Gambit
UFC Middleweight
Ta cała Lauren pierdolila, że s02 Wieśka będzie zdecydowanie wierniejszy opowiadaniom. Czy jej uwierzyłem? Nie chuja. Czy to co zobaczyłem mnie zaskoczyło? Netflix już mnie przyzwyczail do pewnego poziomu więc dzifki w kermoren, Yen drżącą jape na paprotki, ciri która łazi i się gapi i ma chęć na ... imprezę z dzifkami, drzewo i wątek z eskelem. Nawet koniec e03 gdy poziom zażenowania wyjebał poza skalę mnie nie zaskoczył. Ale ten serial nawet z tak chujowym scenariuszem ma problem gdzie indziej, a przynajmniej ja to tak odbieram. Tam jest zerowy ładunek emocjonalny i nie czujesz przywiązania do tych postaci. Nie wiem, może wynika to z tego że człowiek czytał książki i grał w gry, więc ułożył sobie w głowie obraz tego uniwersum, a NF kopem w mosznę sprowadził mnie na ziemię.