Polityka

"Brak przymusu to możliwość podjęcia z każdej możliwej decyzji, a przymus to ograniczanie tych decyzji." - jeżeli zabraniasz podmiotom gospodarczym zmawiać się w celu zapewnienia im zysków, to czy nie ograniczasz im ich wolności decyzji? Jeżeli, zabraniasz pracodawcy ustalać w najbardziej efektywny dla niego sposób dzień pracy pracownika (np. nie pozwalając mu rozbijac ustawowych 8h pracy na np. 2x po 4h, w których mógłby najlepiej sowoja prace wykorzystac), to czy nie obciażasz czasem systemu gospodarczego i wolnego rynku przymuszając pracodawce poprzez system, w imie pracownika do ponoszenia straty?



Ograniczenie praw jednych obywateli, dla zysku drugich zawsze istniało i będzie istnieć. Chodzi o to aby ograniczenia te nie prowadziły systemu gospodarczego do recesji, a zrownowazenie tj. bez wiekszych wahań, na przod.



Dla mnie zrownowazenie jest slowem kluczowym, bo oczywiscie mozna ustawic rynek dla maksymalnej wydajnosci, ale wtedy rynek zamienia się w wartość nadrzedną i traci sie z oczu człowieka, który przecież ma być beneficjentem przyjętych rozwiązań (błąd liberałów). Mozna tez zbytnio zapatrzeć się w człowieka i poświęcić na ołtarzu humanizmu wydajną gospodarkę (np. przerost socjalu).



Dlatego, jak napisałem na poczatku tej dyskusji - jestem sceptyczny tak wobec liberalow jak i socjalistow, gdyż obie grupy mają tendencje do oddawania się ideologii, zapominając o tym, czemu ona miała słuzyć na pierwszym miejscu. Mój głos oddałbym na tego, który postujuje elastyczność i adekwatnosc rozwiązań, a tutaj niestety nie widze nikogo na horyzoncie, bo wszyscy dbają jedynie o image, a nikt o faktyczna jakość podejmowanych działań. Zyjemy w III PR i rychło zmiana nie nadejdzie.
 
BTW pytanie: czy obecny kryzys gospodarczy nie wybuchl wlasnie przez zbytnia swobodę dzialalności gospodarczej? Czy gdyby państwo kontrolowało implikacje zachowań banków, które pompowały bańke na rynku nieruchomości, to nie doszłoby do tego do czgeo doszło? Przeciez podmiot gospodarczy w tym przypadku kierował sie ekonomiczna racjonalnościa - chciał zarobić wiele i prędko. Dbał o swój interes, a czy dbałośc o własny interes nie jest czasem siła napędową gospodarki liberalnej, która ma podnosić w efekcie stopę życiowa ogółu? Kiedy państwo może powiedzieć, że działania danego podmiotu są zagrożeniem dla całego systemu, a nie wykorzystaniem chwilowej niszy? Czy wykorzystanie publikacji medialnych i reklamy zamazującej rzeczywistość i zdawanie sie na konsumenta, że będzie potrafił ja przejżec nie jest czasem przeszyte zbyt wielką wiara w to, że jednostka, uczestnik systemu gospodarki liberalnej, będzie potrafiła wybrac własciwie choc ma na przeciw siebie kształconych latami specjalistów od psychomalipulacji (np. propaganda developerów i bankow w ostatnich latach wieszczaca nieustannie koniec spadku cen mieszkan, czy sprawa amber gold)? Czy obecny paraliż polityczny w Polsce nie jest analogicznie spowodowany przez to, że rzadzi ekonomiczna racjonalnośc wielkich koncernów medialnych, które zniekształcaja rzeczywistość dla ochrony własnego interseu kosztem narodu?
 
bez kaczynskiego cierzko bedzie o lepsze tusk juz chyba wystarczajoca pokazal na co go stac ale zeby cos zrobic pis musi miec pelnie wladzy i wlasnego prezydentra a po katastrofie smolenskiej nie wiem kto moglby nim byc moze marcinkiewicz albo zioro
 
Lieralizm ma na celu wprowadzenie wolnego rynku i faktycznej konkurencyjności, logicznym więc jest, że tym samym za zadanie ma chronienie tegoż rynku. Wynika z tego jasno, że wszelkie działania zagrażające wolnemu rynkowi muszą być prawnie zakazane - stąd więc zakaz zmów cenowych. Nie dla ingerencji w rynek i "polepszania go" a z chronienia podstawowej zasady liberalizmu. I rzecz istotna, nawet bardzo. Rynek sam w sobie nigdy nie jest najważniejszą rzeczą w liberaliźmie, rynek to jedynie miejsce wymiany towarów. Najważniejszy zawsze jest konsument.



Skoro nie jesteś ani za liberalizme ani za socjalizmem to za czym jesteś? Za dzisiejszym etatyzmem? Niestety jedynym efektem takiego "złotego środka" jest coraz większa ilośc biurokracji i wzrost podatków w róznych formach - bo władza zawsze ma ogromny apetyt na pieniądze.



Odnośnie kryzysu gospodarczego pomieszałęś strasznie wiele pojęc. Ustosunkuję się wieczorem, bo teraz muszę teściową odwiedzić niestety :D
 
a co ze sluzba zdrowia? ja tam za liberalizmem nie jestem teraz rzadzi partialiberalna i widzimy co sie dzieje byle co i tyle
 
PO jest liberalne? Dziś nawet już nie próbują się ogłaszać liberałami. Zorientuj się najpierw w danym temacie a dopiero potem wygłąszaj swpje tezy.
 
'Lieralizm ma na celu wprowadzenie wolnego rynku i faktycznej konkurencyjności, logicznym więc jest, że tym samym za zadanie ma chronienie tegoż rynku. Wynika z tego jasno, że wszelkie działania zagrażające wolnemu rynkowi muszą być prawnie zakazane - stąd więc zakaz zmów cenowych."



Co - jak już napisałem - jest z ideologicznego punktu widzenia równoznaczne z zakazem normowania godzin pracy, czy wprowadzania płacy minimalnej, jako obciażającej system gospodarczy. Pytanie - czy chciałbys takiej gospodarki w imie czysto abstrakcyjnej wydajności systemu gospodarczego, czy wolałbys protekcje państwa biorac pod uwage fakt, że system gospodarczy byłby w stanie unieść takie obciążenie jak gorsze wykorzystanie godzin pracy i stawka minimalna?



"Najważniejszy zawsze jest konsument" - kim jest konsument? Nie jest ostatatecznie konsumentem owoców systemu ekonomicznego? Czy warunki pracy i płacy nie są jedną z miar jego interesu?



Ja z kolei jestem pragmatykiem, centrowcem i to także ideologicznie, ktory uważa, że rozwiązania z lewej jak i prawej strony, odpowiednie są tylko w określonej sytuacji. Jak juz pisałem 10x - rynek nie poddawany nieustannej kontroli, tak samo jak urzędy, ma tendencje do pasozytnictwa.



Nie ma niestety żadnego pragmatycznego ugrupowania, mówiącego otwarcie o tym, że zagrożeniem dla każdego systemu gospodarczego jest sam człowiek i każda forma władzy jaką dysponuje, będzie miała tendencje do rozrostu, przede wszystkim kosztem innych, bo wartośc dodaną znacznie cieżej jest wytworzyc niż po prostu ukraść. Sa za to partie zadufanych w sobie ludzi, którzy świecie wierzą, że byt nie okresli ich świadomości, a ich programy reform, które trzymają w szufladach (jak to dziś powiedział Kaczyński o miejscu w którym znajduje sie jego program), nie poglegają nawet recenzji... bo i tak nikt nie bierze ich serio. Polacy w polsce głosuja emocjami, a nie rozumem.
 
BTW pytanie: czy obecny kryzys gospodarczy nie wybuchl wlasnie przez zbytnia swobodę dzialalności gospodarczej? Czy gdyby państwo kontrolowało implikacje zachowań banków, które pompowały bańke na rynku nieruchomości, to nie doszłoby do tego do czgeo doszło?


https://www.youtube.com/watch?v=DpHZ-c3kw98



https://www.youtube.com/watch?v=YGjtZtSV6T0



http://kryzys.mises.pl/2008/09/30/anatomia-kryzysu-1-0/



http://kryzys.mises.pl/anatomia-kryzysu-2-0/



http://mises.pl/blog/2013/02/04/video-george-selgin-stulecie-porazek-dlaczego-powinnismy-rozwazyc-zlikwidowanie-fedu/



https://www.youtube.com/watch?v=Pi0Z18EpUek



https://www.youtube.com/watch?v=airxvVmGnqc
 
@TheChosen1 Istnienie zmowy cenowej jest właściwie tylko możliwe przy braku konsekwencji zastraszania. W wypadku podniesienia ceny, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał przejąć rynek obniżając ceny. Są takie historie, że np. kantory się zmawiały, jednak funkcjonowało to na zasadzie, że wchodzi do kantoru jakiś oprych i każe właścicielowi zwiększyć cenę.



Gospodarka oparta na zasadzie wolności oczywiście nie ustala jakichś norm godzinowych, wedle których powinno się pracować.



Co do wydajnośći rynku, to im bardziej jest on wydajny, jeśli jest faktycznie oparty na wolności, to tym lepiej dla jednostek. Wydajność gospodarki liberalnej jako całości bierze się z polepszania bytu jednostek, więc im jest ona wydajniejsza, tym lepiej. Już podawałem cytat Monteskiusza: "Każdy dąży do dobra powszechnego, mniemając iż goni jedynie za własnym interesem."



Ograniczenie praw jednych obywateli, w celu zysku dla drugich nie powinno mieć miejsca. Należy też dodać, że jest to domena socjalistów.



Tak bardziej filozoficznie, Ty opowiadając się za "zrównoważoną" polityką, tak naprawdę zawsze musisz wybrać jakieś konkretne rozwiązania. Np. komu zabrać, komu dać, ile dać, komu co zakazać i nakazać. Jest to podejście egoistyczne, zakładające, że zna się jakąś idealną receptę. Wiadomo, że nie jest ona najlepsza, a nawet gdybyś tak myślał, to nie będziesz miał okazji sprawdzić tego w stosunku do innych "planów". Liberalizm z góry zakłada, że nie wie co jest w danym okresie najkorzystniejszym rozwiązaniem i dlatego zostawia to do rozstrzygnięcia na "wolnym rynku". Dobre rozwiązania się wyróżniają, złe upadają. W takim systemie mamy największe szanse na różne odkrycia, zarówno naukowe, polityczne, społeczene jak i wszystkie inne. Każdy człowiek jest inny, cechuje go inna historia, doświadczenie i przez to każdy ma nieco inny "losowy zestaw" rozwiązań. Proponując jakąś "zrównoważoną" politykę obowiązującą wszystkich nie jest możliwe przetestowanie tych innych rozwiązań.







@do paru osób; sam tego prędzej tez nie wiedziałem - pisze się liberalizmie, socjalizmie, itp., a nie z końcówką "-źmie".
 
"W wypadku podniesienia ceny, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał przejąć rynek obniżając ceny."



Jakby to było prawdą, to nie postało by prawo konkurencji. Wielki kapital ma mozliwosc stwarzania barier wejscia na rynek np. wykupujac kadre wschodzacego przedsiebiorstwa. Mozna to nazwac chwilową inwestycją. To sie dzieje takze w polityce.



"Już podawałem cytat Monteskiusza: "Każdy dąży do dobra powszechnego, mniemając iż goni jedynie za własnym interesem.""



Przeciez wskazałem, że to jest nieprawda i bez odpowiednich regulacji, będacych odpowiedzią na ciągle pojawiające sie zagrożenia systemu kończy się to czesto patologią, a nie dobrem powszechnym?



"(...)opowiadając się za "zrównoważoną" polityką, tak naprawdę zawsze musisz wybrać jakieś konkretne rozwiązania. Np. komu zabrać, komu dać, ile dać, komu co zakazać i nakazać. Jest to podejście egoistyczne, zakładające, że zna się jakąś idealną receptę."



Ok, przykład bo chyba sie nie rozumiemy - kiedy wiem, że np. potrzebna jest działanie państwa, bo jakieś podmioty gospodarcze, czy cały sektor zaczyna działać na szkode systemu i współobywateli, to mam wprowadzic regulacje korygujące działanie tych podmiotów bądź sektorów, czy zostawić sprawę i wierzyc w samonaprawczą siłe systemu?



"Ograniczenie praw jednych obywateli, w celu zysku dla drugich nie powinno mieć miejsca."



Poświeciłem na to nieco wirtualnego papieru przecież, a Ty ciągle nawracasz do idealizmu. Przeciez zawsze to polega na ograniczaniu praw jednych ludzi z kozyscia dla innych przez panstwo, ktore ma na to monopol. Chodzi o to aby te ograniczenia w ogolnym rozrachunku dawały zrownowazony wzrost.



PS Thx za filmy tens. Zobaczylem wszystkie i zgadzam się ze wszystkim co tam powiedziano nt przyczyn kryzysu. Zreszta uważam, że skoro trabi się ostatnio o rekordach na wallstreet, to przy zarazonej nowotworami gospodarce, wkróce będzie tapnięcie nr 2 i USA pogrążą się na długo wraz z Europą. Myśle, ze to nastapi w okolicach września.
 
cd.



Niestety o linkach do stron z tekstami, nie moge tego powiedziec, bo tam zbagatelizowano zupelnie wine spekulacji, tak jakby wszelakie ponzi były robione przy wsparciu urzedników, co jest oczywistą nieprawdą.
 
cd. 2



Wlasnie doczytalem, ze agencje ratingowe w USA sa oplacane przez zlecajacego rating i sa panstwowe. Toz to absurd! Myslalem, ze agencje ratingowe robily to aby zarobic pokątnie, a nie wprost. Wiec wcale sie nie dziwie syfowi jaki powstal w USA, w takim razie i tutaj musze przyznac, ze wieksza wina lezy po stronie panstwowego planowania dzialan gospodarczych, czemu tez sie sprzeciwiam w wiekszosci przypadkow.
 
Ciężko się z Tobą rozmawia, bo z jednej strony zadajesz pytania a z drugiej nie odpowiadasz na zadane Tobie. Zarzucasz nam, że wypowiadamy się w sytuacji czysto teoretycznie, podczas gdy sam taką dyskusję prowadzisz. Zapytałem Cie, czy odpowiada Ci dzisiejszy stan rzeczy, który jest przecież ani do liberalnym, ani socjalnym, i nie uzyskałem odpowiedzi.

Ja z kolei jestem pragmatykiem, centrowcem i to także ideologicznie, ktory uważa, że rozwiązania z lewej jak i prawej strony, odpowiednie są tylko w określonej sytuacji. Jak juz pisałem 10x - rynek nie poddawany nieustannej kontroli, tak samo jak urzędy, ma tendencje do pasozytnictwa.




I znowu teoria. Gdzie jest większe miejsce na pasożytnictwo? W systemie w którym Państwo odpowiada wyłącznie za niewielki fragment życia społecznego - wojsko, policja, sądownictwo plus kilka innych resortów, czy w systemie socjalistycznycm, bądź etatystycznym w którym urzędnicy decydują o niemal każdej dziedzinie nie tyle gospodarki co życia? Gzie jest większe prawdopodobieństwo nadużyć i krzyżowania się interesów? Które środowisko jest bardziej korupcjogenne?




Nie ma niestety żadnego pragmatycznego ugrupowania, mówiącego otwarcie o tym, że zagrożeniem dla każdego systemu gospodarczego jest sam człowiek i każda forma władzy jaką dysponuje, będzie miała tendencje do rozrostu


Liberałowie od zawsze o tym móiwią, dlatego proponują oddanie w ręce państwa jedynie podstawowe resorty.



Jeśli jest partia, bądź system który jest w stanie całkowicie sprawiedliwie pogodzić interesy urzędników, przedsiębiorców, podatników, osób korzystających z zasiłków socjalnych i zwykłych konsumentów to ja to biorę w ciemno. Byłaby to najdoskonalsza forma totalitaryzmu i z czystym sumieniem zagłosował bym na to rozwiązanie. Problem w tym, że takie coś nie ma racji bytu, bo potrzeb każdej z tych grup, potrzeb każdego z osobna nie sposób obiektywnie zmierzyć a tym bardziej przeliczyć na kwoty. Dlatego zamiast prób wprowadzenia • równości społecznej • wolę by każdy sam troszczył się o siebie, i by mu w tych troskach po prostu nie przeszkadzano (państwo ze swymi przepisami) - w myśl zasady co nie jest zakazane, jest dozwolone - a jak to zrobisz to już Twoja sprawa.
 
Thx za filmy tens. Zobaczylem wszystkie i zgadzam się ze wszystkim co tam powiedziano nt przyczyn kryzysu. Zreszta uważam, że skoro trabi się ostatnio o rekordach na wallstreet, to przy zarazonej nowotworami gospodarce, wkróce będzie tapnięcie nr 2 i USA pogrążą się na długo wraz z Europą. Myśle, ze to nastapi w okolicach września.


Pierwszy filmik jest z 2006 roku, czyli przed kryzysem.



Zgadzając się z tym, co zostało powiedziane przez bazujących na szkole austriackiej Schiffie czy Rogersie zgadasz się jednocześnie z tym, co napisał Machaj, a zaprzeczasz sam sobie. Poczytaj o austriackiej teorii cykli koniunkturalnych, bo momentami mylisz przyczyny ze skutkami.
 
@TheChosen1: "Polacy w polsce głosuja emocjami, a nie rozumem"



Przy takiej konstrukcji zdania, az sie prosi o "doczepke".



To wlasnie Polacy poza granicami Polski glosuja alogicznie ("emigracja NA": USA + Kanada to ok 10mln, glownie starsze pokolenie) to w wiekszosci hipokryci, ktorzy uciekli stad - badzmy uczciwi - rzadko kiedy z powodow czysto ideologicznych, ale glosujac tam w okreslony sposob, chcieliby tu utrzymac nieskazony cywilizacja skansen, do ktorego mozna przyjechac czasem na wakacje. Zyja w okreslonych warunkach, ktore wybrali na zycie swoje i swoich dzieci, ale zdalnie, dla kraju w ktorym mieszkac nie beda, wybieraja inna droge.



Swiadomie pominalem zupelnie inna emigracje, "emigracje EU", raczej mloda, ktora - nawet jesli nie zamierza wracac - Polski nie traktuje jako miejsca na agroturystyke. Cale zycie przed nimi, byc moze kiedys tu wroca, beda zyc, pracowac i wychowywac dzieci. Pominalem (w stwierdzeniu ze emigracja glosuje alogicznie), bo to tylko polowa tej z NA.
 
@Dzihados - ostatnio zauważyłem artykuł, w którym Kaczyński głosi o konienczości konsolidacji finansów publicznych, zapewniając, że ma gotowe rozwiązania w szufladzie, które odmienią sytuacje gospodarczą. Reakcja? Zamiast sceptycznej, domagającej sie zaprezentowania tych rozwiązań, które ponoc istnieją, to lud w kometarzach najwyżej ocenianych wylewał albo jad na PO, albo unoszony był pół-religijna ekstazą na widok słów zbawiciela trąbił o tym jak w Polsce będzie dobrze za PiS-u. Czy to nie jest skrajna nieodpowiedzialność i głosowanie emocjami? Wg. mnie tak.



@Tens - zgadzam się z nimi odnosnie banalnie prostej zasady tj. że z próznego i salomon nie naleje. Nie wiedziałem jednak, że ratingi były przydzielane przez tych, którzy de facto sprzedawali akcje i tutaj przyznaje, ż wina lezy głównie po stronie państwa, i przyznaje, że sie myliłem, bo byłem pewny, że agencje ratingowe były prywatne. Jednakże to się nie kóci z niczym o czym pisałem, bo od poczatku, niezmiennie podkreślam, że widze zagrożenia tak i ze strony wolnego rynku, jak i państwa.



@Jakub Bijan - okreslenie siebie pragmatykiem nie znaczy, że wyznaje jakąs ideologie pragmatyczną z gotowym modelem godzącym wszystkie interesy społeczne na wzór utopii. Chodziło mi o ciagłą uważność w dobieraniu rozwiązan społeczno-gospodarczych, ciągłe poprawianie sposóbów kontroli i stałe dostosowywanie ich do panujących warunków, w celu uzyskania stałego wzrostu i zwiekszającej się osłony socjalnej bez łamania systemu gospodarczego. Nie ma tutaj gotowej formuły, a rozwiązań dostarcza zarówno prawa jak i lewa strona. Tak więc wydawalo mi sie, że to samo przez się mówi iż nie zgadzam się na obecny etatyzm, który obecnie łamie system.



Co do pytania, o to który system może być przyczyną większych nadużyć, to nie rozumiem czemu mam wybierać skrajności zwłaszcza przy tak postawionym wyborze jak "co jest lepsze: sprawna gospodarka czy skrajna biuroktatyzacja"? Udowadniam od poczatku, że nieregulowana gospodarka jak i nieregulowana biurokracja są równie wielkim zagrożeniem i nie wiem jak podnoszenie tego argumentu czyni ze mnie socjalistę bardziej niż liberała?
 
cd



@Jakub Bijan - Poza tym nie pisałem nigdzie o "równości społecznej" bo egalitaryzm jest złudą, ale o państwowym gwarantowaniu minimum świadczeń socjalnych, jeżeli jest to wykonalne. Nie wiem jak niektórzy liberałowie, ale ja nie chciałbym skazywac kogos na smierć tylko dlatego, że nie miał szansu zarobic na leczenie nowotworu w ciagu swojego zycia, bądź kobiet na wyjadanie ze śmietnika tylko dlatego, że nie byly wystarczajaco "produktywne" w skutek zajscia w ciaze. Mysle, że to zupełnie inna sprawa niż np. postulowanie gospodarki planowej...
 
@TheChosen1: no to dokladnie tak reaguje polonia w USA/Kanadzie na Kaczynskiego. O tym mowilem.
 
komentarzami na czymkolwiek w necie (poza mmarocks/cohones) bym sie w ogole nie przejmowal...
 
Przeciez sondaze oddaja te bezmyslne tendencje - PiS prowadzi, a nie zaprezentowal nic co przemawia do racjonalnej polkuli...
 
Resort zdrowia ustami wiceministra Sławomira Neumanna oficjalnie potwierdził: chce ograniczyć koszyk świadczeń gwarantowanych. Oznacza to zmniejszenie zakresu bezpłatnych usług medycznych w ramach składki zdrowotnej. Część z nich będzie dostępna po wykupieniu dodatkowego ubezpieczenia.


takie pay per viev : ), pozytywna strona tego jest taka, że sami sobie stryczek zakładają
 
okreslenie siebie pragmatykiem nie znaczy, że wyznaje jakąs ideologie pragmatyczną z gotowym modelem godzącym wszystkie interesy społeczne na wzór utopii. Chodziło mi o ciagłą uważność w dobieraniu rozwiązan społeczno-gospodarczych, ciągłe poprawianie sposóbów kontroli i stałe dostosowywanie ich do panujących warunków, w celu uzyskania stałego wzrostu i zwiekszającej się osłony socjalnej bez łamania systemu gospodarczego. Nie ma tutaj gotowej formuły, a rozwiązań dostarcza zarówno prawa jak i lewa strona.




Nie wyobrażam jak miało by to wyglądać? Powołamy specjalny urząd monitorowania gospodarki, który będzie nadzorował efektywność obecnych i rozważał wprowadzenie nowych • rozwiązań społeczno-gospodarczych • ? Znowu urzędnicy? Przecież, jak już pisałem, to zawsze prowadzi do rozrostu biurokracji. Dlatego włąśnie jestem za wprowadzeniem skrajnego liberalizmu.

Udowadniam od poczatku, że nieregulowana gospodarka jak i nieregulowana biurokracja są równie wielkim zagrożeniem i nie wiem jak podnoszenie tego argumentu czyni ze mnie socjalistę bardziej niż liberała?


Nie wydaje mi się byś cokolwiek udowodnił jak na razie, podobnie zresztą jak i ja - w przeciwnym razie nie pozostałoby nic innego jak wprowadzanie tego udowodnionego syetemu;) Możemy jedynie przekonywać siebie nawzajem - z większym bądź mniejszym skutkiem.




Nie wiem jak niektórzy liberałowie, ale ja nie chciałbym skazywac kogos na smierć tylko dlatego, że nie miał szansu zarobic na leczenie nowotworu w ciagu swojego zycia, bądź kobiet na wyjadanie ze śmietnika tylko dlatego, że nie byly wystarczajaco "produktywne" w skutek zajscia w ciaze. Mysle, że to zupełnie inna sprawa niż np. postulowanie gospodarki planowej...


Nie widzę powodu dla którego ktokolwiek miałby umierać. Teraz niby • płacić nie trzeba • a kiedy idziesz do stomatologa to musisz zapłacić za znieczulenie. Idziesz do lekarzapierwszego kontaktu, który nie chce Ci wypisać skierowania na badania (spotkałem się z tym ostatnio,osobiście) i bulisz ze swoich. Idziesz na zabieg i czekasz... kilkanaście miesięcy - to dzisiaj można umrzeć, czekając na pomoc lekarską. W większości przypadków jest jednak tak, że widząc te patologie ludzie, mimo że płącą ZUS, decydują się na wizytę prywatną - płacąc tym samym drugi raz.Uwolnienie gospodarki (zlikwidowaniePIT, CIT, VAT) sprawi przede wszyskim, że ludziom zostanie więcej pieniędzy w kieszeniach a ceny będą niższe. Nie widzę powodu dla którego człowieka, którego dziś jest stać (podatki) na świadczenia lekarskie - plus koszty obsługi (urzędnicy) - nie miałoby być stać na opłacenie tych samychch usług bez "bagażu urzędniczego".



Maryjan - i jeśli to wprowadzą, to z roku na rok będą ten • koszyk • coraz bardziej ograniczać aż w końcu po 15 latach za wszystko będzie trzeba płacić... oczywiście ZUS dalej będzie obowiązkowy;)
 
zgadzam się z nimi odnosnie banalnie prostej zasady tj. że z próznego i salomon nie naleje. Nie wiedziałem jednak, że ratingi były przydzielane przez tych, którzy de facto sprzedawali akcje i tutaj przyznaje, ż wina lezy głównie po stronie państwa, i przyznaje, że sie myliłem, bo byłem pewny, że agencje ratingowe były prywatne. Jednakże to się nie kóci z niczym o czym pisałem, bo od poczatku, niezmiennie podkreślam, że widze zagrożenia tak i ze strony wolnego rynku, jak i państwa.


Napisałeś, że zgadasz się ze wszystkim, co zostało powiedziane w filmikach, a wszystko w nich obraca się wokół tezy że - kryzys jest wynikem ekspansji kredytowej, która z kolei w takiej skali jest możliwa tylko w przypadku istnienia banków centralnych (w USA - FED) i prowadzonej przez nich ekspansywnej polityki monetarnej.
 
81b20204d223d24fb58c098bb0252b38_original.jpg








Tolerancja !
 
HUBI DAJ SPOKóJ OD RAZU WIDAĆ ŻE JESTEŚ DZIKIM PRAWICOWCEM I NIE ROZUMIESZ ŻE TO MORALNY OBOWIĄZEK DAĆ IM POMOC SOCJALNĄ ORAZ ZAAKCEPTOWAĆ ODMIENNE ZWYCZAJE :////////







Generalnie dopóki imigranci pracują i nie robią dymu nie mam do nich absolutnie nic, ale takie coś mocno przeraża i dziwi mnie, że ciagle wszyscy ciągle wpuszczają ich do kraju, tudzież nie odcinają socjalu..
 
Back
Top