczywiscie zostalem przy dawce 1 tabletka. W tym przypadku rowniez chce brac tego jak najmniej. Jestem podatny na tego typu specyfiki bo po prostu prawie wcale ich nie biore.
 
dlatego biore pol dawki i tego sie troche obawiam bo czytam komentarze na temat tego specyfiku i ponoc wypierdala konkretnie. Kiedys bralem spalacz tez na geranium i pisalo na nim zeby brac dwie tabsy rano i dwie przed treningiem. Ja rozpoczalem od jednej i kurwa caly dzionek chodzilem z bananem na gebie, bralem 2 tygodnie, tluszcz zlecial jak za dotknieciem magicznej rozdzki. Oczywiscie zostalem przy dawce 1 tabletka. W tym przypadku rowniez chce brac tego jak najmniej. Jestem podatny na tego typu specyfiki bo po prostu prawie wcale ich nie biore.

U mnie podobnie. Jak już kiedyś wspominałem - raz do roku sobie pozwalam na przedtreningówkę, zwykle na jesień. Nie można z tymi gównami przesadzać, ale już wjeżdża to faktycznie jest fajnie.
Byle tylko USADA nie wparowała do Ciebie, bo będziesz miał przejebane.
 
U mnie podobnie. Jak już kiedyś wspominałem - raz do roku sobie pozwalam na przedtreningówkę, zwykle na jesień. Nie można z tymi gównami przesadzać, ale już wjeżdża to faktycznie jest fajnie.
Byle tylko USADA nie wparowała do Ciebie, bo będziesz miał przejebane.
wydaje mi sie, ze w okresie przygotowawczym Johimbina i Geranium nie sa substancjami zakazanymi tzn WYDAJE MI SIE. Widomo, ze nie mozesz miec tego w systemie jak wychodzisz do walki bo tu nawet ilosc kofeiny masz ograniczona
 
WADA jest ciut bardziej łaskawa i w trakcie przygotowań możesz sobie katować organizm jak uważasz za stosowne. W trakcie zawodów zabronione.
http://www.antydoping.pl/upload/2017/LISTA SUBSTANCJI I METOD ZABRONIONYCH W 2017 R.pdf

Od 1,3 zdecydowanie wolałbym efedrynę zapodać. Kiedyś trochę tego gówna się jadło, zawsze poczucie misji na siłce, sztangi się gryzło, ogólny rozpierdol. Po efie chociaż kuśka hula :heart:
Mam jeszcze 3-4 puszki jakichś przedtreningówek z tym gównem w barku, może kiedyś otworzę:fjedzia:
 
Wlasnie przyszlo, kurwa az sie boje :smile: jako, ze dzisiaj silke mam za zasoba to sprobuje jutro na rower. Pisze, ze nie przekraczac dawki za zadne skarby. 5 gramow, pierdole biore pol, zobaczymy jutro jak sie spisze.View attachment 7037 View attachment 7038
Daj ziom cynka gdzie to wyrwales. Najlepiej link od razu. Kurwa tez cos musze zajebac żeby samare moja wytopić bo 93 na budziku caly czas ale brzuch to jest kurwa załamka. Musi cos mnie zmobilizowac:confused:
 
Typowe ćpanko dobre przed hiit'ami etc. %) Yoha jest spoko, jeżeli ma się niski bf i jest spożywana z dala od węgli - sporo ludzi o tym zapomina/nie wie.
W celu wspomagania palenia fatu wybrałbym jednak co innego.
Tam nawet nie ma napisane ile mg czego jest w porcji...?:confused:
 
Typowe ćpanko dobre przed hiit'ami etc. %) Yoha jest spoko, jeżeli ma się niski bf i jest spożywana z dala od węgli - sporo ludzi o tym zapomina/nie wie.
W celu wspomagania palenia fatu wybrałbym jednak co innego.
Tam nawet nie ma napisane ile mg czego jest w porcji...?:confused:
no tez to zauwazylem i to troche dziwne ale chuj tam. Biore pol porcji za okolo godzinke i wale na rower. Ja wiem, ze Yohe lepiej brac z dala od wegli ale jem wlasnie sniadanko i nie mam zamiaru rezygnowac z wegli bo z wlasnego doswiadczenia wiem, ze przy niskiej ich ilosci czuje sie slabo a wysilek przede mna spory. Licze na pobudzenie coffa plus 1.3. Kiedys wlasnie po Geranium przez dwa tygodnie czulem sie jak mlody Bog i dzieki temu, po prostu wiecej sie ruszalem i fat zlecial jak z bicza strzelil. Zdam relacje pozniej, HOWGH!
EDIT: moj BF nie jest jakis tam szzegolnie wysoki, problemem jest smalec w okreslonych miejscach
 
no tez to zauwazylem i to troche dziwne ale chuj tam. Biore pol porcji za okolo godzinke i wale na rower. Ja wiem, ze Yohe lepiej brac z dala od wegli ale jem wlasnie sniadanko i nie mam zamiaru rezygnowac z wegli bo z wlasnego doswiadczenia wiem, ze przy niskiej ich ilosci czuje sie slabo a wysilek przede mna spory. Licze na pobudzenie coffa plus 1.3. Kiedys wlasnie po Geranium przez dwa tygodnie czulem sie jak mlody Bog i dzieki temu, po prostu wiecej sie ruszalem i fat zlecial jak z bicza strzelil. Zdam relacje pozniej, HOWGH!
EDIT: moj BF nie jest jakis tam szzegolnie wysoki, problemem jest smalec w okreslonych miejscach
Oporny smalec w określonych miejscach, to zwyczaj jest problem hormonalny - z kortyzolem/estro lub np wrażliwością insulinową. Wtedy spalacz Ci dużo nie pomoże. Sam przy 10-11% bf miałem lekko odstające boczki, mimo żył widocznych na brzuchu, dopiero po zbiciu estro zrobiło się jak trzeba %)
Faktem jest, że na 1,3 można sporo zgubić, bo po prostu organizm działa jak maszyna i palimy dużo więcej kcal.
 
Oporny smalec w określonych miejscach, to zwyczaj jest problem hormonalny - z kortyzolem/estro lub np wrażliwością insulinową. Wtedy spalacz Ci dużo nie pomoże. Sam przy 10-11% bf miałem lekko odstające boczki, mimo żył widocznych na brzuchu, dopiero po zbiciu estro zrobiło się jak trzeba %)
Faktem jest, że na 1,3 można sporo zgubić, bo po prostu organizm działa jak maszyna i palimy dużo więcej kcal.
tzn wiesz, juz jakis czas temu to przerabialem i wszystko zeszlo ladnie na tym 1.3 wiec to chyba nie zaden problem hormonalny. Dodam jeszcze, ze ja jestem rocznik 78 wiec to tez chyba nieco zmienia postac rzeczy :wink: ogolnie to fatu mam wszedzie cos tam ale w niektorych miejscach po prostu wiecej. edit: moim celem nie jest wyciecie sie jak kulturysta
 
no dobra, jestem z powrotem. Moje wrazenia, tak na szybko. Wzialem 1/3 zalecanej dawki czyli dosyc malo. Zero efektu cpalni tzn na bani nie czuc jakiegos mega pobudzenia( cos tam jednak czuc bo jakos tak dziwnie na bance :wink:) ale przejechalem cala trase, dopiero teraz spojrzalem w rekordowym czasie(niechcacy), tak na oko bo co do sekundy nigdy nie mierze bo robie sobie przerwy na picie badz podjadanie ale tak szybko z powrotem nigdy nie bylem. Krecilem ostro i zero jakiejkolwiek zadyszki, w miejscach gdzie oddychalem ze szczeka przy ziemi zbierajac jezykiem okoliczne robactwo jechalem, kurwa jak cyborg oddychajac nosem. Niby myslalem, ze nic nie czuc a dojechawszy do polmetka mojej trasy gdzie robie przerwe na picie i jedzenie, zastanawialem sie czy to na pewno juz to miejsce? bo czulem sie jakbym z 200 metrow do sklepu po bulki podjechal a zazwyczaj czulem w nogach juz ten dystans. Do tego wiatr nie ulatwial zadania ale to juz standard nad morzem. Wytrzymalosc na duzy plus, praktycznie nie czulem zmeczenia i nie czuje dalej, do tego, zazwyczaj zabieram ze soba do konsumpcji taki oto zestaw: 2 banany, gruszka, ciasteczka takie sniadaniowe sztuk 4 (male dosyc), powerade 0.5l woda 0.5 litra. Tym razem tez go wzialem ale przywiozlem wszystko z powrotem, oprocz wody. Zazwyczaj zjadam wszystko bo czuje jak moc spada i ciezko mi sie kreci, dzisiaj nic z tych rzeczy, nic nie bylo mi potrzebne. Potliwosc ciezko stwierdzic bo zawsze jestem mokry jak swinia. Suma sumarum wydaje mi sie, ze wiecej w tym specyfiku Yohimbiny niz 1.3 i smialo moge wziac nastepnym razem np 2/3 zalecanej dawki.
Do tego sprawdze w poniedzialek jak to sie spisuje przed treningiem silowym.
 
aha, ogolnie to jednak sie rozczarowalem. Nie tego oczekiwalem, wytrzymalosc moze i na plus ale jak na ten sklad i cene to jednak lipa, nie polecam.
 
aha, ogolnie to jednak sie rozczarowalem. Nie tego oczekiwalem, wytrzymalosc moze i na plus ale jak na ten sklad i cene to jednak lipa, nie polecam.
Jesteś zły bo nie byłeś naćpany ?
A tak serio to ile km lub ile czasu jechałeś rowerem ?
 
Jesteś zły bo nie byłeś naćpany ?
A tak serio to ile km lub ile czasu jechałeś rowerem ?
tak, miala byc cpalnia! a tak na powaznie to liczylem bardziej na dzialanie Geranium a tutaj to bardziej Joha jest grana. Chujowo, ze na pudeleczku nie sa podane ilosci danych substancji bo pewnie gdyby tak bylo to bym tego nie kupil.
nie ma sensu podawanie jakis kilometrow i czasu bo na kazdym rowerze jest inaczej i czesto 50 km moze zjebac dwa razy gorzej niz 100km na jakies szosowce gdzie lekko pierdniesz i lecisz kurwa 600km na godzine. :wink: No ale jak juz chcesz to bylo to okolo 60km, czasu Ci nie podam bo nie mierze, wiem, ze bylo szybciej, tak na oko bo z reguly zajmuje mi to troche ponad 3h. Nie jest to, po prostu srodek, ktorego oczekiwalem a wszystko prawdopodobnie poprzez nie takie proporcje skladnikow.
 
tak, miala byc cpalnia! a tak na powaznie to liczylem bardziej na dzialanie Geranium a tutaj to bardziej Joha jest grana. Chujowo, ze na pudeleczku nie sa podane ilosci danych substancji bo pewnie gdyby tak bylo to bym tego nie kupil.
nie ma sensu podawanie jakis kilometrow i czasu bo na kazdym rowerze jest inaczej i czesto 50 km moze zjebac dwa razy gorzej niz 100km na jakies szosowce gdzie lekko pierdniesz i lecisz kurwa 600km na godzine. :wink: No ale jak juz chcesz to bylo to okolo 60km, czasu Ci nie podam bo nie mierze, wiem, ze bylo szybciej, tak na oko bo z reguly zajmuje mi to troche ponad 3h. Nie jest to, po prostu srodek, ktorego oczekiwalem a wszystko prawdopodobnie poprzez nie takie proporcje skladnikow.
Bardziej o czas mi chodziło. 3h areobów to dużo
 
@mewson @ALRI @TYTUS @Saenchai
Słyszałem, że kreatynke najlepiej brać przez tydzień lub dwa w porcji 0,2g na kg masy ciała, czyli osoba ok. 80 kg powinna brać przez te pierwsze dni 16g kreatyny, a potem przejść na 3-5 g. Ma to na celu uzyskanie jak najszybszych efektów.
1. Co o tym sądzicie ?
2. Te 16g przyjmować za jednym razem czy rozdzielić ? Czytałem, że kreatynka przyjmuje się tylko 5g, a reszta to strata surowca, ale ile w tym prawdy ? :fjedzia:
Info od Karola Da Costy (pzdr @Comber)
 
@mewson @ALRI @TYTUS @Saenchai
Słyszałem, że kreatynke najlepiej brać przez tydzień lub dwa w porcji 0,2g na kg masy ciała, czyli osoba ok. 80 kg powinna brać przez te pierwsze dni 16g kreatyny, a potem przejść na 3-5 g. Ma to na celu uzyskanie jak najszybszych efektów.
1. Co o tym sądzicie ?
2. Te 16g przyjmować za jednym razem czy rozdzielić ? Czytałem, że kreatynka przyjmuje się tylko 5g, a reszta to strata surowca, ale ile w tym prawdy ? :fjedzia:
Info od Karola Da Costy (pzdr @Comber)
Mam małe doświadczenie z kreatyną.
Ale jako ciekawostkę powiem taką historyjkę.
Jak na Polski rynek wchodziła kreatyna to jeden z najsilniejszych ludzi w kraju opowiadał mi , że robił fazę ładowania 1 d 80 g 2d 60g 3d 50g a potem po 10g przez 4 tyg.
W pierwszy dzień te 80g rozłożył na kilka porcji a w drugi miał wyjazd i ta 60tke wypił na raz mówił że na każdej stacji benzynowej na trasie zaliczył kibelek.
 
Back
Top