Karateka@
UFC Middleweight
Przenosze tu watek z innego tematu :)
"Nie da się ukryć, że studiowałeś prawo ;) Jednak ja studiuję psychologię i wiem, że ani myślenie życzeniowe, ani tym bardziej dychotomiczne (czarne-białe) nie ma wiele wspólnego z logiką. Może podczas rozprawy owszem. W rozumieniu akt normatywnych również. W naturze i społeczeństwie - wręcz przeciwnie. Świat jest o wiele bardzie złożony. Niestety, przestarzały system edukacji skupiony jedynie na ewaluacji i testach, uczy nas myślenia zero jedynkowego, zamiast rozwijania kreatywnego i twórczego. Dla prawników jest to pewnie przydatną cechą, dla rozwoju ludzkości- nie. Teraz rozumiem przynajmniej, dlaczego masz wpojone tego typu myślenie i rozumiem z czego to wynika. Nie chce wnikać w Twoje autorytety (Ayn Rand), ale zmarła ona jeszcze przed przełomowym okresem rozwoju metod neuroobrazowania i neuronauk, co uniemożliwiło jej poznanie funkcjonowania ludzkiego mózgu. Zapewniam Cię, że obecnie dysponujemy dużo głębszą wiedzą na temat procesu uczenia się, a co za tym idzie wiemy też, rozwój którego rodzaju myślenia lepiej wpływa na kształtujący się mózg ;) Niestety, nie jest to myślenie schematyczne, czy dychotomiczne (przydatne głównie w rozwiązywaniu testów), którego wymaga od nas szkoła." @K2_1992
1. Podzial dychotomiczny wystepuje w logice matematycznej, wiec ma sporo wspolnego z logika :) ale rozumiem, ze slowa logika uzyles w pewien metaforyczny sposob i w kontekscie ma inne znaczenie :)
2. Co jest niewlasciwego w skupianiu sie na ewaluacji (ocena przydatności i skuteczności podejmowanych działań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych w odniesieniu do założonych celów, służącą doskonaleniu tych działań) ? Mysle, ze jej brak (brak wyznaczonego celu nauki, ktory moim zdaniem powinien polegac na przygotowaniu czlowieka do podjecia pracy zawodowej), a nie jej istnienie jest problemem. Moim zdaniem nauka powinna byc dostosowana juz od najmlodszych lat do rynku pracy, czyli wszystko czego sie uczymy powinno dac narzedzia do bycia skutecznym na rynku pracy. Matematyka, fizyka, chemia - to wszystko bardzo przydatne przedmioty. Natomiast filozofia, historia to juz sztuka dla sztuki i nie wiem czy warto sie tym zajmowac w szkole :) niech dzieciaki czytaja w czasie wolnym takie rzeczy :)
3. Rozwijanie tworcze i kreatywne to domena bardziej sztuki niz nauki. Moim zdaniem brakuje przede wszystkim w edukacji czynnika praktycznego. Jest duzo wiedzy, ale nie ma sposobu na jej wykorzystanie - to jest bolaczka. Cytujac Steva Jobsa "Starsi ludzie pytaja - co to jest? Mlodzi pytaja - co moge z tym zrobic?"- drugie pytanie jest znacznie cenniejsze :) (moim zdaniem)
4. Czym sa neuronauki i neuroobrazowanie? To cos zwiazanego z NLP? Mam nadzieje, ze to cos bardziej naukowego:)
5. Co to rodzaje myslenia wplywaja pozytywnie na ksztaltujacy sie mozg? Pragne rowniez zapytac jakimi kryteriami oceniasz to lepsze ksztaltowanie sie mozgu? Jak to ocenic, jaka miara?
"Nie da się ukryć, że studiowałeś prawo ;) Jednak ja studiuję psychologię i wiem, że ani myślenie życzeniowe, ani tym bardziej dychotomiczne (czarne-białe) nie ma wiele wspólnego z logiką. Może podczas rozprawy owszem. W rozumieniu akt normatywnych również. W naturze i społeczeństwie - wręcz przeciwnie. Świat jest o wiele bardzie złożony. Niestety, przestarzały system edukacji skupiony jedynie na ewaluacji i testach, uczy nas myślenia zero jedynkowego, zamiast rozwijania kreatywnego i twórczego. Dla prawników jest to pewnie przydatną cechą, dla rozwoju ludzkości- nie. Teraz rozumiem przynajmniej, dlaczego masz wpojone tego typu myślenie i rozumiem z czego to wynika. Nie chce wnikać w Twoje autorytety (Ayn Rand), ale zmarła ona jeszcze przed przełomowym okresem rozwoju metod neuroobrazowania i neuronauk, co uniemożliwiło jej poznanie funkcjonowania ludzkiego mózgu. Zapewniam Cię, że obecnie dysponujemy dużo głębszą wiedzą na temat procesu uczenia się, a co za tym idzie wiemy też, rozwój którego rodzaju myślenia lepiej wpływa na kształtujący się mózg ;) Niestety, nie jest to myślenie schematyczne, czy dychotomiczne (przydatne głównie w rozwiązywaniu testów), którego wymaga od nas szkoła." @K2_1992
1. Podzial dychotomiczny wystepuje w logice matematycznej, wiec ma sporo wspolnego z logika :) ale rozumiem, ze slowa logika uzyles w pewien metaforyczny sposob i w kontekscie ma inne znaczenie :)
2. Co jest niewlasciwego w skupianiu sie na ewaluacji (ocena przydatności i skuteczności podejmowanych działań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych w odniesieniu do założonych celów, służącą doskonaleniu tych działań) ? Mysle, ze jej brak (brak wyznaczonego celu nauki, ktory moim zdaniem powinien polegac na przygotowaniu czlowieka do podjecia pracy zawodowej), a nie jej istnienie jest problemem. Moim zdaniem nauka powinna byc dostosowana juz od najmlodszych lat do rynku pracy, czyli wszystko czego sie uczymy powinno dac narzedzia do bycia skutecznym na rynku pracy. Matematyka, fizyka, chemia - to wszystko bardzo przydatne przedmioty. Natomiast filozofia, historia to juz sztuka dla sztuki i nie wiem czy warto sie tym zajmowac w szkole :) niech dzieciaki czytaja w czasie wolnym takie rzeczy :)
3. Rozwijanie tworcze i kreatywne to domena bardziej sztuki niz nauki. Moim zdaniem brakuje przede wszystkim w edukacji czynnika praktycznego. Jest duzo wiedzy, ale nie ma sposobu na jej wykorzystanie - to jest bolaczka. Cytujac Steva Jobsa "Starsi ludzie pytaja - co to jest? Mlodzi pytaja - co moge z tym zrobic?"- drugie pytanie jest znacznie cenniejsze :) (moim zdaniem)
4. Czym sa neuronauki i neuroobrazowanie? To cos zwiazanego z NLP? Mam nadzieje, ze to cos bardziej naukowego:)
5. Co to rodzaje myslenia wplywaja pozytywnie na ksztaltujacy sie mozg? Pragne rowniez zapytac jakimi kryteriami oceniasz to lepsze ksztaltowanie sie mozgu? Jak to ocenic, jaka miara?