Nie poprzez zakazywanie jedzenia mięsa, czy nakazywanie jedzenia robaków, tylko zachęcają do zmian nawyków żywieniowych, czyli do oszczędzania na mięsie. Katolicy kiedyś też zachęcali do tego. O poście nie słyszałeś? Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu to grzech, a posty dotyczyły mięsa. Chrześcijaństwo to antycywilizacja patrząc Twoimi kryteriami, ale oczywiście tak nie uważasz, bo masz wyjebane na bycie spójnym logicznie i konsekwentnym.
Najpierw Twoje brednie wyjaśnił Trzaskowski:
Później Wiech:
Teraz Parol:
A Ty i tak będziesz dalej kłamał, manipulował i straszył.
Dlaczego robisz nie pierwszy raz z Wiecha jakiegoś decydenta bądź osobę, z której zdaniem powinno się liczyć?
Co on ma wspólnego z wytycznymi jak będziemy się żywić i co planuje lewica/prawica?
Kim on jest, że steruje Twoim światopoglądem nie po raz pierwszy i ślepo mu wierzysz.
Politykiem? Jakimś fachowcem, jeśli tak to od czego, od żywności, polityki czy energetyki?
Czy może jednak gównofachowcem od wszystkiego co na tapecie i da się aktualnie monetyzować, przy okazji zaspokajając poczucie spełniania misji?
Bo gdyby nie Twoje wysrutki nikt by
a przynajmniej ja nie wiedział, że taki ktoś istnieje.
Może poza warszawką, gdzie robi pewnie jakiś doktoracik z głupoty na jakimś gównokierunku o podłożu aktualnie mocno lewicowym typu ekologia czy dziennikarstwo.
Wygląda na takiego akademickiego wazeliniarza, co przy uczelni jak u cycka został i tam już zostanie.
Pachnie mi on też jakoś nie wiem dlaczego wyborczą szechtera ale nie sprawdzałem.
Nie wiem za bardzo jak te wpisy traktować, czy jako ironię z Twojej strony czy coś więcej.
Jak wcześniej wspominałem dopóki nie uporają się z przeludnieniem (
czyli ograniczeniem urodzeń a nie emigracją do nas) w Afryce i Azji,
ruchy naszej mikro Europy
mają marginalne znaczenie.
Bambusy nie wezmą z nas przykładu, bo już wpierdalają robaki.
Azjaci na naszą kulturę i cywilizację mają wysrane, szczególnie ci muzułmańscy.