Polityka

Relacje odziedziczone po poprzednikach można zmieniać, nie trzeba ich zrywać. Czy możesz mi zarysować koncepcję polityki międzynarodowej pisu? W trzech zdaniach, o co w tym chodzi?
 
Relacje odziedziczone po poprzednikach można zmieniać, nie trzeba ich zrywać. Czy możesz mi zarysować koncepcję polityki międzynarodowej pisu? W trzech zdaniach, o co w tym chodzi?
w polityce wewnętrznej to TKM, a w zagranicznej: romantyzm łamany na bycie psychofanem wobec USA, Węgier mimo że oby dwa kraje potrafią być równie fałszywymi przyjaciółmi jak Niemcy. Plus tanie efekciarstwo w PE tak słabe, że nawet jeśli mają argumenty to nie potrafią dopierdolić słownie.
Nigel Farage to był demagog, ale potrafił przynajmniej dopierdolić słownie,a to co robią politycy PiSu w PE....
... minimum 2,4 mln EUR za kadencje plus z dodatków kolejny milion czy dwa. Opierdalają się :childcry:
A ten Patryk Jaki mówiący, że Polska dopłaca do UE


Ani marketingu w tym nie ma, ani merytoryki nawet mając czasami dobre argumenty za tylko nie używając ich.
Gdybym był politykiem PiSu zaproszonym do niemieckiej TV to aby wyprowadzić z równowagi dziennikarza TV publicznej zadałbym pytanie: jak to jest żyć w kraju w którym jest mnóstwo podsłuchów, zamachy terrorystyczne, żołnierze z długą bronią na ulicach plus duża przestępczość i klany arabskie do których już niemal czołgi jeżdżą na zatrzymania. W Polsce mamy kilka milionów imigrantów i nie ma tych problemów -ile zapłacisz za korepetycje? :korwinlaugh:
Tylko że oni nawet chyba nie przyjmują zaproszeń, oprócz Tarczewskiego to nie pamiętam kogo z PiSu widziałem w zagranicznych mediach, a kiedyś mocniej tego szukałem...
 
Czyli żadnej koncepcji nie ma. To nawet wygodne bo nie ma się do czego przyczepić.
Ja nawet nie wiem kto jest teraz szefem MSZ, ale to i tak bez znaczenia bo polityka zagraniczna jest robiona do wewnątrz, wyłącznie dla poklasku twardego elektoratu. Wystarczy wstać z kolan, zarządać (w tvp) reparacji wojennych, i pojechać z wizytą do Białego Domu.
A z UE jest nam nie po drodze bo jak Jarek przejął władzę to szefem PE był Donald, dlatego wypadało się na Unię obrazić. Jak mówił klasyk: to jest kurwa dramat.
 
Czyli żadnej koncepcji nie ma. To nawet wygodne bo nie ma się do czego przyczepić.
Ja nawet nie wiem kto jest teraz szefem MSZ, ale to i tak bez znaczenia bo polityka zagraniczna jest robiona do wewnątrz, wyłącznie dla poklasku twardego elektoratu. Wystarczy wstać z kolan, zarządać (w tvp) reparacji wojennych, i pojechać z wizytą do Białego Domu.
A z UE jest nam nie po drodze bo jak Jarek przejął władzę to szefem PE był Donald, dlatego wypadało się na Unię obrazić. Jak mówił klasyk: to jest kurwa dramat.
:scary:



A Tobie jest po drodze z taką UE? Jak wyobrażasz sobie tę wspólną drogę?
Jaką koncepcję polityki zagranicznej masz w głowie?
 
Czyli żadnej koncepcji nie ma. To nawet wygodne bo nie ma się do czego przyczepić.
Ja nawet nie wiem kto jest teraz szefem MSZ, ale to i tak bez znaczenia bo polityka zagraniczna jest robiona do wewnątrz, wyłącznie dla poklasku twardego elektoratu. Wystarczy wstać z kolan, zarządać (w tvp) reparacji wojennych, i pojechać z wizytą do Białego Domu.
A z UE jest nam nie po drodze bo jak Jarek przejął władzę to szefem PE był Donald, dlatego wypadało się na Unię obrazić. Jak mówił klasyk: to jest kurwa dramat.
PiS w sprawie gospodarki jest otwartym wrogiem, ale jeśli chodzi o reparacje to jest jakiś cholerny fałszywy przyjaciel. Putin użył takiego porównania w innej sprawie: to jest jak strzyżenie świni -dużo kwiku mało wełny.
A w sprawie reparacji wojennych Polska ma argumenty i to sporo. Jakby nie patrzeć przyznawanie odszkodowań po 2 tys. marek za pracę przymusową, firmy niemieckie które nie wypłaciły odszkodowań za to, że zbudowały swoja potęgę na niewolniczej pracy.
Więcej Niemcy wydali kasy na Syryjczyków niż na rozliczenia, jakby w Niemczech pojawiły się zwykłe plakaty jak to ekipy SS miały spokojne życie po II wojnie światowej i jakie SSmanni mają wojskowe emerytury...
Oczywiście nie da się zapłacić pełnego odszkodowania i jest to nie możliwe, ale jeśli Niemcy wydają miliardy na ratowanie banków, swoich gigantów korporacyjnych plus Syryjczyków...
 
Jestem za Unią złożoną z niezależnych państw, z przed traktatu lizbońskiego i za przyjęciem euro (na dobrym przeliczniku). Ale wiadomo, że to już pozamiatane. Co nam teraz pozostaje? Trzeba się jak najlepiej urządzić w takiej sytuacji jaka jest, bo widać po próbach pisu, że sami nic nie zdziałamy.
 
Jestem za Unią złożoną z niezależnych państw, z przed traktatu lizbońskiego i za przyjęciem euro (na dobrym przeliczniku). Ale wiadomo, że to już pozamiatane. Co nam teraz pozostaje? Trzeba się jak najlepiej urządzić w takiej sytuacji jaka jest, bo widać po próbach pisu, że sami nic nie zdziałamy.
Tylko tamtej Unii już nie ma. A taka jak ją widzą makrele nie przetrwa.
Co nam da przyjęcie euro? Wtedy to już zupełnie pozamiatane.
Socjalizm nigdy nic dobrego nie przyniósł, więc z pisem musiało się tak skończyć.
 
Ktoś kto przyjdzie po pisie musi jakoś wrócić do gry, bedzie trudno bo warunki się zmieniły.

Ciekawe jak by dzisiaj wyglądała sytuacja gdybyśmy kiedyś skorzystali z zaproszenia do spółki Nord Stream?
 
Ktoś kto przyjdzie po pisie musi jakoś wrócić do gry, bedzie trudno bo warunki się zmieniły.

Ciekawe jak by dzisiaj wyglądała sytuacja gdybyśmy kiedyś skorzystali z zaproszenia do spółki Nord Stream?
byśmy mieli współudział w rozbiorze Ukrainy i byłby to jeden z bardziej haniebnych dni w historii...

Lech Kaczyński miał szansę wymusić jakieś zmiany w tym traktacie lizbońskim. Szkoda, że tego nie zrobił...
Gdyby "prezydent" UE był wybierany w wyborach bezpośrednich a nie przez Niemcy i spółkę, gdyby PE był co najmniej tak demokratyczny jak polski Sejm (Jezus jaka to jest skala gwałtu na demokracji, że coś wypada gorzej niż polski Sejm) to wiele rzeczy wyglądałoby dzisiaj inaczej...
 
Jestem za Unią złożoną z niezależnych państw, z przed traktatu lizbońskiego i za przyjęciem euro
To chyba jakiś niesmaczny żart z tym euro ?
Jak chcesz utrzymać niezależność będąc w zależności fiskalnej ? :brainoverload:
Czym dla Ciebie, jest niezależnosć Państwa jeżeli jej energetyka,finanse, obronność nie jest przedmiotem jej własnej kompetencji?
 
A Francja, Włochy, Niemcy itd. są niezależni czy nie?
Poza tym, kto jest dzisiaj naprawdę niezależny? I czym jest niezależność na zglobalizownym rynku?
Np. Chiny mają ponad bln dolarów rezerw.
 
A Francja, Włochy, Niemcy itd. są niezależni czy nie?
Poza tym, kto jest dzisiaj naprawdę niezależny? I czym jest niezależność na zglobalizownym rynku?
Np. Chiny mają ponad bln dolarów rezerw.
To zobacz, jak liczą się Włochy jako państwo teraz a jakim graczem w Europie byli w czasach liry. To samo możnaby podnieść w kontekście Francji franka, chociaż źródłem ich obecnych problemów nie jest przewalutowanie. Chcąc odnieść się do wprowadzenia Euro, spójrz na przykład Słowacji. To był poziom gospodarczy Polski przed wprowadzeniem Euro, per persona byli nawet przed nami. Poczytaj o rzezi po wprowadzeniu euro i jaki kredyt zaciągnęli z EBC tylko po to, żeby uratować się przed zapaścią.
Niezależnosć w zglobalizowanym rynku to właśnie możliwość projekcji własnej waluty, jej silnej relacji w stosunku do USD i silnej gospodarki w swoim regionie Świata, na tle sąsiadów.
A co do dolara, to na pewno wiesz co to system SWIFT i pewnie wiesz też, że po pierwsze dolar jest waluta rezerwowa wymagana przez Bank światowy, a biliony dolarów ( tysiące miliardów) w posiadania Chin to przede wszystkim amerykańskie obligacje długoterminowe
 
To zobacz, jak liczą się Włochy jako państwo teraz a jakim graczem w Europie byli w czasach liry. To samo możnaby podnieść w kontekście Francji franka, chociaż źródłem ich obecnych problemów nie jest przewalutowanie. Chcąc odnieść się do wprowadzenia Euro, spójrz na przykład Słowacji. To był poziom gospodarczy Polski przed wprowadzeniem Euro, per persona byli nawet przed nami. Poczytaj o rzezi po wprowadzeniu euro i jaki kredyt zaciągnęli z EBC tylko po to, żeby uratować się przed zapaścią.
Niezależnosć w zglobalizowanym rynku to właśnie możliwość projekcji własnej waluty, jej silnej relacji w stosunku do USD i silnej gospodarki w swoim regionie Świata, na tle sąsiadów.
A co do dolara, to na pewno wiesz co to system SWIFT i pewnie wiesz też, że po pierwsze dolar jest waluta rezerwowa wymagana przez Bank światowy, a biliony dolarów ( tysiące miliardów) w posiadania Chin to przede wszystkim amerykańskie obligacje długoterminowe
nawet siedziba Europejskiego Banku Centralnego to są Niemcy...
Plus Polska nigdy nie będzie miała takiej siły jak Francja czy Niemcy, a raczej Polska od korupcji aż po dziwnych przepisów podobna do Grecji czy Włoch (chociaż Włosi to czasami inny świat :korwinlaugh:).
Powinni już oficjalnie mówić, że stolicą UE nie jest Bruksela tylko Berlin, brzydko się ta UE zestarzała...
 
nawet siedziba Europejskiego Banku Centralnego to są Niemcy...
Plus Polska nigdy nie będzie miała takiej siły jak Francja czy Niemcy, a raczej Polska od korupcji aż po dziwnych przepisów podobna do Grecji czy Włoch (chociaż Włosi to czasami inny świat :korwinlaugh:).
Powinni już oficjalnie mówić, że stolicą UE nie jest Bruksela tylko Berlin, brzydko się ta UE zestarzała...
Otóż to
 
No dobra, stawiacie takie celne diagnozy, ale co mamy zrobić, jak się w tej rzeczywistości ustawić? Chcieliśmy być kolejnym amerykańskim stanem w Europie, ale jankesi nas zlali. PO chciało iść po rękę z Niemcami, też nie wyszło. Mieliśmy budować sojusze z mniejszymi krajami UE i jesteśmy sami.
Więc co? Sen o potędze? 500tyś. armia i gaz z łupków?
 
No dobra, stawiacie takie celne diagnozy, ale co mamy zrobić, jak się w tej rzeczywistości ustawić? Chcieliśmy być kolejnym amerykańskim stanem w Europie, ale jankesi nas zlali. PO chciało iść po rękę z Niemcami, też nie wyszło. Mieliśmy budować sojusze z mniejszymi krajami UE i jesteśmy sami.
Więc co? Sen o potędze? 500tyś. armia i gaz z łupków?
Z mentalem "młodych, wykształconych" to już jest wielkie gówno. Oni nie są Polakami, oni są europejczykami. Z pocałowaniem ręki przyjęliby tęczową volkskarte.
Ustawiać się trzeba było 20 lat temu. Teraz jest chuj, dupa i kamieni kupa. A zacząć trzeba było od silnej armii.
 
No dobra, stawiacie takie celne diagnozy, ale co mamy zrobić, jak się w tej rzeczywistości ustawić? Chcieliśmy być kolejnym amerykańskim stanem w Europie, ale jankesi nas zlali. PO chciało iść po rękę z Niemcami, też nie wyszło. Mieliśmy budować sojusze z mniejszymi krajami UE i jesteśmy sami.
Więc co? Sen o potędze? 500tyś. armia i gaz z łupków?
Tak jak pisze @szplin. Mleko się rozlało. Tu już nie ma co moralizować co byśmy chcieli bo po szkodzie teraz każdy mądry ( chociaż, może nie Polak). Tutaj trzeba grać pionkami, które zostały na szachownicy, z tym że został nam do wyboru model niemiecki lub model rosyjski. Wybór jest raczej oczywisty, ale zarazem tragiczny bo zawsze będziemy poligonem między tymi państwami o mocarstwowej ambicji, strefa buforowa która chłonie najwięcej krwi, naszej krwi.. Musimy czekać jakie karty rozdają między sobie USA i Chiny, czekać ( bynajmniej nie z założonymi rękami) kto powie All-in, kto sprawdzi i jaki będzie finał. Bo raczej pas już nikt nie powie. A moim marzeniem jest w przyszłości klasa polityczna która zrozumie, że układac powinniśmy się, a przynajmniej probowqc z państwami o podobnych zagrożeniach bytowych czyli np. Finalndia, może Szwecja, Ukraina, Rumunia, może Turcja. Wymienilbym jeszcze Francję ale to równoznaczne ze sztamą Niemcy-Rosja jeśli USA zostaną na morzu południowo-chińskim
Z perspektywy czasu trzeba było kupować Gripeny, ewentualnie Eurofightery, zdupione Caracale i atom od Francuzów.
Zaufaliśmy Amerykanom a oni są tak słabi... Ta obecna administratracja to chyba idealny papierek lakmusowy mówiący gdzie są teraz Hamburgery? Uprzedze @andrzej_t., są w :gdzie:, a my razem z nimi
 
Last edited:
Tak jak pisze @szplin. Mleko się rozlało. Tu już nie ma co moralizować co byśmy chcieli bo po szkodzie teraz każdy mądry ( chociaż, może nie Polak). Tutaj trzeba grać pionkami, które zostały na szachownicy, z tym że został nam do wyboru model niemiecki lub model rosyjski. Wybór jest raczej oczywisty, ale zarazem tragiczny bo zawsze będziemy poligonem między tymi państwami o mocarstwowej ambicji, strefa buforowa która chłonie najwięcej krwi, naszej krwi.. Musimy czekać jakie karty rozdają między sobie USA i Chiny, czekać ( bynajmniej nie z założonymi rękami) kto powie All-in, kto sprawdzi i jaki będzie finał. Bo raczej pas już nikt nie powie. A moim marzeniem jest w przyszłości klasa polityczna która zrozumie, że układac powinniśmy się, a przynajmniej probowqc z państwami o podobnych zagrożeniach bytowych czyli np. Finalndia, może Szwecja, Ukraina, Rumunia, może Turcja. Wymienilbym jeszcze Francję ale to równoznaczne ze sztamą Niemcy-Rosja jeśli USA zostaną na morzu południowo-chińskim
Z perspektywy czasu trzeba było kupować Gripeny, ewentualnie Eurofightery, zdupione Caracale i atom od Francuzów.
Zaufaliśmy Amerykanom a oni są tak słabi... Ta obecna administratracja to chyba idealny papierek lakmusowy mówiący gdzie są teraz Hamburgery? Uprzedze @andrzej_t., są w :gdzie:, a my razem z nimi
Amerykańce chyba czekają na sprawdzenie jak ruski się wykrwawią z ukrami i czy wyeliminuje ich to z przepychanek usa-Chiny
 
Amerykańce chyba czekają na sprawdzenie jak ruski się wykrwawią z ukrami i czy wyeliminuje ich to z przepychanek usa-Chiny
Raczej czakają, czy Ukraina wystarczy Putinowi, czy może zechce odzyskać również Inflanty za przychylność w sporze z Chinami
 
No dobra, stawiacie takie celne diagnozy, ale co mamy zrobić, jak się w tej rzeczywistości ustawić? Chcieliśmy być kolejnym amerykańskim stanem w Europie, ale jankesi nas zlali. PO chciało iść po rękę z Niemcami, też nie wyszło. Mieliśmy budować sojusze z mniejszymi krajami UE i jesteśmy sami.
Więc co? Sen o potędze? 500tyś. armia i gaz z łupków?
odpuszczono kompletnie Francję, która za sprzęt wojskowy i atom byłaby w stanie bronić Polski nawet wtedy kiedy Kaczyński mianowałby się prezesem TK :korwinlaugh: Turcja jest członkiem NATO, jest solidna chociaż nie gospodarczo ale pomaga Ukrainie. Grecja też jest wkurzona na Niemcy po wymuszonych niemieckich reformach i te haracze polegające na tym, że Grecja ma mase niemieckich łodzi podwodnych nie wiadomo po co aż tyle... Włochy są wkurzone, że przez EURO im się pogorszyło a podczas kryzysu imigracyjnego FRONTEX dał dupy po całości bo walczyli długopisami i garniturami w biurach a Berlusconiego wyrzucili urzędnicy berlińscy... Hiszpania to już odlatuje i niedługo będzie biedniejsza od Polski, a Bałkany i Skandynawia żyją swoim życiem i Polska dla nich #nikogo.
Ale z drugiej strony: młodzi, dobrze wykształceni z większych miast europejczycy -ich punkt widzenia przestawił Trzaskowski już tą słynną wypowiedzią ,,po co lotnisko skoro jest w Berlinie" a teraz podczas kryzysu w branży lotniczej spokojnie byliby w stanie sprzedać LOT Lufthansie, a Sikorski protesty ripostowałby ,,he he nacjonaluchy, he he Jedwabne", pomiędzy Sikorski robiłby uśmiech Jasia Kapeli.
 
Sojusz z Turcją byłby niezłym rozwiązaniem. Militarnie są mocni i z grubsza darzą sympatią Polaków.
Trzeba było się zbratać z Białorusią i Ukrainą gdy był ku temu czas. Do tego Węgry i może Słowacja. Jeszcze Estonia, Finlandia, Bułgaria, Rumunia i coś z Bałkanów.
@Bezimienny ma rację z tą Francją.
Tylko to trzeba było robić przez ostatnie 20 lat a nie teraz.
 
@Bezimienny ma rację z tą Francją.
Tylko to trzeba było robić przez ostatnie 20 lat a nie teraz.
Z Francją byłoby to o tyle ryzykowne, że Niemcy mające wzajemnych sojuszników po o obu stronach kraju, leciałyby od razu w stronę Rosji.
Mimo wszystko postawiłbym na szwedzkie Gripeny i koalicję raczej anty Rosja. Tak jak pisałeś z Rumunia, Turcja, Ukraina, Białorusią ( Łukaszenka bardzo tego pragnął ale kazaliśmy mu się pierdolic swego czasu, bo opozycja w więzieniu :matt: ) no i ze Szwecją i Finaldią. Ale bylibyśmy mocni .... Bałkany bym odpuścił. Oni nigdy między sobą się nie dogadają, a Czesi to kurwy zdradzieckie dużym resentymentem w stosunku do Polski
 
Z Francją byłoby to o tyle ryzykowne, że Niemcy mające wzajemnych sojuszników po o obu stronach kraju, leciałyby od razu w stronę Rosji.
Mimo wszystko postawiłbym na szwedzkie Gripeny i koalicję raczej anty Rosja. Tak jak pisałeś z Rumunia, Turcja, Ukraina, Białorusią ( Łukaszenka bardzo tego pragnął ale kazaliśmy mu się pierdolic swego czasu, bo opozycja w więzieniu :matt: ) no i że Szwecją i Finaldią. Ale bylibyśmy mocni .... Bałkany bym odpuścił. Oni nigdy między sobą się nie dogadają, a Czesi to kurwy zdradzieckie dużym resentymentem w stosunku do Polski
Dlatego Słowacy a nie Czesi.
Owszem, na Bałkanach burdel, ale to przynajmniej krewkie, bitne narody. Jakieś katolickie by w to weszły
 
Dlatego Słowacy a nie Czesi.
Owszem, na Bałkanach burdel, ale to przynajmniej krewkie, bitne narody. Jakieś katolickie by w to weszły
Ale to byłaby kość niezgody w relacjach z Turcja, nie warto.
Słowacja z Węgrami się nigdy nie dogada. Wiesz że oni byli tępieni 1000 lat przez Madziarów
 
Historia niczego was nie nauczyła i dalej wierzycie w sojusze, dzięki którym, ktoś będzie za nas militarnie nadstawiał dupę? Oczywiście, trzeba mieć sojuszników, bo skłócenie się ze wszystkimi dookoła, to droga donikąd, ale ich ewentualną pomoc należy traktować z przymróżeniem oka. Nie kiwną palcem prócz jakieś tam noty, sankcji itp pozoranctwa, dopóki ich własna dupa nie zacznie się militarnie palić, dopóki nie będą mieć w tym finansowego interesu. Bycie anty kacapy jest strzałem we własne kolano ze względu na uzależnienie gospodarcze od ich gazu i ropy. Trzeba brać przykład z Fryców i stać okarkiem, tzn wymachiwać paluszkiem i jednocześnie puszczać oko do Putina. Nie ma innego wyjścia gdy gospodarka stoi Kacapskim gazem. Z tego samego powodu, świat nie ciśnie Chin za łamanie praw człowieka i nie drąży sprawy ojcostwa koronawirusa.
2020r
Na razie są jeszcze dostępne leki w aptekach. Eksperci szacują jednak, że kłopot z nabyciem farmaceutyków, jakie przyjmują pacjenci w chorobach przewlekłych, nowotworach, problemach hormonalnych - może się pojawić za jakiś czas, bo wiele półproduktów do farmaceutyków pochodzi z Chin. A tamtejsze fabryki nie pracują.

Podobnie z czipami do elektroniki itd. Można wymieniać w nieskończoność. Świat bez Chin zdechnie szybciej niż się co niektórym wydaje. Zdechnie na własne życzenie, bo pazerność jest silniejsza od zdrowego rozsądku. Człowiek + gigantyczna kasa = małpi rozum. Stabilność i przewidywalność gospodarcza mało kogo obchodzi gdy dany towar może wytworzyć skośnooki niewolnik za czapkę gruszek, a nie np europejczyk chcący minimum 1000 euro na rękę.
 
Historia niczego was nie nauczyła i dalej wierzycie w sojusze, dzięki którym, ktoś będzie za nas militarnie nadstawiał dupę? Oczywiście, trzeba mieć sojuszników, bo skłócenie się ze wszystkimi dookoła, to droga donikąd, ale ich ewentualną pomoc należy traktować z przymróżeniem oka. Nie kiwną palcem prócz jakieś tam noty, sankcji itp pozoranctwa, dopóki ich własna dupa nie zacznie się militarnie palić, dopóki nie będą mieć w tym finansowego interesu. Bycie anty kacapy jest strzałem we własne kolano ze względu na uzależnienie gospodarcze od ich gazu i ropy. Trzeba brać przykład z Fryców i stać okarkiem, tzn wymachiwać paluszkiem i jednocześnie puszczać oko do Putina. Nie ma innego wyjścia gdy gospodarka stoi Kacapskim gazem. Z tego samego powodu, świat nie ciśnie Chin za łamanie praw człowieka i nie drąży sprawy ojcostwa koronawirusa.
2020r
Na razie są jeszcze dostępne leki w aptekach. Eksperci szacują jednak, że kłopot z nabyciem farmaceutyków, jakie przyjmują pacjenci w chorobach przewlekłych, nowotworach, problemach hormonalnych - może się pojawić za jakiś czas, bo wiele półproduktów do farmaceutyków pochodzi z Chin. A tamtejsze fabryki nie pracują.

Podobnie z czipami do elektroniki itd. Można wymieniać w nieskończoność. Świat bez Chin zdechnie szybciej niż się co niektórym wydaje. Zdechnie na własne życzenie, bo pazerność jest silniejsza od zdrowego rozsądku. Człowiek + gigantyczna kasa = małpi rozum. Stabilność i przewidywalność gospodarcza mało kogo obchodzi gdy dany towar może wytworzyć skośnooki niewolnik za czapkę gruszek, a nie np europejczyk chcący minimum 1000 euro na rękę.
Dlatego powtarzam, że pierwej silna armia.
 
Back
Top