Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

Podobnie jak w przypadku pre-workout'ów z tą różnicą, że tu stawiam na substancje które naukowo potwierdzają swą skuteczność, wyciąg z pestek winogron, winian l-karnityny(nie jej inne formy), wyciąg z papryczek czilli oraz to samo co w przed treningówkach, gdy brak pobudzenia - zarzuacam kofeinę.


Warto tu też dorzucić ALCar, jest to daleka kuzynka l-karnityny, która po przez zmiane swej grupy funkcyjnej(acetyl) zmienia całowicie swoje właściwości, a co za tym idzie również korzyści biorące się z jej stosowania.
 
Różnie, pewne rzeczy w aptece, w różnych sklepach, inne na necie.
Swego czasu można było prawie wszystko nabyć na jednej stronie, ale zmiana polityki i ciągłe braki w asortymencie - po prostu ograniczyło pole manewru w tej strefie.
 
Na pobudzenie polecam guaranę w proszku. Zamawiam z magicznego ogrodu. Teraz kupiłem sobie na pobudzenie i spalanie machine man burner activlabu. Biorę tylko dwie kapsułki przed treningiem i jestem zadowolony. Podnosi temperaturę ciała i pobudza. Wczoraj robiłem trening o 15 i miałem problemy z zaśnięciem do 3. Nie czułem zupełnie zmęczenia.
 
Kolega mądrze prawi, że lepiej samemu dobierać suplementy niż brać jakieś all-in-one. Lepiej wiedzieć co dokładnie w siebie ładujemy, zamiast łykać pół tablicy Mendelejewa w proszkach.



L-karnityna to chyba jakaś lipa, nie ma (a przynajmniej nie widziałem) rozsądnych badań potwierdzających skuteczność suplementacji przy racjonalnej diecie. Chyba, że jesteście wegetarianami/kobietami w ciąży/stuletnimi dziadkami. W innym przypadku - suplementacja tego związku działa jak placebo.
 
Ostatnio pije tylko l-karnityne w płynie. Takich efektów się nie spodziewałem. Jestem miło zaskoczony, zobaczymy co się będzie działo w najbliższych tygodniach.
 
Zwykła forma l-karnityny owszem jest nieopłacalna, ale zastosowanie winianu w połączeniu(lub tartrate- z taką nazwą również można się spotkać) z zieloną herbatą i wyciągiem z pestek winogron poprawia synergię substancji, co potwierdzają koreańskie badania na myszach(niektórych pewnie to odrzuci, ale nasze organizmy zasadniczo w takim przypadku różnią się tylko rozmiarami, co śrubuje tylko kwestie dawki danej substancji), dla tych ostrożnych mogę powiedzieć, że sam stosuję tego typu kombinację od 2-3 lat i zawsze sprawdza się świetnie - udało mi się wiele osób namówić by spróbowali i wszyscy byli zadowoleni.

Napiszę tu mniej więcej proporcje dla takiego stacku:
Potrzebny będzie ekstrakt z zielonej herbaty oraz pestek winogron, no i wspomniana l-karnityna w formie winianu.
Maksymalnie efektywna dawka stacku to 120mg na kg masy ciała w odpowiedniej proprocji 1:0;6:0,5 .
Dla 75 kg wychodzi ok 9000mg stacku:
Ekstrakt z pestek winogron 4400mg (z czego 5 procent resrewatolu = 220mg)
Ekstrakt z zielonej herbaty 2900mg (z czego EGCG 1740mg)
L-Karnityna 2500mg

Skuteczność tego stacku zaczyna się od 30mg na kg masy ciała, więc dla zainteresowanych polecam mniejsze porcje na początek.
Policzyć to wszystko jest bardzo prosto więc myślę, że wszyscy dacie sobie z tym radę.

To nie jest jakaś autoreklama poszczególnych substancji ale taka ciekawostka, by każdy zainteresowany mógł spróbwać i sprawdzić na sobie.

W razie jakiś wątpliwości postaram się odpowiedzieć, a i jeśli jest tu ktoś na tyle dobry by wytłumaczyć mi jak się zamieszcza tu obrazki, to byłbym wdzięczny - bo mógłbym wrzucić tu wyniki przeprowadzonych badań na myszach.

Pozdrawiam
 
Żeby wstawić fotę, musisz ją wrzucić do neta. Następnie na naszym pasku kliknąć ikonkę z domkiem i tam wstawić adres do obrazka, który wcześniej umieściłeś np. na ImageShack/Wrzuta itp. A jeśli fota jest w necie, to tylko druga część :-).
 
Dzięki ALRI, żona farmaceutka już dostała zlecenie sprawdzenia dostępności takiego mixa. Swoją drogą waga najlepiej leciała mi na Thyroburnie, który żadnych geraniów ani mixów nie ma.
 
Chuj, będzie post pod postem najwyżej...



Spojrzałem na ten winian. Wiemy, że l-karnityna przenosi grupy acylowe do wniętrza mitochondrium i tym samym wpływa na spalanie długołańcuchowych kwasów tłuszczowych. A jak dokładnie działa synergia z winianem?

Ekstrakt z zielonej herbaty? Co powiesz na te stwierdzenia?
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23247713
 
Dlatego ja nie piszę o pojedyńczych substanjach tylko i ich wpływie gdy je podajemy razem, a koreańskie badania to potwierdzają.
Druga sprawa, działanie green tea jest inne, nie odnoszące się bezpośrednio do spalania tłuszczu, a raczej do oczyszczania organizmu - co w gruncie rzeczy, jest sprzyjąjącym argumentem do walki z tkanką tłuszczową.
Głównym celem jest stworzenie synergii pomiedzy składnikami w jaki sposób? Póki co ciężko to ocenić, ale badania potwierdzają, że ten mix jest skuteczny.

L-karnityna w formie winianu ma również wpływ na receptory których zadaniem jest "łapanie" testosteronu, potwierdzają to między innymi badania Kraemera.

Mam jakiś problem ze wstawianiem wiadomości, z linkiem i obrazkiem...

edit:

Sajd, [email protected] pocztę sprawdzam wieczorami.

Tutaj wyniki badań:
resvlcargrtea2.gif

Myszy mają metabolizm szybszy od człowieka około 10 razy, więc przyjęło się, że wynik dzieli się przez 10. stąd te 120mg o którym wcześniej pisałem.
Dodam, że myszy były na diecie(jakkolwiek to brzmi) wysokotłuszczowej.

Mam nadzieję, że tym razem uda się mi to opublikować.
 
@alri. posłałem maila, jak odpowiesz to dzięki.



Swoją drogą po geranium nie czułem żadnych ubocznych efektów.
 
Pewnie za paręnaście-dziesiąt lat będzie kolejna choroba cywilizacyjna, jak słyszę ile ludzie teraz WPIERDALAJĄ tej kofeiny.

Jak po ~1,5 tygodnia od wystąpienia kontuzja barku jeszcze mi do końca nie przeszła to czekać dalej czy iść do fizjoterapeuty? Szkoda mi kasy ;(
 
Jak po ~1,5 tygodnia od wystąpienia kontuzja barku jeszcze mi do końca nie przeszła to czekać dalej czy iść do fizjoterapeuty? Szkoda mi kasy ;(
Idź do dobrego ortopedy, nie żul kasy na stawy, bo szkoda.

P.S. Następnym razem nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku, bo dziadek się śmiał i tak samo miał. (za dziadka podstawcie Keylocka), czyli było sie nie nabijać z moich kontuzji :-)
 
To nie pierwsza kontuzja dziadka Keylocka a mimo wszystko dziadek Keylock jest w lepszym stanie technicznym niż Hubi :-)
 
nie jest ciezko chyba byc w lepszym stanie niz Hubi.



czekam zawsze 3/4 dni i wtedy przechodzi, jeszcze nie wyszlo mi ponad te pare dni wiec lekarz zalecony.
 
Geranium przedawkować bardzo łatwo, a objawia się to zatruciem.
Najpierw przychodzi ogólna słabość i rozkojarzenie, później brak apetytu oraz często ból głowy by w cięzszych przypadkach nastąpiły wymioty, omdlenia oraz dreszcze.
Pomijam wpływ bezpośredni na układ sercowo-naczyniowy, bo jest to oczywiste.
Geranium również zbija libido. Lepszym wyborem jest jej kuzynka, a dokładniej efedryna.

Kofeina sama w sobie nie jest jakimś ukrytym diabłem wśród suplementów.
Jednak warto pamiętać, by mieć umiar i nie forsować się nią bez przerwy, bo nasz organizm bardzo szybko przyzwyczaja się do kofeiny tym samym zwiększa swe wymagania wobec podaży tej substancji.

Polecam umiar, a raczej nikt nie będzie się skarżył na problemy wywołane daną substancją.
 
Serio, jeżeli ktoś jest w gorszym stanie niż ja to powinien udać się nie do lekarza, ale już raczej do hospicjum :-)
 
Lepszym wyborem jest jej kuzynka, a dokładniej efedryna.


Zamilcz lepiej kolego, jeśli chcesz głosić takie poglądy. Tutaj nie udzielamy rad odnośnie prostej drogi na cmentarz lub przeprowadzki na odwyk. Lepiej od razu trzepnąć sobie krechę amfy, bo bez stałego i profesjonalnego wsparcia medycznego wyjdzie praktycznie na jedno. Nie obchodzi mnie, że to gówno działa. Ewnetualne powikłania z jej nieumiejętnego korzystania są zbyt poważne, aby polecać to nawet zaawansowanym amatorom.
 
Mess, po co ta spina. Alri dokładnie napisał co jest lepsze i wyraził tylko opinie, a równocześnie do niczego nie namawia nikogo. Poleca umiar. :-)



jeżeli chcecie coś jeszcze lepszego na stratę tłuszczu dobra będzie liposukcja:-)
 
On wyraził swoją opinię, a ja swoją. Zdrowie masz tylko jedno. Nie wiem, czy znasz kogoś na odwyku od odchudzania. Ja znam. I nie chcesz wiedzieć, jakim wrakiem jest teraz ta dziewczyna. A na głupią ani biedną nie trafiło.
 
Skoro jest wrakiem to jednak trafiło na głupią i to bardzo. Jak sie nie ma oleju we łbie to lepiej się nie brać za środki niedozwolone i tyle na temat (tym bardziej za te uzależniając) a to co pisze ALRI jest bardzo pomocne, choć ja zawsze uważałem, że geranium to syf :)
 
Głupi nie jestem a rozrusznika w aucie nie wymienie. za pewne rzeczy na których się nie znam się nie zabieram, a skoro ktoś się za coś zabiera nie znając się zupełnie na tym i przy tym ryzykuje swoje zdrowie to mądry nie jest.
 
Powiedziałbym, że była za bystra i zbyt dużo wiedziała. Na medycznym mają takie apteczki własnych "wspomagaczy", że aż włosy stają dęba. Miała chociaż na tyle samozaparcia, że sama się zgłosiła się na odwyk. Tak czy inaczej, nie będziemy już o tym rozmawiać.
 
O czyli była mega głupia. Znać się na tym i doprowadzić zdrowie do stanu "wrak" to trzeba być faktycznie mózgowcem.
 
Trzeba być mniej więcej takim bezmózgiem, jak himalaiści spadający w przepaście w Himalajach, żeglarze topiący na morzach czy kierowcy rajdowi ginący w wypadkach samochodowych. :-)







W życiu trzeba mieć farta, bez niego można dać się przejechać przechodząc na zielonym świetle. Ona najwyraźniej popełniłą bład i do tego nie miała szczęścia. Co nie zmienia faktu, że to było idotyczne zachowanie, a brak wyobraźni dużo ją kosztował. Dlatego lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na swoich.:-)
 
Tak, tylko jak masz łeb na karku to unikasz sytuacji, w których fart będzie ci niezbędny w wyjątkowo dużej dawce.
 
Back
Top