Polityka

Po chuju. Nawet nikt o nich nie pamięta;) Serio uważasz że nasz kraj jest pełen liderów? No tak, chwilami mam wrażenie, że każdy kto miał kiedyś kilka ulotek uważa że byłby świetnym przywódcą Solidarności.

Co mnie obchodzi jak słaby intelektualnie jest Wałęsa? To on był liderem/symbolem/legendą itd i to było w tamtych czasach ważne. Hitler w gruncie rzeczy też był śmieszny i żałosny ale to on podbił pół Europy. Nie mamy czarno białej historii i chyba czas się do tego przyzwyczaić.

W ogole ocenianie Walesy przez pryzmat inteligencji to jak ocenianie Napoleona przez pryzmat wzrostu.
 
No i? W którym miejscu napisałem coś niezgodnego z prawdą, złamałem prawo?
Huh? To bylo ogolne stwierdzenie dotyczace wielu plaszczyzn wspolczesnosci, a jezeli jakies persony mi sie zwizualizowaly, to moge cie zapewnic, ze nie ty. No chyba ze to poczucie winy sprowokowalo cie do komenatrza, hmmm :)
 
Po chuju. Nawet nikt o nich nie pamięta;) Serio uważasz że nasz kraj jest pełen liderów? No tak, chwilami mam wrażenie, że każdy kto miał kiedyś kilka ulotek uważa że byłby świetnym przywódcą Solidarności.

Co mnie obchodzi jak słaby intelektualnie jest Wałęsa? To on był liderem/symbolem/legendą itd i to było w tamtych czasach ważne. Hitler w gruncie rzeczy też był śmieszny i żałosny ale to on podbił pół Europy. Nie mamy czarno białej historii i chyba czas się do tego przyzwyczaić.
Nikt ich nie pamięta, bo zamiast historii sukcesów na historii miałeś historię porażek. Żeby broń boże nie myśleć źle o wielkim bracie. Co do powstań przeze mnie wymienionych żadne nie miało jakiś super liderów, były oddolnie organizowane i się powiodły. Poza tym jest różnica pomiędzy byciem faktycznym liderem, a wykreowanym przez media. Casus Ryszarda Petru, który sam zaczął wierzyć w to co mówiły o nim przychylne media. Bardzo ważna rola Macierewicza w opozycji (współzałożyciel KOR) jest dziś praktycznie zapomniana. Henryka Krzywonos została wykreowana na wielką osobowość opozycji, a gówno zrobiła. Za PRL media nie puszczały przemówień liderów "Solidarności" codziennie, ani co tydzień. Zapewne większość członków "Solidarności" dowiedziała się o istnieniu Leszka po otrzymaniu przez niego Nobla. A przy okrągłym stole był jednym z wielu. I prawdopodobnie tym który miał zapewnić miękkie lądowanie postkomunistom. A w wyborach prezydenckich z kim miał przegrać ? Wystarczy powiedzieć, że w 2 turze mierzył się ze Stanem Tymińskim.
 
Nikt ich nie pamięta, bo zamiast historii sukcesów na historii miałeś historię porażek. Żeby broń boże nie myśleć źle o wielkim bracie. Co do powstań przeze mnie wymienionych żadne nie miało jakiś super liderów, były oddolnie organizowane i się powiodły. Poza tym jest różnica pomiędzy byciem faktycznym liderem, a wykreowanym przez media. Casus Ryszarda Petru, który sam zaczął wierzyć w to co mówiły o nim przychylne media. Bardzo ważna rola Macierewicza w opozycji (współzałożyciel KOR) jest dziś praktycznie zapomniana. Henryka Krzywonos została wykreowana na wielką osobowość opozycji, a gówno zrobiła. Za PRL media nie puszczały przemówień liderów "Solidarności" codziennie, ani co tydzień. Zapewne większość członków "Solidarności" dowiedziała się o istnieniu Leszka po otrzymaniu przez niego Nobla. A przy okrągłym stole był jednym z wielu. I prawdopodobnie tym który miał zapewnić miękkie lądowanie postkomunistom. A w wyborach prezydenckich z kim miał przegrać ? Wystarczy powiedzieć, że w 2 turze mierzył się ze Stanem Tymińskim.
Casus Macierewicza jest identyczny z casusem Wałęsy-dawne zasługi gwałtownie wyblakły w świetle reflektorów. Wszyscy nagle po fakcie są mądrzy-mamy na to nawet narodowe przysłowie-to raczej nie przypadek.
 
Nic nie jest czarno białe. Ok. Ale dlaczego obrońcy Lecha patrzycie tylko przez pryzmat lat 80.? Przecież to co on odpierdalał jak był prezydentem było nawet gorsze od tych donosów.
Jeżeli jestem na liście adresatów Twojego pytania to spieszę z wyjaśnieniem, iż nie bronię Wałęsy za donosy. Tym bardziej nie bronię okresu jego prezydentury. I poza jednym elementem kopiującym hasła z memów nie dostrzegam tu takich osób. Jeżeli jednak się mylę to proszę o przykłady takiej obrony.
Nic nie jest czarno-białe, ale kto nie znami, ten przeciwko nam :)
 
Najlepsze jest to, że nigdy nie odniosłem się do faktów związanych z donosicielstwem Lecha, a tylko do faktu permanentnego klamania w żywe oczy przez 26 lat "wolnej" polski. Zresztą kłamie do obecnej chwili. Ale to jest ok, według wiernych obrońców. Hehe. Przypominam prawilnie, że według dzisiejszych dowodów, Lech jest kłamcą lustracyjnym i nie powinien być prezydentem. Bo nigdy nie miał honoru się przyznać.

A to, że się złamał i brał hajs za donosy, jestem to w stanie zrozumieć, bo SB miała metody łamania i bycie niezłomnym na pewno nie było proste. Ale nieprzyznanie się do tego, to już jest perfidne kłamstwo, dzięki któremu daleko zajechał.

Przy czym Lechu wiedząc, że perfidnie lże, wykreował się na zbawiciela europy od komunizmu. To jest okej?!
 
Last edited by a moderator:
Casus Macierewicza jest identyczny z casusem Wałęsy-dawne zasługi gwałtownie wyblakły w świetle reflektorów. Wszyscy nagle po fakcie są mądrzy-mamy na to nawet narodowe przysłowie-to raczej nie przypadek.
Hola, hola. Jakbym miał spytać przeciętnego Kowalskiego żeby mi podał jakiegoś założyciela KOR to by rozłożył ręce. A Wałęsę każdy zna. Także nie chodzi tu tylko sam fakt docenienia przeszłości, bo większość osób które nie pamięta PRL w dupie ma czyjeś zasługi dla obalenia komunizmu. Sam fakt bycia w opozycji w latach 70 i 80 nie powinien nikogo kwalifikować do pełnienia funkcji politycznej. Mamy tu do czynienie z historyczną weryfikacją, bo nagle coś co wydawało się oczywiste, takie nie jest. TW Bolek rzuca cień na cały okrągły stół. I dlatego taki Frasyniuk, który w 2013 wyzywał Wałęsę od idiotów teraz zaciekle go broni. Rzuca to nowe światło na takie wydarzenia jak np. obalenie rządu Olszewskiego. Nagle się okazuje, że rządzili nami ludzie na łańcuchu służb z poprzedniego systemu. A nie powinni.
 
Hola, hola. Jakbym miał spytać przeciętnego Kowalskiego żeby mi podał jakiegoś założyciela KOR to by rozłożył ręce. A Wałęsę każdy zna. Także nie chodzi tu tylko sam fakt docenienia przeszłości, bo większość osób które nie pamięta PRL w dupie ma czyjeś zasługi dla obalenia komunizmu. Sam fakt bycia w opozycji w latach 70 i 80 nie powinien nikogo kwalifikować do pełnienia funkcji politycznej. Mamy tu do czynienie z historyczną weryfikacją, bo nagle coś co wydawało się oczywiste, takie nie jest. TW Bolek rzuca cień na cały okrągły stół. I dlatego taki Frasyniuk, który w 2013 wyzywał Wałęsę od idiotów teraz zaciekle go broni. Rzuca to nowe światło na takie wydarzenia jak np. obalenie rządu Olszewskiego. Nagle się okazuje, że rządzili nami ludzie na łańcuchu służb z poprzedniego systemu. A nie powinni.
Muras ale wytłumacz mi jakim cudem ten komunizm został obalony? Na pasku służb? Kiszczak nie żył jak milioner, ani Jaruzelski, ani ich dzieci. Gdzie ten wielki spisek?
 
Muras ale wytłumacz mi jakim cudem ten komunizm został obalony? Na pasku służb? Kiszczak nie żył jak milioner, ani Jaruzelski, ani ich dzieci. Gdzie ten wielki spisek?
Ale żyli, a mogli wisieć. Mówimy o ludziach, którzy wypowiedzieli wojnę własnemu krajowi, żeby zachować władzę. Jaruzelski starał się o interwencje Moskwy na którą się nie zgodzono (oficjalne akta IPN). Taka Monika Jaruzelska miała i ma się świetnie do tej pory. Ba cały czas buja się na tzw. warszawskich salonach. Nie wiem co robią dzieciaki Kiszczaka (5), ale pewnie nie stoją na kasie w TESCO. Do tego tysiące wysokich rangą funkcjonariuszy poprzedniego systemu dorobiło się majątku na prywatyzacji i świadczeniu usług dla III RP. Przykład osobiście przeze mnie znany i opisywany przez Sumlińskiego to Megagaz. Kilkaset milionów złotych wyciągniętych przez jednego komucha od spółek państwowych. Po czym atak seryjnego samobójcy.
EDIT: Oczywiście twarze PRL - Jaruzelski i Kiszczak nie mogły za bardzo świecić majątkiem. Ale takiemu Urbanowi bardzo dobrze się wiedzie.
 
Ja tam nie wierze, że Wałęsa w latach siedemdziesiątych podpisał, donosił i brał za to pieniędzy. W pełnie ufam jego żonie, która w swojej książce stwierdziła, że względny dobrobyt w tamtym czas był związany z wygranymi Leszka w.... totolotka sportowego i to grając po 10-13 zdarzeń na mecze piłkarskie. W zasadzie "zawsze wygrywał kiedy potrzebował".
 
W pełnie ufam jego żonie, która w swojej książce stwierdziła, że względny dobrobyt w tamtym czas był związany z wygranymi Leszka w.... totolotka sportowego i to grając po 10-13 zdarzeń na mecze piłkarskie. W zasadzie "zawsze wygrywał kiedy potrzebował".
Dobrze, że mu @michi972 nie doradzał.
 
@MuraS napisał tyle trafnych postów w sprawie Bolka i SB, że nawet nie będę męczył opuszek palców.
Dzięki za okazaną miłość
Comber.jpg
 
Masz jeszcze jednego :D Swoją drogą, macie jakieś ciekawe, w miarę obiektywne pozycje książkowe opisujące okres stanu wojennego, późnego PRL i przemiany ustrojowej?
Jesli chodzi o LWP to dlugie ramie moskwy
 
IPN może zeskanować i wrzucić do neta teczki Lesia? Czy tylko i wyłącznie udostępnia do zapoznania się na miejscu?
 
wychodzi na to, że czesław k. to był świetnym rozgrywającym.
niczym curry w golden state warriors.
 
Back
Top