Pogotowie Sercowe Cohones

Delikatniejsza wersja rozstania. Mam nadzieję, że nie zostanę posądzony o kryptoreklamę.



http://czasgentlemanow.pl/2014/11/zakonczyc-klasa-zwiazek-sztuka-rozstan/



Kaczka, coś w tym może być.



Arlovski, dycha to skąpstwo. Trzeba się cenić.
 
"Kumpel się z nią umawia w jakimś hotelu, ona przychodzi wszędzie ciemno, Ty siedzisz w masce. Bawisz się nią, jesteś władczy itd. bicze, nie bicze, co tam sobie tylko chcesz. Przelecisz ją, później ściągasz maskę, rzucasz nią i setką na cyce i mówisz coś w stylu: zapłać za pokój, reszta za usługę."


Raz ze wziąłeś laskę kolegi z forum za łatwą kurwę, dwa dawanie porad gdy wczoraj sie wyznało zerowe doświadczenie z kobietami wygląda śmiesznie:)
 
Raz ze wziąłeś laskę kolegi z forum za łatwą kurwę, dwa dawanie porad gdy wczoraj sie wyznało zerowe doświadczenie z kobietami wygląda śmiesznie:)


Poziom tego rodzaju rad jest równie śmieszny, co mój wpis.
 
Arlovski, dycha to skąpstwo. Trzeba się cenić


Nie rozumiesz idei rzucania dychą w dziewczynę z którą chcemy zerwać. Wiadomo, że tak się robi tylko w szczególnych okolicznościach a nie przy każdym zerwaniu.
 
Jak laska normalnie się rozstaje bo coś nie zgrało to chuj, ale jak jest suką która coś kombinuje to nawet i klocka, albo rzucanie dychą bym zrozumiał :-)
 
Nigdy nie zostawajcie we friendzone, nigdy! :-)


Dziś zobaczyłem po raz kolejny jak to wygląda na własne oczy. Gość po X latach przyjaźni oświadcza dziewczynie, że jednak ją kocha. I poszedł z torbami... przykry koniec wieloletniej znajomości. Smutno było na to patrzeć. Szkoda czasu, albo ktoś ma jaja albo nie. Trzeba zaryzykować porażkę dla wygranej, im szybciej tym lepiej. Koleś zmarnował w chuj lat, bo nie miał odwagi się przyznać.


Tak odświeżyłem temat, bo coś brakuje tu ostatnio problemów sercowych. :-)
 
Mówił, że jak w Polsce zaznacza te nazwijmy to "lajki" to ma wiele odpowiedzi zwrotnych, w Danii zero :P



Ale ogólnie trochę się naśmiewali z tego "portalu"(?) uznając go jako desperacki.
 
Friendzone to chujnia, znam ostre przypadki. Mnie przyjacielem nazywają dwie laski, ale całe szczęście jedna brzydka, druga głupia. Z obiema widzę się raz na pół roku. Nie kumam ich rozumowania "przyjaźni", ale co tam będę je rozczarowywał. Dla mnie to zwykłe kumpele.
 
Ogólnie laski (albo nawet w ogóle ludzie?) mają tendencję do nadużywania słów "przyjaciel" czy "przyjaźń". A potem się czyta lub słyszy, że ktoś się takim "przyjacielem" rozczarował ;]


Z tym friendzone to niektórzy wpadają na własne życzenie, niestety. Może się ogarnie, chociaż na temat miłości do przyjaciółki mam swoje konkretne zdanie ;)
 
Weekend z tą suką zaliczony. @Perv Twoja propozycja zrealizowana.



Kolega ciągle podbija do niej ostro na fb i z tego co wiem to nawet ustalili, że są parą (co prawda jeszcze się nie widzieli, ale ustalili, że zaryzykują coś takiego).



Dziwna sytuacja bo ona powiedziała mi (ściemkę), że jej koleżanka z nim też pisze i ona ją poprosiła, żeby go sprawdzić. I teoretycznie mówi co pisze (oprócz tych detali, które mogą mnie urazić). Stwierdziła, że go omota troche i później da mu kosza stwierdzając mu, że jest żałosny itp. Ja widziałem te rozmowy i w sumie widzę bo kolega wszystko pokazuje. Nawet się dzisiaj zobligowała, że w weekend zerwie ze mną. I zastanawiam się czy pociągnąć temat do weekendu i grać niezorietnowanego jeżeli by zerwała i wtedy zaatakować akcją z kumplem, że na spotkanie przyjdę ja a nie on czy może wcześniej kumpel powinien zwyzywać ją od szmat i przyznać się, że znamy się dobrze i to co robi jest chore. Wtedy oczywiście i ja bym ją zostawił. Bo to co robi to wygląda jakby sobie robiła opcję, że jak z nim nie wyjdzie to ze mną będzie.
 
Ty jeszcze z nią nie zerwałeś? Rób jak chcesz ale ja bym nie dał jej tej satysfakcji i to ja bym chciał to skończyć.
 
Przez weekend była u mnie i skończyło się w łóżku jak planowałem, myślałem, że spotka się z tym kolegą wczoraj lub dzisiaj, jednak jest jakaś oporna i twierdzi, że czasu nie ma. Miałem wtedy się z nią spotkać zamiast niego, ale plan coś się sypie.
 
Może "tylko" flirtuje lub trzyma go w zanadrzu...



Niech nalega na spotkanie jeśli niby ona chętna, ale może mały szantaż, że jak nie chce się spotkać to on sobie daruje to pisanie, bo najwyraźniej coś ściemnia. No i jak się umówi to już wiesz co robić...Tak czy inaczej daruj sobie taką osobę. Nawet jeśli lubi takie zabawy jedynie to źle to wróży.
 
Taka już jest część ludzi. Lubią flirtować będąc z kimś, akurat i tak lepiej w necie niż na żywo z dwojga złego ;-) Może jest niedowartościowana jakaś i chce zobaczyć czy jeszcze są inni, którzy by na nią polecieli. Tak czy inaczej nie w takiej upatrywałbym kandydatki na żonę, ale są i tacy, którzy lubią jak ich laska podoba się innym, więc może znajdzie sobie odpowiedniego jelenia kiedyś. Ja bym powiedział stop :-)
 
Nie daj się mahon. Jakaś foka Ci będzie warunki stawiała? Tobie? Samcowi alfa? Weź ją na szpachel ostatni raz a po wszystkim dycha na cyce <forum_radzi>
 
Po części masz racje, troche odpłynęła jak to mówią :D Nie chce jej na starcie jechać, ale jak wstane to pogadam.
 
Back
Top