Polityka

@Karateka@
Ale kto tu zaprzecza zmianom? Albo potencjalnenu wpływowi człowieka? To troche jak "argument": you are nazi. Chodzi o to ze ani auta elektryczne nie sa zadna "ekologiczna" alternatywa, ani tez "podatki od CO2"

EDIT:
O elektrycznym, w formie pół-komicznej ale oczywistości wyłożone:


ŻADNE z proponowanych przez UE rozwiązań nie będą miały wpływu na planetę (niezależnie co się dzieje i dlaczego z klimatem), natomiast WSZYSTKIE oznaczają podniesienie podatków. Naprawdę uważasz te unijne regulacje za dobre rzeczy?
 
Last edited:
@Karateka@
Ale kto tu zaprzecza zmianom? Albo potencjalnenu wpktwiwi czliwieka? To troche jak "argument": you are nazi. Chodzi o to ze ani auta elektryczne nie sa zadna "ekologiczna" alternatywa, ani tez "podatki od CO2"

Nazi? Co? ;-)
Gość rysuje wizję teorii spiskowej, w której naukowcy odkrywaja brak wpływu człowieka na klimat, ale ich prace nie są drukowane, a oni sami wyrzucani z uczelni. Buduje teorie spiskowa by podwazyc obecny poziom wiedzy naukowej. Taktyka organizacji typu Stop NOP czy Jerzego Zieby w sprawie szczepionek.
 
@Karateka@
Ale kto tu zaprzecza zmianom? Albo potencjalnenu wpływowi człowieka? To troche jak "argument": you are nazi. Chodzi o to ze ani auta elektryczne nie sa zadna "ekologiczna" alternatywa, ani tez "podatki od CO2"

EDIT:
O elektrycznym, w formie pół-komicznej ale oczywistości wyłożone:


ŻADNE z proponowanych przez UE rozwiązań nie będą miały wpływu na planetę (niezależnie co się dzieje i dlaczego z klimatem), natomiast WSZYSTKIE oznaczają podniesienie podatków. Naprawdę uważasz te unijne regulacje za dobre rzeczy?



Tak jak napisałem wcześniej - nie trzeba budować teorii spiskowych by być przeciwnikiem konkretnych rozwiązań / regulacji
 
Tak jak napisałem wcześniej - nie trzeba budować teorii spiskowych by być przeciwnikiem konkretnych rozwiązań / regulacji
No ale głównie o tym był podcast. To czy naukowcy o niesłusznych poglądach są blokowani czy nie - jak mam to sprawdzić?

Faktem jest ze narracja z jednej strony niby podpiera sie naukowcami, jak to jednak jest ze wyciaga nienaukowe wnioski? Polityka po prostu, nie chodzi o zadne "climate change" (juz nie "global warming" co jest znamienne).
Naprawdę mamy się biczować, ot tak? Bo nikt nie ma sensowniejszego rozwiązania niż energia atomowa, czy - w dłuższym terminie - fuzja.

I jeśli to jest tak istotny problem, ważny jak asteroida lecąca ku zderzeniu z naszą planetą, niewątpliwie zmiatającą naszą cywilizację, to dlaczego nie ma zmiany priorytetów wśród już zabranych nam pięniedzy?

Nauka która alarmuje, choć nie daje żadnego rozwiązania, jest tylko pretekstem do sięgnięcia do naszych portfeli. Jeszcze żeby to było na badania jakieś, ale to czyste ordynarne podatki.

Co do samego jądra ciemności, CO2, oblukaj Williama Happera. Zakładając nawet że klimat się zmienia, że to my jesteśmy przczyną, to może się okazać że nie znienawidzone CO2 jest głównym czynnikiem.
 
No ale głównie o tym był podcast. To czy naukowcy o niesłusznych poglądach są blokowani czy nie - jak mam to sprawdzić?

Faktem jest ze narracja z jednej strony niby podpiera sie naukowcami, ale jak to jest ze wyciaga nienaukowe wnioski? Polityka po prostu, nie chodzi o zadne "climate change" (juz nie "global warming" co jest znamienne).
Naprawdę mamy się biczować, ot tak? Bo nikt nie ma sensowniejszego rozwiązania niż energia atomowa, czy - w dłuższym terminie - fuzja.

I jeśli to jest tak istotny problem, ważny tak jak asteroida lecąca ku zderzeniu z naszą planetą, niewątpliwie zmiatającą naszą cywilizację, to dlaczego nie ma zmiany priorytetów wśród już zabranych nam pięniedzy?

Nauka która alarmuje, choć nie daje żadnego rozwiązania, jest tylko pretekstem do sięgnięcia do naszych portfeli. Jeszcze żeby to było na badania jakieś, ale to czyste ordynarne podatki.

Nauka nie nakazuje żadnych rozwiązan. To, że mozna skonstruowac bombę atomową nie znaczy że trzeba i w dodatku spuścić na jakieś miasto ;-) Można mieć dyskusje o tym co zrobić ze zmianą klimatu i czy w ogóle warto coś robić, ale tworzenie nieweryfikowalnych teorii spiskowych nie jest racjonalnym głosem w dyskusji.
 
Nauka nie nakazuje żadnych rozwiązan. .
To jak mozna pobierac podatek na rozwiazanie problemu, skoro nauka wymieka?

To, że mozna skonstruowac bombę atomową nie znaczy że trzeba i w dodatku spuścić na jakieś miasto ;-).
No ale tu własnie mamy konkretne rozwiazania: "wiemy ze to nie pomoze, ale i tak to zrobmy".

Można mieć dyskusje o tym co zrobić ze zmianą klimatu i czy w ogóle warto coś robić, ale tworzenie nieweryfikowalnych teorii spiskowych nie jest racjonalnym głosem w dyskusji.
Jak Wróblewski pokazuje, że propozycje EU sa czysto polityczne, nie wynikaja z naukowych ustalen - co do czego chyba sie zgadzamy? - to mowisz o teoriach spiskowych.

Co konkretnie powiedział, co zaliczyłbyś do teorii spiskowych?
Ja raczej usłyszałem tam dużo hiperbolicznych złośliwości, moze i nawet przypisywania intencji, ale nie słyszałem żadnej - poza tą podatkową - teorii spiskowej? Słuchałem w pracy, może czegos nie dosłyszałem?

EDIT:
aaa, ok, o tych naukowcach. No ale to juz pisalem, ze tego nie sprawdzałem w zaden sposob. Swoja droga nie byloby to dla mnie zadne zdzwienie, widzac co sie dzieje na uniwersytetach i innych "konsensusach naukowych". Ja to wpuscilem jednym uchem a wypuscilem drugim, bo interesowalo mnie wszystko poza tym, sprawy podatkowe, sensownosc regulacji. Natomiast widze ze ty sie na tym skupiles. Ok.
I wkleje bo nie wiem czy zauwazyles:
Co do samego jądra ciemności, CO2, oblukaj Williama Happera. Zakładając nawet że klimat się zmienia, że to my jesteśmy przczyną, to może się okazać że nie znienawidzone CO2 jest głównym czynnikiem.

Jeszcze tylko dodam - klimat sie zmienia, a przyczyna czlowiek, ok. Ale do czego powinnismy dążyć? Jednym pasuje temperatura, wykluczajaca temperatury u innych (chocby przyklad Rosji i szlaku północnego, w skrócie). Moim zdaniem nie tylko nie wiemy JAK, ale w ogole nie wiemy DO CZEGO dazyc. Czy jest mozliwa kooperacja na poziomie globalnym? Nie. Czy na klimat planety moze wplynac EU? Nie. Czy EU mimo to chce od nas wiecej pieniedzy? Tak.
 
To jak mozna pobierac podatek na rozwiazanie problemu, skoro nauka wymieka?

Nauka nie wymieka w przypadku oszacowania wpływu człowieka na zmiany klimatu. Nie wiem nic o badaniach dotyczących wpływu podatkow od paliw kopalnych na globalne ocieplenie . Nawet jeśli takie są to od razu nie znaczy , że trzeba wdrożyć w życie akurat to rozwiązanie. Zacząłbym od zaprzestania dopłacania do nierentownych kopalń - prywatyzacja albo likwidacja. To dobry początek .

No ale tu własnie mamy konkretne rozwiazania: "wiemy ze to nie pomoze, ale i tak to zrobmy".

Jeśli wiemy, że nie pomoze to chętnie zobaczę argumenty ( proszę o linki ) które uprawdopodabnia ten wniosek. Jeśli wniosek jest prawdziwy to rowniez nie jestem zwolennikiem wprowadzania nieskutecznych metod. Wolałbym coś słowem pisanym niż filmy na YouTube.

Oblukam Williama Harpera i wtedy się wypowiem.
 
Nauka nie wymieka w przypadku oszacowania wpływu człowieka na zmiany klimatu.
Ja nie mowilem o ilosciowym szacowaniu wplywu czlowieka na planetę (aczkolwiek nie slyszalem o konsensusie, to jest jakas liczba? Czy tylko słowo: tak?), tylko o odpowiedzi co nalezy robic, zeby cokolwiek zmienic. Luknij na film ponizej (z 2014 co prawda): tylko 0.5% naukowych prac mówi(ło) o człowieku jako głównym czynniku zmiany klimatu. 97% dotyczy "czy klimat sie zmienia", ale dorobiono do tego "głownie z powodu człowieka".

Nie wiem nic o badaniach dotyczących wpływu podatkow od paliw kopalnych na globalne ocieplenie . Nawet jeśli takie są to od razu nie znaczy , że trzeba wdrożyć w życie akurat to rozwiązanie. Zacząłbym od zaprzestania dopłacania do nierentownych kopalń - prywatyzacja albo likwidacja. To dobry początek .
No ale tu z Wróblewskim byś przybił pionę :) Ze mną zresztą też :) aaa, nich strace, bez tego i też możemy zbić :)

Jeśli wiemy, że nie pomoze to chętnie zobaczę argumenty
Ja myślę ze to na odwrót powinno być - chcesz na cos pieniadze to pokaz ze to cos dziala.

CO2 - takie ja widzialem analizy - pomogloby zwiekszyc plony globalnie, redukcja glodu i ubóstwa. Wiecej CO2 - wiecej roslinnosci (empirycznie potwierdzone wykopaliskami). Korelacja CO2 i temperatury: z tego co pamietam trzeba by zwiekszyc zawartosc CO2 w atmosferze dwukrotnie zeby temperatura podniosla sie o stopien czy pol (dokladnych liczb nie pamietam ale chodzi o skale i mechanizm). Zeby sie podnioslo znow o tyle samo, trzeba by kolejny raz zwiekszyc ilosc CO2 w atmosferze dwukrotnie. Oczywiscie dziala tak samo w druga strone - zeby obnizyc temperature o ten stopien czy pol, trzeba zredukowac 50% CO2 z atmosfery (nie z ludzkiej emisji, tylko z całej atmosfery).

A tu o konsensusie, tytuł (i końcówka) jaszczurzy, ale nie zważaj na to, dobra zabawa liczbami:
 
Ja nie mowilem o ilosciowym szacowaniu wplywu czlowieka na planetę (aczkolwiek nie slyszalem o konsensusie, to jest jakas liczba? Czy tylko słowo: tak?), tylko o odpowiedzi co nalezy robic, zeby cokolwiek zmienic. Luknij na film ponizej (z 2014 co prawda): tylko 0.5% naukowych prac mówi(ło) o człowieku jako głównym czynniku zmiany klimatu. 97% dotyczy "czy klimat sie zmienia", ale dorobiono do tego "głownie z powodu człowieka".

Konsensus:

John Cooka z Uniwersytetu Queensland wykonał badania obejmujące analizę 12 000 artykułów, opublikowanych w recenzowanych czasopismach naukowych od 1991 roku. Podzielił je na trzy kategorie:
- potwierdzające antropogeniczne globalne ocieplenie,
- zaprzeczające mu
- nie odnoszące się do tego tematu.

51f7a59288eab_liczba-streszczen-ago-guardian.png


To, ze wielu naukowcow nie porusza tematu wplywu czlowieka na zmiane klimatu - nie dowodzi niczego. Wielu biologow w swoich pracach nie wspomina o teorii ewolucji, a wielu astrofizykow moze nie wspominac o tym, ze ziemia nie jest plaska - bo i po co? Czy to moze byc uzyte jako dowod na zaprzeczenie teorii ewolucji albo kulistosci ziemi?

To, że ludzie są odpowiedzialni za globalne ocieplenie świadczą:
- pomiary promieniowania termicznego atmosfery dochodzącego do powierzchni planety,
- wyniki satelitarnych pomiarów promieniowania termicznego Ziemi,
- spadek temperatury stratosfery
- tlen podczas spalania łączy się z węglem. Zaobserwowano spadek atmosferycznej koncentracji tlenu, co nie miałoby to miejsca, gdyby w atmosferze przybywało CO2 z innych powodów, niż spalanie paliw kopalnych.
- wzrost kwasowosci oceanow - około 30% emitowanego przez nas dwutlenku węgla jest pochłaniane przez oceany. Jakby CO2 było uwalniane do atmosfery z oceanów, to zjawisko nie miałoby miejsca
- (...)

Skala:

Przed rewolucją przemysłowa przez setki tysięcy lat koncentracja CO2 w atmosferze oscylowała w granicach 180-300 ppm – co powodowało bardzo istotne zmiany klimatyczne. Obecnie ta koncentracja jest bliska 400 ppm i rośnie w tempie 2 ppm rocznie.
 
@Karateka@
rozwiń: "potwierdzające AGO".

Tzn że człowiek miał wpływ? Czy człowiek miał decydujący wpływ? Różnica jest drastyczna i dokładnie o tej różnicy - z 2014r - mówiłem wyżej.

Do tego dokładnie raportu odnosił się filmik który wkleiłem. Zobacz 14:00-20:00.
 
Last edited:
@Karateka@
rozwiń: "potwierdzające AGO".

Tzn że człowiek miał wpływ? Czy człowiek miał decydujący wpływ? Różnica jest drastyczna i dokładnie o tej różnicy - z 2014r - mówiłem wyżej.

Do tego dokładnie raportu odnosił się filmik który wkleiłem. Zobacz 14:00-20:00.

Szacuje się, że działalność ludzka spowodowała globalne ocieplenie o około 1,0°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej, z prawdopodobnym zakresem od 0,8°C do 1,2°C.
 
Szacuje się, że działalność ludzka spowodowała globalne ocieplenie o około 1,0°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej, z prawdopodobnym zakresem od 0,8°C do 1,2°C.
no ale tak nie twierdzi 97% naukowców, tylko 0,8% (wliczając prace odrzucone).
 
no ale tak nie twierdzi 97% naukowców, tylko 0,8% (wliczając prace odrzucone).

Tak uwaza 97.5%, nie 0.8%

51f7a58bf13bb_ankieta-agw-doran.png

Odpowiedzi na pytanie ankiety "Czy uważasz, że ludzkie działanie jest znaczącym czynnikiem wpływającym na globalne temperatury?".

https://agupubs.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1029/2009EO030002

„naukowcy nie czują już potrzeby powtarzania rzeczy oczywistych, podobnie jak geografowie nie widzą powodu, by w kółko powtarzać, że Ziemia jest okrągła”. John Cook
 
Last edited:
@Dzihados takich raportów powstało 7
https://www.skepticalscience.com/global-warming-scientific-consensus-advanced.htm
O konsensusie trąbi się od dawna. Gdyby badacze, których prace zostały wzięte pod uwagę, nie zgadzali się z twierdzeniem, że człowiek odpowiada za globalne ocieplenie, zwyczajnie by zaprotestowali a ich prace nie byłyby wzięte pod uwagę. Jak widać po Twoich filmach, można opowiadać herezje i nie wsadzają za to do więzienia. Są też miejsca (np. blogi Scientific American czy darmowy serwis arXiv do publikacji artykułów naukowych) gdzie naukowcy mogą i nie mają oporów w pisaniu publicznie rzeczy niezgodnych z obecnymi mainstreamowymi twierdzeniami. Organizacje popierające konsensus rozsiane są po całym globie http://www.opr.ca.gov/facts/list-of-scientific-organizations.html więc jakiekolwiek sugestie o spisku są tak samo sensowne jak wiara w to, że ukrywa się przed nami prawdę o płaskiej Ziemi.

Odnośnie argumentów manipulacji Moncktona https://www.skepticalscience.com/Monckton_Myths_arg.htm

Odnośnie argumentów manipulacji Happera
https://thebestschools.org/special/karoly-happer-dialogue-global-warming/tamblyn-final-reply/
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/negacjonista-klimatyczny-mowca-na-konferencji-precop-297

Generalnie jak pokazuje historia pan Happer stoi zawsze po stronie ludzkiego dobra i w obronie prawdy, drugi Wakefield/Majewska/Zięba, a wręcz Jezus Chrystus naszych czasów:
"For many years, Professor Happer has been associated with the George C. Marshall Institute (GMI)[31], a privately funded, conservative think tank. From 2006, he was employed as the Chairman of GMI. In the past, GMI has taken positions associated with doubting the dangers of passive smoking, the effect of CFCs on the ozone layer, and the risks of acid rain, as well as global warming. In 2015, GMI closed, morphing into the CO2 Coalition,[32] of which the professor is a member of the Board of Directors."

Finansowanie jego gównotworu przez Exxon ( https://en.wikipedia.org/wiki/George_C._Marshall_Institute#Funding_sources ) też pewnie o niczym nie świadczy.
https://www.scientificamerican.com/article/exxon-knew-about-climate-change-almost-40-years-ago/
https://www.smokeandfumes.org/
https://webcache.googleusercontent....h-says+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=opera

przy okazji https://www.theguardian.com/environ...giants-1991-film-warned-climate-change-danger

Polska węglem stoi, ale nawet nasi naukowcy wbrew wszystkowiedzącej władzy apelują kolejny raz o działanie:
http://www.kgeof.pan.pl/images/stories/pliki_2018/Stanowisko_Komitetu_2018.pdf

Ja od siebie tylko dodam, że jestem pesymistą, nie widzę w jaki sposób ludzkość miałaby podjąć wspólnie odpowiednie decyzje (czyli postawienie na maxa na atomówki IV generacji) i czuję że cywilizacja nie przetrwa kolejnych 100 lat.
 
@Dzihados takich raportów powstało 7
https://www.skepticalscience.com/global-warming-scientific-consensus-advanced.htm
O konsensusie trąbi się od dawna. Gdyby badacze, których prace zostały wzięte pod uwagę, nie zgadzali się z twierdzeniem, że człowiek odpowiada za globalne ocieplenie, zwyczajnie by zaprotestowali a ich prace nie byłyby wzięte pod uwagę. Jak widać po Twoich filmach, można opowiadać herezje i nie wsadzają za to do więzienia. Są też miejsca (np. blogi Scientific American czy darmowy serwis arXiv do publikacji artykułów naukowych) gdzie naukowcy mogą i nie mają oporów w pisaniu publicznie rzeczy niezgodnych z obecnymi mainstreamowymi twierdzeniami. Organizacje popierające konsensus rozsiane są po całym globie http://www.opr.ca.gov/facts/list-of-scientific-organizations.html więc jakiekolwiek sugestie o spisku są tak samo sensowne jak wiara w to, że ukrywa się przed nami prawdę o płaskiej Ziemi.

Odnośnie argumentów manipulacji Moncktona https://www.skepticalscience.com/Monckton_Myths_arg.htm

Odnośnie argumentów manipulacji Happera
https://thebestschools.org/special/karoly-happer-dialogue-global-warming/tamblyn-final-reply/
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/negacjonista-klimatyczny-mowca-na-konferencji-precop-297

Generalnie jak pokazuje historia pan Happer stoi zawsze po stronie ludzkiego dobra i w obronie prawdy, drugi Wakefield/Majewska/Zięba, a wręcz Jezus Chrystus naszych czasów:
"For many years, Professor Happer has been associated with the George C. Marshall Institute (GMI)[31], a privately funded, conservative think tank. From 2006, he was employed as the Chairman of GMI. In the past, GMI has taken positions associated with doubting the dangers of passive smoking, the effect of CFCs on the ozone layer, and the risks of acid rain, as well as global warming. In 2015, GMI closed, morphing into the CO2 Coalition,[32] of which the professor is a member of the Board of Directors."

Finansowanie jego gównotworu przez Exxon ( https://en.wikipedia.org/wiki/George_C._Marshall_Institute#Funding_sources ) też pewnie o niczym nie świadczy.
https://www.scientificamerican.com/article/exxon-knew-about-climate-change-almost-40-years-ago/
https://www.smokeandfumes.org/
https://webcache.googleusercontent....h-says+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=opera

przy okazji https://www.theguardian.com/environ...giants-1991-film-warned-climate-change-danger

Polska węglem stoi, ale nawet nasi naukowcy wbrew wszystkowiedzącej władzy apelują kolejny raz o działanie:
http://www.kgeof.pan.pl/images/stories/pliki_2018/Stanowisko_Komitetu_2018.pdf

Ja od siebie tylko dodam, że jestem pesymistą, nie widzę w jaki sposób ludzkość miałaby podjąć wspólnie odpowiednie decyzje (czyli postawienie na maxa na atomówki IV generacji) i czuję że cywilizacja nie przetrwa kolejnych 100 lat.

Zgadzam się ze wszystkim oprócz tego, że ludzkość nie przetrwa kolejnych 100 lat. Jestem bardziej optymistyczny :-)
 
@Dzihados takich raportów powstało 7
https://www.skepticalscience.com/global-warming-scientific-consensus-advanced.htm
O konsensusie trąbi się od dawna. Gdyby badacze, których prace zostały wzięte pod uwagę, nie zgadzali się z twierdzeniem, że człowiek odpowiada za globalne ocieplenie, zwyczajnie by zaprotestowali a ich prace nie byłyby wzięte pod uwagę. Jak widać po Twoich filmach, można opowiadać herezje i nie wsadzają za to do więzienia. Są też miejsca (np. blogi Scientific American czy darmowy serwis arXiv do publikacji artykułów naukowych) gdzie naukowcy mogą i nie mają oporów w pisaniu publicznie rzeczy niezgodnych z obecnymi mainstreamowymi twierdzeniami. Organizacje popierające konsensus rozsiane są po całym globie http://www.opr.ca.gov/facts/list-of-scientific-organizations.html więc jakiekolwiek sugestie o spisku są tak samo sensowne jak wiara w to, że ukrywa się przed nami prawdę o płaskiej Ziemi.

Odnośnie argumentów manipulacji Moncktona https://www.skepticalscience.com/Monckton_Myths_arg.htm

Odnośnie argumentów manipulacji Happera
https://thebestschools.org/special/karoly-happer-dialogue-global-warming/tamblyn-final-reply/
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/negacjonista-klimatyczny-mowca-na-konferencji-precop-297

Generalnie jak pokazuje historia pan Happer stoi zawsze po stronie ludzkiego dobra i w obronie prawdy, drugi Wakefield/Majewska/Zięba, a wręcz Jezus Chrystus naszych czasów:
"For many years, Professor Happer has been associated with the George C. Marshall Institute (GMI)[31], a privately funded, conservative think tank. From 2006, he was employed as the Chairman of GMI. In the past, GMI has taken positions associated with doubting the dangers of passive smoking, the effect of CFCs on the ozone layer, and the risks of acid rain, as well as global warming. In 2015, GMI closed, morphing into the CO2 Coalition,[32] of which the professor is a member of the Board of Directors."

Finansowanie jego gównotworu przez Exxon ( https://en.wikipedia.org/wiki/George_C._Marshall_Institute#Funding_sources ) też pewnie o niczym nie świadczy.
https://www.scientificamerican.com/article/exxon-knew-about-climate-change-almost-40-years-ago/
https://www.smokeandfumes.org/
https://webcache.googleusercontent....h-says+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=opera

przy okazji https://www.theguardian.com/environ...giants-1991-film-warned-climate-change-danger

Polska węglem stoi, ale nawet nasi naukowcy wbrew wszystkowiedzącej władzy apelują kolejny raz o działanie:
http://www.kgeof.pan.pl/images/stories/pliki_2018/Stanowisko_Komitetu_2018.pdf

Ja od siebie tylko dodam, że jestem pesymistą, nie widzę w jaki sposób ludzkość miałaby podjąć wspólnie odpowiednie decyzje (czyli postawienie na maxa na atomówki IV generacji) i czuję że cywilizacja nie przetrwa kolejnych 100 lat.
Konkretny post.:penn:

Co do końcówki, to lepsze pytanie jest czy w następnych 10 latach, ludzkość poczyni dobre kroki ku temu żeby się coś zmieniło w tej kwestii na lepsze. Świat się zmienia w tak ekspresowym tempie, że wybieganie nawet 5 lat do przodu to bardzo dużo a co dopiero 100.
 


@Karateka@ @Huncwot
Poczytam.

Z tym ze jesli ten facet - ktorego ja wkleilem - nie kłamie to w tych 97% jest kilka odpowiedzi, jedna z nich jest ze to czlowiek jest kluczowym elementem zmiany klimatu. Wiekszosc z tych 97% procent mowi jednak, ze czlowiek ma jakiś wplyw (co jest oczywistoscia).

Tutaj liczby przeskalowane wzgledem wszystkim prac o klimacie:
upload_2018-12-8_23-34-37.png


Przyznaje, jakos mocno sie w temat nie wgryzalem, jednak co do zasady sposob oraz jakość narzucanych regulacji biedniejszym krajom przez bogatsze jest czystą polityką. EU nie jest w stanie zmienić klimatu (jaki udzial w globalnych emisjach ma EU? 9.62%) - i o to głównie się rozchodzi. Samochody elektryczne nie nie zmienia diametralnie zanieczyszczen, ani emisji CO2 - nawet jesli wymuszac to globalnie, a przeciez do tego nigdy nie dojdzie. Energia tzw "zielona", jest slabo zielona i malo wydajna. CO2 - @Karateka@ obczailes tego kolesia? - nie jest najistotniejszym czynnikiem ocieplenia, moze nawet poprawic wydajnosc w rolnictwie (piece dostarczajace CO2 w rolnictwie sa przeciez stosowane).

1. Czy EU jest samotnie w stanie wpłynąć - zgodnie z "97% konsensusem naukowym" - na klimat planety? Albo nawet USA+EU?
2. Czy globalnie jesteśmy w stanie osiagnac i a potem przestrzegac regulacji majacych zmienic klimat?
3. Do jakiego stanu planety w ogole dazymy?
4. Jak do tego dążymy? (auta elektryczne odpadaja, opodatkowanie CO2 w zasadzie oznacza istotne zubozenie wiekszosci - tej juz biedniejszej - czesci planety, kasujemy słomki plastikowe?) Z tego co pamietam to sam mowiles ze naukowcy nie maja odpowiedzi.
5. Czy konieczne są nowe podatki, a nie zmiana priorytetów? Skoro jest to takie oczywiste?

Wiem, wikipedia, ale warto spojrzec na % udzial Polski, oraz na per capita:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_carbon_dioxide_emissions

A to my wlasnie dostaniemy po d.
 
Last edited:
Ktoś coś czyim słupem imć Zięba czy to tak se sam wymyśił, wypromował i 20 baniek wyprowadził za granicę?
 
Momentami dość słabe. Pewnie w wiekszosci prawda, ale niektore punkty - pachną propagandą.
Naprawdę mamy modele? Ja nie slyszalem o modelu ktory spojnie i poprawnie przewidywal dlugi okres. Mamy modele, ktore trafiaja w wycinek, potem sie rozjezdzaja. Zastosowane dla innego okresu - nie dzialaja. Który model brac do ktorego wycinka? Dlaczego? Ewidentnie czegos nam jeszcze w modelowaniu brakuje.
Albo to ze najbiedniejsi powinni placic de facto najwiecej, bo moga najwiecej stracic (nie wiedza o tym i bogaci to powinni to im narzucic). Jedne hasla mowia o "human fingerprint" (co jest oczywiste) w innym miejscu "humans are now the dominant forcing.". To w koncu jak? No i ze nauka wie jak mamy obnizyc, i ze mamy to robic, szkoda tylko, ze nie napisali co. Niektóre odpowiedzi też nie odnosza sie wprost do pytania (np.: "An exponential increase in CO2 will result in a linear increase in temperature" -> "CO2 levels are rising so fast that unless we decrease emissions, global warming will accelerate this century" - coś w stylu: "nie odpowiem, ale i tak mam rację").

Tutaj mamy analize dyskusji z Happerem przez kogos kto otwarcie sie przyznaje do posiadania klarownego stanowiska przeciwnego Happerowi, ciezko wiec o brak stronniczosci :) Zarzuca emocje i retoryke Happerowi , co ciekawe ja w tym wpisie tez widze w zasadzie tylko ją, no, jeszcze troche personalnej zlosliwosci. Ja nie twierdze kto ma racje, ciezko mi się to jednak czytalo i odpadlem.

Zajrzalem wiec do analizowanego wywiadu 1 i wywiadu 2 (na tej samej stronie), szkoda ze jako tekst, wole jednak yt. Z tego co omiotłem wzrokiem - ciekawy, lepszy od jego analizy, ale tez wymieklem hehhe, za dlugi.

Fajna grafika pokazująca skalę atmosfery, a więc i złożoności całego problemu. Konkretnie wykres temperatury w zaleznosci od wysokosci:
atmosphere.jpg



Inna ciekawostka o ktorej nie myslalem - niezbedna precyzja danych (w kontekscie GIGO) dla modeli znacznie jest trzy rzedy mniejsza, niz dzienna zmiana danego parametru (np temperatury). Oczywistosc niby, ale spory problem natury praktycznej.

Ech, no całego wywiadu nie chce mi się ogarniać... Pozostałe linki troche konspiracyjne, komu tam shelle i inne exony nie placily, pewnie cos w tym jest. Moze i ten Happer jest trefny, kto go tam wie.

Zostaje tylko ta metoda którą na swoich łamach opisal National Geographic :) :) :)

Tak jak pisalem wyzej, nie widze na stole sensownych propozycji. A sciaganie nowych podatkow po to zeby sciagac mnie naprawde nie bawi.

Dlaczego nikt nie buduje nowych elektrowni atomowych? Dlaczego nie przerzuca sie srodkow na badanie fuzji?
 
Zgadzam się ze wszystkim oprócz tego, że ludzkość nie przetrwa kolejnych 100 lat. Jestem bardziej optymistyczny :-)
Konkretny post.:penn:

Co do końcówki, to lepsze pytanie jest czy w następnych 10 latach, ludzkość poczyni dobre kroki ku temu żeby się coś zmieniło w tej kwestii na lepsze. Świat się zmienia w tak ekspresowym tempie, że wybieganie nawet 5 lat do przodu to bardzo dużo a co dopiero 100.


Moje "przewidywania" bazuję przede wszystkim na kilku rzeczach:
1. Miałem zachowany gdzieś świetny artykuł naukowca zajmującego się badaniem oceanów, i za cholerę nie mogę go znaleźć ani w notatkach, ani w google, więc moje marne przedstawienie tego co tam było wygląda tak: wydaje nam się na co dzień, że jest spoko i tak naprawdę zmiany nadal są niewielkie lub w ogóle ich nie widać, więc nie trzeba pilnie działać. Problem polega na tym, że oceany reagują z opóźnieniem na zawartość dwutlenku węgla na planecie i to, co wrzucamy do atmosfery dzisiaj (a pomimo przeróżnych międzynarodowych spotkań i postanowień każdego roku wrzucamy więcej), odbije nam się czkawką dopiero za kilka dekad. To będzie moment kiedy ludzkość powie "o kurwa, chyba jednak trzeba działać za wszelką cenę", ale wtedy stracimy nad tym kontrolę, bo nawet jak całkowicie wyzerujemy emisję to sytuacja będzie się ciągle pogarszać ze względu na te kilka dekad, kiedy wydawało nam się, że jeszcze nie ma dramatu i możemy się bawić w politykę. Sprzężenia zwrotne będą katastrofalne w skutkach nawet bez udziału metanu, a jeśli dojdzie do jego uwolnienia to mamy potencjalnie jeszcze dodatkowe 5 stopni na plusie https://en.wikipedia.org/wiki/Climate_change_feedback#Methane_release_from_hydrates
2. Musk mówił (chyba nawet u Rogana?), że nie widzi możliwości, żeby dało się usunąć CO2 z atmosfery z pomocą technologii i jedyne co można robić to ograniczać emisję. #jamuwierze bo też to śledzę i działa to tak samo jak z bateriami w telefonach - co chwilę coś się pojawia w laboratoriach a w praktyce okazuje się, że nie da się tego wykorzystać na większą skalę
3. Ludzie, mam wrażenie, nie biorą pod uwagę jak to wszystko wpłynie na inne gatunki. Już teraz mówimy o kolejnym masowym wymieraniu, a przecież nie ma na nie wpływu jeszcze ocieplenie a jedynie nasze niszczenie i zawłaszczanie środowiska. Nie rozumiem jak można oczekiwać, że zwierzęta przystosują się do tak nagłych zmian, w jaki sposób przetrwają katastrofalne susze i powodzie, w jaki sposób przystosują się do zmian temperatury. Takie zmiany zachodziły też naturalnie, ale na ogromnej przestrzeni czasu, ewolucja mogła działać, teraz po prostu skazujemy większość fauny na zagładę a chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie żyjemy w próżni tylko ogromnie złożonym systemie, w którym zwierzęta są niezbędne dla naszej egzystencji. Jasne, pewnie przetrwamy w bunkrach podziemnych, żywiąc się sztucznym mięsem, ale jak dla mnie ciężko to nazwać cywilizacją. Taka ciekawostka - owady latające masowo wymierają już teraz. O sytuacji w Niemczech https://www.nature.com/articles/d41586-017-04774-7 i na globie (beznadziejnie napisany, długi artykuł, ale porusza wiele wątków) https://www.nytimes.com/2018/11/27/magazine/insect-apocalypse.html
4. Ekoterroryści sieją bardzo skutecznie propagandę o niebezpieczeństwie elektrowni atomowych. W rzeczywistości atomówki są (niemal) najczystszym ( http://imgs.fyi/img/6u7q.png ), najbezpieczniejszym ( http://imgs.fyi/img/6u7r.png ) i najbardziej efektywnym (chyba nie muszę dawać linka) źródłem energii. I mowa o obecnych reaktorach 2 i 3 generacji, tych z odpadami. Reaktory IV generacji są w planach (jeden już powstaje w Chinach) i będą zasilane zużytym paliwem z reaktorów poprzednich generacji ( https://cordis.europa.eu/result/rcn/90546_pl.html ), w Szwajcarii jest np hala gdzie gromadzi się radioaktywne odpady już z myślą o takim ponownym wykorzystaniu. No więc - technologia będzie, ale ludzie wierzą w pięciorękie fukushimskie dzieci i nie wygląda na to, żeby to się miało zmienić. Do tego energetyka jądrowa jest kosztowna w budowie a ludzkość woli wydawać 1,7 biliona dolarów rocznie na zbrojenia niż zapewnienie sobie warunków do życia. I z dnia na dzień również atomówki na polu się nie postawi, a czas ucieka.

Rzuciłem tylko okiem, ale nasz własny narodowy profesor z PANu jest chyba jeszcze większym pesymistą niż ja http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127...-razie-jest-super-nie-niebawem-wyginiemy.html
 
Moje "przewidywania" bazuję przede wszystkim na kilku rzeczach:
1. Miałem zachowany gdzieś świetny artykuł naukowca zajmującego się badaniem oceanów, i za cholerę nie mogę go znaleźć ani w notatkach, ani w google, więc moje marne przedstawienie tego co tam było wygląda tak: wydaje nam się na co dzień, że jest spoko i tak naprawdę zmiany nadal są niewielkie lub w ogóle ich nie widać, więc nie trzeba pilnie działać. Problem polega na tym, że oceany reagują z opóźnieniem na zawartość dwutlenku węgla na planecie i to, co wrzucamy do atmosfery dzisiaj (a pomimo przeróżnych międzynarodowych spotkań i postanowień każdego roku wrzucamy więcej), odbije nam się czkawką dopiero za kilka dekad. To będzie moment kiedy ludzkość powie "o kurwa, chyba jednak trzeba działać za wszelką cenę", ale wtedy stracimy nad tym kontrolę, bo nawet jak całkowicie wyzerujemy emisję to sytuacja będzie się ciągle pogarszać ze względu na te kilka dekad, kiedy wydawało nam się, że jeszcze nie ma dramatu i możemy się bawić w politykę. Sprzężenia zwrotne będą katastrofalne w skutkach nawet bez udziału metanu, a jeśli dojdzie do jego uwolnienia to mamy potencjalnie jeszcze dodatkowe 5 stopni na plusie https://en.wikipedia.org/wiki/Climate_change_feedback#Methane_release_from_hydrates
2. Musk mówił (chyba nawet u Rogana?), że nie widzi możliwości, żeby dało się usunąć CO2 z atmosfery z pomocą technologii i jedyne co można robić to ograniczać emisję. #jamuwierze bo też to śledzę i działa to tak samo jak z bateriami w telefonach - co chwilę coś się pojawia w laboratoriach a w praktyce okazuje się, że nie da się tego wykorzystać na większą skalę
3. Ludzie, mam wrażenie, nie biorą pod uwagę jak to wszystko wpłynie na inne gatunki. Już teraz mówimy o kolejnym masowym wymieraniu, a przecież nie ma na nie wpływu jeszcze ocieplenie a jedynie nasze niszczenie i zawłaszczanie środowiska. Nie rozumiem jak można oczekiwać, że zwierzęta przystosują się do tak nagłych zmian, w jaki sposób przetrwają katastrofalne susze i powodzie, w jaki sposób przystosują się do zmian temperatury. Takie zmiany zachodziły też naturalnie, ale na ogromnej przestrzeni czasu, ewolucja mogła działać, teraz po prostu skazujemy większość fauny na zagładę a chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie żyjemy w próżni tylko ogromnie złożonym systemie, w którym zwierzęta są niezbędne dla naszej egzystencji. Jasne, pewnie przetrwamy w bunkrach podziemnych, żywiąc się sztucznym mięsem, ale jak dla mnie ciężko to nazwać cywilizacją. Taka ciekawostka - owady latające masowo wymierają już teraz. O sytuacji w Niemczech https://www.nature.com/articles/d41586-017-04774-7 i na globie (beznadziejnie napisany, długi artykuł, ale porusza wiele wątków) https://www.nytimes.com/2018/11/27/magazine/insect-apocalypse.html
4. Ekoterroryści sieją bardzo skutecznie propagandę o niebezpieczeństwie elektrowni atomowych. W rzeczywistości atomówki są (niemal) najczystszym ( http://imgs.fyi/img/6u7q.png ), najbezpieczniejszym ( http://imgs.fyi/img/6u7r.png ) i najbardziej efektywnym (chyba nie muszę dawać linka) źródłem energii. I mowa o obecnych reaktorach 2 i 3 generacji, tych z odpadami. Reaktory IV generacji są w planach (jeden już powstaje w Chinach) i będą zasilane zużytym paliwem z reaktorów poprzednich generacji ( https://cordis.europa.eu/result/rcn/90546_pl.html ), w Szwajcarii jest np hala gdzie gromadzi się radioaktywne odpady już z myślą o takim ponownym wykorzystaniu. No więc - technologia będzie, ale ludzie wierzą w pięciorękie fukushimskie dzieci i nie wygląda na to, żeby to się miało zmienić. Do tego energetyka jądrowa jest kosztowna w budowie a ludzkość woli wydawać 1,7 biliona dolarów rocznie na zbrojenia niż zapewnienie sobie warunków do życia. I z dnia na dzień również atomówki na polu się nie postawi, a czas ucieka.

Rzuciłem tylko okiem, ale nasz własny narodowy profesor z PANu jest chyba jeszcze większym pesymistą niż ja http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127...-razie-jest-super-nie-niebawem-wyginiemy.html
Predzej tez uwierze Muskowi, niz eko-oszolomom, hue hue.

Nie widze jednak tego - w skali globu, co moze dac ogranicznie emisji. Chiny na to nie pojda, ot co. Stany zreszta tez nie - bo maja Chiny na karku. Rosja? I co 9% EU ma sie zazynac? Gdzie wiekszosc spadnie na kraje ktore ani kumulatywnie/historycznie ani na biezaco nie sa istotnymi emitentami?

Dla mnie to jest virtue signalling - jestem za podatkiem, więc troszczę się o planetę...

A ja bym bardziej sie na zanieczyszczaniu planety chemią, bo to naprawdę może się odbić czkawką, a nie CO2, nie w taki sposób.
 
Dlaczego nikt nie buduje nowych elektrowni atomowych? Dlaczego nie przerzuca sie srodkow na badanie fuzji?

Jeśli chcemy odejść od spalania paliw kopalnych, to najlepiej wybrać energię jądrową jako najbardziej efektywne alternatywne źródło energii - jest to zgodne z wnioskami IPCC (Międzynarodowego Panelu ds. Zmian Klimatu), wiec może zamiast czytać ekspertów od klimatu pokroju Korwina - warto by było przeczytać raport? Martwi mnie to jak mocno siedzisz w źródłach, które jadą na teoriach spiskowych i zwykłym naukowym szarlataństwie - to już tylko krok do Jerzego Zięby i Alexa Jonesa.
 
"Warianty ocenione w sektorze dostaw energii obejmują: odnawialne źródła energii z biomasy i inne niż biomasa, energię jądrową, CCS z bioenergią oraz CCS z paliwami kopalnymi." z raportu ICC
 
@Karateka@
Czyli jednak "u r nazi" :( Zaskoczyles mnie wyborem taniej taktyki zawstydzania.
Ad hominem z Zieba, 2gi raz. Tym bardziej po tym co napiasalem o Happerze wyzej.

Z ciekawosci: kory konkretnie moj poglad jest "ziebowski"? Ze nie 97% uznaje czlowieka za glowna przyczyne globalnego ocieplenia?

To ile z pozostalych 3% ma poglad, ze czlowiek ma wplyw, ale nie jest najwiekszym czynnikiem w globalnym klimacie? 0%?

W zadnych zrodlach nie siedze mocno, nie mam na to czasu :) Te 97% zwrocilo jednak moja uwage, to jest latwe do zmanipulowania, poza tym wiemy co sie dzieje w tych czesciach nauli ktora ma styk z polityka.

Nadal tez nie wiem jak EU - z 9% udzialem emisji - ma samotnie ksztaltowac klimat? Jak z zielonoscia OZE, elektrycznych samochodow, downsizingiem silnikow na paliwa kopalne? Czy EU mowi: zamknijcie kopalnie, ale tu macie fundusze na atomowe? Wyglada na to ze Polska z udzialem 0.8% w emisjach moze byc per capita przodownikiem planety w ponoszeniu kosztow. To sa bezposrednie rezultaty.

Mnie martwi, ze ciebie nie martwi (odbijam paternalistyczny ton) rzeczywistosc - elektrownie atomowe - nie tylko weglowe - sa wygaszane, proponowane sa regulacje ktore nie pomoga planecie. To jest antynaukowy rezultat tych naukowych analiz, ale co tam (tutaj dodalem przypisywanie intencji, na tym poziome dyskusji to ponoc skuteczna rzecz).
 
Albo to ze najbiedniejsi powinni placic de facto najwiecej, bo moga najwiecej stracic (nie wiedza o tym i bogaci to powinni to im narzucic).

Najbiedniejsze kraje swiata akurat emituja najmniej CO2, wiec tutaj chodzi o to by powstrzymac tych najbogatszych, tym najbiedniejszym mozna dac wiecej czasu na przejscie na atom.

Jedne hasla mowia o "human fingerprint" (co jest oczywiste) w innym miejscu "humans are now the dominant forcing."

"Jest niezwykle prawdopodobne, że ponad połowa obserwowanego wzrostu globalnej średniej temperatury powierzchni Ziemi w latach
1951-2010 jest skutkiem związanego z działalnością człowieka wzrostu koncentracji gazów cieplarnianych i innych wymuszeń
antropogenicznych. Najlepsze oszacowanie wkładu człowieka do ocieplenia w tym okresie odpowiada całości tego ocieplenia." (źródło: www.climatechange2013.org)
"niezwykle prawdopodobne / extremely likely" oznacza zgodnie z przyjętym przez IPCC słownikiem prawdopodobieństwo 95-100%.

Raport IPCC nie jest odrzucony przez żadna licząca się instytucja naukowa na świecie, a gdyby oskarżenia o oszustwa i manipulacje okazały się prawdziwe, w takim przypadku byłaby to katastrofa wizerunkowa szeregu oficjalnych instytucji (w tym dla narodowych akademii nauk i wielkich instytutów badawczych), które zgodnie popierają wyniki prac i ustalenia IPCC.

"Naprawdę mamy modele? Ja nie slyszalem o modelu ktory spojnie i poprawnie przewidywal dlugi okres. Mamy modele, ktore trafiaja w wycinek, potem sie rozjezdzaja. Zastosowane dla innego okresu - nie dzialaja. Który model brac do ktorego wycinka? Dlaczego? Ewidentnie czegos nam jeszcze w modelowaniu brakuje." @Dzihados

Dowodem na skuteczność modeli w prognozowaniu klimatu są badania Jamesa Hansena. W 1988 roku przewidział on trendy temperatury na kolejne trzydzieści lat i jak na razie te przewidywania dobrze zgadzają się z obserwacjami.

Ad hominem z Zieba, 2gi raz. Tym bardziej po tym co napiasalem o Happerze wyzej.

Dajesz mi zrodla, ktore przedstawiaja teorie spiskowe, klamstwa i manipulacje, a pozniej mowisz, ze krytyka tych zrodel to ad hominem. Analogicznie jak ktos pracuje jako selekcjoner kadry skoczkow narciarskich i ktos mu wciska typa ktory wazy 200kg, pali fajki, ma chora tarczyce i skakal 3 razy w zyciu, a wiedze o skokach czerpie z telewizji i gdy ten selekcjoner mowi - ej, ale ten koles wazy 200kg, pali fajki, ma chora tarczyce i skakal 3 razy w zyciu, a wiedze o skokach czeprie z telewizji - to czy odpowiedzia na ten zarzut powinno byc krzeczenie - AD HOMINEM?

Co do Happera: http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/negacjonista-klimatyczny-mowca-na-konferencji-precop-297


Z ciekawosci: kory konkretnie moj poglad jest "ziebowski"? Ze nie 97% uznaje czlowieka za glowna przyczyne globalnego ocieplenia?

Tak. To jest argument na poziomie - szczepionki powoduja autyzm. Ma takie same podstawy.
https://www.skepticalscience.com/global-warming-scientific-consensus-intermediate.htm

Mnie martwi, ze ciebie nie martwi (odbijam paternalistyczny ton) rzeczywistosc - elektrownie atomowe - nie tylko weglowe - sa wygaszane, proponowane sa regulacje ktore nie pomoga planecie. To jest antynaukowy rezultat tych naukowych analiz, ale co tam (tutaj dodalem przypisywanie intencji, na tym poziome dyskusji to ponoc skuteczna rzecz).

To, ze politycy decyduja o zamykaniu elektrowni jadrowych nie jest dowodem na nieprawdziwosc twierdzen raportu dotyczacego zmian klimatu. Raport wskazuje na przyczyny globalnego ocieplenia i potencjalne konsekwencje. Pozytywnie rowniez wyraza sie o energii wytwarzanej przez elektrownie jadrowe jako alternatywy dla spalania paliw kopalnych. To, ze politycy z przyczyn populistycznych decyduja sie na zamykaniu elektrowni jadrowych uwazam za zle. Ja nie twierdze, ze UE ma najlepsze rozwiazania i sama zatrzyma zmiany klimatyczne. Twierdze jedynie by nie zaprzeczac konsensusowi, ktory jest w swiecie nauki. Fakty sa jakie sa - i teraz mozna sie zastanowic co z tym zrobic. Jakie koszty mozna poniesc, jakie sa szanse na powodzenie. Moze wlasciwa konkluzja jest - nie robmy nic, zmian nie da sie powstrzymac bo inni nie beda wspolpracowac. Teoria gier - gra w wieznia.
 
Najbiedniejsze kraje swiata akurat emituja najmniej CO2, wiec tutaj chodzi o to by powstrzymac tych najbogatszych, tym najbiedniejszym mozna dac wiecej czasu na przejscie na atom.
upload_2018-12-9_12-36-43.png


I rozumiem, że akceptujesz, ze to my dostaniemy najbardziej? Na Chiny, USA, Indie, Rosje i Japonie nie ma co liczyc (50%), reszta to drobnica. Które kraje konkretnie masz na myśli? Które byś powstrzymał, a którym dał czas?

Dowodem na skuteczność modeli w prognozowaniu klimatu są badania Jamesa Hansena.
Nie slyszalem jeszcze o modelu - poczytam. Tak na szybko to jakichs krytyków ma:
https://stevengoddard.wordpress.com/spectacularly-poor-climate-science-at-nasa/
http://www.climatechangenews.com/20...yptic-sea-level-study-lands-to-mixed-reviews/

Dajesz mi zrodla, ktore przedstawiaja teorie spiskowe, klamstwa i manipulacje, a pozniej mowisz, ze krytyka tych zrodel to ad hominem. Analogicznie jak ktos pracuje jako selekcjoner kadry skoczkow narciarskich i ktos mu wciska typa ktory wazy 200kg, pali fajki, ma chora tarczyce i skakal 3 razy w zyciu, a wiedze o skokach czerpie z telewizji i gdy ten selekcjoner mowi - ej, ale ten koles wazy 200kg, pali fajki, ma chora tarczyce i skakal 3 razy w zyciu, a wiedze o skokach czeprie z telewizji - to czy odpowiedzia na ten zarzut powinno byc krzeczenie - AD HOMINEM?
Ja bym odwrocil argument - Alex Jones mowi ze ziemia jest okragla :) a ty krytykujesz zrodla :) To jest ad hominem bo sie nie odnosilo argumentu, tylko do wymyslonego Zięby czy Jonesa, cel jest jasny - shaming. Rownie dobrze moglbym powiedziec ze twoj argument jest nieprawdziwy, bo tak kiedys w komiksie powiedzial Spiderman. Taka dyskusja jest retoryczna i do niczego nie prowadzi, nie rozumiem dlaczego jej bronisz.

Tak. To jest argument na poziomie - szczepionki powoduja autyzm. Ma takie same podstawy.
https://www.skepticalscience.com/global-warming-scientific-consensus-intermediate.htm
Ale ja pije do metodologi okreslania tych 97%, tym bardziej jest to dla mnie zaskoczenie, ze gdyby nawet uwzglednic tych z nie tak mocnym stanowiskiem to i tak by wychodzilo ze wiecej uwaza ze czlowiek ma wplyw. Masz ławę przysięgłych, 9 mówi że oskarżony zabił, 5 że oskarżony mógł przyczynić się do śmierci, 5 że chyba nie zabił i 1 który mówi że na pewno nie zabił. Teraz ile % konsensus jest co do winy oskarżonego? Wedle metodologii użytej przez raport Cooka 90% (oceny pośrednie = "brak opinii"). Nikt nie neguje wyniku, ale zabawa liczbami jest ewidentna.
Tego źródła nie zanegujesz :)
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosc...obalne-ocieplenie-z-dzialalnoscia-czlowieka-1

Ustalono następujące kategorie, do których przyporządkowywano artykuły:
  • bezpośrednie lub pośrednie poparcie dla teorii antropogenicznego globalnego ocieplenia,
  • brak opinii,
  • bezpośrednie lub pośrednie odrzucenie teorii antropogenicznego globalnego ocieplenia, ocena ludzkiego wpływu na klimat jako minimalnego.
Przykładowo, prace stwierdzające, że globalne ocieplenie następuje i będzie postępować dalej, były do niej kwalifikowane tylko wtedy, jeśli w abstrakcie podano jako przyczynę ocieplenia działalność człowieka. W przeciwnym razie trafiały do kategorii „brak opinii”.

Twierdze jedynie by nie zaprzeczac konsensusowi, ktory jest w swiecie nauki.
Tyle że to nie jest konsensus 97% :)

To, ze politycy decyduja o zamykaniu elektrowni jadrowych nie jest dowodem na nieprawdziwosc twierdzen raportu dotyczacego zmian klimatu. Raport wskazuje na przyczyny globalnego ocieplenia i potencjalne konsekwencje. Pozytywnie rowniez wyraza sie o energii wytwarzanej przez elektrownie jadrowe jako alternatywy dla spalania paliw kopalnych. To, ze politycy z przyczyn populistycznych decyduja sie na zamykaniu elektrowni jadrowych uwazam za zle. Ja nie twierdze, ze UE ma najlepsze rozwiazania i sama zatrzyma zmiany klimatyczne.
Fakty sa jakie sa - i teraz mozna sie zastanowic co z tym zrobic. Jakie koszty mozna poniesc, jakie sa szanse na powodzenie.
W końcu coś bardziej wyważonego.

Moze wlasciwa konkluzja jest - nie robmy nic, zmian nie da sie powstrzymac bo inni nie beda wspolpracowac. Teoria gier - gra w wieznia.
Szantaż teorią gier :) To może poobracajmy się też wokół własnej osi, bo tak nic nie robić to lipa.
A może ulgi (!) na energie atomową, badania nad fuzją? Może zmiana priorytetów w budżecie EU? Może to zmniejszyło by emisje CO2 szybciej?
Nie, lepiej nowy podatek, bo "coś trzeba robić", "gra więźnia", "Alex Jones", "Zięba", "Korwin", "200kg skoczek".
 
Back
Top