Polityka

Wyobraźmy sobie odwrotna sytuację. Legalne jest małżeństwo tylko jednoplciowe.a ludzie rozmnażają się przez in vitro. Jak chcesz możesz z facetem wziąć ślub. Ale Ty chcesz z kobietą. Jak pozwolimy na związki z kobietami to zaczną się brać za dzieci. W końcu Korwin mówił, że kobiecie jest bliżej do dziecka niż mezczyznie. Inaczej nie mogłaby się dziećmi opiekować.
Po co mamy sobie wyobrażać takie sytuacje ? Nie wystarczy Ci rzeczywistość ? Trzeba ją zakrzywiać i fantazjować ? Po co ? Jaki to ma sens bo nie rozumiem, zaczniemy pisać prawa podczas każdą wymyśloną fantazję ?

Wyobraźmy sobie, że ludzie mają skrzydła i latają, powinniśmy teraz zacząć pracować nad prawem ruchu lotniczego dla ludzi ?
 
Rozumiem, ze przed powstaniem pomyslu na swieckie panstwo nie bylo tych praw? Nie wazne, padam na ryj, co za dzien :(
Jakich praw, masz jakieś dane na ten temat, czy my tak sobie z głowy podajemy fakty? Małżeństwo pierwotnie było zwyczajnym kontraktem pomiędzy rodzinami czy klanami, coś tam religia czasami się mieszała ale jako dodatek. Sprawy małżeństw wg najstarszych danych,były regulowane w starożytnym Babilonie przez władcę - kodeks Hammurabiego, a do świątyni chodziło się na dziwki (dosłownie).
Już pomijając kulturę europejską to w takich Chinach, małżeństwa były prywatną sprawą jeszcze kilkadziesiąt lat temu, dopiero Mao wprowadził tam reformy który nakazywały rejestrowanie małżeństw, tak przez tysiące lat ani władz państwowych ani władz religijnych mało to interesowało. Jakoś nie przeszkodziło im to w byciu najbardziej ludnym państwem świata.
Po prostu zwyczajnie mieszacie sacrum z profanum, robiąc z małżeństwa święty akt czy coś w tym stylu, gdy w rzeczywistości i u podstaw jest to wszystko 100% pragmatyczne do szpiku kości. Zawieranie małżeństw nie wynika z potrzeba religijnych czy duchowych tylko czysto praktycznych, choć w zidiociałej kulturze europejskiej czy amerykańskiej może to się wydawać niebywałe.
Nikt nie zabrania związkom wyznaniowym kultywować swoich tradycji i formalizować zwiazki małżeńskie, natomiast małżeństwa świeckie powinny być zupełnie oderwane od sfery religijnej. Jeśli dwie osoby chcą zalegalizować związek to powinny mieć taką możliwość, tym bardziej, że państwo i tak musi mieć informacje ze względów na prowadzenie swojej polityki, ulg, podatków itd.

Wyobraźmy sobie odwrotna sytuację. Legalne jest małżeństwo tylko jednoplciowe.a ludzie rozmnażają się przez in vitro. Jak chcesz możesz z facetem wziąć ślub. Ale Ty chcesz z kobietą. Jak pozwolimy na związki z kobietami to zaczną się brać za dzieci. W końcu Korwin mówił, że kobiecie jest bliżej do dziecka niż mezczyznie. Inaczej nie mogłaby się dziećmi opiekować.
Czy tak cięzko zrozumieć, że potrzeba legalizacji związku jest zwyczajną praktyczną potrzebą ludzką i zwyczajnie państwo zawsze wychodziło naprzeciw takim potrzebom,czy chciało regulować takie kwestie, żeby nie zostawiać tego rodzinom czy krewnym ( z którymi nie zawsze żyje się w zgodzie i w XXI wieku raczej nie powinni decydować o takich sprawach). To o czym piszesz jest kompletnie absurdalne, ponieważ w interesie państwa jest regulowanie związków, przyrost demograficzny itd. dlaczego ktoś miałby delegalizować związki pomiędzy kobietą i mężyczną, lol? Czy ludzie nagle przestaną uprawiać seks między sobą czy jak?:lol::lol::lol: Nie rozumiem kompletnie tych fobii. Bardzo dużo czasu poświęcasz grupie społecznej, którą stanowi 1 góra 2% populacji. W Niemczech czy Czechach możesz legalizować związki homoseksualne. W Niemczech one są legalne od 20 lat, i co swiat im się tam zawalił? To jest zjawisko tak marginalne, że nie wiem dlaczego tak dużo czasu temu poświęcacie. Przecież ślubu kościelnego geje nie dostaną, więc w czym problem? Kościół ma takie zasady i niech ich się trzyma, ma do tego pełne prawo.
Problem z takimi ludźmi jak ten Ron Paul, czy jak mu tam, którzy niby inteligentni a nie widzą, ze małżeństwo to niekoniecznie jest sfera sacrum, przynajmniej dla części osób. Zresztą wiadomo, że on to powiedział, tylko, żeby przypodobać się pewnej grupie społecznej, bo nie sądzę, żeby konstytucja w USA pozwalała na takie manewry.
 
Małżeństwo pierwotnie było zwyczajnym kontraktem pomiędzy rodzinami czy klanami
Doładnie! Nie było centralnego systemu, państwa które by coś poświadczało. To była umowa międzyludzka (w formie kultury, norm zachowań, religii, whateva). Dopiero potem państwa normując te czynniki wrzucały je do "świeckiego" skodyfikowanego prawa centralnego.
 
Doładnie! Nie było centralnego systemu, państwa które by coś poświadczało. To była umowa międzyludzka (w formie kultury, norm zachowań, religii, whateva). Dopiero potem państwa normując te czynniki wrzucały je do "świeckiego" skodyfikowanego prawa centralnego.
Tak tylko dlaczego ludzie kiedyś formalizowali związki a władcom zależało na tym, żeby takie prawa wprowadzać? Nie było w tym żadnej ideologii tylko czysty pragmatyzm. Dlaczego wracać do czasów prehistorycznych, kiedy żyjemy w XXI wieku, mają obowiązywać prawa klanowe, a szaman ma decydować czy idziemy na wojnę czy nie? Wiadomo, że chodzi o sprawy majątkowe, spadkowe, gdzie bez formalizowania związków był zamęt,a władza musiała rozstrzygać jakieś w sumie niepotrzebne spory.Jeżeli kobieta i mężczyzna zawierali małżeństwo to zamykało to drogę do roszczeń wszelkim innym członkom rodziny, spowinowaconym. Wiadomo,że pierwsza jeśli chodzi o spadek jest żona, czy dzieci.Dlatego rozumiem chęć zalegalizowania związków homoseksualnych, gdzie też masz do czynienia z takimi problemami, a państwo sankcjonując takie związki odcina się od problemów jakie takie sytuacje stwarzają, czyli niepotrzebny zamęt związany ze sprawami finansowymi. Homoseksualizm nie jest karany, co miało miejsce w przeszłości, co oznacza, że ludzie mogą tworzyć takie pary, co za tym idzie dochodzi do komplikacji prawnych w przypadku śmierci jednej z osób tworzących taką parę. Co jeśli taka para kupiła dom czy mieszkanie a po śmierci jednej z osób druga nie ma prawa do dziedziczenia, majątku. Po co państwo ma zajmować się takimi problemami, tym bardziej, że wiadomo jak one powinny zostać rozwiązane? Dlatego jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B, i umożliwić jakąś formę legalizacji takiego związku, nie ze względów ideologicznych, ale praktycznych i można to sobie nazwać jak się komu podoba, jeśli dla jakiejś grupy religijnej słowo "małżeństwo" to świętość.

Oczywiście do tego potem dochodzą następne "problemy" czyli adopcja dzieci, to już jest bardziej problematyczne i raczej trudno sięgać po jakieś przykłady z przeszłości, żeby sobie nimi pomóc. Nietrudno sobie jednak wyobrazić wynajmowanie surogatek itd. tak jak to robią niektóre pary heteroseksualne nie mogące spłodzić dzieci. i nawet nie trzeba do tego in vitro... więc
Czasy się zmieniają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają, 19/20 ludzi to będą zawsze osoby heteroseksualne, tak działa natura, i formalizowanie związków homoseksualnych tego nie zmieni, tak jak tego nie zmieniło w przeszłości. Naprawdę nie rozumiem ile czasu można poświęcać na tak marginalne zagadnienie.

A przykład Chin jest znamienny. Chiny był daleko w tylko jesli chodzi o politykę rodzinną stąd te raptowne wprowadzono (stosunkowo) nie tak dawno prawa. Społeczeństwo się industralizowało, kobiety się emancypowały i nie było tam miejsca na jakieś przestarzałe formy kontraktów małżeńskich. I dalej są bardzo specyficzni jeśli chodzi o charakter ich małżeństw i nie ma to nic wspólnego z naszą kulturą.
 
Tak tylko dlaczego ludzie kiedyś formalizowali związki a władcom zależało na tym, żeby takie prawa wprowadzać? Nie było w tym żadnej ideologii tylko czysty pragmatyzm.
Ale ja nic o motywach nie mowilem.

szaman ma decydować czy idziemy na wojnę czy nie?
A jest inaczej? To że słowo jest inne to nie zmienia relacji.

Wiadomo, że chodzi o sprawy majątkowe, spadkowe, gdzie bez formalizowania związków był zamęt,a władza musiała rozstrzygać jakieś w sumie niepotrzebne spory.
Nie wiem czy czytales, ale ja jak najbardziej jestem za wspieraniem przez państwo dowolnej umowy/kontraktu między ludźmi

Jeżeli kobieta i mężczyzna zawierali małżeństwo to zamykało to drogę do roszczeń wszelkim innym członkom rodziny, spowinowaconym
Do tego wystarczy umowa.

można to sobie nazwać jak się komu podoba
Umowa? Kontrakt?
 
A czym jest małżeństwo jak nie formą umowy? A skąd to rozróżnienie, dla mnie to nie jest żaden akt uświęcony, tylko kontrakt. Może jest to zwyczajnie zbyt ważne, żeby załatwiać to za pomocą zwykłej umowy? Zresztą w pierwotnej formie nie przypominało to zwykłego podpisania umowy tylko całego ciągu rytuałów i ceremonii, za które odpowiadały rodziny, klany co często trwało miesiącami, tego nonsensu już nie ma. Jeżeli idziesz do urzędu zawrzeć ślub cywilny, to i tak robisz jednocześnie to co musiałbyś zrobić podpisując jakąś formę umowy - jedynie tańszym kosztem.Oszczędzanie czasu i usprawnienie systemu.
Ale najważniejsze: NIE MA OBOWIĄZKU zawierania małżeństwa, jest to dobrowolne, więc nie wiem czemu miałoby służyć scedowanie tego na związki wyznaniowe. Rejestracja małżeństwa, formalizowanie związków ułatwia ludziom życie, a państwu jego funkcjonowanie. Jeżeli zawarłeś związek małżeński poza granicami kraju nie ma obowiązku rejestracji takiego małżeństwa w urzędzie. Nie ma chyba państwa które byłoby represyjne pod tym względem i nikt nie zmusza nikogo do zawierania małżeństw albo ich rejestracji, więc to co proponuje Ron Paul, może odbywać się i teraz, wszystko przecież zależy od dobrej woli potencjalnych współmałżonków.
Gadanie o tym, żeby zostawić sprawę zawierania małżeństw jakimś stronom trzecim to jest zwykły populizm, bo obie strony: państwo i obywatele, mają interes w tym, żeby to odbywało się w bardziej oficjalnej formie.
Będziesz leciał do księdza po zaświadczenie jak będziesz chciał wziąć kredyt wspólnie z małżonkiem itd.itp. po prostu to jest duże ułatwienie a nie jakiś boski akt, czy brzemię jak dla niektórych.
 
A czym jest małżeństwo jak nie formą umowy? A
Czy jest tradycyjnie to wiadomo - od tysięcy lat. O tym i tu mówimy. Teraz do "piłki nożnej" dochodzi też "ręczna", ale nadal ma nazywać się "nożna". To rozwiązanie o którym mówię sprawia, że wilk syty i owca cała.
No chyba, że chodzi o sacrum państwa ;)

NIE MA OBOWIĄZKU zawierania małżeństwa, jest to dobrowolne, więc nie wiem czemu miałoby służyć scedowanie tego na związki wyznaniowe.
A na państwo? :) Skoro "nie ma obowiązku"? :)

Rejestracja małżeństwa, formalizowanie związków ułatwia ludziom życie, a państwu jego funkcjonowanie.
Ale co ja niby chcę utrudnić? Kogo "zdyskryminować"? Kto niby co straci? Nazwę?

Będziesz leciał do księdza po zaświadczenie jak będziesz chciał wziąć kredyt wspólnie z małżonkiem itd.itp. po prostu to jest duże ułatwienie a nie jakiś boski akt, czy brzemię jak dla niektórych.
Ok wszystko jasne - nie przeczytałeś moich postów.
 
Ok wszystko jasne - nie przeczytałeś moich postów.
Nie czytałem, bo nie odnosiłem się do Twoich postów.

Czy jest tradycyjnie to wiadomo - od tysięcy lat. O tym i tu mówimy. Teraz do "piłki nożnej" dochodzi też "ręczna", ale nadal ma nazywać się "nożna". To rozwiązanie o którym mówię sprawia, że wilk syty i owca cała.
No chyba, że chodzi o sacrum państwa ;)
Ale to jest zwykła semantyka, mnie to specjalnie nie interesuje, bo o czym tu gadać, jak co nazwać? Przecież to nie ma większego przełożenia na rzeczywistość. Chyba, że ktoś lubi pieklić się o takie coś.

A na państwo? :) Skoro "nie ma obowiązku"? :)
Jeżeli zawieranie małżeństw jest wspierane przez państwo to czemu nie? Zawierając związek małżeński otrzymujesz od państwa szereg przywilejów ( o piętnowaniu nie słyszałem), jeżeli chcesz, idziesz do kościoła zawierasz ślub kościelny, ale ksiądz, z tego co mi wiadomo, i tak zgłasza do urzędu. Robota papierkowa i tak musi zostać wykonana. Idziesz do urzędu, formalizujesz związek, i tyle.
Spisanie wszystkiego u notariusza, umowy, aneksy itd. jest zabiegiem dużo droższym i bardziej czasochłonnym, niż pójść do urzędu zapłacić stówę i masz wszystko w jednym...Nie dość tego jeśli partner będzie leżał w szpitalu, to co będziesz woził ze sobą te wszystkie umowy, aneksy, zaświadczenia :lol: Instytucję małżeństwa wymyślono, żeby ludziom ułatwić życie, nie utrudnić. Geje też chcą mieć lżej i wcale im się nie dziwię:lol:.
 
Po co mamy sobie wyobrażać takie sytuacje ? Nie wystarczy Ci rzeczywistość ? Trzeba ją zakrzywiać i fantazjować ? Po co ? Jaki to ma sens bo nie rozumiem, zaczniemy pisać prawa podczas każdą wymyśloną fantazję ?

Bo na tym polega bycie racjonalnym człowiekiem. sprawdzasz czy Twoje poglądy mają sens nawet teoretycznie. Czy są spójne, czy w analogicznych sytuacjach również się bronią.
 
Czy tak cięzko zrozumieć, że potrzeba legalizacji związku jest zwyczajną praktyczną potrzebą ludzką i zwyczajnie państwo zawsze wychodziło naprzeciw takim potrzebom,czy chciało regulować takie kwestie, żeby nie zostawiać tego rodzinom czy krewnym ( z którymi nie zawsze żyje się w zgodzie i w XXI wieku raczej nie powinni decydować o takich sprawach).

Umowa małżeństwa jest umową jak każda inna. Jeśli się będzie nazywała kontraktem partnerskim czy inaczej to co to zmienia? Zdaję sobie sprawę z praktycznych aspektów instytucji małżeństwa. nie upieram się jedynie przy nazwie. Dalszej części Twojej wypowiedzi pod miom cytatem nie podaje i do niej się nie odniose, bo nie rozumiem jakim cudem te słowa zaadresowales do mnie.
 

Ostatnio z bratem miałem dyskusje o tym w jakim stopniu są zaawansowane statki bez załogowe, jeśli w Iranie im potrafią to zestrzelić. Mają już jakąś ciekawą technologię, której jeszcze nie użyli w akcji?

Łatwa wizja przyszłości to wojny, gdzie grupa ludzi steruje robotami, które między sobą walczą. Jak daleko jesteśmy od tej wizji.
 
Temat homo wiecznie żywy xD Później podpowiadam.

Rzecznik praw obywatelskich: nie jest winny czy nie ten zatrzymany człowiek, ale...
... po to płaci się kupę kasy na szkolenie chłopaków, którzy mają strzelać po kilka tysięcy pocisków dziennie aby jak ktoś jest ścigany za ciężkie przestępstwo -czyli ma przed czym uciekać, czyli jest zdolny do wszystkiego- pomyślał: ,,kładę się na glebę i nie kombinuje", a nie ginął policjant, który ma z bronią mniej wspólnego niż dzieciaki ruskich oligarchów, bo ktoś musi poświęcać czas na śledztwa. Dostęp do informacji publicznej ile jest rocznie wystrzeliwanych pocisków na treningach jest dostępny dla każdego
To nie było zatrzymanie nastolatka podejrzanego o włamanie

Ryszard Kalisz i jego komisja miała za złe, że w sprawie korupcyjnej pozwolili przesłuchać Blidę bez kajdanek i pozwolili jej na spokojnie iść do WC.

Spojrzałem na komentarze o tym na fb: wykształciuchy vs robole wojna wiecznie żywa
 
#alefajnytenmaduro


Paczka z trytonowym Jackiem + ostrzezenie Trumpa




Na onecie
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-...l&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2

A jednak Trump przypomina, kto rzadzi oceanami...


...tutaj kawalek z wykladu JB ktory o tym mowil


Gruzja


Eugenika - zmuszenie do aborcji


Hackowanie demokracji - o rzadach PiS


Love, peace... ...and global warming


Nowa Jalta?

Google w trosce o (złe) wybory "od-stronniczy" (uwolni od stronniczości) rezultaty wyszukiwania
 

To że interpretacja przepisów była śmaka a potem zmieniła się na owaką a Ty w między czasie jako płatnik podatków zostałeś puszczony w skarpetkach i ograbiony z całego swojego majątku - "to jeszcze nie oznacza, że dokonana w ten sposób wykładnia może być postrzegana w kategoriach bezprawności" Uff alemi ulżyło, prawo w Polsce działa, można spać spokojnie
 
Co ten Kaczyński zrobił za tę opozycję to nie wiem. Albo cyrograf albo leżał 5 lat krzyżem będąc biczowanym, bo przecież nie można mieć aż takiego szczęścia, żeby mieć aż takich imbecyli za przeciwników. I to ten Chińczyk uchodził za ogarniętą osobę xDDD

 
Co ten Kaczyński zrobił za tę opozycję to nie wiem. Albo cyrograf albo leżał 5 lat krzyżem będąc biczowanym, bo przecież nie można mieć aż takiego szczęścia, żeby mieć aż takich imbecyli za przeciwników. I to ten Chińczyk uchodził za ogarniętą osobę xDDD


Ta cała "totalna" to jeden wielki kabaret, wsumie to nawet lubie ich czasami pooglądać tak dla beki
 
Pkt 3 mnie rozjechal


Polska liderem


Wtf?


#komentarze


#ikeagate #śmieszkowanie
A ta aferka z IKEA to o co? Co dokladnie powiedzial ten zwolniony facet? Poszedł dalej niż beduinistycznie batożący Brąz?
Zeby nie bylo, uwazam ze sposob rozwiazania kontraktu powinien byc opisany w kontrakcie: tak jak pracownik moze wypowiedziec go "bez powodu" tak i pracodawca powinien moc. Dziwi mnie tylko komentarz IKEI, ktora z jednej strony kaze pracownikom uczestniczyc w ideologicznych "pochodach pierwszomajowych" ("Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas", swoją drogą ciekawe czy ma to w obowiązkach służbowych), z drugiej, po czyjejśtam odmowie, argumentuje tak: "Zapewniamy, że podstawą naszej kultury korporacyjnej jest wolność poglądów, tolerancja i szacunek dla każdego pracownika". Heheh, no nie bałdzo.

To sa zachowania czysto komercyjne, nie ma wtym zadnej spojnej moralnie czy swiatopogladowo polityka, cash only:
https://www.theguardian.com/world/2012/oct/02/ikea-apologises-removing-women-saudi-arabia-catalogue

Mimo wszystko wolę jak ktoś otwarcie mówi, że tak zarabia na życie, a nie próbuje mnie kupić "horom curkom"...
 
Pkt 3 mnie rozjechal


Polska liderem


Wtf?


#komentarze


#ikeagate #śmieszkowanie
A ta aferka z IKEA to o co? Co dokladnie powiedzial ten zwolniony facet? Poszedł dalej niż beduinistycznie batożący Brąz?
Zeby nie bylo, uwazam ze sposob rozwiazania kontraktu powinien byc opisany w kontrakcie: tak jak pracownik moze wypowiedziec go "bez powodu" tak i pracodawca powinien moc. Dziwi mnie tylko komentarz IKEI, ktora z jednej strony kaze pracownikom uczestniczyc w ideologicznych "pochodach pierwszomajowych" ("Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas", swoją drogą ciekawe czy ma to w obowiązkach służbowych), z drugiej, po czyjejśtam odmowie, argumentuje tak: "Zapewniamy, że podstawą naszej kultury korporacyjnej jest wolność poglądów, tolerancja i szacunek dla każdego pracownika". Heheh, no nie bałdzo.

To sa zachowania czysto komercyjne, nie ma wtym zadnej spojnej moralnie czy swiatopogladowo polityka, cash only:
https://www.theguardian.com/world/2012/oct/02/ikea-apologises-removing-women-saudi-arabia-catalogue

Mimo wszystko wolę jak ktoś otwarcie mówi, że tak zarabia na życie, a nie próbuje mnie kupić "horom curkom"...

Czyli teraz jak będę miał wątpliwości czy ktoś jest na bańce w pracy to zamiast kazać mu dmuchnąć, zjebać i kazać iść do domu (przy pierwszej sytuacji) to teraz muszę dzwonić po policję, żeby go zabrali i odstawili zarzuty? :P
 
To jest mocne i nieźle zagrane:

Czekałem tylko, kiedy Vega to zrobi: ,,artyści" mają kosę z PiSem. Idealny czas aby zrobić taki film.
Druga sprawa: zauważyliście jak PiS dzięki TVP uspokaja niektóre nazwiska artystów? Np. Mucha, Olbrychski, Richardson -to nie są PiSowcy. Wystarczyło dostać posadkę w TVP i buzia się nie otwiera na temat totalitaryzmu xD



Od nowego roku akcyza na alkohol wyższa o 3%..


I teraz jak Jakubiakowi udawałoby się przeforsować zakaz małpek to jedynym alkoholem poniżej 10 zł będą piwa...
...pomysł właściciela browarów xD
 
66048232_2373340082908830_3936577868858916864_n.jpg
 
To jest mocne i nieźle zagrane:

Czekałem tylko, kiedy Vega to zrobi: ,,artyści" mają kosę z PiSem. Idealny czas aby zrobić taki film.
Druga sprawa: zauważyliście jak PiS dzięki TVP uspokaja niektóre nazwiska artystów? Np. Mucha, Olbrychski, Richardson -to nie są PiSowcy. Wystarczyło dostać posadkę w TVP i buzia się nie otwiera na temat totalitaryzmu xD



I teraz jak Jakubiakowi udawałoby się przeforsować zakaz małpek to jedynym alkoholem poniżej 10 zł będą piwa...
...pomysł właściciela browarów xD


Zakaz malpek?
 
Back
Top