A jednak, pan potrafi nie tylko "odsylac", ale nawet odpowiedzec wlasnym zdaniem? No i po co byly ty wymadrzania i odsylania, czy tam babskie fochy jesli jednak taka definicje wolisz? Nie mozna jak ludź ludziowi? Tak od razu, bez odwdzieczania sie pieknym za nadobne?
Dokładnie o takie coś chodziło.
Pozdrawiam, zycze mniej narcyzmu.
Wlasnosc, jako nieograniczona mozliwosc do rozporzadzania czymkolwiek, nie istnieje. Mało tego, nie istniało i nigdy istnieć nie będzie, bo realne(!) prawa (i jego nadawcy) się zmieniają, bezpośrednio i odgórnie wkraczając w relacje własności.własność nie jest prawem nieograniczonym
Dokładnie o takie coś chodziło.
Pozdrawiam, zycze mniej narcyzmu.