Polityka

Czyli kiedyś Polacy, od setek lat, w mówie byli neomarksistowscy, później marksiści zerwali z neomarksistowskimi feminatywami, a teraz znów chcą je wprowadzić?


A jeżeli ktoś używa tego nie z powodów neomarksizmu, to jest ok?


Czy UJ w latach 30 był neomarksistowski?
A komuniści w latach 50 przestali być skoro zlikwidowali neomarksistowski relikt, jaki mamy w języku od średniowiecza?
Dokładnie, chili, chili Polacy też.

Jeżeli ktoś używa, ale nie używa albo ma tylko trzy palce u lewej ręki, ewentualnie inną niepełnosprawność, to dopuszczam. Niestety mi osobiście patriarchat nie pozwala nawet, żeby jakiekolwiek słowo w rodzaju żeńskim, nijakim lub niemęskoosobowym pojawiło się w myślach.

To bardzo proste. Starożytni komuniści z UJ, którzy zlikwidowali neomarksistowski relikt średniowiecza, śpiewali piosenkę o dzielnej chirurżce, która przeleciała się w pilotce, podczas gdy łechtała ją muzyczka. Ja byłem tą piosenką.

Dziękuję za tę głęboką i owocną dyskusję rodem ze Starożytnych kosmitów. Jakość Twoich analiz mnie onieśmiela i jak zawsze jest dla mnie niezwykłą inspiracją.
:tiphatb:
 
Czyli tak
Cpk nie będzie, portu w Świnoujściu nie będzie, kredyt do spłacenia na ratowanie niemieckich firm bedzie, prawo dalej będzie łamane jak i konstytucja, uchodźcy będą sprowadzani, media publiczne będą zamykane.
Dla odmiany może ktoś napisać jakieś pozytywy rządu tuska dla Polaków?
 

d01hya39qs4b1.gif


:jjsmile:
 
Ale jak to? Sztywniutka ekipa PiSu, nagle leci z donosem do UE? Unia, pomusz, mam horom curkie :beczka:


Wcześniej też to robili tylko już o tym zapomnieli przez te 8 lat...

 
Dokładnie, chili, chili Polacy też.

Jeżeli ktoś używa, ale nie używa albo ma tylko trzy palce u lewej ręki, ewentualnie inną niepełnosprawność, to dopuszczam. Niestety mi osobiście patriarchat nie pozwala nawet, żeby jakiekolwiek słowo w rodzaju żeńskim, nijakim lub niemęskoosobowym pojawiło się w myślach.

To bardzo proste. Starożytni komuniści z UJ, którzy zlikwidowali neomarksistowski relikt 133średniowiecza, śpiewali piosenkę o dzielnej chirurżce, która przeleciała się w pilotce, podczas gdy łechtała ją muzyczka. Ja byłem tą piosenką.

Dziękuję za tę głęboką i owocną dyskusję rodem ze Starożytnych kosmitów. Jakość Twoich analiz mnie onieśmiela i jak zawsze jest dla mnie niezwykłą inspiracją.
:tiphatb:


Można i tak.
A mogłeś to zakończyć prosto "Kojarzy mi się to tylko z neomarksistowską nowomową i merytoryczne motywację są przeze mnie nieakceptowane"
 
Back
Top