Karateka@
UFC Middleweight
Tens: Obawiam się, że słowa Misesa z Human Action nie tylko ja rozumiem "błędnie", ale również większość jego fanów z Instytutu Misesa, również ludzie którzy wydają te książki (Fijor) w kółko powtarzając, że ludzie wybierają to co dla nich najlepsze. Niestety nie wybierają tego co dla nich najlepsze, co nie znaczy że nie powinni mieć takiego prawa.
Po pijaku wybieramy bezmyślnie, nie myśląc o skutkach ani powodach wyboru, kierując się instynktem/intuicją. W pewnym sensie jestem świadomy tego co robię gdy jestem pijany, mogę odmówić, mogę podjąć wiele decyzji, ale czy robię to racjonalnie - nie. Tak samo bardzo często postępujemy na trzeźwo dlatego dobry sprzedawca jest w stanie wetknąć niejednej osobie dowolny bubel, którego nie powinien wetknąć potencjalnie racjonalnemu człowiekowi. Bardzo ważny jest kontekst, ludzie często są manipulowani i wybierają całkiem inaczej niż chcieli na początku. Podam przykład z Rynkowego umysłu. Jeśli ludzie mają do wyboru w ofercie:
- Paryż z darmowym śniadaniem
- Rzym z darmowym śniadaniem
- Rzym bez darmowego śniadania
Wybierają zdecydowanie najczęściej Rzym z darmowym śniadaniem, ale jeśli tylko wyeliminujemy z oferty Rzym bez darmowego śniadanie, nagle zaczną wybierać znacznie częściej Paryż. Jeśli podejmowaliby te decyzje zupełnie racjonalnie, trzecia oferta niemiałaby żadnego znaczenia, jednak ulegają manipulacji, nie wybierają świadomie. Opcja trzecia została dodana tylko po to by skłonić ludzi do oferty drugiej i tak nikt jej nie wybierał. Takich przykładów możnaby mnożyć w nieskończoność.
Misesowski HOMO ECONOMICOUS nie istnieje ! Nigdy nie istniał i został stworzony tylko na potrzeby jego doktryny w jego wyobraźni.
Sam Mises pisał, że człowiek częściej posługuje się rozumem niż ulega instynktom, podkreślał umiejętność odkrywania związków przyczynowo-skutkowych podczas dokonywania decyzji. Podkreślał, że wybory prowadzą do polepeszenia pozycji danej osoby, badź do realizacji celu danej osoby. W tym widział racjonalność.
Zresztą dajmy już spokój tej nieszczęśnej racjonalności.
Również uważam, że zmiany powinny następować ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie. Te rewolucyjne zapędy KNPowców to ich największa wada zniechęcająca ludzi do ich pomysłów.
Po pijaku wybieramy bezmyślnie, nie myśląc o skutkach ani powodach wyboru, kierując się instynktem/intuicją. W pewnym sensie jestem świadomy tego co robię gdy jestem pijany, mogę odmówić, mogę podjąć wiele decyzji, ale czy robię to racjonalnie - nie. Tak samo bardzo często postępujemy na trzeźwo dlatego dobry sprzedawca jest w stanie wetknąć niejednej osobie dowolny bubel, którego nie powinien wetknąć potencjalnie racjonalnemu człowiekowi. Bardzo ważny jest kontekst, ludzie często są manipulowani i wybierają całkiem inaczej niż chcieli na początku. Podam przykład z Rynkowego umysłu. Jeśli ludzie mają do wyboru w ofercie:
- Paryż z darmowym śniadaniem
- Rzym z darmowym śniadaniem
- Rzym bez darmowego śniadania
Wybierają zdecydowanie najczęściej Rzym z darmowym śniadaniem, ale jeśli tylko wyeliminujemy z oferty Rzym bez darmowego śniadanie, nagle zaczną wybierać znacznie częściej Paryż. Jeśli podejmowaliby te decyzje zupełnie racjonalnie, trzecia oferta niemiałaby żadnego znaczenia, jednak ulegają manipulacji, nie wybierają świadomie. Opcja trzecia została dodana tylko po to by skłonić ludzi do oferty drugiej i tak nikt jej nie wybierał. Takich przykładów możnaby mnożyć w nieskończoność.
Misesowski HOMO ECONOMICOUS nie istnieje ! Nigdy nie istniał i został stworzony tylko na potrzeby jego doktryny w jego wyobraźni.
Sam Mises pisał, że człowiek częściej posługuje się rozumem niż ulega instynktom, podkreślał umiejętność odkrywania związków przyczynowo-skutkowych podczas dokonywania decyzji. Podkreślał, że wybory prowadzą do polepeszenia pozycji danej osoby, badź do realizacji celu danej osoby. W tym widział racjonalność.
Zresztą dajmy już spokój tej nieszczęśnej racjonalności.
Również uważam, że zmiany powinny następować ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie. Te rewolucyjne zapędy KNPowców to ich największa wada zniechęcająca ludzi do ich pomysłów.