Polityka

Co do ISIS - taki artykulik podstyłam



http://vigilantcitizen.com/vigilantreport/isis-cia-creation-justify-war-abroad-repression-home/
 
Naloty na Kurdów, widzę mam przestarzałe informacje. Kolejny zwrot w wojnie, trochę zaskakujący.
Błędnie Turcja jest postrzegana równoprawnie z Polską w sojuszu NATO.
Jest to kraj niezależny od zewnętrznej polityki (w sytuacji kompletnego opuszczenia byliby w stanie sami zapewnić sobie kontynujację), dodatkowo interesy Turcji i Zachodu nie są do końca zbieżne (agresji militarnej raczej Turcy nie muszą się obawiać).
Krótko mówiąc, Turcja jest potrzebna NATO, jednak w drugą stronę ta zależność nie ma aż takiego znaczenia (wytarczy popatrzeć na konflikt kubański i udział Turcji, choć sytuacja geopolityczna się zmieniła, to jednak raczej z korzyścią dla tego kraju).
Stąd problemy nalotów (przedErdoganowskich, jak i tych obecnych, przecież bodaj w 2006r. Turcja przeprowadziła pogromy ludności kurdyjskiej).
A ponadto przesył ropy z Iraku do Europy odbywa się przez tereny kontrolowane przez ISIS i przez Turcję. A Europa z punktu widzenia gospodarczego nie może sobie pozwolić na zaprzestanie tej wymiany. I tak sami wspieramy ISIS, jednocześnie z nimi walcząc.

Kwestią kilku słów chciałbym zwrócić uwagę, że wiosną tego roku realnie mówiono o niepodległym państwie Kurdyjskim, nie wiem na ile sukcesy ISIS zmieniły ten stan rzeczy, jednak wznowienie wrogości Ankary wobec tej mniejszości staje się niepokojące i coraz bardziej komplikuje konflikt.
 
O kazdej wojnie USA mozna tak powiedziec, jezeli nosi się czapkę ze sreberka, choć władza chce zawsze więcej władzy a sytuacja bedzie pewnikiem wykorzystywana, co może sprawiac wrażenie "pierwotnego zmiaru".



IMO jeżeli ISIS mialoby byc jakimkolwiek "tworem", to byloby nim z dwóch powodów:



1.) Stworzenie zamieszania w Syrii aby mieć pretekst do wkroczenia tam z własnymi siłami, co przysłuży się zarówno USA jak i lokalnym szejkom, a także nam przez dociągnięcie nitki do portów Syryjskich na morzu środziemnym.



2.) Stworzenie zamieszania na bliskim wschodzie w ogole. Nie wiem mna ile prawdopodobne - zbytnie zamieszanie oslabia dolara, ale przy decyzji o eksporcie ropy/gazu z USA i tak kupujący będa zmuszeni do płacenia dolarami, więc jeżeli posunięcia zostały dobrze skalkulowane zwróci się z nawiązką. Słabośc teorii tkwi w tym, że USA rozpoczynając tam zadymę nie było największym producentem ropy na świecie - jest nim dopiero teraz (nie wiem czy czasem nie od wrzesnia nawet).



Naprawdopodobniej USA po prostu reaguje na rozwój sytuacji tak aby jak najwięcej na tym zyskac, bądź stracić jak najmniej, a to wszystko może dawac pozory "wielkiego planu". Jak jest nie dowiemy się pewnie nigdy, ale liczba zmiennych przemawia za ograniczoną zdolnością do tworzenia takich sytuacji jaką mamy obecnie.
 
http://natemat.pl/120427,po-wielkim-sukcesie-wielka-wojna-knp-targaja-wewnetrzne-konflikty-a-partia-znowu-nie-istnieje-w-sondazach



 
Mam podobne odczucia wobec ISIS. Wydaje mi się, że są inspirowani z zewnątrz i to raczej z Zachodu. Zbyt łatwo udało im się zawiązać struktury państwowe i stworzyć dobrze prosperującą armię o relatywnie wysokiej zdolności bojowej.

2.) Stworzenie zamieszania na bliskim wschodzie w ogole.


Tak by się mogło wydawać, że jest teraz.
 
Swoja droga patrzac na moj tok rozumowania, nie dziwie sie wcale ludziom z bliskiego wschodu, ze Nas nienawidza. Traktujemy ich jak pionki w gospodarczej grze, a swiadomosc realnych ofiar do Nas nie dociera, gdyz jestesmy niemal kompletnie odcieci od tego emocjonalnie. Ile razy sie slyszy "zrzucic na nich atom"? Oni tez chca Nas zniszczyc... na miare mozliwosci.
 
Niestety eskalacja konfliktów na bliskim wschodzie jest zachodnia grą, gdyby swoje łapy na bogatych złożach nie chciały położyć dominujące gospodarki to byłby relatywnie spokojny rejon świata.

Problem w tym, że u nas słychać głosy: zrzuć atom, bo się Araby szlajają po ulicach i biorą zasiłki dla bezrobotnych.
Arabowie mówią, wygońmy ich z ziem naszych ojców, bo przyjechali tu walczyć z nami i przelewać naszą krew w imię ich interesów (znamy takie martyrologie z historii, tylko nie chcemy ich dzisiaj widzieć).
Nie trudno odpowiedzieć na pytanie, która strona ma bardziej uspawiedliwioną moralnie motywację do walki.
 
Ktoś naprawdę ma jakiekolwiek wątpliwości że największe mocarstwo świata, którego agencja wywiadowcza CIA spenetrowała każdy metr kwadratowy bliskiego wschodu, nie wiedziało że po jego wyjściu z Iraku narodzą się jacyś pseudoreligijni pojeby? Że podstawione władze są słabe i kwestia ruchów odśrodkowych to sprawa oczywista? A kto szkolił Irackie wojsko którego kadry oficerskie dowodzą teraz w IS? Bo zywkły Ahmed z Mohamedem mogą co najwyżej dowodzić stadem kuz na pastwisku. Nie mówiąc już o dostarczaniu broni.



Turasy mi imponują, realizują własne interesy nie bacząc na to czego oczekuje Wujek Sam czy mityczne i tak zwane 'interesy zachodu tudzież NATO', tak sie odziela państo poważne od lachociąga za którego chętnie robi Polska.



I jeszcze jedno, mam wyjebane na tzw ludzi z bliskiego wschodu, to inna mentalność i cywilizacja. Jak widać islamska myśl rodem z VII w plus zasoby ropy nie zabardzo idą w parze. Pozatym Polska jest za krótka na te tematy i nie widze nawet sensu zbytniego roztrząsania całej sprawy.
 
Tak sobie dzisiaj zdałem sprawę jak w ciągu paru lat z Polska polityka zagraniczna zeszła na psy. Kaczyński latał po Europie, szalał w Gruzji, Ukrainie, dość sztywno układał się z unią. A teraz śmieszn pani premier prowadzana jak pies na smyczy przez Angelę.
 
A kto mial szkolic Irackie wojsko? Poza tym Turcja w czasach zimnej wojny wyslugiwala sie Stanom umieszczajac na swoim terytorium wyrzutnie pociskow strategicznych, kiedy grozil jej silny Zwiazek Radziecki - teraz Rosja z nimi nie graniczy i sytuacja sie zmienila, wiec mają wiecej swobody.
 
A kto mial szkolic Irackie wojsko?


To była sładowa ciągu przyczynowo-skutkowego jaki wysunąłem, wiadomo że nie uważam że szkolili ich do tego właśnie celu.



Wysługiwała to moim zdaniem złe słowo, po prostu w czasie zimnej wojny cele strategiczne Turcji pokrywały sie z celami USA, za wysługiwanie się uznałbym walke na rozkaz z IS co jest oczywiście wbrew tureckim interesom.
 
A kto mial szkolic Irackie wojsko?


To była sładowa ciągu przyczynowo-skutkowego jaki wysunąłem, wiadomo że nie uważam że szkolili ich do tego właśnie celu.


Skąd ta pewność?



Walka z ISIS jest w interesie Turcji, a najlepiej osłabienie kogokolwiek w rejonie. Silne ISIS to większy problem niż zdestabilizowany rejon świata.
 
Turcja bardziej niż IS obawia sie wzrostu siły Kurdów, którzy teraz jako jedyni walczą, dlatego nie dziwie się że zamiast walczyć z tymi pierwszymi bombarduja tych drugich, co w konsekwencji nie przesądza o tym że Turcja w końcu będzie miała interes w tym żeby poskromić islamistów ale wszystko w swoim czasie.
 
Może dlatego, że można w ten sposób pomylić ich np z USA gdzie własny terroryzm Ameryka nazywa walką z terroryzmem.
 
Ciekawe. Mam raport z pierwszej ręki z Libanu /Syrii jakby ktoś interes miał jak to od środka wygląda, tyle, że tylko ustny i musiałbym to kiedyś sklecic w całość
 
Amerykańscy przywódcy odwołujący się do humanitarnych interwencji to po prostu cynicy i hipokryci, a idealistyczna retoryka, "misyjność" Ameryki to kamuflaż dla ekonomicznych interesów jak dla mnie.
 
Gaara, a dlaczego ruch narodowo-wyzwoleńczy nazywać terroryzmem?
Już nawet Al-Kaidę nazywaniem terrorystami można potraktować jako propagandę, bo jest to organizacja reakcyjna na wrogą inwazję na ich kraj, czyli poniekąd partyzantka.
Terrorystami są ukraińscy separatyści, którzy dążą do destabilizacji w rejonie w ochronie interesów państwa trzeciego.

Jak masz jakieś źródła to napisz. Chętnie przeczytam.
A Ruff ma sporo racji.
 
W niedzielę wracaliśmy z kolegą z wypadu do Niemiec i niedaleko po przekroczeniu naszej granicy na stacji benzynowej gdzie tankowaliśmy stały trzy wojskowe lawety z Humvee na naczepach i oddział amerykańskich żołnierzy. To jest normalne, że amerykańskie wojsko jest w naszym kraju?
 
Agencja Moody's obniżyła w piątek rating kredytowy Rosji z Baa1 do Baa2. Oznacz to, że tylko dwa stopnie dzielą Moskwę od poziomu śmieciowego ("junk"). Jako powód podano m.in. spadek zaufania inwestorów, ucieczkę kapitału i niekorzystne prognozy wzrostu, wywołane przez konflikt na Ukrainie.



Perspektywa ratingu pozostaje negatywna, co znaczy, że w przyszłości ocena wiarygodności kredytowej Rosji może jeszcze zostać obniżona.


Zbrojna konfrontacja na Ukrainie i eskalacja wymierzonych w Moskwę sankcji najprawdopodobniej będą miały coraz bardziej niekorzystny wpływ na rosyjską gospodarkę - wyjaśnia agencja w komunikacie.



Ucieczka kapitału z Rosji



Obecna sytuacja odbija się na zaufaniu konsumentów i inwestorów - zauważa Moody's, prognozując, że jeszcze w tym roku w Rosji spadnie tempo realnego wzrostu, a tendencja spadkowa utrzyma się co najmniej do połowy przyszłego roku.



Rosji nie pomaga tez spadek cen ropy naftowej, które poszybowały w dół o 12,5 proc. w ciągu ostatniego miesiąca. W 2012 roku połowa pieniędzy w rosyjskim budżecie pochodziła ze sprzedaży ropy i gazu.


Agencja wskazuje równie, że Rosja boryka się z ucieczką kapitału za granicę, co jest spowodowane ograniczeniami dla rosyjskich pożyczających w dostępie do międzynarodowych rynków. Od drugiego kwartału br. rząd Rosji i rosyjskie firmy w znacznym stopniu są z nich "wyłączone" - zaznacza Moody's.



Bank Światowy prognozuje wzrost rosyjskiego PKB w 2014 roku do 0,5 proc. w 2014 roku i 0,3 proc. w 2015 roku.



Z kolei agencja Standard & Poors w kwietniu obniżyła rating Rosji z poziomu BBB do BBB-, co dzieli Rosję tylko jeden stopień od wyceny "junk".
 
te wszystkie agencje ratingowe to powinno wysadzic sie w powietrze,jedna wielka pejsata SCIEMA. Tak wogole to jestesmy doslownie bombardowani anty-rosyjska propaganda.Kiedys za komuny nawet nie bylo takiej sieczki jaka serwuja nam teraz.Putin ma racje,zasrany USRAEL poprostu chce osaczyc Rosje i ja kontrolowac,kto tego nie zauwaza ten za przeproszeniem ma wyprany mozg.USRAEL to najwieksze zlo tego swiata,nie Rosja!
 
Te agencje oceniają ryzyko inwestowania w dana firmę/kraj. Pojedyncza agencja raczej niewiele zmieni ale jak większość obniża ratingi to wiecej kasy w Rosji ucieka. (Jednych skusi wysokie ryzyko bo i więcej można na tym zarobić ale w większość odpycha to ludzi od wykładania własnej kasy). Nigdy nie można traktować tego jako pewnik bo były przypadki kiedy ratingi firm były na wysokim poziomi a chwilę potem taka firma padała. Należy to traktować jako sugestię/wskazówkę. Jak największe i najbardziej wiarygodne agencje obniżą ratingi to i inwestorów mniej i skarbiec też pustoszeje.


Z resztą możesz sobie sprawdzić ile hajsu już Rosja straciła przez te wszystkie działania wojskowe i sankcje. To są grube miliardy. To również nie zachęca nikogo do ryzykowania własną kaską i robienia tam biznesu. No chyba że pijesz z Putinem wódeczkę ale to już inna para kaloszy :)
 
Przeciez te agencje moga dzialac w zmowie na zadanie np USRAELA.To jedna wielka manipulacja,one po to zostaly utworzone. To tak jak w Polsce te firmy od sondazy,kto zaplaci za sondaz ten bedzie dla niego korzystny.Przeciez nie jest problemem przepytac o preferencje okreslona grupe ludzi,ktorej tak naprawde zna sie odpowiedzi np urzednikow itp itd nastepna MANIPULACJA. Niestety przyszlo nam zyc w czasach gdzie praktycznie wszystko jest manipulacja jak nie jednych to drugich
 
Nie wiem czy trollujesz czy poważnie piszesz. Na wszelki wypadek odpuszczam temat. :) Miłego dnia.
 
Powaznie pisze,jak ty wierzysz w bezstronnosc tych agencji to gratuluje naiwnosci. Tak wogole to polecam House of Cards serial doskonale ukazuje jak dziala polityka w tych czasach a podejrzewam,ze tak bylo zawsze.Prawda nie jest istotna,istotny jest przekaz medialny i to co mozesz udowodnic/sfabrykowac.
 
Back
Top