Polityka

402306812_876745007346251_8146601990324155768_n.jpg
 
Last edited:
Kierujesz pytanie pod niewłaściwy adres, od Ciebie dowiaduję się o jakiejś dramie z Zajączkowską i blondynką, nie wiem o co chodzi, nie śledzę wszystkiego dokładnie jak Ty - to jest kolejny przykład na to, że rzucasz śmierdzącymi inwektywami.

Drogi kolego forumowy. To, że nie oglądałeś debaty, w której Zajączkowska nazwała Gajewską blondynką nie jest przykładem na rzucanie przezemnie "śmierdzącymi inwektywami".

Czytałeś tę wypowiedź przed wysłaniem? Może chciałeś napisać coś innego niż napisałeś, podobnie jak twórcy projektu ustawy o kwocie wolnej? Nie przejmuj się. Jeszcze 2 błędne poprawki możesz nanieść i wciąż będzie zabawnie.

Oponuję jedynie w stosunku do nazywania tej wpadki "wielką kompromitacją konfederacji", która to, a jakże od razu urasta do rozmiarów niebotycznych i na bazie takiego mokrego snu wyciągasz wnioski odnośnie całego ugrupowania , że niemerytoryczne. Sprzeciwiam się też Twojej sugestii wyciągniętej z czeluści anusa, że niby chcieli przepchnąć tę ustawę z błędami. Osoby odpowiedzialne popełniły błąd i to nawet nie jeden raz, za które to błędy pewnie zapłaciły/zapłacił jak sam poinformowałeś.

Ta osoba prawdopodobnie straciła stanowisko właśnie za skompromitowanie Konfederacji, a nie dlatego że zrobiła coś zabawnego.

Wskazałem na wyjaśnienia Mentzena, który w swoim stylu nazywał to wtopą, że miało być dobrze, a wyszło zabawnie. Oczywiście, że sprawa jest na tyle poważna, by wyciągnąć odpowiednie konsekwencje w stosunku do odpowiedzialnych za to osób. Bardzo dobrze, że jest to rozważane, w przeciwnym razie słowa Mentzena można by brać na poważnie, że to takie niefrasobliwe potraktowanie sprawy i lecimy dalej - to byłaby rzeczywiście kompromitacja. Powaga tego wydarzenia nie jest jednak tożsama z takim stawianiem sprawy w jakim ją przedstawiłeś.

Ile tych kolejnych poprawek, które wprowadzają niechciane przez Konfederację normy prawne musiałaby konfederacja złożyć by można to było uznać za kompromitację? 5? 10? 20?

I jak to jest że ta sytuacja jest jednocześnie poważna i zabawna? Jak jest poważna to nie jest zabawna, jak jest zabawna to nie jest poważna. Chyba, że wypowiedź Mentzena była sarkazmem...
 
@Bezimienny najbliżej prawdy. Mentzen i jego kancelaria nie mieli niczego wspólnego z wpadką przy tym projekcie odnośnie kwoty wolnej.

Kolejne pierdolamento i wróżenie z kuli mości szpagateki. Zaliczyli wpadkę i projekt poprawiali, dla karateki oczywiście pomyłki to KOMPROMITACJA!! Chęć przepchnięcia ustawy w takim stanie. Gówno prawda. Mentzen przyznał, że to była wtopa, jednak nie miał z nią niczego wspólnego, powiedział, że wyszło zabawnie i też by się śmiał gdyby ktoś inny coś takiego zrobił. Projekt do poprawy (ustawiłem ten moment ale oczywiście polecam całość. O niezręcznej sytuacji z prezydentem też jest):


Jak już mnie cytujesz, to wypadałoby czytać uważniej temat, a nie lecieć po łebkach.

Bo potem to rozwinąłem i wkleiłem wypowiedź, że Memcen o niczym nie wie, umywa ręce od projektu i uważa, że jest to ok. W sensie takowa sytuacja. Myślał, że to wyjaśnia "nieporozumienie", a wyszło tak sobie, bo to wszystko to rzutuje na powagę partii.

Tak mały klub a nie potrafi koordynować kwestii dla nich o znaczeniu kluczowym. Nie są w stanie wewnętrznie skonsultować projektu z osobami w partii w teorii najbardziej fachowymi w temacie. I opracować tip top coś, co powinno być ich konikiem. I wychodzi fuszerka za które, słusznie, wyśmiewali pisiory czy peło.

A Bosak potem znowu będzie wszystko odkręcał, o czym też pisałem.
 
Nie mam pojęcia jak normalny facet może siedzieć z tak ułożonymi nogami
To jest hit kurwa że do tego jest pojęcie manspreading :beczka:
Jadę autobusem i siadam, na przeciwko mnie siada jakaś parka i dziewczyna na mnie pokazuje palcem i coś szepcze
Ja pytam czy ma jakiś problem
Ona na to że jestem mizoginem bo tak siedzę
Ja na to że każdy normalny facet siedzi w rozkroku inaczej Cię uwiera
Ona pokazuje na swojego chłopaka i mówi że on normalnie siedzi(czyli noga na nogę, chłopak postury bastka)
Ja na to mówię że to jego problem że ma mały sprzęt:fjedzia:
Się wkurwiła i wyciagnęła biedaka z autobusu

A morał jest taki że lewackie ideologie są zjebane
 
Nie mam pojęcia jak normalny facet może siedzieć z tak ułożonymi nogami

male jaja :fjedzia:

To jest hit kurwa że do tego jest pojęcie manspreading :beczka:
Jadę autobusem i siadam, na przeciwko mnie siada jakaś parka i dziewczyna na mnie pokazuje palcem i coś szepcze
Ja pytam czy ma jakiś problem
Ona na to że jestem mizoginem bo tak siedzę
Ja na to że każdy normalny facet siedzi w rozkroku inaczej Cię uwiera
Ona pokazuje na swojego chłopaka i mówi że on normalnie siedzi(czyli noga na nogę, chłopak postury bastka)
Ja na to mówię że to jego problem że ma mały sprzęt:fjedzia:
Się wkurwiła i wyciagnęła biedaka z autobusu

A morał jest taki że lewackie ideologie są zjebane
Mówiliście coś, szanowni Panowie?
 

Attachments

  • 00071EF5GKK52T0G-C122-F4.jpg
    00071EF5GKK52T0G-C122-F4.jpg
    90.2 KB · Views: 25
  • Komitet_Narodowy_Polski_in_Paris_1918_(_Polish_National_Committee),_concerned_by_France_as_pro...jpg
    Komitet_Narodowy_Polski_in_Paris_1918_(_Polish_National_Committee),_concerned_by_France_as_pro...jpg
    98.6 KB · Views: 25
  • PIC_22-163-1.jpg
    PIC_22-163-1.jpg
    308.1 KB · Views: 24
Drogi kolego forumowy. To, że nie oglądałeś debaty, w której Zajączkowska nazwała Gajewską blondynką nie jest przykładem na rzucanie przezemnie "śmierdzącymi inwektywami".
Celowo rżniesz głupa, czy jednak masz problem ze zrozumieniem tekstu? Założyłeś sobie ot tak, że znam sprawę "z blondynką", podobnie jak a priori pierdolisz bzdury, że podzielam dosłownie wypowiedź Mentzena w tonie niefrasobliwym, a moim zdaniem jest to jego styl i on zdaje sobie sprawę, że to nie jest jakaś tam mało znacząca pomyłeczka, oczywiście można to interpretować w sposób, że chce spłycić tę wpadkę, umniejszyć ten błąd, ale nie jest to wniosek zbytnio logiczny, bo nie nazywałby tego wtopą oraz że również śmiałby się gdyby coś takiego wyszło od innego ugrupowania, ergo - rozumie i przyjmuje na klatę kpiny innych.
Ta osoba prawdopodobnie straciła stanowisko właśnie za skompromitowanie Konfederacji, a nie dlatego że zrobiła coś zabawnego.
Ty serio odbierasz dosłownie wypowiedź Mentzena z tym "zabawnym" charakterem tej wpadki? Na zakończenie swej wypowiedzi dopuszczasz sarkazm Mentzena ale ta myśl wykluła się w Twej głowie po zwróceniu Ci uwagi - w jaki nieadekwatny do wymiaru tego wydarzenia sposób próbujesz to przedstawić.

Założę dla realizacji Twojego mokrego snu, że jednak on celowo i dosłownie uważa te potknięcia za zabawne mimo tego, że wg niego są godne wyśmiania. W takim razie niby na jakiej podstawie uważasz, że ja również wyrażam pogląd, iż jest to mało znacząca mini pomyłka? Dlatego, że przytoczyłem jego wypowiedź? Pisałem wyraźnie, że on tak do tego podchodzi, pisałem, że jest to błąd (przedstawienie tego projektu w takim stanie), a następnie - na tyle poważny, by rozważać wyciągnięcie stosownych konsekwencji w odniesieniu do odpowiedzialnych za te błędy z wywaleniem z roboty włącznie.
Ile tych kolejnych poprawek, które wprowadzają niechciane przez Konfederację normy prawne musiałaby konfederacja złożyć by można to było uznać za kompromitację? 5? 10? 20?
Człowieku - w żadnym miejscu nie twierdzę, że nie jest to kompromitacja, oponuję jedynie w stosunku do przejaskrawiania problemu, a to właśnie zrobiłeś. Rozdmuchujesz to do poziomu jakiejś mega kompromitacji, a typowym przykładem i swądem Twego podnieconego zziajanego oddechu jest szufladkowane na tej podstawie całej Konfederacji jako ugrupowania nie mającego niczego wspólnego z merytoryczną opozycją oraz i przede wszystkim Twojej wydumanej sugestii, że niby chcieli przepchnąć ustawę w jej pierwotnej formie, czyli rzucasz wprost cień podejrzenia o celowe, szkodliwe działania całej partii. To jest domena Twoich wybrańców, a nie grupy osób, która oczyszcza swój skład z ludzi niekompetentnych i szkodzących zespołowej pracy.
I jak to jest że ta sytuacja jest jednocześnie poważna i zabawna?
Zaczynasz dyskutować sam z sobą ale przyzwyczaiłeś tutaj już niemal wszystkich, że często wydobywasz swe tezy z czeluści anusa. Ubzdurałeś sobie, że ktoś dosłownie uważa, że cała ta sprawa jest tylko i wyłącznie zabawna, ergo, to małe potknięcie na zasadzie literówka, czy inny niuans. Nawet autora tych słów, biorąc pod uwagę całą jego wypowiedź trudno posądzać o taki pogląd, a Ty próbujesz wciskać dosłowne rozumienie tego zwrotu np mnie i mało istotne jest dla Ciebie, że nie masz ku temu odpowiednich podstaw, ot tak - rzucasz sobie inwektywami. Dlaczego? Bo już niejednokrotnie dałeś świadectwo, że prezentujesz się jako osoba niezbyt rozwinięta etycznie, być może tylko udajesz (w to drugie coraz bardziej wątpię).
umywa ręce od projektu i uważa, że jest to ok. W sensie takowa sytuacja.
Mógłbyś zacytować słowa, z których wynika, że Mentzen uważa, że ta sytuacja jest "ok"?
Myślał, że to wyjaśnia "nieporozumienie", a wyszło tak sobie, bo to wszystko to rzutuje na powagę partii.
Tak myślał? A do takiej konkluzji doszedłeś na podstawie...?

Na powagę całej partii raczej nie, jest to kompromitacja dotycząca konkretnej osoby/osób w stosunku do których rozważają wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji z wywaleniem z roboty włącznie. Chciałbyś czegoś podobnego w pozostałych, politycznych opcjach? Kolejna, nieco mniejsza kompromitacja dotyczy osób odpowiedzialnych za kontrolę/zatwierdzenie projektu wewnątrz partii. Zdajemy sobie przecież sprawę, że oni się już odpowiednio rozrośli, powiększyli szeregi. Im więcej osób w grupie, tym łatwiej o błędy. Potrzebują działań kontrolnych, bardziej skoordynowanych, by takich potknięć uniknąć.
Tak mały klub a nie potrafi koordynować kwestii dla nich o znaczeniu kluczowym.
Rozszerzasz to zbytnio. Sprawa dotyczy jednego projektu, zaliczyli wtopę i w sumie dobrze, bo istnieje duża szansa, że podejmą odpowiednie działania, by tego uniknąć w przyszłości.
Nie są w stanie wewnętrznie skonsultować projektu z osobami w partii w teorii najbardziej fachowymi w temacie.
Tak wnioskujesz w oparciu o ten jeden projekt? Jak najbardziej są w stanie, bo projektów przygotowali i opublikowali wcześniej wiele, problem w tym, że akurat teraz nie skonsultowali. Jeden raz. Słusznie dostali po dupach i mam nadzieję, że coś takiego już się nie powtórzy.
I wychodzi fuszerka za które, słusznie, wyśmiewali pisiory czy peło.
Sam Mentzen mówi, że słusznie, bo sam też by wyśmiewał gdyby inne ugrupowanie zaliczyło tego typu wtopę. Najważniejsze, że projekt poprawili, nauczkę dostali, czy wyciągną stosowne wnioski? Mam taką nadzieję i z pewnością się przekonamy.
Kogo cytujesz?
To są cytaty z powstającej książki pt "System ludzi chorych moralnie". Jeszcze się nie ukazała.
 
Last edited:
Celowo rżniesz głupa, czy jednak masz problem ze zrozumieniem tekstu? Założyłeś sobie ot tak, że znam sprawę "z blondynką", podobnie jak a priori pierdolisz bzdury, że podzielam dosłownie wypowiedź Mentzena w tonie niefrasobliwym, a moim zdaniem jest to jego styl i on zdaje sobie sprawę, że to nie jest jakaś tam mało znacząca pomyłeczka, oczywiście można to interpretować w sposób, że chce spłycić tę wpadkę, umniejszyć ten błąd, ale nie jest to wniosek zbytnio logiczny, bo nie nazywałby tego wtopą oraz że również śmiałby się gdyby coś takiego wyszło od innego ugrupowania, ergo - rozumie i przyjmuje na klatę kpiny innych.

Ty serio odbierasz dosłownie wypowiedź Mentzena z tym "zabawnym" charakterem tej wpadki? Na zakończenie swej wypowiedzi dopuszczasz sarkazm Mentzena ale ta myśl wykluła się w Twej głowie po zwróceniu Ci uwagi - w jaki nieadekwatny do wymiaru tego wydarzenia sposób próbujesz to przedstawić.

Założę dla realizacji Twojego mokrego snu, że jednak on celowo i dosłownie uważa te potknięcia za zabawne mimo tego, że wg niego są godne wyśmiania. W takim razie niby na jakiej podstawie uważasz, że ja również wyrażam pogląd, iż jest to mało znacząca mini pomyłka? Dlatego, że przytoczyłem jego wypowiedź? Pisałem wyraźnie, że on tak do tego podchodzi, pisałem, że jest to błąd (przedstawienie tego projektu w takim stanie), a następnie - na tyle poważny, by rozważać wyciągnięcie stosownych konsekwencji w odniesieniu do odpowiedzialnych za te błędy z wywaleniem z roboty włącznie.

Człowieku - w żadnym miejscu nie twierdzę, że nie jest to kompromitacja, oponuję jedynie w stosunku do przejaskrawiania problemu, a to właśnie zrobiłeś. Rozdmuchujesz to do poziomu jakiejś mega kompromitacji, a typowym przykładem i swądem Twego podnieconego zziajanego oddechu jest szufladkowane na tej podstawie całej Konfederacji jako ugrupowania nie mającego niczego wspólnego z merytoryczną opozycją oraz i przede wszystkim Twojej wydumanej sugestii, że niby chcieli przepchnąć ustawę w jej pierwotnej formie, czyli rzucasz wprost cień podejrzenia o celowe, szkodliwe działania całej partii. To jest domena Twoich wybrańców, a nie grupy osób, która oczyszcza swój skład z ludzi niekompetentnych i szkodzących zespołowej pracy.

Zaczynasz dyskutować sam z sobą ale przyzwyczaiłeś tutaj już niemal wszystkich, że często wydobywasz swe tezy z czeluści anusa. Ubzdurałeś sobie, że ktoś dosłownie uważa, że cała ta sprawa jest tylko i wyłącznie zabawna, ergo, to małe potknięcie na zasadzie literówka, czy inny niuans. Nawet autora tych słów, biorąc pod uwagę całą jego wypowiedź trudno posądzać o taki pogląd, a Ty próbujesz wciskać dosłowne rozumienie tego zwrotu np mnie i mało istotne jest dla Ciebie, że nie masz ku temu odpowiednich podstaw, ot tak - rzucasz sobie inwektywami. Dlaczego? Bo już niejednokrotnie dałeś świadectwo, że prezentujesz się jako osoba niezbyt rozwinięta etycznie, być może tylko udajesz (w to drugie coraz bardziej wątpię).

Mógłbyś zacytować słowa, z których wynika, że Mentzen uważa, że ta sytuacja jest "ok"?

Tak myślał? A do takiej konkluzji doszedłeś na podstawie...?

Na powagę całej partii raczej nie, jest to kompromitacja dotycząca konkretnej osoby/osób w stosunku do których rozważają wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji z wywaleniem z roboty włącznie. Chciałbyś czegoś podobnego w pozostałych, politycznych opcjach? Kolejna, nieco mniejsza kompromitacja dotyczy osób odpowiedzialnych za kontrolę/zatwierdzenie projektu wewnątrz partii. Zdajemy sobie przecież sprawę, że oni się już odpowiednio rozrośli, powiększyli szeregi. Im więcej osób w grupie, tym łatwiej o błędy. Potrzebują działań kontrolnych, bardziej skoordynowanych, by takich potknięć uniknąć.

Rozszerzasz to zbytnio. Sprawa dotyczy jednego projektu, zaliczyli wtopę i w sumie dobrze, bo istnieje duża szansa, że podejmą odpowiednie działania, by tego uniknąć w przyszłości.

Tak wnioskujesz w oparciu o ten jeden projekt? Jak najbardziej są w stanie, bo projektów przygotowali i opublikowali wcześniej wiele, problem w tym, że akurat teraz nie skonsultowali. Jeden raz. Słusznie dostali po dupach i mam nadzieję, że coś takiego już się nie powtórzy.

Sam Mentzen mówi, że słusznie, bo sam też by wyśmiewał gdyby inne ugrupowanie zaliczyło tego typu wtopę. Najważniejsze, że projekt poprawili, nauczkę dostali, czy wyciągną stosowne wnioski? Mam taką nadzieję i z pewnością się przekonamy.


Sam się z tego śmieje, odcina się mówiąc, że nikt z nim tego nie konsultował -- więc chyba nie uważa to za dziwne. że tam działają jak niezależne komórki w sprawach kluczowych. Memcen nabija się, że jego partia musiała zgłaszać poprawkę poprawki itp. Dla mnie to lekka groteska i niepoważne.

Zjebali to zjebali, mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie takich wtop. A ty brzmisz jak prominentny członek albo wręcz rzecznik tej partii, bez kitu. Albo przynajmniej jakichś ich zaślepiony akolita.

Wrzuć na luz to tylko partia polityczna. Jak wszystkie one prędzej czy później przyniosą mniejsze lub większe rozczarowanie. Może po drodze coś sensownego przeforsują czego im dla dobra państwa życzę.
 


Sam się z tego śmieje, odcina się mówiąc, że nikt z nim tego nie konsultował -- więc chyba nie uważa to za dziwne. że tam działają jak niezależne komórki w sprawach kluczowych. Memcen nabija się, że jego partia musiała zgłaszać poprawkę poprawki itp. Dla mnie to lekka groteska i niepoważne.

Zjebali to zjebali, mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie takich wtop. A ty brzmisz jak prominentny członek albo wręcz rzecznik tej partii, bez kitu. Albo przynajmniej jakichś ich zaślepiony akolita.

Wrzuć na luz to tylko partia polityczna. Jak wszystkie one prędzej czy później przyniosą mniejsze lub większe rozczarowanie. Może po drodze coś sensownego przeforsują czego im dla dobra państwa życzę.

Ale jakie to niby sprawy kluczowe były?
 
Sam się z tego śmieje, odcina się mówiąc, że nikt z nim tego nie konsultował -- więc chyba nie uważa to za dziwne. że tam działają jak niezależne komórki w sprawach kluczowych. Memcen nabija się, że jego partia musiała zgłaszać poprawkę poprawki itp. Dla mnie to lekka groteska i niepoważne.
To jest śmiech przez łzy. Już się nie bój, ten, kto to stworzył - kop w dupę, a kolejnym razem, zanim coś przedłożą - odpowiednie konsultacje.
Jak wszystkie one prędzej czy później przyniosą mniejsze lub większe rozczarowanie. Może po drodze coś sensownego przeforsują czego im dla dobra państwa życzę.
Oczywiście, że wiążę z nimi największe nadzieje jeśli chodzi o partie, bo takiego projektu jeszcze nie było, a jest on spośród wszystkich innych, u nas dostępnych - moim zdaniem najbardziej wartościowy. Mój styl wypowiedzi odnośnie przejaskrawiania, pisania coś ad hoc, półprawd lub fałszów - zawsze jest taki i to obojętnie w stosunku do jakiejkolwiek kwestii, z którą mam do czynienia lub osób. Nie znaczy to, że jestem jakiś zagorzałym akolitą kogokolwiek czy czegokolwiek. Staram się patrzeć szeroko ale mam silnie ukształtowany system wartości i potrafię tego bronić dość mocno, co czasami przejawia się w tekstach pisanych. Generalnie mam na uwadze, tego życie mnie nauczyło, że kopie ono w dupsko i nie ma sensu na siłę i bezkrytycznie pokładać wiarę w jakieś zaimplementowane systemy, czy ludzi cokolwiek głoszących. Jednak lubię dawać im kredyt zaufania, następnie rozliczam ;)
 
Back
Top