Polityka

Ta grafika zmiazdzyla mnie dzis :D







1970927_747743485249629_356973349_n.png
 
A co było znowu nie tak z ustawą Wilczka?

Co do Narodowców - myślicie, że dlaczego jeszcze się nie zdecydowali na stworzenie partii, która mogłaby kandydować do parlamentu krajowego? Bo nie są w stanie stworzyć wspólnego sensownego programu gospodarczego.
Do PE sobie mogą kandydować, bo to takie machanie szabelką, jednak jeśli przyjdzie stworzyć konkretny program będą mieli kłopot i może nawet rozłam - czego zapewne chcą uniknąć i będą czekać z tym ile się da.

Odnośnie Ukrainy - ktoś tam bardzo chce zrobić przewrót - pytanie, czy bardziej zależy na tym tubylczym oligarchom, czy krajom zewnętrznym.
 
Ustawa Wilczka została wprowadzona po to, aby nomenklatura mogła się uwłaszczyć. Kilku uczciwych ludzi też się wzbogaciło, ale to raczej wypadek przy pracy tzw. zło konieczne.



Właśnie skończyłem oglądać spotkanie z narodowcami i Bosak powedział, że jak się uda mu dostać do europarlamentu to po roku wychodzi, żeby startować do sejmu. Wtedy będa musieli pokazać program, także gospodarczy, więc nietrafiony argument.







Co do Ukrainy -
 
Problem z ustawą Wilczka nie jest taki, że pozwoliła nomenklaturze się uwłaszczyć, tylko taki, że po kilku latach pozbawili ją całkowicie sensu - przez regulacje wszystkich dziedzin gospodarki. Gdyby zostało jak w '88, to dziś Polska wyglądałaby zupełnie inaczej - nawet pomimo uwłaszczonych SBków.


Czy nie trafiony, to się przekonamy kiedy ten program ogłoszą i jak odbije się to na całości Ruchu. Albo pójdą "krajem nieba, krajem piekła" - żeby i lewe i prawe skrzydło było zadowolone - albo się podzielą. W pierwszym przypadku program będzie niespójny, w drugim - RN znacząco się osłabi.


krolikbartek: www.prokapitalizm.pl/syndrom-jkm.html
 
@up Bardzo dobry i wyczerpujący tekst. To, co już chciałem komentować, zaraz znajdywało wyjaśnienie niżej. Co do przeszkód stojących na drodze do dostania się do Sejmu, myślę, że największa z nich to pieniądze. Od długiego czasu, żadna nowa partia, poza Ruchem Palikota, nie dostała się do sejmu. Wszystkie partie parlamentarne dostają subwencje, co stawia je na wygranej pozycji. Palikot na swoją kampanię wydał krocie i to z dobrym skutkiem. Myślę, że gdyby znalazły się duże pieniądze na pożądną kampanię wyborczą, to dostanie się do Sejmu byłoby pewne. Skąd te pieniądze wziąć - to już inna sprawa, być może, gdyby zaangażować do tego MiŚ przedsiębiorców, to byłoby możliwe.
 
Tens: XIX wieczna Ameryka to demokratyczna republika, a nie oświecona monarchia :) ale rzeczywiście najbliżej jej do ideaów Korwina. Do anorchopakitalizmu jednak było jej jak stąd na Księżyc.


Nie czytasz ze zrozumieniem. Podkreśliłem, że mowa o zachodniej cześci USA, a nie całym kraju. Terminy dziki zachód i wolna amerykanka nie wzieły się z księżyca.



http://mises.pl/blog/2013/08/16/anderson-hill-amerykanskie-doswiadczenie-z-anarchokapitalizmem-dziki-zachod-nie-tak-bardzo-dziki/



A Bosakowi bliscy są Austriacy, tyle że w bardzo miałkim wydaniu. Pewnie na lewo od Ropke czy Erharda.
 
Dobry tekst Jakub.



Niestety wydaje mi sie ze wolnosciowcy maja jeszcze dluga droge zeby zaistniec w sejmie z prostych przyczyn: nie maja za soba zadnych wielkich mediow, a Korwin ktory ma fajne idee, czesto psuje to swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami.
 
Tens: Misesa nie czytam. To utopista. Przeczytałem Human Action, książka oparta na błędnym założeniu, iż ludzie postępują racjonalnie przy podejmowaniu swoich wyborów. Nie mam zaufania do takich bzdur jeśli ktoś całą ideologię opiera na nieprawdziwym założeniu nie podając żadnych empirycznych dowodów. Polecam książkę Rynkowy Umysł, autor jest zwolennikiem wolnego rynku, jednak rozprawia się z bzdurną teorią racjonalnych wyborów.



Napisałeś o zachodzie, co nie zmienia faktu, że monarchi oświeconej tak bliskiej sercu Korwina tam nie było. Dziwnym trafem najbliżej ustroju gospodarczego JKM obecnie jest Szwajcaria - najbardziej demokratyczny kraj świata, a najdalej od JKM jest KRLD, tam jest Monarchia. Myślę, że niechęc do demokracji JKM wynika z jego porażek wyborczych. Zresztą nigdy chyba nie zrozumiem Korwina, który uważa że człowiek potrafi racjonalnie wybrać najlepszy dla niego produkt, ale najlepszej opcji politycznej już ten sam człowiek wybrać nie potrafi... Ten Korwin



Inna rzecz w Korwinie, która mi przeszkadza to kompletny brak kultury osobistej, nagminne używanie argumentum ad hominem i argumentum ad personam. Oprócz tego podejście do spraw społecznych, akceptacja pedofilii, patologii, przemocy w rodzinie.
 
Stany Zjednoczone w dobie ekspansji na zachód to nietrafny przykład działania "wolnego rynku", bo nie jest możliwy już nigdzie do zreplikowania. Polecam ta książkę na temat powstawania potegi USA:



http://www.bazarek.pl/produkt/4431864/w-kregu-mitu-amerykanskiego-wiktor-osiatynskic5.html



Napisana z perspektywy komunistów, ale ciezko mi jej coś zarzucić. Nawet marsistowskie ględzenie o nieuchronnym powstawaniu wielkich monopoli i zaniku drobnej przedsiębiorczości, przekształcające Amerykę z kraju wolności w kraj regulacji słuzacym elitom, które wzbogaciły się jeszcze podczas kolonizacji dzikiego zachodu stało się w dużej mierze prawdą.



Co do skrajnego liberalizmu to uważałem od początku trwania termatu dwie rzeczy:



1.) Ludzie nie zawsze kierują sie racjonalnymi wyborami



2.) Przedsiębiorca nie istnieje po to aby słuzyć klientowi, ale po to aby słuzyc sobie, a to często tylko pozornie idzie w parze.



Dla mnie pewne jest, że musi istniec maksymalnie wiele dróg kontroli, lecz w możliwie nieuciążliwy dla gospodarki sposób. Tylko utrzymanie takiego equilibrium jest realistyczną drogą do zaspokajania potrzeb szerokich mas społecznych. Zasięg wolności i kontroli jest oczywiście kwestią, która stale podlega dyskusji, więc nie oczekujcie ładnie obciosanych i prostych recept.
 
Każdemu mającemu chwilę czasu polecam mini- serial polityczny, jak dla mnie kawał dobrej roboty.



http://www.youtube.com/playlist?list=PL3NTV38OU77iS-CiPWCQJGI2QCMt7qAm4
 
Obejrzałem 1 film i z pewnością nie obejrzę następnego. Gra na emocjach. Wolałbym zobaczyć jakieś dane, fakty, coś naukowego, a nie emocjonalnego.
 
Widac nie tylko dla mnie ksiazka polskiego komunisty z 1971r o USA byla ciekawa bo ktos nawet ją zcyfryzował i udostepnił. Polecam pownie.



http://chomikuj.pl/Katrin_ne/Edukacja/Historia/Historia+Pa*c5*84stw/W+kr*c4*99gu+mitu+amerykanskiego+-+Wiktor+Osiaty*c5*84ski+-+historia+USA+w+XX+wieku,432713364.pdf
 
Tens: Misesa nie czytam. To utopista. Przeczytałem Human Action, książka oparta na błędnym założeniu, iż ludzie postępują racjonalnie przy podejmowaniu swoich wyborów. Nie mam zaufania do takich bzdur jeśli ktoś całą ideologię opiera na nieprawdziwym założeniu nie podając żadnych empirycznych dowodów. Polecam książkę Rynkowy Umysł, autor jest zwolennikiem wolnego rynku, jednak rozprawia się z bzdurną teorią racjonalnych wyborów.




Artykuł, który podlinkowałem nie jest autorstwa Misesa, więc nie wiem, czemu pojawił się on w Twoim poście.Swoją drogą, Mises pisząc o racjonalnych decyzjach miał na myśli, że są świadome bez względu na to, czy są słuszne, czy też nie. Sami Austriacy są raczej sceptyczni do teorii racjonalnych oczekiwań Lucasa. http://mises.pl/blog/2012/03/23/anderson-lucas-nie-ma-pojecia/ Więc... może daj im raz jeszcze szansę.




Stany Zjednoczone w dobie ekspansji na zachód to nietrafny przykład działania "wolnego rynku", bo nie jest możliwy już nigdzie do zreplikowania. Polecam ta książkę na temat powstawania potegi USA:


Nigdzie nie napisałem, żeby implementować taki system dzisiaj. Zauważyłem tylko, że w zachodniej części USA istniał anarchokapitalizm.
 
@Karateka



No cóż o gustach się nie dyskutuje, jednak mnie uczono,że aby coś poznać to należy przeczytać(obejrzeć) coś od deski do deski i dopiero wtedy wyrażać swoją opinie. Jednak mamy takie czasy jakie mamy i opinie są kształtowane na podstawie urywek,skrótów.
 




Obecnie rozwiązanie takie jest niekonstytucyjne, ale z pewnością bardziej prawdopodobne od radykalnych reform. Dodatkowo wilk syty i owca cała.







Genialny wywiad.
 
Tens: Z tego co czytalem o anarchokapitalizmie to wyklucza istnienie Panstwa, chronią nas prywatne podmioty za opłatami. Bliżej zachodowi było do minarchizmu.


O Misesie pisałem bo to jego książka. Często nasze wybory nie są świadome. Najpierw wybieramy, później się zastanawiamy dlaczego, racjonalizujemy nasz wybór. Dlatego reklamy tak bardzo koncentrują się na emocjach.


Artykuł przeczytam w wolnej chwili.


FENIKS: dokładnie, dlatego wolę dyskutować o faktach. Obejrzałem pierwszy odcinek serialu i stwierdzam że mię chcę dalej inwestować swojego czasu w te produkcje. Znam dobrze wystąpienia Korwina i programy Kolonko, lubię obu.
 
Polecam zapoznanie się ze zdaniem Profesora Witolda Kieżuna, to niezwykle ciekawy człowiek, niesamowity życiorys i interesujące poglądy.



https://www.youtube.com/watch?v=0SrH2M9Spqo



https://www.youtube.com/watch?v=2lky27U9uBA&list=PL809E644DD8246A2F
 
W sumie wcześniej patrzyłem z nadzieją na Ruch Narodowy, ale teraz obawiam się, że poza kusząca perspektywą po(gna/wywiesza)nia czerwonych i aktualnie panującej bandy, to nie mają do zaoferowania nic ponad to. Co więcej, tylko, gdy się z tym uporają, sami pewnie sobie stołeczki zarekwirują. Programu ni ma i nie będzie, a jak będzie to taki jak u przyspawanych do stołków buraków z PSL, to znaczy de facto nie będzie. Niestety rozstrzał ich poglądów jest ogromny i idzie raczej ku temu, że to liberaliści się zmyją, bo jest ich na oko mniej.

A KNP stoi przed wielką szansą, bo chwilowo nie ma dla nich żadnej alternatywy, która udaje wolnościowców. No chyba, że ktoś się nabierze drugi raz na Tuska/Palikota/Gowina...
Powinni się tylko wziąć za PR, bo taki Frydlewicz na yt pozyskiwania głosów nie ułatwia.
 
Na FB JKM pojawiła się informacja, że Republikanie wystąpili z koalicji z PRJG. Ciekawe, czy to prawda. Nigdzie indziej nie można tego potwierdzić.
 
O Misesie pisałem bo to jego książka. Często nasze wybory nie są świadome. Najpierw wybieramy, później się zastanawiamy dlaczego, racjonalizujemy nasz wybór. Dlatego reklamy tak bardzo koncentrują się na emocjach.


Jeszcze raz. Mises uważa, że ludzie działają racjonalnie w tym sensie, że ich decyzje są świadome. Nie ma znaczenia, czy ulegli reklamie, czy nie. Jeżeli wybierzesz produkt X, to jest to działanie świadome bez względu na powody wyboru. Jeżeli jesteś chory psychicznie albo nawalony jak Meserszmit, to racjonalnie już nie postępujesz. Austriacy nie oceniają słuszności wyboru. Błędnie interpretujesz słowa Misesa, niestety, na gruncie terminologicznym często dochodzi do takich pomyłek.



Warto pamiętać, że Hayek z Misesem przewidzieli Wielki kryzys w przeciwieństwie do klasyków, Rothbard rozważał stagflację (żeby być uczciwym - również Jay Robinson) w kontrze właściwie do całego ówczesnego światka ekonomicznego z Samuelsonem i Solowem na czele, przewidzieli także bańkę na rynku internetowym, czy ostatni kryzys - stanowili największą grupę osób wśród tych, którym się to udało. Erhard i Ropke to autorzy niemieckiego cudu gospodarczego, a Jacques swoje zrobił dla Francji. Wniosek: nie warto ich skreślać po jednej książce, którą zrozumiałeś na opak ;)



Najprościej kawę na ławę dotyczącą paradygmatu ludzkiego działania wyłożył chyba Callahan w Ekonomii dla normalnych ludzi, która jest dobrym wstępem do szkoły austriackiej - między innymi Ludzkiego działania, Misesa.




W Polsce Razem podobno trzeszczy na lini Republikanie - PJN. Czarę goryczy przelała chyba jedynka na warszawskiej liście dla Kowala (moim zdaniem zatopi koleją partię) zamiast dla Wiplera, który faktycznie startował już z tego okręgu wcześniej.



PS. Też uważam program PRJG za najsensowniejszy na lata 2015-2019. Są to właściwie propozycje Centrum Adama Smitha, uczciwie przeliczone, ze źródłami finansowania. Polska potrzebuje drogi ewolucyjnej, a nie rewolucyjnej w kierunku wolności.



Poniżej link do programu.



http://polskarazem.pl/droga-do-bogactwa-konstytucja-wolnosci-gospodarczej-prjg/
 
Pytanie do Jakuba, Tensa, Karateki: jestescie ogarnieci w tej materii, piszecie takie rzeczy o ktorych nie mam nawet pojecia, jaka ksiazke z tematyki wolnego rynku itd polecacie na poczatek ?
 
'Jeszcze raz. Mises uważa, że ludzie działają racjonalnie w tym sensie, że ich decyzje są świadome. Nie ma znaczenia, czy ulegli reklamie, czy nie. Jeżeli wybierzesz produkt X, to jest to działanie świadome bez względu na powody wyboru."



To nie jest wybór racjonalny tylko zracjonalizowany - ogromna różnica, bo racjonalizacja wyboru bardzo często nie zgadza sie z jego racjonalnym rachunkiem ekonomicznym.
 
Jak nie chcesz się od razu zniechęcić, to zacznij od Ekonomia w jednej lekcji Hazlitta. Może być Bastiat - Co widać i czego nie widać, Państwo, Petycja producentów świec. Potem chcąc nie chcąc wypada przeczytać jakiś podręcznik - najlepszy z tych popularnych jest moim zdaniem Mankiwa i Taylora - z mikro- i makroekonomi. Niezły są też Podstawy ekonomii Bogusława Czarnego albo Ekonomia. Kurs podstawowy Beksiaka. Ten drugi prezentuje raczej bardzie prorynkowe podejście. Jak Twój angielski Ci na to pozowli to obowiązkowo Economic logic Skousena (albo poczekać kilka miesięcy do wydania polskiego) jako uzupełnienie mikroekonomii. Właściwie po Ekonomii w jednej lekcji może przeczytać Ekonomia dla normalnych ludzi Callahana. A, no i Sowell na początku będzie świetny - Fakty i mity w ekonomii, Oni wiedzą lepiej, Intelektualiści mądrzy i niemądrzy, czy przed wyborami - Ekonomia dla każdego - czyli o czym każdy szanujący się obywatel, wyborca i podatnik wiedzieć powinni. Niektóre książki to raczej traktaty filozoficzne niż książki stricte ekonomiczne, jednak ekonomia to nauka społeczna :)

To nie jest wybór racjonalny tylko zracjonalizowany - ogromna różnica, bo racjonalizacja wyboru bardzo często nie zgadza sie z jego racjonalnym rachunkiem ekonomicznym.




To co dla Ciebie jest racjonalne, dla kogoś może być irracjonalne. To sprawa subiektywna. Tutaj inne spojrzenie. http://mises.pl/blog/2010/08/25/mckenzie-przewidywalnie-irracjonalny-czy-przewidywalnie-racjonalny/ A poniżej trafny komentarz.




Wg Misesa wybór ludzki jest racjonalny ponieważ jest świadomy. Nieracjonalnym zachowaniem jest np podnoszenie łydki w momencie gdy lekarz stuka młotkiem w kolano, bo jest to odruch niezależny od świadomości. Wybór studenta przedstawiony w eksperymencie byłby racjonalny nawet gdyby zdecydował się na opcję A albo B pod wpływem fonetyki obu głosek.
 
Nie ma też znaczenia zmiania zdania o swojej decyzji z przeszłości w wyniku procesu uczenia się. Ważny jest czas, w którym dochodzi do wyboru.
 
@Zlatan



Od siebie polecam jeszcze opisującą rozrost i absurdy biurokracji książkę C. Parkinsona "Prawo Parkinsona" i w kwestii ogólnego spojrzenia na państwo - "Konstytucję wolności" F.A. von Hayeka
 
Mowiac o racjonalnosci wyboru mam w tym kontekscie na mysli rachunek czysto ekonomiczny, wiec jesli przewidujemy, ze ktos bedzie zachowal sie racjonalnie tzn. że będzie zachowywał się w sposób maksymalizujący zysk liczony w pieniądzu, co można ująć w jakieś obiektywnie określone dla danej sytuacji ramy. Lecz taka racjonalność oparta na logice może - i jest - często przecież zaburzana wieloma mniej lub bardziej świadomymi (a często też zupełnie niemożliwymi do określenia przez kogokolwiek poza bytem wszchmocnym) czynnikami, więc jaka jest jej przydatność przy budowaniu teorii ekonomicznej, skoro jest tak nieprecyzyjna?



Kolejnym dużym czynnikiem mającym wpływ na wybory ekonomiczne jest zjawisko "trwonienia" wynikające prawdopodobnie z selekcji seksualnej (niejako odrotnej do klasycznie rozumianej selekcji naturalnej) i jest to zjawisko powszechne. Można wręcz powiedzieć, że jest motorem napędowym naszego postepu ekonomicznego, a bardzo niewielu ludzi ma o tym pojęcie.



Pominąłem już zupełnie fakt, że ludzie czasem zachowują się wręcz wbrew ich interesom ekonomicznym całkiem świadomie z pobudek ideowych, głosu sumienia etc. więc wiedzą, że nie zachowują się racjonalnie.



Tak więc to założenie jest bezuzyteczne (mowa caly czas o przewidywaniach zachowan w kontekscie ekonomii), bo przeciez stwierdzenie tego, że ludzie dobudowują jakś racjonalną narracje do swoich wyborów często nie mówi nic o tym dlaczego dokonali takiego a nie innego wyboru.
 
Back
Top