Jezeli agent bylby z konfy to nikogo by to nie zdziwilo. Partia prorosyjska. Tow. Braunov i Fritzov regularnie jezdza na jakies konferencje do ruskich i na bialorus. Nikomu by nawet brew nie podskoczyla.
Tutaj mamy agenta z PISu, za ktorego sami reczyli glowa. Dali mu najwazniejsze stanowiska i dostep to tajnych danych.
- Jeśli pan się zdecyduje z nim pracować, to muszę powiedzieć, że to jest wspaniały człowiek, to jest ogromny patriota, dla mnie przyjaciel. (...) To jest człowiek, który ma po prostu serce po prawej stronie, jest bardzo biało-czerwony i dlatego dla mnie to jest przyjaciel. Znam jego i jego żonę, to są naprawdę wspaniali ludzie, oddani sprawie, będzie pan miał w nim naprawdę dobrego pracownika, jeśli pan będzie chciał. Naprawdę to jest człowiek, któremu można zaufać absolutnie we wszystkim, wartościowy, dobry człowiek - zachwał wówczas Szmydta Arkadiusz Cichocki.