Polityka

Jakub mozesz rozwinac mysl o alternatywach zlota? W szczegolnosci temat e-walut? Co myslisz o [W] / [kJ]? Wiem - lub raczej mam nadzieje - ze bedzie to taniec, ale podobne gdybania dotycza zlota...

Pieniądz wirtualny przyprawia mnie o dreszcze, bo już teraz wielki brat patrzy na nas bez przerwy, a gdyby do tego jeszcze dodać wyłączenie z obiegu gotówki i zastąpienie jej w 100% e-płatnościami... to kłopoty gotowe. Taki scenariusz sci-fi: podpadłeś fiskusowi, dezaktywują Ci karty płatnicze i co zrobisz? Nic nie zrobisz:) Na własne życzenie oddamy władzy ostatnią suwerenność - kontrolę nad naszymi budżetami. Co, gdzie, za ile, od kogo kupujemy. Co, gdzie, za ile, komu sprzedajemy. Stalinowi nawet nie marzył o takich kompetencjach:))

Co do watów. Pierwsze słyszę o takiej koncepcji, musiałbym poczytać na czym miałaby to polegać itd. Jak na razie nie mam zdania.

Dlaczego wolny rynek w ogole ma dazyc do zwiazania kursu czegokolwiek z czymkolwiek?
Trzeba się zastanowić nad samą funkcją pieniądza. Jest kilka, jednak jedna z podstawowych mówi nam, co ile kosztuje - pieniądz jest miernikiem cen. Stabilna waluta, to stabilne ceny. Tak jak podawałem wyżej, kiedy funt był oparty o złoto wahania cen liczono na przestrzeni dziesiątek lat, a nie na przestrzeni miesięcy jak dziś (nie licząc oczywiście klęsk żywiołowych i innych katastrof, w skutek których ceny szybowały).

Nie dawno na temat złota wypowiedział się były szef Fedu, Alan Greenspan, który przed tym jak dostał stanowisko w federalnej rezerwie i zaczął drukować jak szalony, był zatwardziałym zwolennikiem złota. Widocznie tak wysokie posady w magiczny sposób zmieniają poglądy człowieka - czyt. politycy są tylko marionetkami w rękach konkretnych lobby i służb - bo kiedy tylko opuścił stołek powróćił do swoich pierwotnych poglądów, pisząc dla "Foreign Affairs", że:


"Przez ponad dwa tysiąclecia złoto było praktycznie niekwestionowanym środkiem płatniczym. Nigdy nie wymagało gwarancji kredytowych trzeciej strony. ( • ) Dzisiaj akceptowalność fiducjarnego pieniądza • waluty niezabezpieczonej aktywem o wartości wewnętrznej • spoczywa na gwarancjach kredytowych suwerennych narodów obdarzonych efektywną siłą nakładania podatków. Gwarancji, która w warunkach kryzysowych nie zawsze może się równać z uniwersalną akceptowalnością złota."

Bardzo ciekawy przypadek, wiele mówiący o dzisiejszej demokracji:))


Odnośnie agencji ratingowych. Pamiętajmy, że tuż przed bankructwem Lehman Brothers śmieciowe MBS-y miały w nich ocenę AAA, bądź AAA+. To mówi samo za siebie.
 
Wlasnie o to chodzi, ze bitcoinem jest trudniej manipulowac niz tradycyjna waluta, o ile w o ogole komukolwiek mozna w tej kwestii ufac (np kupujesz zloto, to nie weryfikujesz go w domu zestawem mlodego chemika, tylko ufasz oznaczeniom na tym co kupiles)



Przyrost ilosci bitcoina jest zaprogramowany, musisz uzywac mocy obliczeniowej by osiagac kolejne "etapy". Tego nie oszukasz. W jednym modelu ufasz bankom centralnym, w tym matematyce (no, algorytmowi i jego implementacji, tu kilka przykladow niedoskonalosci: link).



To jest jak wydobywanie zlota, tyle ze matematycznie ustalone. Dokladnie wiadomo ile bitcoinow dostaniesz za ile obliczen. Wiadomo ile bitcoinow jest na rynek wrzucanych. To ile bitcoin jest warty to inna sprawa.



Z ciekawostek, jest kilka wirusow ktore siedza po cichutku w naszych komputerach i wydobywaja to e-zloto:



http://www.theguardian.com/technology/2014/jan/08/yahoo-malware-turned-europeans-computers-into-bitcoin-slaves



http://www.trendmicro.com/vinfo/us/threat-encyclopedia/web-attack/93/cybercriminals-unleash-bitcoinmining-malware



@Scurvol: polecam Bieszczady. Choc tam tez wataha wilkow moze sie przeciwko tobie zmowic, zapewne w ramach NWO.



Poza tym bitcoin jest przeciwienstwiem e-platnosci, bitcoin jest anonimowy i niekontrolowalny, a rezygnacja z pieniadza papierowego - bo rozumiem, ze do tego pijesz - to oczywiscie totalitaryzm. E-platnosci w starych systemach bankowo-podatkowych a kryptowaluty to zupelnie cos innego. Dlatego rzady i bankowcy nie chca kryptowalut:)



Co do potrzeby wiazania kursu - jest to argument, ale tylko wtedy gdy uznamy wyzszosc pieniadza nad towarem/usluga. Posrednio jest to przymus do uznania wartosci zlota (np.), co oczywiscie spowoduje wzrost jego wartosci. Dlaczego PLN ma zawsze sie rownac ilus tam czasteczek zlota? Nie pieniadz jest celem sam w sobie ale o wymiana towarow i uslug, ludziom bardziej zalezy na tym zeby to wlasnie towary i uslugi - oczywiscie ze dla latwosci wyrazone w pieniadzu - byly stabilne, a nie konkretna waluta, pieniadz jako taki.



Zmiana tematu, here we go again:



http://www.defence24.pl/news_rosyjskie-kolumny-ruszaja-na-mariupol
 
http://www.tvn24.pl/przeglad-prasy-korwin-mikke-ma-problem-partyjne-wybory-uniewaznione,479777,s.html



Buldogi sie juz gryza w KNP.
 
http://www.defence24.pl/news_niemiecki-wywiad-rosja-wytrzyma-cztery-lata-sankcji



no tak, ale wtedy rozumiem, ze sie wyprztykaja do zera?
 
Zanim sie wyprztykaja bedzie wojna, przynajmniej w ograniczonym zasiegu aby usprawiedliwic przed spoleczenstwem zaciskanie pasa. Tradycje maja juz dlugie, obywateli tez juz milionami mordowali... Szansa jest jednak, ze ktos dostarczy im jednak okazji do spektakularnego odwrotu np. skupienie sie na wspolnym wrogu zachodu i wschodu...
 
No zabawnie nie jest...



Z innej beczki, pamietam, ze byly tu dyskusje o szwecji:



http://biznes.onet.pl/szwecja-stanie-sie-wkrotce-krajem-trzeciego-swiata,18491,5661838,1,news-detal



(link podeslal mi kumpel, wszedlem na sluzbowym lapku bez adblocka: Onetu NIE DA sie czytac)
 
Wartość rosyjskiego rubla znów pobiła historyczne minima. Dziś rano za jednego dolara walutowi gracze płacili 41,64 rubli. Od początku roku rosyjska waluta straciła blisko 25 proc. wartości.



Rublowi nie pomogła interwencja tamtejszego banku centralnego, który wczoraj wpuścił na rynek 540 mln dolarów. Wyprzedaż dolara nie pomogła i rosyjska waluta zamiast się umocnić wciąż traci na wartości.



Szacuje się, że Bank Centralny Rosji od początku października wydał już 3,3 mld dolarów, aby powstrzymać trend spadkowy - jak widać po dzisiejszych wykresach - nieskutecznie.


Wraz z początkiem czwartkowego handlu wartość rubla względem dolara zaczęła się kurczyć. Po godz. 12. rubel przebił kolejną barierę. Inwestorzy walutowy za jednego rubla płacili 41,64 dolary.



Na cenę rosyjskiej waluty niekorzystnie wpływają nie tylko zachodnie sankcje, które dławią gospodarkę Rosji, ale także spadki na rynku ropy naftowej. A od miesięcy jest coraz tańsza, co może przełożyć się na problemy z "domknięciem" budżetu tego kraju.



Analitycy spekulują również, że za spadkiem wartości rubla może stać decyzja agencji Standard & Poor's, która jutro ma obniżyć rating Rosji do poziomu śmieciowego. Rynek mógł również wystraszyć się doniesieniami Interfaxu o ofensywie rebeliantów na Kramatorsk, Mariupol i Słowiańsk. A to oznaczałoby wznowieniem wojny i ryzykiem kolejnych sankcji.


273cf9ee-5aa0-11e4-8380-0025b511229e.png




Rynek walutowy zareagował dziś również na dane dotyczących nastrojów w gospodarkach strefy euro. Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym strefy euro, przygotowywany przez Markit Economics, wyniósł w październiku 50,7 pkt. wobec 50,3 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy szacowali, że indeks wyniesie 49,9 pkt. Wartość wskaźnika PMI powyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze.


Na pozytywne dane zareagowali inwestorzy walutowy, a euro nieznacznie umocniło się względem dolara. Po godz. 8 rynek wyceniał euro na 1,2613 dolara. Po publikacji danych cena euro skoczyła do 1,2670 dol.


4e69f59e-5aa0-11e4-933c-0025b511229e.png
 
Wlasnie o to chodzi, ze bitcoinem jest trudniej manipulowac niz tradycyjna waluta, o ile w o ogole komukolwiek mozna w tej kwestii ufac (np kupujesz zloto, to nie weryfikujesz go w domu zestawem mlodego chemika, tylko ufasz oznaczeniom na tym co kupiles)



Przyrost ilosci bitcoina jest zaprogramowany, musisz uzywac mocy obliczeniowej by osiagac kolejne "etapy". Tego nie oszukasz. W jednym modelu ufasz bankom centralnym, w tym matematyce (no, algorytmowi i jego implementacji, tu kilka przykladow niedoskonalosci: link).



To jest jak wydobywanie zlota, tyle ze matematycznie ustalone. Dokladnie wiadomo ile bitcoinow dostaniesz za ile obliczen. Wiadomo ile bitcoinow jest na rynek wrzucanych. To ile bitcoin jest warty to inna sprawa.




To nie ulega wątpliwości. Nie wiem tylko na ile kryptowaluty są odporne (będą, przy wzroście popularności) na jakieś ataki, czy coś w tym stylu. Nie znam się, ponoć to bardzo bezpieczne. W każdym razie, ja wolałbym mieć raczej 100 000 zł sztabkach niż w bitcoinie;))

Poza tym bitcoin jest przeciwienstwiem e-platnosci, bitcoin jest anonimowy i niekontrolowalny, a rezygnacja z pieniadza papierowego - bo rozumiem, ze do tego pijesz - to oczywiscie totalitaryzm. E-platnosci w starych systemach bankowo-podatkowych a kryptowaluty to zupelnie cos innego. Dlatego rzady i bankowcy nie chca kryptowalut:)


Jednak nie wyobrażam sobie przejścia na kryptowaluty z jednoczesnym pozostawieniem gotówki w obiegu. Już dziś, bez bitcoinów, Norwegia planuje od 2020 całkowicie pozbyć się gotówki. Straszna wizja:)))




Co do potrzeby wiazania kursu - jest to argument, ale tylko wtedy gdy uznamy wyzszosc pieniadza nad towarem/usluga. Posrednio jest to przymus do uznania wartosci zlota (np.), co oczywiscie spowoduje wzrost jego wartosci. Dlaczego PLN ma zawsze sie rownac ilus tam czasteczek zlota? Nie pieniadz jest celem sam w sobie ale o wymiana towarow i uslug, ludziom bardziej zalezy na tym zeby to wlasnie towary i uslugi - oczywiscie ze dla latwosci wyrazone w pieniadzu - byly stabilne, a nie konkretna waluta, pieniadz jako taki.


Oczywiście, tylko jak zachować stabilne ceny towarów przy jednoczesnym posiadaniu niestabilnego pieniądza? Można wymieniać jajka na szynkę itp., ale to nieporęczne:)) - dlatego powstał pieniądz właśnie.
 
Choć wybory dopiero za trzy tygodnie, ponad 1700 kandydatów na radnych w całej Polsce wygraną ma już w kieszeni. Powód? Chętnych zgłosiło się tylu, ile mandatów jest do rozdania. A w prawie 250 miejscowościach o fotel wójta lub burmistrza ubiega się tylko jedna osoba. Tam zamiast wyborów odbędzie się referendum. - Może to i dobrze. Nie ma zamętu, kłótni i innych zamieszek - mówi jeden z "kandydatów-jedynaków".
Link do reszty wiadomości tutaj - ostrzeżenie dla niektórych tvn24
 
I skończy to się jak za komuny - kartkami na żywność :D



Co do samorządowych, to oczywiście nie idę. I wątpię, by za mojego życia pojawił się kandydat na którego byłbym skłonny wybrać się na ten cyrk i zagłosować. A kto tam sobie pensje pobiera - czy pan Andrzej, czy pan Krzysztof, czy pani Jadzia - jest mi całkowicie obojętne.
 
No ale wlasnie wydaje sie to byc celem - oczywiscie wykrzywionym tyciutko przeze mnie - monetarystow :)



http://www.defence24.pl/analiza_rosja-i-chiny-uderzaja-w-dolara-nadchodzi-zimna-wojna-w-biznesie



http://www.defence24.pl/analiza_rosjanie-chca-kupic-saipem-nie-tylko-z-powodu-polskiego-gazoportu



TTT:



http://www.defence24.pl/news_alarmy-bombowe-w-calej-polsce-ponad-50-w-samej-stolicy
 
Ale stabilna cena, to nie "stała", niezmienna cena. Ceny rosną i maleją w zależności od popytu/podaży, w zależności od cen poszczególnych komponentów (które również są podatne na te same czynniki) itd. Ceny są zmienne i muszą takie być. Chodzi o to, by pieniądz w tych wahaniach był właśnie stabilny - żeby był punktem odniesienia - a nie, żeby ceny nie rosły. Sęk w tym, by nie rosły, kiedy nie występują ku temu żadne obiektywne powody (przez inflację np.).
 
Czy nie jest ciekawe to, że ten news o Szwecji zniknął z Onetu? - ludzie porobili wklejki na inne, niszowe portale.



I jeszcze wracając do złota, bo widzę, że mogłem odpowiedzieć pełniej na to pytanie:

Dlaczego wolny rynek w ogole ma dazyc do zwiazania kursu czegokolwiek z czymkolwiek?


Wrzuć na rynek dwa rodzaje pieniądza: dzisiejszy, dłużny dolar i jakąkolwiek walutę opartą o złoto. Potem zobacz co się stanie - w wyobraźni i przy założeniu, że ludzie mogą płacić czymkolwiek zechcą:) To nie tak, że wolny rynek "ma dążyć" - to ludzie dążą do posiadania mocnej waluty. To się dzieje samo i tu nie trzeba żadnej regulacji - tylko deregulacji właśnie. Gdyby rząd nie miał monopolu na "produkcję legalnego środka płątniczego", to nikt, nigdy nie zgodziłby się trzymać swoich oszczędności w pustym banknocie - zwłaszcza w takim, na którym nie widnieje nawet niczyj podpis (jak euro:)) No chyba, że narzucono by to dekretem, ale tu patrz: prawo Kopernika-Greshama - tak, naszego Mikołaja:) Szkoda, że w szkołach o tym nie mówią.
 
Rubel dalej coraz słabszy. Kurs rubla do koszyka walut przekroczył poziom 48 - to oznacza piątą dziś interwencję. To oznacza już 1,75 mld USD po stronie wydatków banku centralnego Rosji. To oznacza, że te wydatki w tym miesiącu sięgają już 25,59 mld USD i 67,06 mld USD w tym roku.



-----------------------------


30 listopada Szwajcarzy zdecydują w referendum, czy chcą aby szwajcarski bank centralny utrzymywał 20 procent swoich rezerw walutowych w złocie. Sondaże wskazują, że mogą tak właśnie zdecydować pomimo tłumaczenia ze strony banku, że to zły pomysł. Powstają więc teorie i hipotezy o tym, co będzie potem, a wśród nich popularnością cieszy się zwłaszcza ta, że potem podrożeją franki. Ale argumenty przemawiające za tą hipotezą moim zdaniem są słabe.

Filarem polityki szwajcarskiego banku centralnego od 2011 roku jest aktywne osłabianie franka, bo zbyt mocny frank wpędza ich eksporterów w kłopoty, a przez to gospodarkę w recesję i w deflację. Szwajcarzy ogłosili więc we wrześniu 2011, że euro nie może u nich kosztować mniej niż 1,20 franka. Jak kurs spadnie poniżej 1,20, to bank centralny będzie interweniować.

Interwencje polegają na kreowaniu przez bank centralny nowych franków i sprzedaży ich w zamian za euro, które następnie są lokowane w coś, co przynosi jakiś zysk, czyli np. w niemieckie obligacje. W efekcie szwajcarski bank centralny posiada kosmiczne wręcz rezerwy walutowe ulokowane głównie w euro, natomiast efektem ubocznym tej operacji jest względny spadek udziału złota w tych rezerwach.



Jeśli pomysł z referendum przejdzie Szwajcarzy będą musieli zmienić te proporcje, czyli albo dokupić złota (bardzo dużo złota), albo posprzedawać sporą część tych niemieckich obligacji kupionych po 2011.

Fani tezy o tym, że umocni to franka (który przez to będzie u nas na przykład po 4 PLN) zakładają, że Szwajcarzy obarczeni obowiązkiem doważenia złota w swoich rezerwach zrezygnują z bariery na poziomie 1,20 franka za euro i z interwencji walutowych, bo te zwiększają tę część rezerw, która nie jest złotem, a teraz będzie chodziło o to, żeby ją zmniejszyć.



Faktycznie, gdyby Szwajcarzy zrezygnowali z obrony poziomu 1,20 franka za euro, to bardzo możliwe, że frank umocniłby się tak bardzo, że kosztowałby nawet tyle samo co euro, czyli u nas nawet 4,20 PLN. Tyle, że moim zdaniem oni z tego nie zrezygnują.
 
Wiadomym były mocne spadki rubla, pytanie tylko w jakiej mierze się tym Rosjanie przejmują. Jeżeli są gotowi pójść na całość i odciąć się ekonomicznie od zachodu, co przy obecnych problemach władzy nie jest niemożliwe (choć jest mało realne), to być może okazać się, że Rosjanom słaby kurs rubla jest zupełnie obojętny, bo ekonomicznie zamkną się w swoich granicach.



W kwestii franka i wzrostu jego kursu, znowu wywoła lament tysiąca brukowców, za który może przyjść zapłacić całemu społeczeństwu. Przecież władza tak chętnie zabiera biednym, a daje bogatym, tym bardziej, że wybory na horyzoncie.
 
Samo przegłosowanie złota było by czymś tak spektakularnym, że późniejsze odejście od sztywnego kursu by mnie specjalnie nie zdziwiło. Ciekaw jestem bardzo jak sprawa się zakończy. Szwajcarzy zdają się być jednym z najbardziej zorganizowanych politycznie i znających mechanikę polityki społeczeństw.



Fed mzakończył dziś QE3 - trzecią partę skupowania obligacji za nowododrukowane dolary. Ciekawe kiedy odpalą QE4.


EDIT: jeszcze to :D :D


http://youtu.be/cBcQ8oJXb2Q
 
Rubel niby coraz słabszy ale powiedzcie jak ma się handel Rosji z Chinami do tego ? czy to nie osłabi dolara ? moim zdaniem chuj z tymi de/regulacjami, towar jest warty tyle ile ktoś ma ochotę za niego zapłacić
 
Maryjan główny problem w handlu na linii Chiny-Rosja polega na słabej komunikacji narodów. Póki co realizowane są spore inwestycje, mające połaczyć oba kraje, jednak to ciągle przyszłość.
Chiny nie będą płacić Rosji ponad miarę, ani nie będą sprzedawać po niższej cenie, dlatego, albo coś się zmieni geopolitycznie i nastąpi jawne zbliżenie ekonomiczne tych krajów, albo w dalszym ciągu Rosjanie są zdani na siebie i swój aparat państwowy. Tak ja to widzę.
 
Wrzucam autoreklamę;)
http://prokapitalizm.pl/jak-malo-trzeba-rozumu-do-rzadzenia-swiatem-czyli-stolek-dla-kazdego.html

Dość dawno nie podejmowałęm tematów politycznych, ale kiedy wczoraj zobaczyłem kandydatów na radnych w moich okolicach, to z irytacji napisałem aż dwa teksty jednego wieczora :D Drugi niebawem.
 
http://natemat.pl/122303,praca-do-67-roku-zycia-to-za-malo-prof-gwiazdowski-o-dalszym-podnoszeniu-granic-wieku-emerytalnego



taa, niedlugo moze dopiero po 90 na emeryture



 
Wzrost gospodarczy w Polsce traci tempo, a inflacja jest na historycznie niskim poziomie. Po przejściowym spowolnieniu powinno nastąpić stopniowe wzmocnienie aktywności gospodarczej. Wzrost PKB w 2014-2015 powinien wynieść około 3 proc. - poinformował w czwartek MFW.



W czwartek w resorcie finansów odbyła się konferencja prasowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w związku z zakończeniem misji Funduszu w Polsce w ramach cyklicznego przeglądu gospodarki naszego kraju.



- Ożywienie gospodarcze w Polsce traci dynamikę przy historycznie niskim poziomie inflacji. Oczekujemy, że to spowolnienie będzie tymczasowe i że ożywienie wróci na początku przeszłego roku. Prognozujemy wzrost gospodarczy na poziomie 3 proc. w tym roku i przyszłym roku - poinformowała podczas konferencji Daria Zakharova z MFW.



W opinii MFW, gospodarka wyhamowuje pod wpływem spowolnienia w strefie euro oraz osłabiających zaufanie napięć geopolitycznych. Tłumacząc niski poziom inflacji eksperci MFW wskazują m.in. na niskie ceny żywności i energii.



"Jednocześnie nastąpiła poprawa warunków na rynkach kredytowym i pracy, a sektor finansowy pozostaje w dobrej kondycji. W perspektywie, po przejściowym spowolnieniu nastąpi stopniowe wzmocnienie aktywności gospodarczej wspierane popytem wewnętrznym. Na lata 2014 i 2015 szacujemy wzrost PKB na poziomie około 3 proc. Zakładając kontynuację obecnej polityki makroekonomicznej przewidujemy na koniec 2015 roku, aczkolwiek z ryzykiem opóźnienia, powrót inflacji do przedziału wyznaczonego przez cel inflacyjny" - podał MFW w przekazanym komunikacie podsumowującym misję.



Od początku 2004 r. cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia do 1 punktu procentowego w górę lub w dół.



W opinii Funduszu, nadal należy obawiać się zewnętrznych zagrożeń, m.in. napięć geopolitycznych wokół konfliktu Rosji z Ukrainą oraz "silniejszej od oczekiwanej reakcja rynków na normalizację polityki monetarnej USA". "Dzięki mocnym fundamentom i właściwej polityce gospodarczej Polska pozostaje odporna na zawirowania rynków finansowych. Elastyczna Linia Kredytowa (FCL) MFW dla Polski także pomaga w łagodzeniu zewnętrznych zagrożeń. Polityka gospodarcza powinna być skupiona na zabezpieczeniu stabilności i wzrostu gospodarczego" - czytamy w komunikacie.



Zdaniem MFW, powrót inflacji do poziomu wyznaczonego przez cel inflacyjny może wymagać dalszego łagodzenia polityki pieniężnej. "Ostatnie obniżki stóp procentowych są decyzjami właściwymi. Jednakże powrót do celu inflacyjnego jest zagrożony przez spowolnienie gospodarcze i dezinflację w strefie euro oraz przez nierozwiązane napięcia geopolityczne wokół konfliktu Rosji z Ukrainą" - poinformowano.



Eksperci wskazują też, że różnice w poziomie stóp procentowych w porównaniu ze strefą euro i porównywalnymi krajami spośród rynków wschodzących jak i kontynuacja ekspansywnej polityki pieniężnej w strefie euro stwarzają przestrzeń do dalszych obniżek stóp.



W opinii MFW, Polska powinna kontynuować konsolidację fiskalną. Fundusz przewiduje obniżenie deficytu do około 3,25 proc. PKB w 2014 i dalej do około 2,75 proc. PKB w 2015 roku. Wskaźnik długu publicznego obniży się z około 55,75 proc. PKB w końcu 2013 roku do około 48,5 PKB w końcu 2014 roku, głownie wskutek zmian w systemie emerytalnym.



"Przyspieszenie kluczowych reform w sektorze finansowym wzmocni stabilność finansową. Ostatnio przeprowadzone przez Komisję Nadzoru Finansowego testy odpornościowe oraz przegląd jakości aktywów potwierdzają właściwą kapitalizację, rentowność oraz odporność na szoki zewnętrzne systemu bankowego" - podaje MFW.
 
B1RKllXCMAEknvY.png:large








Z Cyklu mądrości Gozdi. Chodzi oczywiście o Polańskiego, który jako dżentelmen, wiadomo kobiety o wiek nie pyta.
 
Nie nazywajmy Polańskiego dżentelmenem. To pedofil, który nie zasługuje na takie miano.
 
Dżentelmeństwo to pozytywna postawa, którą nie należy mieszać z chociażby z pedofilami. Do tego, można robić coś z "klasą" i nie być dżentelmenem, to nie jest wyznacznik. Zresztą, jak można z klasą krzywdzić drugą osobę, to zaprzeczenie tego słowa.
--------------------------------------
Edycja: Wiem, że żartujesz, piszę tylko zapobiegawczo, by ktoś nie potraktował tych słów na poważnie.
 
Nie nazywajmy Polańskiego dżentelmenem. To pedofil, który nie zasługuje na takie miano.


Czy mam od teraz w każdym poście robić nawiasy i pisać "uwaga sarkazm" ?
 
Back
Top