RDA czy McGregor - ankieta!

Kogo typujecie do zwycięstwa?

  • Conor McGregor

    Votes: 60 37.0%
  • Rafael dos Anjos

    Votes: 102 63.0%

  • Total voters
    162
Ciezko powiedziec, logika przemawia za RDA ale Conor ma ewidentnie gdzies logike:) Takze stawiam na rudego ale nie zdziwie sie jak brazylijczyk naporem go rozjedzie.
 
dwa razy stawiałem przeciwko Conorowi, i dwa razy się myliłem... do trzech razy sztuka ? :lol: stawiam na RDA aczkolwiek nie zaskoczy mnie mocno zwycięstwo Conora :wink:
 
dwa razy stawiałem przeciwko Conorowi, i dwa razy się myliłem... do trzech razy sztuka ? :lol: stawiam na RDA aczkolwiek nie zaskoczy mnie mocno zwycięstwo Conora :wink:
Tylko 2 razy :rofl: Ja już 4 raz, a RDA będzie 5, czyli do pięciu razy sztuka.
 
Ja typuję RDA, ale chciałbym, żeby wygrał Conor. A nuż uda mu się go złamać psychicznie? ;)

Nie mam do dodania nic więcej poza odpowiedzią na pytanie: nie wydaje mie sie. Kolejni rywale rudego będą mądrzejsi o przykład Aldo, gdzie Conor osiągnął apogeum wypierdalania przeciwnikowi dziury w bani przed walką. Z każdym kolejnym oponentem będzie o to coraz ciężej, a jeśli porównamy rudego i Anjosa tylko jako sportowców wyżej stawiam brazola, chociaż Conor zaskakiwał już tyle razy, że pieniędzy na to nie postawię
 
Złamanego grosza bym na to starcie nie postawił :D w ankiecie stawiam na RDA, ale wszystko zależy od tego, czy Conor będzie w stanie podpalić RDA swoim gadaniem.
 
patrzac na ostatnie walki, to rda wygrywal je w tak samo przekonujacy sposob z jeszcze lepszymi zawodnikami niz conor(oprocz aldo), tylko sie klepie jadaczka, jakby tak pierdolic jak makgregor, to bylby na niego jeszcze wiekszy hype
 
Nie lubię Conora, ale szanuję za osiągnięcia. Aczkolwiek myślę, że RDA spokojnie to ugra, myślę, że nawet przed czasem. Ale hajsu nie postawię... :boss:
 
Ja typuję RDA, ale chciałbym, żeby wygrał Conor. A nuż uda mu się go złamać psychicznie? ;)

+1

RDA po prostu niszczy swoich rywali. Przejeżdza po nich jak czołg.
Z drugiej strony mamy McGregora, który jest jak potężna postać z tych chińskich bajek... całkowicie łamie prawa logiki. Po tym w jakim stylu pokonał Aldo wnioskuję, że ten koleś ma jakieś nadprzyrodzone zdolności. Nie wiem kurwa, bałbym się nawet Werduma wystawiać przeciwko niemu.
 
Tak już ktoś wcześniej w jakimś temacie pisał, ostatni raz stawiam na rywala Connora. Jeżeli tym razem znowu zaszokuje wszystkich, to w każdej kolejnej walce stawiam na Irlandczyka :D Przewiduje jednak, że RDA nie da się zaskoczyć i to jemu będę kibicował z całego serca. #teamDosAnjos
 
Jeśli RDA nie będzie się unosił honorem to wygra.
Mendes pokazał jak walczyć z McGregorem. Po prostu obalić i wygrindować decyzję, ewentualnie poszukać (ale ostrożnie żeby nie wstał) jakiegoś poddania.
Jeżeli będzie walczył z Conorem w stójce - przegra. Irlandczyk ma strasznie niewygodną i skuteczną stójkę.
 
Żeby tylko czołg nie posypał się psychcznie :laugh:
O to bym się nie martwił. RDA nie spina się tak jak Aldo i też wg mnie ważny aspekt - RDA dopiero co zaczął tak naprawdę być dobrze rozpoznawalny po jego 2-óch kapitalnych walkach i zarabia zacne pieniądze, które jak sam mówił, zarabia dla rodziny bo chyba 4 lata temu wprowadzili się do USA. I jakiś Irol z niższej kategorii ma to wszystko zniszczyć? No way. Pettis też miał go poturbować, a wyszło zupełnie na odwrót.
+ Aldo można powiedzieć, że był taki zdezorientowany i przestraszony, ale nie osoby Conora tylko zachowania. Wcześniej każdy pretendent go szanował jak był na tronie, a nagle rudy irol wyskakuje z klatki i krzyczy, że go zabije. Potem masa konferencji, shit talku. To nie było w jego stylu. Teraz kazdy wie jaki jest Conor i mało kogo robi już to zachowanie/pajacowanie.
 
Zależy jak RDA zawalczy. Jak będzie obijał w parterze Conora przez 5 rund to spokojnie to wygra. Wydaje mi się, że największą szansą Conora na wygraną jest wejście mu do głowy, tak żeby chciał się lać z nim w stójce.
 
Mi się marzy, żeby u bukmacherów Conor był faworytem (ale to tylko marzenie :sad:) bo według mnie nie ma żadnych argumentów na RDA, którego zresztą nie lubię za to co zrobił kowbojowi i mojemu kuponowi :wall: Ale i tak lubię go bardziej od Sronora.
 
Dos Anjos... to jest dzik, jak mu się psycha nie posypie, to Conor za wiele nie podskoczy.
 
Ronda też była nieśmiertelna, niezniszczalna i niektórzy wierzyli w jej KO nad Holm (w tym ja), a teraz każdy się z niej śmieje.
Tyle, ze Rudy robi się na Boga a nie ma żadnej obrony pasa.
 
Back
Top