Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Nawet w jednym zdaniu: POLSKA GUROM!!!Relacje odziedziczone po poprzednikach można zmieniać, nie trzeba ich zrywać. Czy możesz mi zarysować koncepcję polityki międzynarodowej pisu? W trzech zdaniach, o co w tym chodzi?
w polityce wewnętrznej to TKM, a w zagranicznej: romantyzm łamany na bycie psychofanem wobec USA, Węgier mimo że oby dwa kraje potrafią być równie fałszywymi przyjaciółmi jak Niemcy. Plus tanie efekciarstwo w PE tak słabe, że nawet jeśli mają argumenty to nie potrafią dopierdolić słownie.Relacje odziedziczone po poprzednikach można zmieniać, nie trzeba ich zrywać. Czy możesz mi zarysować koncepcję polityki międzynarodowej pisu? W trzech zdaniach, o co w tym chodzi?
Czyli żadnej koncepcji nie ma. To nawet wygodne bo nie ma się do czego przyczepić.
Ja nawet nie wiem kto jest teraz szefem MSZ, ale to i tak bez znaczenia bo polityka zagraniczna jest robiona do wewnątrz, wyłącznie dla poklasku twardego elektoratu. Wystarczy wstać z kolan, zarządać (w tvp) reparacji wojennych, i pojechać z wizytą do Białego Domu.
A z UE jest nam nie po drodze bo jak Jarek przejął władzę to szefem PE był Donald, dlatego wypadało się na Unię obrazić. Jak mówił klasyk: to jest kurwa dramat.
PiS w sprawie gospodarki jest otwartym wrogiem, ale jeśli chodzi o reparacje to jest jakiś cholerny fałszywy przyjaciel. Putin użył takiego porównania w innej sprawie: to jest jak strzyżenie świni -dużo kwiku mało wełny.Czyli żadnej koncepcji nie ma. To nawet wygodne bo nie ma się do czego przyczepić.
Ja nawet nie wiem kto jest teraz szefem MSZ, ale to i tak bez znaczenia bo polityka zagraniczna jest robiona do wewnątrz, wyłącznie dla poklasku twardego elektoratu. Wystarczy wstać z kolan, zarządać (w tvp) reparacji wojennych, i pojechać z wizytą do Białego Domu.
A z UE jest nam nie po drodze bo jak Jarek przejął władzę to szefem PE był Donald, dlatego wypadało się na Unię obrazić. Jak mówił klasyk: to jest kurwa dramat.
Tylko tamtej Unii już nie ma. A taka jak ją widzą makrele nie przetrwa.Jestem za Unią złożoną z niezależnych państw, z przed traktatu lizbońskiego i za przyjęciem euro (na dobrym przeliczniku). Ale wiadomo, że to już pozamiatane. Co nam teraz pozostaje? Trzeba się jak najlepiej urządzić w takiej sytuacji jaka jest, bo widać po próbach pisu, że sami nic nie zdziałamy.
byśmy mieli współudział w rozbiorze Ukrainy i byłby to jeden z bardziej haniebnych dni w historii...Ktoś kto przyjdzie po pisie musi jakoś wrócić do gry, bedzie trudno bo warunki się zmieniły.
Ciekawe jak by dzisiaj wyglądała sytuacja gdybyśmy kiedyś skorzystali z zaproszenia do spółki Nord Stream?
To chyba jakiś niesmaczny żart z tym euro ?Jestem za Unią złożoną z niezależnych państw, z przed traktatu lizbońskiego i za przyjęciem euro
To zobacz, jak liczą się Włochy jako państwo teraz a jakim graczem w Europie byli w czasach liry. To samo możnaby podnieść w kontekście Francji franka, chociaż źródłem ich obecnych problemów nie jest przewalutowanie. Chcąc odnieść się do wprowadzenia Euro, spójrz na przykład Słowacji. To był poziom gospodarczy Polski przed wprowadzeniem Euro, per persona byli nawet przed nami. Poczytaj o rzezi po wprowadzeniu euro i jaki kredyt zaciągnęli z EBC tylko po to, żeby uratować się przed zapaścią.A Francja, Włochy, Niemcy itd. są niezależni czy nie?
Poza tym, kto jest dzisiaj naprawdę niezależny? I czym jest niezależność na zglobalizownym rynku?
Np. Chiny mają ponad bln dolarów rezerw.
nawet siedziba Europejskiego Banku Centralnego to są Niemcy...To zobacz, jak liczą się Włochy jako państwo teraz a jakim graczem w Europie byli w czasach liry. To samo możnaby podnieść w kontekście Francji franka, chociaż źródłem ich obecnych problemów nie jest przewalutowanie. Chcąc odnieść się do wprowadzenia Euro, spójrz na przykład Słowacji. To był poziom gospodarczy Polski przed wprowadzeniem Euro, per persona byli nawet przed nami. Poczytaj o rzezi po wprowadzeniu euro i jaki kredyt zaciągnęli z EBC tylko po to, żeby uratować się przed zapaścią.
Niezależnosć w zglobalizowanym rynku to właśnie możliwość projekcji własnej waluty, jej silnej relacji w stosunku do USD i silnej gospodarki w swoim regionie Świata, na tle sąsiadów.
A co do dolara, to na pewno wiesz co to system SWIFT i pewnie wiesz też, że po pierwsze dolar jest waluta rezerwowa wymagana przez Bank światowy, a biliony dolarów ( tysiące miliardów) w posiadania Chin to przede wszystkim amerykańskie obligacje długoterminowe
Otóż tonawet siedziba Europejskiego Banku Centralnego to są Niemcy...
Plus Polska nigdy nie będzie miała takiej siły jak Francja czy Niemcy, a raczej Polska od korupcji aż po dziwnych przepisów podobna do Grecji czy Włoch (chociaż Włosi to czasami inny świat ).
Powinni już oficjalnie mówić, że stolicą UE nie jest Bruksela tylko Berlin, brzydko się ta UE zestarzała...
Z mentalem "młodych, wykształconych" to już jest wielkie gówno. Oni nie są Polakami, oni są europejczykami. Z pocałowaniem ręki przyjęliby tęczową volkskarte.No dobra, stawiacie takie celne diagnozy, ale co mamy zrobić, jak się w tej rzeczywistości ustawić? Chcieliśmy być kolejnym amerykańskim stanem w Europie, ale jankesi nas zlali. PO chciało iść po rękę z Niemcami, też nie wyszło. Mieliśmy budować sojusze z mniejszymi krajami UE i jesteśmy sami.
Więc co? Sen o potędze? 500tyś. armia i gaz z łupków?
Tak jak pisze @szplin. Mleko się rozlało. Tu już nie ma co moralizować co byśmy chcieli bo po szkodzie teraz każdy mądry ( chociaż, może nie Polak). Tutaj trzeba grać pionkami, które zostały na szachownicy, z tym że został nam do wyboru model niemiecki lub model rosyjski. Wybór jest raczej oczywisty, ale zarazem tragiczny bo zawsze będziemy poligonem między tymi państwami o mocarstwowej ambicji, strefa buforowa która chłonie najwięcej krwi, naszej krwi.. Musimy czekać jakie karty rozdają między sobie USA i Chiny, czekać ( bynajmniej nie z założonymi rękami) kto powie All-in, kto sprawdzi i jaki będzie finał. Bo raczej pas już nikt nie powie. A moim marzeniem jest w przyszłości klasa polityczna która zrozumie, że układac powinniśmy się, a przynajmniej probowqc z państwami o podobnych zagrożeniach bytowych czyli np. Finalndia, może Szwecja, Ukraina, Rumunia, może Turcja. Wymienilbym jeszcze Francję ale to równoznaczne ze sztamą Niemcy-Rosja jeśli USA zostaną na morzu południowo-chińskimNo dobra, stawiacie takie celne diagnozy, ale co mamy zrobić, jak się w tej rzeczywistości ustawić? Chcieliśmy być kolejnym amerykańskim stanem w Europie, ale jankesi nas zlali. PO chciało iść po rękę z Niemcami, też nie wyszło. Mieliśmy budować sojusze z mniejszymi krajami UE i jesteśmy sami.
Więc co? Sen o potędze? 500tyś. armia i gaz z łupków?
Amerykańce chyba czekają na sprawdzenie jak ruski się wykrwawią z ukrami i czy wyeliminuje ich to z przepychanek usa-ChinyTak jak pisze @szplin. Mleko się rozlało. Tu już nie ma co moralizować co byśmy chcieli bo po szkodzie teraz każdy mądry ( chociaż, może nie Polak). Tutaj trzeba grać pionkami, które zostały na szachownicy, z tym że został nam do wyboru model niemiecki lub model rosyjski. Wybór jest raczej oczywisty, ale zarazem tragiczny bo zawsze będziemy poligonem między tymi państwami o mocarstwowej ambicji, strefa buforowa która chłonie najwięcej krwi, naszej krwi.. Musimy czekać jakie karty rozdają między sobie USA i Chiny, czekać ( bynajmniej nie z założonymi rękami) kto powie All-in, kto sprawdzi i jaki będzie finał. Bo raczej pas już nikt nie powie. A moim marzeniem jest w przyszłości klasa polityczna która zrozumie, że układac powinniśmy się, a przynajmniej probowqc z państwami o podobnych zagrożeniach bytowych czyli np. Finalndia, może Szwecja, Ukraina, Rumunia, może Turcja. Wymienilbym jeszcze Francję ale to równoznaczne ze sztamą Niemcy-Rosja jeśli USA zostaną na morzu południowo-chińskim
Z perspektywy czasu trzeba było kupować Gripeny, ewentualnie Eurofightery, zdupione Caracale i atom od Francuzów.
Zaufaliśmy Amerykanom a oni są tak słabi... Ta obecna administratracja to chyba idealny papierek lakmusowy mówiący gdzie są teraz Hamburgery? Uprzedze @andrzej_t., są w , a my razem z nimi
Raczej czakają, czy Ukraina wystarczy Putinowi, czy może zechce odzyskać również Inflanty za przychylność w sporze z ChinamiAmerykańce chyba czekają na sprawdzenie jak ruski się wykrwawią z ukrami i czy wyeliminuje ich to z przepychanek usa-Chiny
Jest możliweRaczej czakają, czy Ukraina wystarczy Putinowi, czy może zechce odzyskać również Inflanty za przychylność w sporze z Chinami
odpuszczono kompletnie Francję, która za sprzęt wojskowy i atom byłaby w stanie bronić Polski nawet wtedy kiedy Kaczyński mianowałby się prezesem TK Turcja jest członkiem NATO, jest solidna chociaż nie gospodarczo ale pomaga Ukrainie. Grecja też jest wkurzona na Niemcy po wymuszonych niemieckich reformach i te haracze polegające na tym, że Grecja ma mase niemieckich łodzi podwodnych nie wiadomo po co aż tyle... Włochy są wkurzone, że przez EURO im się pogorszyło a podczas kryzysu imigracyjnego FRONTEX dał dupy po całości bo walczyli długopisami i garniturami w biurach a Berlusconiego wyrzucili urzędnicy berlińscy... Hiszpania to już odlatuje i niedługo będzie biedniejsza od Polski, a Bałkany i Skandynawia żyją swoim życiem i Polska dla nich #nikogo.No dobra, stawiacie takie celne diagnozy, ale co mamy zrobić, jak się w tej rzeczywistości ustawić? Chcieliśmy być kolejnym amerykańskim stanem w Europie, ale jankesi nas zlali. PO chciało iść po rękę z Niemcami, też nie wyszło. Mieliśmy budować sojusze z mniejszymi krajami UE i jesteśmy sami.
Więc co? Sen o potędze? 500tyś. armia i gaz z łupków?
Z Francją byłoby to o tyle ryzykowne, że Niemcy mające wzajemnych sojuszników po o obu stronach kraju, leciałyby od razu w stronę Rosji.@Bezimienny ma rację z tą Francją.
Tylko to trzeba było robić przez ostatnie 20 lat a nie teraz.
Dlatego Słowacy a nie Czesi.Z Francją byłoby to o tyle ryzykowne, że Niemcy mające wzajemnych sojuszników po o obu stronach kraju, leciałyby od razu w stronę Rosji.
Mimo wszystko postawiłbym na szwedzkie Gripeny i koalicję raczej anty Rosja. Tak jak pisałeś z Rumunia, Turcja, Ukraina, Białorusią ( Łukaszenka bardzo tego pragnął ale kazaliśmy mu się pierdolic swego czasu, bo opozycja w więzieniu ) no i że Szwecją i Finaldią. Ale bylibyśmy mocni .... Bałkany bym odpuścił. Oni nigdy między sobą się nie dogadają, a Czesi to kurwy zdradzieckie dużym resentymentem w stosunku do Polski
Ale to byłaby kość niezgody w relacjach z Turcja, nie warto.Dlatego Słowacy a nie Czesi.
Owszem, na Bałkanach burdel, ale to przynajmniej krewkie, bitne narody. Jakieś katolickie by w to weszły
Dlatego powtarzam, że pierwej silna armia.Historia niczego was nie nauczyła i dalej wierzycie w sojusze, dzięki którym, ktoś będzie za nas militarnie nadstawiał dupę? Oczywiście, trzeba mieć sojuszników, bo skłócenie się ze wszystkimi dookoła, to droga donikąd, ale ich ewentualną pomoc należy traktować z przymróżeniem oka. Nie kiwną palcem prócz jakieś tam noty, sankcji itp pozoranctwa, dopóki ich własna dupa nie zacznie się militarnie palić, dopóki nie będą mieć w tym finansowego interesu. Bycie anty kacapy jest strzałem we własne kolano ze względu na uzależnienie gospodarcze od ich gazu i ropy. Trzeba brać przykład z Fryców i stać okarkiem, tzn wymachiwać paluszkiem i jednocześnie puszczać oko do Putina. Nie ma innego wyjścia gdy gospodarka stoi Kacapskim gazem. Z tego samego powodu, świat nie ciśnie Chin za łamanie praw człowieka i nie drąży sprawy ojcostwa koronawirusa.
2020r
Na razie są jeszcze dostępne leki w aptekach. Eksperci szacują jednak, że kłopot z nabyciem farmaceutyków, jakie przyjmują pacjenci w chorobach przewlekłych, nowotworach, problemach hormonalnych - może się pojawić za jakiś czas, bo wiele półproduktów do farmaceutyków pochodzi z Chin. A tamtejsze fabryki nie pracują.
Podobnie z czipami do elektroniki itd. Można wymieniać w nieskończoność. Świat bez Chin zdechnie szybciej niż się co niektórym wydaje. Zdechnie na własne życzenie, bo pazerność jest silniejsza od zdrowego rozsądku. Człowiek + gigantyczna kasa = małpi rozum. Stabilność i przewidywalność gospodarcza mało kogo obchodzi gdy dany towar może wytworzyć skośnooki niewolnik za czapkę gruszek, a nie np europejczyk chcący minimum 1000 euro na rękę.