Polityka

Dostępność zrobiła się sama, bo świat się zmienia, nie zablokujesz tego. Trzeba walczyć ze skutkami i uzbrajać dzieciaki w takie narzędzia, żeby nie robiło im to krzywdy.
Sama dostępność nie wystarczy by popsuć dzieciaki. Weźmy choćby taki alkohol i takiego Andrzeja; alkohol jest dostępny a jednak Andrzej, dzięki prawidłowo rozwiniętej świadomości, brzydzi się alkoholu
 
No tak, ale jak mnie obrażasz zamiast rozmawiać to pozostaje tylko się nabijać
Zaprzeczanie harrypotteryzmowi od "T" (a żeby widzieć świat jako Narnię trzeba mieć narzędzia koncepcyjne, filozoficzne słowem zaklinające rzeczywistość i upewniające wierzącego że to zadziała) inaczej niż kłamstwo nazwać się nie da. Cokolwiek by ci nie przedstawić to albo to omijasz, albo mówisz że nie istnieje, albo że istnieje ale nie ma związku, albo że w Polsce tego i tego nie ma. To jest uczciwość intelektualna?

Obchodzą.
łotewa

Nie będę :)
Tu nie chodzi tylko o twoje dzieci

Być może edukacja seksualna powinna dotyczyć tego, żeby im tłumaczyć
Jak najbardziej @lemmy, ale od tego są rodzice, dziadkowie, a nie szkoła. Szkoła ma uczyć 2+2, gdzie jest Moskwa, i kiedy była bitwa pod Grunwaldem. Inaczej będziemy tylko inkubatorami, wynajętymi przez państwo do małego wycinka zadania.

Dzieciaki mają takie same problemy jak zawsze (kompleksy, akceptacja, odrzucenie, nieśmiałość, samotność).
Dokładnie, po co do tej paczki olbrzymich problemów dorzucać - dzieciom! - kolejne rozterki, z pewnością nie należące do ich świata? Debra Soh o tym alarmuje. Jaki jest bilans strat i zysków?

Ja osobiście to zagubienie dzieci wiążę właśnie z tym, że rodzice coraz bardziej outsourcują swoje obowiązki (bo chcą konsumować życie, tak w skrócie) co daje pole do działania temu kto chce działać (państwo, korpo, aktywiści). Dorośli zresztą też są zagubieni, coraz więcej zrzucają na państwo... :(

Wychowanie bezstresowe to jakiś chochoł. Znasz kogoś kto był tak wychowywany? Od kiedy pamiętam że wychowywanie bezstresowe jest krytykowane ale nigdy nie poznałem kogokolwiek tak wychowanego ani nikogo kto tak wychowuje dzieci.
Moja żona prowadzi przedszkole i są rodzice którym dzieci dosłownie rozkazują, albo przychodzą rozebrane do przedszkola a rodzic się tłumaczy "a bo się nie chciał ubrać".

Bezstresowość to brak wyznaczania granic i/lub brak egzekucji łamania tychże i ja to widzę codziennie, a dzieci nie mają wiedzy o świecie ale inteligentne są, i tych co się dadzą to ułożą. Nawet u siebie, mimo że widzę różnice jak ja byłem chowany i jak sam chowam. Bardzo trudno iść drogą "inwestującego" ojca, o wiele łatwiej "korzystającego z tu i teraz" fajnego kumpla - i tą drogę bardzo często (z konsekwencjami!) wybierają dorośli. A masz obejrzyj. A masz zagraj. Kurka, dzisiaj już grał ale nie chce mi się iść z nim na spacer, to weź jeszcze pograj. A masz, idź, sobie kup. On taki mały, nie umie sprzatac, to niech idzie ja to zrobie, nie bedę przy nim stał i go uczył. Eee, te naczynia to ja szybciej sam umyje. No dobra, po śmietanę pójdę, mówi że mu się nie chce. Śmieci też wyniosę. No już nie płacz, weź tą trzecią tabliczkę czekolady. Masz, już nie rób awantury, ale więcej ci zabawki w sklepie nie kupię. A na spacer nie chciał pójść to nie poszliśmy. Potem zdziwnie jak dziecko ma 15 lat.

W jakimś sensie bezstresowego wychowania nie ma, bo te stresy przyjdą później i na raz.
Student poszedł do piekła. I diabeł się go pyta:
- Chcesz do piekła zwykłego, czy studenckiego???
Student: - Eeeeeee... mam cholera dosyć tego studenckiego życia... idę do
zwykłego.
I poszedł. I co? A tu jak to w piekle - panienki, impreza non stop, piwo
leje się strumieniami, muzyka, tańce, tylko... tylko co wieczór przychodzi
diabeł i wbija każdemu w zadek gwoździa.
Po miesiącu student miał dosyć i poprosił o przeniesienie w drodze wyjątku
do piekła studenckiego. Diabeł się łaskawie zgodził.
I co? A tu jak to w piekle - panienki, impreza non stop, piwo leje się
strumieniami, muzyka, tańce tylko diabeł nie przychodził. No to student się
ucieszył i uradował i dawaj w wir hulanek!
Po kilku miesiącach drzwi się otwierają, wpada diabeł z ogromną, czarną
torbą, podbiega do studenta, otwiera, a tam pełno gwoździ.
- No, student!!! SESJA!!!
 
@Dzihados Zgadzam się z Tobą, Państwo nie jest od wychowywania naszych dzieci, i tak włazi nam w życie coraz głębiej.

A na marginesie, jak obserwuję dzieci, moje i znajomych, to widzę, że są normalnie wychowywane, wyrastają na normalnych ludzi, nikt ich nie bije i wszystko jest ok, więc być może to są trochę wymyślone problemy? Do tego widzę z bliska, że dzisiejsi nastolatkowie są zdecydowanie grzeczniejsi niż ja i moi koledzy w ich wieku.
Oczywiście wszystko zależy od świadomości rodziców, od środowiska itd.,
 
@Dzihados Zgadzam się z Tobą, Państwo nie jest od wychowywania naszych dzieci, i tak włazi nam w życie coraz głębiej.

A na marginesie, jak obserwuję dzieci, moje i znajomych, to widzę, że są normalnie wychowywane, wyrastają na normalnych ludzi, nikt ich nie bije i wszystko jest ok, więc być może to są trochę wymyślone problemy? Do tego widzę z bliska, że dzisiejsi nastolatkowie są zdecydowanie grzeczniejsi niż ja i moi koledzy w ich wieku.
Oczywiście wszystko zależy od świadomości rodziców, od środowiska itd.,
Nie tyle grzeczniejsze co większe pipki, ale dużo bardziej roszczeniowe
 
Sama dostępność nie wystarczy by popsuć dzieciaki. Weźmy choćby taki alkohol i takiego Andrzeja; alkohol jest dostępny a jednak Andrzej, dzięki prawidłowo rozwiniętej świadomości, brzydzi się alkoholu
Andrzejowi akurat żona zakazała i to jest dowód na to, że zakazy bywają jednak czasami skuteczne.
:mamed:
@Dzihados Zgadzam się z Tobą, Państwo nie jest od wychowywania naszych dzieci, i tak włazi nam w życie coraz głębiej.

A na marginesie, jak obserwuję dzieci, moje i znajomych, to widzę, że są normalnie wychowywane, wyrastają na normalnych ludzi, nikt ich nie bije i wszystko jest ok, więc być może to są trochę wymyślone problemy? Do tego widzę z bliska, że dzisiejsi nastolatkowie są zdecydowanie grzeczniejsi niż ja i moi koledzy w ich wieku.
Oczywiście wszystko zależy od świadomości rodziców, od środowiska itd.,
Ja też uważam, że te problemy związane z ukształtowaniem światopoglądowym dzisiejszych dzieciaków jest wyolbrzymiony. Jak tak patrzę po dzieciakach moich znajomych to generalnie są normalne i od nas w ich wieku różnią się tym, że mają większy dostęp do technologii ale nie są przez nią spaczenia jakby to się mogło wydawać z niektórych źródeł jakie tu są wrzucane. Nie chce mówić, że problemu nie ma bo na pewno jest jakaś grupa dzieciaków które zostały skrzywione ale nie w takiej ilości jakby się to mogło wydawać. Prawda jest taka, że każde pokolenie miało jakaś swoją subkulturę/subkultury mniej lub bardziej głupie wizerunkowo/ideowo (hipisi, punki, metale, skini itd.) które się wyróżniały i trzeba pamiętać, że znaczna część ludzi z tego wyrastała więc to pokolenie nie jest wcale takie stracone. Ot teraz mamy po prostu Julki i alternatywki z których 90 % pewnie z tego wyrośnie i z lekkim zażenowaniem będzie wspominało co wypisywało za gówniarza. Dzisiaj są po prostu bardziej widoczne, ze względu na większe rozpowszechnienie Internetu oraz bańki informacyjne w których żyjemy.
 
Andrzejowi akurat żona zakazała i to jest dowód na to, że zakazy bywają jednak czasami skuteczne.
:mamed:

Ja też uważam, że te problemy związane z ukształtowaniem światopoglądowym dzisiejszych dzieciaków jest wyolbrzymiony. Jak tak patrzę po dzieciakach moich znajomych to generalnie są normalne i od nas w ich wieku różnią się tym, że mają większy dostęp do technologii ale nie są przez nią spaczenia jakby to się mogło wydawać z niektórych źródeł jakie tu są wrzucane. Nie chce mówić, że problemu nie ma bo na pewno jest jakaś grupa dzieciaków które zostały skrzywione ale nie w takiej ilości jakby się to mogło wydawać. Prawda jest taka, że każde pokolenie miało jakaś swoją subkulturę/subkultury mniej lub bardziej głupie wizerunkowo/ideowo (hipisi, punki, metale, skini itd.) które się wyróżniały i trzeba pamiętać, że znaczna część ludzi z tego wyrastała więc to pokolenie nie jest wcale takie stracone. Ot teraz mamy po prostu Julki i alternatywki z których 90 % pewnie z tego wyrośnie i z lekkim zażenowaniem będzie wspominało co wypisywało za gówniarza. Dzisiaj są po prostu bardziej widoczne, ze względu na większe rozpowszechnienie Internetu oraz bańki informacyjne w których żyjemy.
To Ty chyba nie zauważasz ile takich niby dorosłych bab po 30 łapie julkizm. A najczęściej zaczyna się od pierdolnięcia akurat modnej dziary. A później odstawienia mięsa i jebnięcia pioruna albo gwiazdek na profilowe. Dalej to już z górki... Przedsiębiorcze, zaradne, mądre, pewne siebie, wykształcone z wielkich miast...
 
To Ty chyba nie zauważasz ile takich niby dorosłych bab po 30 łapie julkizm. A najczęściej zaczyna się od pierdolnięcia akurat modnej dziary. A później odstawienia mięsa i jebnięcia pioruna albo gwiazdek na profilowe. Dalej to już z górki... Przedsiębiorcze, zaradne, mądre, pewne siebie, wykształcone z wielkich miast...
Ale opierasz to na własnych doświadczeniach czy na tym co widzisz w necie? Warto pamiętać, że żyjemy w bańkach informacyjnych które mocno zakrzywiają rzeczywistość, zwłaszcza jak ktoś czerpie informacje ze źródeł nakierunkowanych tylko na jedną stronę.
 
Ale opierasz to na własnych doświadczeniach czy na tym co widzisz w necie? Warto pamiętać, że żyjemy w bańkach informacyjnych które mocno zakrzywiają rzeczywistość, zwłaszcza jak ktoś czerpie informacje ze źródeł nakierunkowanych tylko na jedną stronę.
Powiedzmy, że jako facet stanu wolnego, w słusznym wieku, poznaję nieco kobiet w wieku, mogło by się zdawać, poważnym. Z każdym rokiem zajulkowienie postępuje lawinowo.
 
Śmiej się smiej. Najgorsze to są te co mąż je znudził i mu dzieciaki zabrała :lol:
No ok, ale jeśli ktoś ma IQ chociaż o 1 pkt większe od Jasia Kapeli ten powinien wiedzieć, że od takich trzeba się trzymać z daleka... i to jak naaajdalej :crazy:
 
2. Edukacja seksualna - tutaj jest odwrotnie. To edukacja seksualna sprawia, ze dzieciaki dluzej zwlekaja z podjeciem decyzji o rozpoczeciu aktywnosci seksualnej.
W Niemczech "wychowanie seksualne" pojawiło się w szkołach bodajże już ponad 50 lat temu. Federalny pełnomocnik ds. seksualnego wykorzystywania dzieci i młodzieży Johannes-Wilhelm Rörig w wywiadzie dla Die Welt (20.08.2013):

"Notujemy wzrost aktów seksualnej przemocy wśród dzieci i młodzieży, łącznie z gwałtami"

Niemiecka poradnia Schattenriss e.V. (zajmują się przeciwdziałaniem wykorzystanie seksualnego dziewcząt):
"Niedopuszczalne akty przemocy seksualnej zdarzają się wśród dzieci już w wieku przedszkolnym, są obecne w szkole podstawowej i ponadpodstawowej"

Badania University of East London:
"20 proc. młodych ludzi w wieku 16-20 lat jest już uzależnionych od pornografii (...) Wśród badanych aż 25 proc. męskiej młodzieży i 8 proc. dziewcząt przyznaje, że próbowało bez powodzenia zaprzestać oglądania pornografii"

To co obecnie dzieje się na polu wzrostu zachowań seksualnych wśród dzieci i młodzieży oraz dorosłych predatorów seksualnych jeśli chodzi o skalę to bliskie, jak twierdzi Rörig - osiągnięcie punktu krytycznego (obecnie jest komisarzem rządu federalnego Niemiec do spraw wykorzystywania seksualnego dzieci). "Musimy zapobiec zawaleniu się systemu!" - stwierdził.

"Gwałtowny wzrost rozpowszechniania obrazów przedstawiania przemocy przez nieletnich był również niepokojący w 2020 r.: według PKS liczba dzieci i młodzieży, które rozpowszechniały, nabywały, posiadały lub tworzyły obrazy przedstawiające wykorzystywanie – zwłaszcza w mediach społecznościowych – wzrosła ponad pięciokrotnie w Niemczech od 2018 r. – od 1373 do 7.643 zgłoszonych przypadków w minionym roku."

"Statystyki przestępczości policyjnej (PKS) pokazują, że w 2020 liczba przypadków nadużyć, tak zwanej pornografii dziecięcej, gwałtownie wzrosła o 53% do 18 761 przypadków."

"Roczne dane PKS wskazują na przestępstwa, o których dowiedziała się policja. Ciemne pole, czyli odsetek przestępstw, o których nie wie policja, jest wielokrotnie większy. Szacuje się, że w Niemczech 1-2 uczniów (link niżej) na klasę szkolną jest lub było narażonych na przemoc seksualną"

"Według Komisji UE, NCMEC (Narodowe Centrum Dzieci Zaginionych i Wykorzystywanych) USA odnotowało w kwietniu 2020 r. wzrost o ponad 400% w podejrzanych przypadkach: podczas gdy w kwietniu 2019 r. zgłoszono około 1 miliona przypadków, liczba ta była w kwietniu 2020 już z ponad 4 milionami przypadków."

Wincyj lockdownów, wincyj!!!

Polecam każdemu wrzucić w translator i przeczytać (powyższe cytaty pochodzą z tego artykułu):

Co na to @Karateka@ ? Oczywiście wrzuca badanie sprzed 20 lat w którym przywołane są inne badania stwierdzające brak istotnych statystycznie różnic odnośnie wpływu wychowania seksualnego na zmniejszenie się ciąż wśród nastolatek. Należy zakładać, że ówczesny program edukacji seksualnej w USA, którym objęte były badane nastolatki pozbawiony był treści, które zostały doń wprowadzone do czasów obecnych, a upłynęło przecież prawie 20 lat. Dlaczego jedne badanie z tamtego okresu nie uwidoczniło różnic, inne uwidoczniło? Należałoby uwzględnić wiele innych kryteriów, zmiennych - jak: status społeczny rodziców badanej grupy, przynależność religijna, uwarunkowania społeczno-bytowe, zainteresowania, kompetencje moralne, itd. - być może wtedy ukazałby się bardziej jasny obraz i można by powiedzieć nieco więcej. Po drugie - próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie - czy obecna, promowana edukacja seksualna wpływa na obniżenie wieku inicjacji seksualnej, czy jest na odwrót? Badania na które zwróciłeś uwagę wskazują jedynie na możliwe zmniejszenie się odsetka stosunków waginalnych, a nie czynności seksualnych w ogóle. Wyniki na które wskazał @Dzihados praktycznie w sposób bezsporny pokazują jak to wygląda, na co również wskazują dane, które wyżej przytoczyłem. @Karateka@ - niestety, tzw. "wychowanie seksualne" promowane obecnie, jak widać - zamiast polepszać, raczej pogarsza sytuację (oczywiście to nie jedyna przyczyna ale być może to jeden z wielu asumptów obecnej agendy).
 
No ok, ale jeśli ktoś ma IQ chociaż o 1 pkt większe od Jasia Kapeli ten powinien wiedzieć, że od takich trzeba się trzymać z daleka... i to jak naaajdalej :crazy:
Nie masz pojęcia jak takie się ruchają. Tylko trzeba uważać i maks parę razy, bo gdyby człek z taką wpadkę zaliczył... :iamdone:
 
Ci goscie popelniaja przestepstwo i policja tutaj powinna ich zawinac.
Homofob z Ciebie pełną gębą! Właśnie problem nagości w pride paradach w Tortonto był podnoszony na obradach rady miasta (nadmienię tylko, że w każdej takiej paradzie uczestniczy tam około 6 tysięcy dzieci). Niektórzy członkowie zarządu Rady Szkół Okręgu Toronto wnieśli wniosek do rady miasta o egzekwowanie prawa odnośnie nagości. Jak myślisz, jak ich potraktowano? Pierwszy wniosek pojawił się chyba w 2014 roku i został skrytykowany właśnie jako homofobczny. Sama Rada Miasta nie debatowała nad wnioskiem, w zamian przeprowadziła szybkie głosowanie i go odrzucili (16 radnych za odrzuceniem, 6 przeciw). No popatrz - Toronto popiera łamanie prawa ale... tylko na paradach pride, kto by się spodziewał?

Chyba będziesz zadowolony argumentem jednego z członków rady:

Maria Rodrigues argumentował, że "nagość w Pride jest zakorzeniona w naszej historii"

Pewnie spodoba Ci się opinia kolejnego członka Rady. Otóż Pani Sheila Cary-Meagher powiedziała, że nie rozumie tego zamieszania – jeśli ludzie czują się nieswojo patrząc na „dyndające kawałki”, to „odwracają wzrok”.
10 cech rodziców, których dzieci osiągnęły sukces - Mamasy.pl

Ale to jest taki postulat LGBT zeby kazdy mogl nago chodzic?
Na paradach pride - tak:
37-letni pisarz queer. „Oczywiście nagość będzie i powinna być wszechobecna w Pride. W przeciwnym razie masz Rib Fest, ale serwują tylko sałatkę."

Działacz dla Pride Toronto - Phil Villeneuve: "Ludzie nago na paradzie lub spacerujący po Church Street zawsze byli częścią ekspresji i wolności tego wielkiego weekendu"
Spójrz:
Phil Villeneuve, co-programming director at Pride Toronto and editor of Yohomo, tells IN. “Folks naked in the parade or walking down Church Street have always been part of the expression and freedom of that big weekend.”

Jeszcze jedna mądrość Pana Villeneuve: "Naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego jest to problem, w tym dzieci widzące nagich ludzi. To są ludzkie ciała, a poczucie wolności bycia nago podczas Pride to piękna rzecz. Grupy nudystów, które ma to miasto, powinny mieć możliwość uczestniczenia w jarmarku ulicznym i paradzie jak każdy inny”.

Przeprowadzono ankietę i raczej społeczność queer opowiedziała się za nagością:
Most agree with Villeneuve. In a poll I published on Twitter, 69 per cent of the nearly 300 votes said they believe people should be allowed to strut their stuff in the buff. Though, admittedly, my social channels draw mainly a queer crowd.

Źródło do powyższego:
 
Wychowanie bezstresowe to jakiś chochoł. Znasz kogoś kto był tak wychowywany? Od kiedy pamiętam że wychowywanie bezstresowe jest krytykowane ale nigdy nie poznałem kogokolwiek tak wychowanego ani nikogo kto tak wychowuje dzieci.
Tak znam, mam nawet w najbliższej rodzinie i patrzeć na nie mogę bachor robi co chce a matka czeka czeka i czeka i jeszcze czeka aż się łaskawie gówniara lekko uspokoi, a później i tak jest po gówniary myśli (np. w sklepie czy na imprezie rodzinnej, dziecko rządzi domem). Znam kilka takich par. Unikam jak ognia towarzysko.

Edit: widzę, że @Dzihados dokładnie wyjaśnił co miałem na myśli. Odnośnie funkcji szkoły i rozpuszczonych dzieciaków, które sterują dosłownie swoimi rodzicami.
 
Last edited:
Homofob z Ciebie pełną gębą! Właśnie problem nagości w pride paradach w Tortonto był podnoszony na obradach rady miasta (nadmienię tylko, że w każdej takiej paradzie uczestniczy tam około 6 tysięcy dzieci). Niektórzy członkowie zarządu Rady Szkół Okręgu Toronto wnieśli wniosek do rady miasta o egzekwowanie prawa odnośnie nagości. Jak myślisz, jak ich potraktowano? Pierwszy wniosek pojawił się chyba w 2014 roku i został skrytykowany właśnie jako homofobczny. Sama Rada Miasta nie debatowała nad wnioskiem, w zamian przeprowadziła szybkie głosowanie i go odrzucili (16 radnych za odrzuceniem, 6 przeciw). No popatrz - Toronto popiera łamanie prawa ale... tylko na paradach pride, kto by się spodziewał?

Chyba będziesz zadowolony argumentem jednego z członków rady:

Maria Rodrigues argumentował, że "nagość w Pride jest zakorzeniona w naszej historii"

Pewnie spodoba Ci się opinia kolejnego członka Rady. Otóż Pani Sheila Cary-Meagher powiedziała, że nie rozumie tego zamieszania – jeśli ludzie czują się nieswojo patrząc na „dyndające kawałki”, to „odwracają wzrok”.
10 cech rodziców, których dzieci osiągnęły sukces - Mamasy.pl


Na paradach pride - tak:
37-letni pisarz queer. „Oczywiście nagość będzie i powinna być wszechobecna w Pride. W przeciwnym razie masz Rib Fest, ale serwują tylko sałatkę."

Działacz dla Pride Toronto - Phil Villeneuve: "Ludzie nago na paradzie lub spacerujący po Church Street zawsze byli częścią ekspresji i wolności tego wielkiego weekendu"
Spójrz:
Phil Villeneuve, co-programming director at Pride Toronto and editor of Yohomo, tells IN. “Folks naked in the parade or walking down Church Street have always been part of the expression and freedom of that big weekend.”

Jeszcze jedna mądrość Pana Villeneuve: "Naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego jest to problem, w tym dzieci widzące nagich ludzi. To są ludzkie ciała, a poczucie wolności bycia nago podczas Pride to piękna rzecz. Grupy nudystów, które ma to miasto, powinny mieć możliwość uczestniczenia w jarmarku ulicznym i paradzie jak każdy inny”.

Przeprowadzono ankietę i raczej społeczność queer opowiedziała się za nagością:
Most agree with Villeneuve. In a poll I published on Twitter, 69 per cent of the nearly 300 votes said they believe people should be allowed to strut their stuff in the buff. Though, admittedly, my social channels draw mainly a queer crowd.

Źródło do powyższego:
Zaorane. Szkoda, że jak grochem o kapustę.
 
Tak znam, mam nawet w najbliższej rodzinie i patrzeć na nie mogę bachor robi co chce a matka czeka czeka i czeka i jeszcze czeka aż się łaskawie gówniara lekko uspokoi, a później i tak jest po gówniary myśli (np. w sklepie czy na imprezie rodzinnej, dziecko rządzi domem). Znam kilka takich par. Unikam jak ognia towarzysko.

Edit: widzę, że @Dzihados dokładnie wyjaśnił co miałem na myśli. Odnośnie funkcji szkoły i rozpuszczonych dzieciaków, które sterują dosłownie swoimi rodzicami.
Chochoł!!!
Trust the science!!!
 
Dostępność zrobiła się sama
:no no:
Tak znam, mam nawet w najbliższej rodzinie i patrzeć na nie mogę bachor robi co chce a matka czeka czeka i czeka i jeszcze czeka aż się łaskawie gówniara lekko uspokoi
@Dzihados i @andrzej_t. wydaje mi się, że @Karateka@ użył ironii w stosunku do wcześniejszych argumentów ninja gdzie pisał o blokowisku w stosunku do nieudanych karatekowych niby dowodów na pozytywne działanie "wychowania seksualnego" w odniesieniu do stanu obecnego.
 
W Niemczech "wychowanie seksualne" pojawiło się w szkołach bodajże już ponad 50 lat temu. Federalny pełnomocnik ds. seksualnego wykorzystywania dzieci i młodzieży Johannes-Wilhelm Rörig w wywiadzie dla Die Welt (20.08.2013):

"Notujemy wzrost aktów seksualnej przemocy wśród dzieci i młodzieży, łącznie z gwałtami"

Niemiecka poradnia Schattenriss e.V. (zajmują się przeciwdziałaniem wykorzystanie seksualnego dziewcząt):
"Niedopuszczalne akty przemocy seksualnej zdarzają się wśród dzieci już w wieku przedszkolnym, są obecne w szkole podstawowej i ponadpodstawowej"

Badania University of East London:
"20 proc. młodych ludzi w wieku 16-20 lat jest już uzależnionych od pornografii (...) Wśród badanych aż 25 proc. męskiej młodzieży i 8 proc. dziewcząt przyznaje, że próbowało bez powodzenia zaprzestać oglądania pornografii"

To co obecnie dzieje się na polu wzrostu zachowań seksualnych wśród dzieci i młodzieży oraz dorosłych predatorów seksualnych jeśli chodzi o skalę to bliskie, jak twierdzi Rörig - osiągnięcie punktu krytycznego (obecnie jest komisarzem rządu federalnego Niemiec do spraw wykorzystywania seksualnego dzieci). "Musimy zapobiec zawaleniu się systemu!" - stwierdził.

"Gwałtowny wzrost rozpowszechniania obrazów przedstawiania przemocy przez nieletnich był również niepokojący w 2020 r.: według PKS liczba dzieci i młodzieży, które rozpowszechniały, nabywały, posiadały lub tworzyły obrazy przedstawiające wykorzystywanie – zwłaszcza w mediach społecznościowych – wzrosła ponad pięciokrotnie w Niemczech od 2018 r. – od 1373 do 7.643 zgłoszonych przypadków w minionym roku."

"Statystyki przestępczości policyjnej (PKS) pokazują, że w 2020 liczba przypadków nadużyć, tak zwanej pornografii dziecięcej, gwałtownie wzrosła o 53% do 18 761 przypadków."

"Roczne dane PKS wskazują na przestępstwa, o których dowiedziała się policja. Ciemne pole, czyli odsetek przestępstw, o których nie wie policja, jest wielokrotnie większy. Szacuje się, że w Niemczech 1-2 uczniów (link niżej) na klasę szkolną jest lub było narażonych na przemoc seksualną"

"Według Komisji UE, NCMEC (Narodowe Centrum Dzieci Zaginionych i Wykorzystywanych) USA odnotowało w kwietniu 2020 r. wzrost o ponad 400% w podejrzanych przypadkach: podczas gdy w kwietniu 2019 r. zgłoszono około 1 miliona przypadków, liczba ta była w kwietniu 2020 już z ponad 4 milionami przypadków."

Wincyj lockdownów, wincyj!!!

Polecam każdemu wrzucić w translator i przeczytać (powyższe cytaty pochodzą z tego artykułu):

Co na to @Karateka@ ? Oczywiście wrzuca badanie sprzed 20 lat w którym przywołane są inne badania stwierdzające brak istotnych statystycznie różnic odnośnie wpływu wychowania seksualnego na zmniejszenie się ciąż wśród nastolatek. Należy zakładać, że ówczesny program edukacji seksualnej w USA, którym objęte były badane nastolatki pozbawiony był treści, które zostały doń wprowadzone do czasów obecnych, a upłynęło przecież prawie 20 lat. Dlaczego jedne badanie z tamtego okresu nie uwidoczniło różnic, inne uwidoczniło? Należałoby uwzględnić wiele innych kryteriów, zmiennych - jak: status społeczny rodziców badanej grupy, przynależność religijna, uwarunkowania społeczno-bytowe, zainteresowania, kompetencje moralne, itd. - być może wtedy ukazałby się bardziej jasny obraz i można by powiedzieć nieco więcej. Po drugie - próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie - czy obecna, promowana edukacja seksualna wpływa na obniżenie wieku inicjacji seksualnej, czy jest na odwrót? Badania na które zwróciłeś uwagę wskazują jedynie na możliwe zmniejszenie się odsetka stosunków waginalnych, a nie czynności seksualnych w ogóle. Wyniki na które wskazał @Dzihados praktycznie w sposób bezsporny pokazują jak to wygląda, na co również wskazują dane, które wyżej przytoczyłem. @Karateka@ - niestety, tzw. "wychowanie seksualne" promowane obecnie, jak widać - zamiast polepszać, raczej pogarsza sytuację (oczywiście to nie jedyna przyczyna ale być może to jeden z wielu asumptów obecnej agendy).
Co Ty się tam @klocuniek, zacofany kmiocie znasz, tylko lewicowy progresywizm. Made in Magadalena Środa czy ta szczurowariatka od wege z PE.
:beczka:
 
tylko lewicowy progresywizm
@Karateka@ niby interesuje się tą problematyką ale chyba tak kurwa nie do końca, bo widać, że chyba nie wie co się dzieje albo takiego udaje, a może rzeczywiście świadomie kłamie, bo w jakiś sposób jest w to zaangażowany...? Jestem ciekaw, czy ten - w jego ujęciu chochoł - odnośnie bezstresowego wychowania to tak na serio, czy jednak ironia o której wyżej wspomniałem
:zakręcony:
Jeśli rzeczywiście uważa, że tego problemu nie ma to nasze z nim dyskutowanie może mieć tylko jeden pozytywny aspekt - wyszlifujemy nieco przelewanie swoich myśli do formy pisanej.
 
A moim skromnym zdaniem te wszystkie publiczne gejowskie coming outy, latanie z dildosami przyczepionymi do czoła, itp. to specjalne walenie po oczach swoim "gejostwem" robione jest po to, żeby później właśnie mieć podkładkę i pretekst, że mniejszość gejowska ma jakieś gorsze prawa.

Bo dopóki nie wiadomo, czy ktoś jest gejem, to nie ma mowy o byciu uprzedzonym, nie ma mowy o innym traktowaniu, nie ma mowy o równouprawnieniu. Nadrzędnie każdy gej jest mężczyzną. każda lesbijka jest kobietą. Mają takie same prawa. A jak wniknie się głębiej, to każdy może być dyskryminowany. Rudy/a, gruby/a, niski/a, i mozna tak wyliczać do usranej śmierci
 


kolejny spierdoleniec umysłowy, no ale czym skorupka nasiąknie za młodu czy niedaleko pada jabłko od jabłonii


Już wyszedł i nagrywa dalej. Ciekawe czy nie spierdoli do Francji...

Wychowanie bezstresowe to jakiś chochoł. Znasz kogoś kto był tak wychowywany? Od kiedy pamiętam że wychowywanie bezstresowe jest krytykowane ale nigdy nie poznałem kogokolwiek tak wychowanego ani nikogo kto tak wychowuje dzieci.

Ha ha ha. Człowieku wychowanie bezstresowe jest tak mocne, że szkoły publiczne już mają ,,bon oświatowy" w postaci rozmówek z dyrektorem ,,my tak bardziej dopieszczamy uczniów niż wymagamy, bo teraz szkoły walczą o uczniów i jeszcze rodzice przeniosą dziecko...".

Pamiętam taki tekst jednego z sędziów w wyborczej, że podwyższanie kar nic nie daje, a przecież jednym z głównych przyczyn przestępczości jest bieda. Prywatne szkoły dla ,,młodego akwarium" kłaniają się, sami biedacy tacy tam się uczą, a te dzieciaki takie wzorowe, czysto bez używek :korwinlaugh:
Nawet powiem, że im bogatsza rodzina tym większe wychowanie bezstresowe...

WIdok dziecka z matką w pociągu mnie przeraża: w 8/10 zaraz będzie się działo...

Ja pamiętam sprawę Simona MOla i reakcje lewicy: brak edukacji seksualnej. Hm: kto był ofiarą Simona MOla? Kółko różańcowe czy lewicowe kobiety?

A zapomina się o podstawach: jest masa filmików z prowokacjami w podstawówce i przedszkolach. Podchodzi obcy i spokojnie zaciąga dziecko do samochodu prostymi podstępami. W WIEKSZOŚCI to się udawało nie tylko w Polsce ale też w UK i USA... Ostatnio ekipa Interwencji robiła ten eksperyment.


@klocuniek z tym translatorem niemieckiego uważają, bo czasami wpadają jakieś dziwadła xD
 
Last edited:
Back
Top