Seriale

jak @Roshi TV wam czegoś nie da
WAT?
 
Na torrenty wjechał Batman serie anime Warner Bros z 1992r. Nie wiedziałem, że aż tak brakowało mi normalnej kreski.
Oglądało się to za bajltla w tv ale mało pamiętam.

Teraz oglądam. Ale to ma klimat :antonio: . Polecam.


20240810_224044.jpg
 
Last edited:
Na torrenty wjechał Batman serie anime Warner Bros z 1992r. Nie wiedziałem, że aż tak brakowało mi normalnej kreski.
Oglądało się to za bajltla w tv ale mało pamiętam.

Teraz oglądam. Ale to ma klimat :antonio: . Polecam.


View attachment 106063
Od dawna Byku mam wersja Blu-ray z dopasowanym dubbingiem
:tease:
 
Drugi sezon Rodu Smoka...
Dobry Boże co za gówno.
8 godzin pierdolenia, dialogi jak z fanfiku pisanego przez grubą feministkę, dosłownie jedna bitwa i walka smoków (łącznie 10 minut), wszystkie pozostałe poza ekranem.
Dobrze że już mało pamiętam z książek bo pewnie doszło by do tego wkurwienie wyrzuceniem do kibla materiału źródłowego.
Peter Jackson jak robił Władcę Pierścieni to musiał się głowić jak w 6 godzinach zmieścić tak potężna historię i kilka tys stron materiału.
Tutaj zrobili 8h serialu z jednego rozdziału niezbyt długiej książki.
 
Właśnie skonczyłem "Gambit Królowej". Spodziewałem się feministycznego kału, ale przyjemnie się zawiodłem, naprawdę kibicowałem tej smarkuli, jakby była prawdziwą postacią. Dorociński stworzony do roli ruska, choć grał typowego Dorocińskiego. Aż zasubskrybowałem jakiś kanał dla poczatkujących szachistów. 7,5/10

PS. Świetna robota konsultantów od wzornictwa - rzecz dzieje się na przełomie lat 60/70, zajebiście pokazane jakie zmiany zachodziły stopniowo w modzie, kobiecym makijażu i wystroju wnętrz.

a1299da15c86fc9a0ac0f52db486be39.jpg
 
Bardzo słaby to moim zdaniem nadużycie, powiedziałbym raczej że był nierówny i jak dotąd najsłabszy, ale nie było takiego spadku formy jak w Smrodzie Smoka.
Zdecydowanie najsłabszy. Męczyłem go blisko tydzień i to pomimo wolnego od wtorku. Tych momentów było za mało, w pamięci nie utkwiło mi zupełnie nic, w porównaniu do sztos odcinków jak finał 2 sezonu, nauka kelnerki Richiego czy gotowanie na imprezie urodzinowej u wuja mafiozy. Szczytem był odcinek w szpitalu, który katowałem chyba dwa dni.
 
Zdecydowanie najsłabszy. Męczyłem go blisko tydzień i to pomimo wolnego od wtorku. Tych momentów było za mało, w pamięci nie utkwiło mi zupełnie nic, w porównaniu do sztos odcinków jak finał 2 sezonu, nauka kelnerki Richiego czy gotowanie na imprezie urodzinowej u wuja mafiozy. Szczytem był odcinek w szpitalu, który katowałem chyba dwa dni.
Miałem podobne doświadczenie – odcinek z porodem i ten kolejny skończyłem dopiero po ponad tygodniu, ale mimo wszystko zapamiętam świetny moim zdaniem, pierwszy odcinek, przyzwoity finał sezonu oraz retrospekcje z bratem Carmena. Nie da się jednak ukryć, że momentami niektóre sceny jak na przykład ta z Johnem Ceną, wyglądały jak parodia poprzednich sezonów, czuć było zmęczenie materiału.
 
Back
Top