Ludzie zaczeli dostrzegać szanse, bo zaprezentował się zylion razy lepiej niż z Werdumem. Aczkolwiek bym się nie podpalał, Brock i JDS to dwa bieguny.
Ja w dalszym ciagu uważam, że obrona Aliego to o wiele za mało na Dos Santosa, zbierze coś w końcu na swoją szklaną szczękę i znajdzie się na chwilę w Krainie Wiecznych Łowów. Ali jest za wolny, za ciężki i zbyt przewidywalny, JDS może po prostu uciekać przez 2 rundy i w trzeciej Ubereem raczej nie będzie miał już zdrowia. Jakoś nie widzę Aliego skracającego dystans do Juniora, skoro praktycznie nikomu się to do tej pory nie udało. Ktoś napisał, że boks JDSa wcale tak różowo nie wyglądał z Crocopem...ok, ale czyj wygladał? Crocop w stójce chyba nigdy takich batów nie zebrał, chociaż JDS też swoje przyjął. Z resztą, kiedy to było? Ktoś jeszcze napisał, że wątpi, że JDS jest bardziej wytrzymały od Brocka...hej, Brock w każdej z 3 ostatnich walk po pierwszym mocniejszym ciosie wpadał w panikę. JDS zebrał swoje np. od Crocropa, Yvela, Carwina i jakoś wygrywał tamte walki.
Ogólnie lubię obu, ale JDSa bardziej i jemu będę kibicował. Liczę, że walka będzie pasjonująca - w końcu spotyka się dwóch bezsprzecznie najlepszych stójkowiczów HW, choć o zupełnie inncyh stylach. Mimo to, przewiduję szybkie KO na Alim, względnie tatar z twarzy i TKO w późniejszych rundach. Jak dla mnie 70 do 30 dla Juniora.